09-07-2006, 07:57 PM
Ostatnio było ciekawie w mediacjh i nie tylko z powodu sprawy Günthera Grassa. Dziś szukając informacji o Valladaresie znalazłem taki fragment (zdaje się że z 1990 roku):
"Moralność selektywna
Na odbytej w sierpniu w Oslo konferencji „Anatomia nienawiści”, doszło do charakterystycznego incydentu:
„Siedziałem w więzieniu (22 lata - przyp. redakcji), byłem torturowany, moi przyjaciele byli torturowani, a pan opiewał „rewolucję" kubańską” - zwrócił się Armando Valladares do Günthera Grassa.
„Gdy mówimy dziś o nienawiści pan powinien reprezentować tu tych, którzy torturowali” - dodał.
Grass zdobył się tylko na stwierdzenie, że on nigdy nie popierał tortur na Kubie. Och, z pewnością nie. Ci co popierali Stalina rzadko twierdzili, że popierają łagry. Oni po prostu nie zwracali na nie uwagi. G. Grass jest sztandarowym przykładem tych wybitnych Europejczyków, których nietolerancja ma nadal charakter „klasowy”, polityczny. Pewni ludzie są dla niego „obcy”, a pewna krew mniej wartościowa, chociaż nie ze względów „etnicznych i rasowych”.
Musimy przyznać, że tego typu „europejskość”, choć być może humanistyczna, otwarta i nowoczesna, zbytnio nas nie pociąga. "
"Moralność selektywna
Na odbytej w sierpniu w Oslo konferencji „Anatomia nienawiści”, doszło do charakterystycznego incydentu:
„Siedziałem w więzieniu (22 lata - przyp. redakcji), byłem torturowany, moi przyjaciele byli torturowani, a pan opiewał „rewolucję" kubańską” - zwrócił się Armando Valladares do Günthera Grassa.
„Gdy mówimy dziś o nienawiści pan powinien reprezentować tu tych, którzy torturowali” - dodał.
Grass zdobył się tylko na stwierdzenie, że on nigdy nie popierał tortur na Kubie. Och, z pewnością nie. Ci co popierali Stalina rzadko twierdzili, że popierają łagry. Oni po prostu nie zwracali na nie uwagi. G. Grass jest sztandarowym przykładem tych wybitnych Europejczyków, których nietolerancja ma nadal charakter „klasowy”, polityczny. Pewni ludzie są dla niego „obcy”, a pewna krew mniej wartościowa, chociaż nie ze względów „etnicznych i rasowych”.
Musimy przyznać, że tego typu „europejskość”, choć być może humanistyczna, otwarta i nowoczesna, zbytnio nas nie pociąga. "
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "