Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak to by³o z Mistrzem naprawdê???
#1
Witam wszystkich.
Odwa¿y³em siê podrzuciæ nowy temat, poniewa¿ od jakiego¶ czasu uwa¿nie obserwuje forum i nie widzia³em wypowiedzi bliskich temu, o co chcê zapytaæ. Mianowicie Kaczmarskim fascynuje siê w sumie dopiero od czasu jego ¶mierci ( z racji mojego m³odego wieku). Od tego czasu wys³ucha³em razem 12 jego p³yt i poczytaniu trochê o jego ¿yciu, o¶mielam siê stwierdziæ, ¿e Kaczmarski ¿yciowo by³ trochê bardzo niedoskona³y. Tzn. niedojrza³y emocjonalnie. Te wszystkie jego wybryki, swawole, libacje alkoholowe, romanse itp. trochê psuj± jego wizerunek, tak piêknie pozostawiony w pie¶niach. Wiadomo pisa³, ¿e " od czupryny do rozporka niejeden diabe³ we mnie siedzi" i ¿e " Wszystko wolno, hulaj dusza". Ale w koñcowym stadium jego chyba zda³ sobie ze swojej niedoskona³o¶ci sprawê. Kto wys³ucha³ uwa¿nie " Nadzieii ¦mie³owskiej" I podstawi³ pod wizerunek wieszcza Jacka Kaczmarskiego wie o czym piszê. Ciekawy jestem waszych opinii na ten temat. Piszcie. Bo ja odnoszê wra¿enie, ¿e jego twórczo¶æ by³a dojrzalsza od niego. Sad(
" Ca³e ¿ycie z sensem krzyczê, ca³e ¿ycie, niech pokrzyczê jeszcze przez te krótk± chwilê. " J.K. "Ze sceny"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości