03-24-2006, 10:09 PM
pgawliczek napisał(a):To jest też problem szerszy adaptowania wszelkich dzieł literackich na scenę, do filmu, itp. W tym względzie mam tylko jedno zdanie. Jeśli ktoś zmienia tekst autora czy to dramatu, czy wiersza, czy powieści to powinien mieć odwagę zrobić mały dopisek: wg lub na motywach, lub parafraza czy z wykorzystaniem wiersza.W przypadku wykorzystania powieści na potrzebę filmu lub przedstawienia teatralnego adaptacja jest koniecznością i tu sprawa jest oczywista. Dyskusyjna są natomiast zmiana lub pominięcie istotnych treści, a także wszelkie dopisywanie. Moje zdanie: jeżeli autor żyje - należy z nim to uzgodnić i podać do wiadomości dokonane zmiany, a jeżeli nie żyje - nie majstrować.
W przypadku wierszy (lub krótkich utworów prozą) - uważam, że nie wolno robić niczego, co w jakikolwiek sposób zmieniałoby treść, ale drobne zmiany (np. takie jak u Gintrowskiego) są dozwolone, również np. wykorzystanie jednej zwrotki jako refrenu. A jeżeli wiersz jest zmieniony znacząco lub są skreślenia - należy obowiązkowo to uzgadniać z autorem i informować, że wynikowy utwór jest "na podstawie".
Wreszcie mamy takich, którzy wykorzystują utwory innych osób bez podawania źródła inspiracji, co powinno byc każdorazowo piętnowane jako plagiat. Na przykład: Muzyka do filmu "Niedźwiadek" reż J. J. Annaud, rzekomo skomponowana przez Ph. Sarde'a jest w istocie Czajkowskiego, a piosenka "Dziecię tkaczy" J. Przybory jest bardzo mocno inspirowana piosenką Charlesa Treneta "Papa pique et maman coud", można to właściwie uznać za przekład.
Pozdrawiam
Dauri