02-09-2006, 07:46 AM
Tia... skandal i policzek dla wydziału, jak się patrzy. Tak się zabawnie składa, że ja Staszka znam osobiście od wielu lat, był to też wieloletni bliski kolega mojego ojca, tym większy szok więc przeżyliśmy. Jednak zdrowy pragmatyzm podpowiada, że nie ma już się co z tego powodu roztkliwiać. Wiedział, co robi, znał ryzyko, a jednak je podjął. To, co się teraz z nim dzieje i później stanie, musiało być wliczone w koszta, niezależnie od tego, co można teraz o nim mowić i mysleć, to jednak Staszek głupi nie jest. Będzie miał tylko cholerne szczęście, jeżeli teraz nie przypiszą mu poprzednich kradzieży z Biblioteki Jagiellońskiej...
Apokalypsy horký dech
nevidíš slunce naposled
teď čekají nová převtělení
amulet v kruhu tváře mění
nevidíš slunce naposled
teď čekají nová převtělení
amulet v kruhu tváře mění