01-16-2006, 04:37 PM
W ramach śmiechu przez łzy...
MAŁYSZ
Tajemnica słabych skoków
Tajemnicą jest trenera...
Czy tak będzie już co roku?
Czy się Adam nasz pozbiera?
Tęgie głowią się umysły,
Norwegowie znów się śmieją.
Już na belce skoczek z Wisły!
Znów na dole my - z nadzieją...
Lecz już w locie biedak wiedział,
Że podpadnie publiczności...
A to kolczyk mu zaśniedział
I przesunął punkt ciężkości!
MAŁYSZ
Tajemnica słabych skoków
Tajemnicą jest trenera...
Czy tak będzie już co roku?
Czy się Adam nasz pozbiera?
Tęgie głowią się umysły,
Norwegowie znów się śmieją.
Już na belce skoczek z Wisły!
Znów na dole my - z nadzieją...
Lecz już w locie biedak wiedział,
Że podpadnie publiczności...
A to kolczyk mu zaśniedział
I przesunął punkt ciężkości!