09-23-2005, 05:45 PM
Dziękuję, Krzysztofie, za dobre słowo
.
To wprawdzie nie jest recenzja, bom nieobiektywna, jako aktywna uczestniczka konferencji, ale przyznam, że mam do tego tomu sentyment... :roll:
A wszystkim zainteresowanym dedykuję anegdotkę. Otóż z konferencją, której pokłosiem są "Bardowie", wiąże się historia - tyleż zabawna, co zatrważająca
. Obrady miały się już ku końcowi, ale ponieważ toczyły się burzliwie (choć atmosfera była wspaniała) - zajmowały dużo czasu. W pewnym momencie, a było to już po 18.00, kiedy próbowaliśmy ustalić, kim w końcu jest ten współczesny bard, wpadła sprzątaczka i... wyrzuciła nas z sali (z nastawieniem niekoniecznie pokojowym). Musieliśmy przenieść się do klubu studenckiego znajdującego w piwnicy, co skomentowałam żartobliwie, że wreszcie jesteśmy we właściwej bardom scenerii: w klubie studenckim i w podziemiu
.
Ot, scenka rodem z Barei...

To wprawdzie nie jest recenzja, bom nieobiektywna, jako aktywna uczestniczka konferencji, ale przyznam, że mam do tego tomu sentyment... :roll:
A wszystkim zainteresowanym dedykuję anegdotkę. Otóż z konferencją, której pokłosiem są "Bardowie", wiąże się historia - tyleż zabawna, co zatrważająca


Ot, scenka rodem z Barei...