08-03-2005, 02:24 PM
Wallenrodyzm to za dużo powiedziane. Rząd białostocki miał to być rząd komunistyczny. Prawdziwy wallenrodyzm to byłoby podłączenie się Dzierżyńskiego do faktycznego rządu polskiego, żeby wprowadzać rewolucję. A co do czeki, w której Dzierżyński odpłaca narodowi rosyjskiemu/radzieckiemu... Jakimż to sposobem Dzierżyński miałby w ogóle tak myśleć? Co z rwolucją światową? Zanikiem państw? Samostanowieniem narodów? Zemsta na jednym narodzie za krzywdy drugiego raczej mi się z tym kłóci. No i przecież Feliks to nie był jedyny, który represjonował.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul