05-12-2005, 08:34 PM
Fizol, ja też zgadzam się z moim przedmówcą, czyli Spaldingiem. O tym, żeby Michalf pisał już mówiłem w którymś z poprzednich postów i nie mogę tego co chwilę powtarzać.
Masz rację, że to podforum jest po to, żeby oceniać prace – i ja właśnie oceniłem według własnego zdania, gdyż innego nie mam.
Nie wierz w to, że można podświadomie napisać coś wyjątkowego. Słyszałem o twórcach, którzy byli niedoceniani przez odbiorców, ale nigdy nie słyszałem o twórcy, który sam nie wiedział, co tworzy. Zwłaszcza jeśli tworzył coś wyjątkowego. Nawet Nikifor, którego świadomość nie była może przesadna, podpisywał się Matejko.
Ja nie jestem pod wrażeniem ilości wierszy, bo nie robi na mnie wrażenia ani duża ich ilość ani mała, tylko jakość, która jest zawsze niezależna od liczby. Jeśli zrezygnujesz z dbania o jakość, to przez noc będzie w stanie napisać setkę wierszy. Ale wątpię, żebyś rano był pod ich wrażeniem – albo ktokolwiek inny. (To tak na marginesie, nie odnoszę tego do Michalfa.)
I jeszcze piszesz „zgadzam się z przedmówcą (czyli ze mną – dopisuję) podoba mi się pointa i cały wiersz w sumie nie jest zły”. No więc tu zgadzasz się ze mną tylko do połowy zdania, bo że cały wiersz nie jest zły nigdzie nie napisałem. O poincie – tak, napisałem.
Masz rację, że to podforum jest po to, żeby oceniać prace – i ja właśnie oceniłem według własnego zdania, gdyż innego nie mam.
Nie wierz w to, że można podświadomie napisać coś wyjątkowego. Słyszałem o twórcach, którzy byli niedoceniani przez odbiorców, ale nigdy nie słyszałem o twórcy, który sam nie wiedział, co tworzy. Zwłaszcza jeśli tworzył coś wyjątkowego. Nawet Nikifor, którego świadomość nie była może przesadna, podpisywał się Matejko.
Ja nie jestem pod wrażeniem ilości wierszy, bo nie robi na mnie wrażenia ani duża ich ilość ani mała, tylko jakość, która jest zawsze niezależna od liczby. Jeśli zrezygnujesz z dbania o jakość, to przez noc będzie w stanie napisać setkę wierszy. Ale wątpię, żebyś rano był pod ich wrażeniem – albo ktokolwiek inny. (To tak na marginesie, nie odnoszę tego do Michalfa.)
I jeszcze piszesz „zgadzam się z przedmówcą (czyli ze mną – dopisuję) podoba mi się pointa i cały wiersz w sumie nie jest zły”. No więc tu zgadzasz się ze mną tylko do połowy zdania, bo że cały wiersz nie jest zły nigdzie nie napisałem. O poincie – tak, napisałem.