Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
zbych napisał(a):Pozdrawiam, zwłaszcza Petrvsa A dzięki, dzięki.
SzAMaN napisał(a):Ja na Twoim, Zbychu, miejscu zrezygnowałbym jedynie z obrad sejmu Zbychu, z niczego nie rezygnuj! A zwłaszcza z Sejmu, toż to najlepsza rozrywka! :lol: Ginekologiem to raczej marnym bym był, nie mam zielonego pojęcia o biologii, jak już pisałem, ale ranga byłaby niewątpliwie oryginalna i fajna!
Również pozdrawiam
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
zbych napisał(a):Mistszu, to nie złośliwość pod Twoim adresem i nawet mam stosowne alibi - tzn. kiedy pisałem mój post, to Twojego ostatniego jeszcze nie było. Nie znałem go. Cóż,przepraszam w takim razie. Może już przewrażliwiony jestem od czasu gdy się pytałeś (jestem pewien,że złośliwie ) czy w moim nicku nie ma ortografa
Petrvs napisał(a):ale ranga byłaby niewątpliwie oryginalna i fajna hehe :lol: może mamy na foru jakiegoś ginekologa? To mu niespodziankę można zrobić Tomek jest po pierwszym roku medycyny zdaje się to może jemu
Ja bym polecał raczej komisje śledcze - tam to dopiero skojarzenia można łapać (Beger rządzi )
Pozdrawiam!
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Tak, tamto pytanie było złośliwe z założenia, masz rację, Mistszu.
Pozdrawiam
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
zbych napisał(a):Tak, tamto pytanie było złośliwe z założenia Można zapytać co to znaczy z założenia? Tamta sytuacja (25 rocznica śmierci W. Wysockiego) została już zresztą wyjaśniona - sam zobacz.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Z założenia - to znaczy, że chciałem. Nie że wyszło mi tak niechcący.
Z Wysockim nie miało to nic wspólnego. Gdybym miał jakieś zastrzeżenia do Twoich sądów na ten temat, powiedziałbym Ci wprost.
Złośliwość tyczyła tylko i wyłącznie Twojego nicka - i to dokładnie tak jak napisałem. Nie ukrywałem, nie przemilczałem, nie mataczyłem, napisałem dosłownie. Tzn. wydał mi się zbyt ambitny mimo tych ortograficznych prób osłabienia tego wrażenia i z tego właśnie zażartowałem. Teraz już przywykłem do niego.
Pozdrawiam
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Witam!
Odpowiadajac na pierwsze pytanie z tego tematu - mój fach przez lata studiów wyuczony to historyk sztuki (a po prawdzie to coś bardzo pokrewnego, ale tłumaczeniem nie będę was zanudzać). Moi koledzy i wykładowcy o Jacku słyszeli, jednak nie zauważyłem jakiejś szczególnej ku niemu predylekcji uchy: . Teksty Kaczmarskiego w środowisku traktowane są jako pozostające w sferze poezji, a nie jakiejś zbliżonej chociaż do naukowej - interpretacji. Moim zdaniem to błąd. Jedyny przykład jaki pamiętam to artykuł Stefana Kieniewicza pt. "Reytan poseł nowogródzki i Reytan Matejki w mym życiu osobistym" zamieszczony w tomie z materiałami z sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki "Sztuka i historia" (W-wa 1992). Autor zamieścił tam pełen tekst piosenki Kaczmarskiego, pomiędzy opiniami o obrazie Matejki wielkich literatów i historyków. Już to jest moim zdaniem znaczące... :roll:
pzdr - Kangur
Ty, który słuchasz jak się słucha baśni
Albo wyblakły odczytujesz napis
Nie wierzysz... Uśmiech twoją twarz rozjaśnił
Bo tyś się dawno już z tej studni napił.
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
:wink:
[ Dodano: 2005-09-14, 21:22 ]
Witam was wszystkich i zadam odrazu pytanie.O kim śpiwea mistrz w piosence "Ballada Wrześniowa" mianując tego kogoś "soso". Nie wiem kto to jest.Jeśli mogę to poproszę o odpowiedź na moje GG 5160127. Pozdrawiam :| :| :|
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Alosza napisał(a):O kim śpiwea mistrz w piosence "Ballada Wrześniowa" mianując tego kogoś "soso". Soso to wujek Jo, czyli Stalin
Liczba postów: 161
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Tak był ten piekłoszczyk nazywany w sowieckich czytankach dla dzieci
Ci co zginęli idą w bohatery
Ci co przeżyli muszą walczyć dalej
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
A ja zawsze myślałem, że SoSo to od 'Sowieckij Sojuz' :|
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Też tak uważam Zeratulu. Gdzieś nawet o tym czytałem, ale niestety skleroza nie boli ale przeszkadza...
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
W tym przypadku jednak raję ma Ann
Józef Wissarionowicz STALIN, właściwie Iosif Dżugaszwili, znany także jako Soso lub Koba.
A poza tym Mistrz jest w swych utworach konsekwentny , jeśli "miot Hitlera", to i dzieci Stalina.
Jednak słysząc "soso" ja też mam zawsze pierwsze skojarzenie: Sowietskij Sojuz.
Będziemy zatem rozszarpywać schedę
Słów przemyślanych, myśli przebolałych
Każdy dla siebie, każdy podług siebie
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Ann ma rację i Fala ma rację. Stalin zwany Soso. Fala ma także rację, że łatwo to wydedukować choćby tylko z konsekwencji stylistycznej piosenki, ale oczywiście inne dowody też są - tylko już w historii powszechnej.
Pozdrawiam
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Cóż, pewnie coś pokręciłem. Pozostaje więc przyznać Wam rację :oops: . A przy okazji znalazłem w sieci coś takiego. Pochodzi to z jakiegoś blogu:
"Był raz sobie mały Józio, który od najmłodszych lat pasał owieczki na połoninanch Kaukazu. Mama mówiła na niego Soso, ponieważ wydawało się jej, że Józef średnio pasuje do takiego małego, uroczego chłopca (szkoda, że nie pomyślała o tym na chrzcie, ale to już oddzielna historia). Pewnego pięknego wiosennego poranka mały Soso jak zwykle owieczki pasał. Przeszedł tata Sosy, Wisarion, i zabił jedną z owieczek celem zdjęcia z niej karakułowej skóry, sprzedania jej na targu i zakupienia półlitrówki. Małemu Soso tak bardzo spodobało się to, co zrobił tata, że postanowił to samo robić przez resztę życia, tyle że na nieco większą skalę".
Jest jeszcze taka ciekawostka:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://polskaludowa.com/dziwolagi/chlopiec_z_Gori.htm">http://polskaludowa.com/dziwolagi/chlopiec_z_Gori.htm</a><!-- m -->
No i jeszcze rozwinięcie tego o czym powiedziała fala:
Soso i Soselo (mały Soso) to były dziecięce imiona Józefa Dżugaszwili. Ojciec jego, Wissarion był znany jako Beso a matka, Ekaterina była znana jako Keke. Pseudonim "Koba" był rewolucyjnym imieniem Stalina przybranym w r. 1907 kiedy był on jeszcze uczniem seminarium. Koba było imieniem bohatera książki "Ojcobójca" napisanej przez gruzińskiego pisarza Kazbegi, który był odpowiednikiem gruzińskiego Janosika lub Robin Hood'a rabującym bogatych. Przyjęcie imienia Koby było symboliczne i pasowało do nowej rewolucyjnej natury byłego ucznia seminarium. Nie tylko Ordżonikidze nazywał Stalina Kobe - w wielu listach do Stalina od jego byłych towarzyszy (również tych gnojonych w więzieniach i piszących o łaskę życia) można znaleźć adresowanie satrapy poprzez imię Koba. (autor: Alexander Sharon)
Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Witam. Pysznie by było gdyby historycy wszyscy kochali Mistrza. Niestety tak nie jest. Znam takich, ktorzy są po przeciwnej strony barykady, zachowują się tak jakby Mistrz nigdy nie istniał. No cóż smutne.
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Zastanawiam się, po co nawet w takiej sprawie ustanawiać te i przeciwne strony barykady? Mam nadzieję, że to tylko taka średnio trafna metafora, a nie rzeczywiste ustalanie rozkładu nieprzyjaznych sobie sił?
Pozdrawiam
Liczba postów: 161
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Zbychu! Ja też miałem rację!
Ci co zginęli idą w bohatery
Ci co przeżyli muszą walczyć dalej
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
To prawda, wybacz.
Powody są, jak się domyślam, dwa.
1. Wzrok już nie ten, co kiedyś.
2. Kobiety wciąż bardziej wpadają mi w oko.
Pozdrawiam
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Do Zbycha. Te barykady to nie jest metafora, to rzeczywiste ustalenie rozkładu nieprzyjaznych sił
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Do Andrzeja Brzezika.
Tu mnie zaskoczyłeś. To ja chyba jestem po przeciwnej stronie barykady. A kto to stoi obok mnie? O, sam Jacek Kaczmarski. Siurpryz!
Pozdrawiam
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Do Zbycha.
A jak się odwrócisz - zobaczysz i mnie! :beer:
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Do Simona.
Tak mi się zdaje, że to jest całkiem sympatyczna strona barykady.
Pozdrawiam
|