Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mimochodem. Rozmowy o Jacku Kaczmarskim
#61
Karol napisał(a):
Niktważny napisał(a):Ludzie tutaj potrafili się fenomenalnie obrażać i znakomicie rozmawiać, także o Kaczmarskim. (...)

Otóż to. Można się fenomenalnie obrazić w ferworze dyskusji o Kaczmarskim. Ba! Twoje z Kubą spory stały się częścią historii tego forum.

Można się fenomenalnie obrazić, nie da się ukryć. Co więcej, można się fenomenalnie obrazić nie dyskutując o Kaczmarskim. No ale co z tego? No i co z tego, że jakieś domniemane fenomenalne obrażanie stało się częścią historii tego forum? Nie dostrzegam szczególnej wyższości tamtego syfu z tym tutaj, może poza tym, że tamten jest już właśnie historią, ale chyba nie to miałaś na myśli o niej pisząc;)
Odpowiedz
#62
Karol napisał(a):Otóż to. Można się fenomenalnie obrazić w ferworze dyskusji o Kaczmarskim. Ba! Twoje z Kubą spory stały się częścią historii tego forum.
Spory z Kubą mało kiedy dotyczyły głownego tematu tego forum, czyli Jacka Kaczmarskiego. Inaczej mówiąc, akurat z Kuba fenomenalnie nie obrażaliśmy się przy okazji sporów o JK. Natomiast spory z Lutrem często koncentrowały się w okolicach zasadniczego wątku. I daj Boże, aby każdy zdegustowany niegdysiejszym syfem, tamte spory o JK przeczytał. Warto wiedzieć, że był czas, gdy forum oraz lista o Jacku Kaczmarskim były kopalnią wiedzy na temat twórczości Poety. Kopalnią w sensie prawie dosłownym, tzn. trzeba się było nieco upaprać, żeby dotrzeć do wartościowych pokładów wiedzy i doświadczenia. Dzisiaj, w dobie istnienia biografi, książek, potężnego zbioru artykułów dostępnych od ręki, dostępnych wszędzie nagrań Kaczmara, wiedza zdobywana także w toku kłótni i awantury nie przedstawia już takiej wartości. Ale nie zawsze tak było.
Alek pisze, że nie dostrzega różnicy między tamtym, a obecnym syfem, A różnica jest diametralna, bo z tamtego syfu - parę lat temu zwłaszcza - udawało się czytelnikom wydobyć także sporo wartościowej o Kaczmarskim wiedzy. M.S. nie kłóci się ani o J.K a nie o sprawy prywatne przy okazji rozmowy o J.K.
Dyskusja o Jacku Kaczmarskim, jak się rzekło, niegdyś meandrowała między sporami, które często nie dotyczyły Kaczmarskiego. Ludzie się kłócili na tematy całkiem prywatne, a w innym miejscu dyskutowali o JK, czasem nawet zgadzając się ze sobą. Doszło do sytuacji, w której spór o JK i spory osobiste zaczęły żyć osobno, każdy własnym życiem.
Karol napisał(a):A może nie ma już o co się żreć? Może po 10 latach nie ma już kontrowersyjnych tematów? Wszystko robi się miałkie ("miałczeje"??). Ileż bowiem można wałkować kwestię chrztu Jacka...
O co to by było, ale chyba nie ma już po co. Mnie np. już się nie chce wałkować tematu chrztu nie dlatego, że prawda jest oczywista i wszystkim znana. Mnie sie go nie chce wałkować, ponieważ - podobnie, jak w przypadku np. choroby Kaczmarskiego - w zbiorowej świadomości już dawno utrwaliła się informacja, która nie poddlega weryfikacji, niezależnie od ilości dementi na jej temat. I, tak, jak powszechnie mówi się, ze Kaczmar zmarł na raka krtani ( choć to nieprawda), tak powszechnie uważa się, że przed śmiercią się ochrzcił. Mało kogo interesuje, że raka krtani nie było, a akt chrztu, jak wszystko na to wskazuje, odbył się poza wolą Poety. I dlatego mi się na takie tematy nie chce rozmawiać. Bo ich piętnasty raz przerabianie nic nie zmienia, a ci, którzy przegadali pewne obiektywnie ciekawe, zajmujące kwestie kilka razy wcześniej i tak wiedzą, co mają myśleć.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#63
M.S. napisał(a):Dwa tygodnie temu przed koncertem Mateusza przybłąkał się do mnie Nowak.

Do nikogo się nie przybłąkałem, tylko rozmawiałem z Gosią Far. Pętał się koło niej jakiś Rumcajs z rachityczną bródką, więc podałem mu rękę. Nie poznałem, że to jesteś ty. Gdybym skojarzył cię z użytkownikiem M.S. z forum, dostałbyś co najwyżej pięścią po mordzie.
I nie podciągaj się, konusie, pod tradycję PPS, bo ty nie jesteś żaden PPS tylko zwykły bolszewicki prostak.

A jakakolwiek merytoryczna dyskusja z tobą choćby dlatego nie ma sensu, że jak ci podam odpowiedni cytat z Kaczmarskiego, to z miejsca przestaniesz bredzić, że o wszystkie nasze nieszczęścia autor Tradycji obwinia Polskę szlachecką, a płynnie przejdziesz do bełkotania, że w wywiadzie powtarzam tylko to, co wiem od Kaczmarskiego. Z takimi palantami więc się nie dyskutuje, tylko się ich gnoi.

Nawiasem mówiąc, zanim znów zaczniesz bełkotać swoje Rumcajsowe mundrości, wbij sobie do swego ptasiego móżdżka, że ja nie tylko rzeczywiście powtarzam to, co wiem od Kaczmarskiego, ale staram się to robić jak najczęściej, o ile to tylko możliwe. Nic więc nie odkryjesz. Noszę też kamizelkę, okulary, jestem gruby, lubię dobrze zjeść i bawi mnie, że tak to przeżywasz.
Odpowiedz
#64
Krzysiu, mogę być "bolszewickim prosiakiem", ale nie obrażaj mojej brody :). Wszystko można o niej powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest "rachityczna" :).

Luter napisał(a):Nie poznałem, że to jesteś ty. Gdybym skojarzył cię z użytkownikiem M.S. z forum, dostałbyś co najwyżej pięścią po mordzie.

Myślałem, że mnie poznałeś, ale niech Ci będzie. Ale z pięścią to Ty się nie podstawiaj, jeśli nie jesteś gotów faktycznie przyłożyć. Lać Cię nie zamierzam, bo na ziemi wyglądałbyś żałośniej niż zwykle, ale niczego nie obiecuję.
Odpowiedz
#65
Luter napisał(a):A jakakolwiek merytoryczna dyskusja z tobą choćby dlatego nie ma sensu, że jak ci podam odpowiedni cytat z Kaczmarskiego, to z miejsca przestaniesz bredzić, że o wszystkie nasze nieszczęścia autor Tradycji obwinia Polskę szlachecką, a płynnie przejdziesz do bełkotania, że w wywiadzie powtarzam tylko to, co wiem od Kaczmarskiego. Z takimi palantami więc się nie dyskutuje, tylko się ich gnoi.

Nie byłbym zaskoczony, gdyby Kaczmarski rzeczywiście tak myślał o Tradycji, jak to napisałeś. Krynicą nieskonczonej mądrości to on nie był i też się mylił. Jednak on myślał i czasem wychodził z błędów - czego o Tobie nie można powiedzieć.

Luter napisał(a):Nawiasem mówiąc, zanim znów zaczniesz bełkotać swoje Rumcajsowe mundrości, wbij sobie do swego ptasiego móżdżka, że ja nie tylko rzeczywiście powtarzam to, co wiem od Kaczmarskiego, ale staram się to robić jak najczęściej, o ile to tylko możliwe.

Sobą nic nie reprezentujesz, więc powtarzasz cudzę mądrości. Miło, że sam to przyznałeś.

Luter napisał(a):Noszę też kamizelkę, okulary, jestem gruby, lubię dobrze zjeść i bawi mnie, że tak to przeżywasz.

Mnie zaś Ty bawisz w równym stopniu, co wzbudzasz odrazę. Może to sprawia, że jesteśna swój sposób interesujący :).

A po Twoim ostatnim poście doszło kolejne uczucie - zrobiło mi się cholernie miło, że zaczynasz potwierdzać wszystko, co napisałem :). Znaczy, że nie głosiłem kazania na pustyni. Widzę, że strasznie przeżywasz moje słowa, więc może na stare lata dojdzie do Ciebie trochę rozumu? Nie od razu, ale może za kilka miesięcy lub lat? Dalej będziesz mentalnym nastolatkiem, ale przynajmniej nieco mądrzejrzym nastolatkiem.

Niestety, korwinizować nie przestaszniesz, bo cudów nie ma. Jeśli nie wyrosłeś z niego, to jedynie odrobina wiedzy może CIę uratować - czyli kaplica, bo na nią jesteś odporny. Potrafisz myśleć jedynie schematami.
Odpowiedz
#66
Zapomniałem dopisać:

Luter napisał(a):A jakakolwiek merytoryczna dyskusja z tobą choćby dlatego nie ma sensu, że jak ci podam odpowiedni cytat z Kaczmarskiego, to z miejsca przestaniesz bredzić, że o wszystkie nasze nieszczęścia autor Tradycji obwinia Polskę szlachecką

Nic takiego nie napisałem, wtórny analfabeto.
Odpowiedz
#67
Karol napisał(a):Dresa trzeba wyrzucić i dopiero za drzwiami przybytku kultury można dać mu w mordę. Ale kiedy prosiłam o wyrzucenie M.S, nikt nie zareagował. Mamy więc, co mamy - lata tu jakiś "mentalny dres" i zaśmieca forum swoimi bluzgami.

Co do Smętka masz oczywiście rację, ale mimo wszystko jestem przeciwny blokowaniu go. Dlatego, że jeśli stworzy się precedens, to w głowach tych, którzy będą władni takie decyzje podejmować, natychmiast pojawi się pokusa, żeby blokować treści im nieodpowiadające. Ja wiem, że to się może wydawać przesadzone, bo przecież ustalimy, że blokujemy tylko wulgaryzmy i chuligaństwo. Niby tak i być może przez jakiś czas będzie to nawet dobrze działać. Niestety, prędzej czy później (a znając życie - prędzej) pojawią się sytuacje kontrowersyjne, potem niesprawiedliwe i jawnie niesprawiedliwe. I chociaż forum jest częścią życia, to jednak padają tu tylko słowa. Realne błoto, ślina czy łomot pięścią po ryju tu nie występuje. Tak więc będziemy karać tylko za słowa, a to znaczy cenzurować. A cenzura to zło. I choć w tym konkretnym wypadku zgadzam się, że Smętek powinien zostać usunięty, to mimo wszystko lepiej jest go nie usuwać, bo cena tego (precedens cenzury) niewarta jest zysków. Zyski zresztą byłyby niewielkie - mnie tam szczekanie kundelka specjalnie nie przeszkadza.
Odpowiedz
#68
Obserwując tą dyskusję, aż prosi się o zacytowanie:

Ty się Chamie nie indycz
I nie żądaj rewindy-
Kacji praw, co głoszą, że gnój posprzątacie wy.
A ty, Panie pamiętaj,
Że człek boży - rzecz święta
I bez niego nie ustoi kościół ani dwór;
Niechże ma swoje zdanie,
Może szkoda na to czasu?
- Zachar, miłyj! Nalej kwasu!
Odpowiedz
#69
Luter napisał(a):Ja wiem, że to się może wydawać przesadzone, bo przecież ustalimy, że blokujemy tylko wulgaryzmy i chuligaństwo. Niby tak i być może przez jakiś czas będzie to nawet dobrze działać. Niestety, prędzej czy później (a znając życie - prędzej) pojawią się sytuacje kontrowersyjne, potem niesprawiedliwe i jawnie niesprawiedliwe. I chociaż forum jest częścią życia, to jednak padają tu tylko słowa. Realne błoto, ślina czy łomot pięścią po ryju tu nie występuje. Tak więc będziemy karać tylko za słowa, a to znaczy cenzurować. A cenzura to zło. I choć w tym konkretnym wypadku zgadzam się, że Smętek powinien zostać usunięty, to mimo wszystko lepiej jest go nie usuwać, bo cena tego (precedens cenzury) niewarta jest zysków. Zyski zresztą byłyby niewielkie - mnie tam szczekanie kundelka specjalnie nie przeszkadza.

A tu nie do końca się zgadzam. Blokujemy chuligaństwo, ale nie po to, by cenzurować, tylko po to, by nie dopuścić do rozlewu tego chuligaństwa. Jak pisałam już w tamtej dyskusji, mnie nie przeszkadza, że M.S. w dyskusji rąbnie "Jesteś pierdol..ta, sprowadzając to i to do takiej postaci", tzn. żachnę się, pewnie odwarknę, ale jeszcze nie będę wnosić o usunięcie M.S z forum. Ale jeśli M.S., nie mając argumentów, palnie "Jesteś tłustą świnią" - to takie rzeczy trzeba usuwać. Bo nie ma to ani uzasadnienia merytorycznego, ani nawet emocjonalnego. Usuwanie zła nie jest cenzurą, jeśli będziesz tak to postrzegał, nie tylko zapętlisz się moralnie, ale też możesz doprowadzić do sytuacji, gdy zło będzie zbyt rozplenione, by się mu przeciwstawić. Teraz, oczywiście, mówię tak ogólnie, a nie o M.S.

Mnie, jak to mówisz, szczekanie przeszkadza o tyle, że nie jesteśmy na Onecie. Tu jest inne forum, ledwo zipiące wprawdzie, ale wciąż dotyczące człowieka, który operował słowem po mistrzowsku. Jak będę chciała pohejtować, to zaloguję się moim nickiem do hejtów i poopluwam się z użytkownikami forów, które temu służą, a przynajmniej właściciele nie protestują, bo im więcej hejtu, tym więcej odsłon, więc kasy od reklamodawców. Ale tutaj chcę pewnego poziomu. I mam wrażenie, wbrew temu, co pisze Paweł, że jego spory z Kubą nie były jednak aż tak rynsztokowe jak obelgi M.S. Może mam nacechowany pogląd, bo nigdy na tym forum nie spotkałam się, żeby żaden z najbardziej nawet "żrących się" rozmówców odzywał się w sposób tak wulgarny do kobiety - chyba nawet żadna gimnazjalna efemeryda tego forum nie pozwoliła sobie na takie zachowania...
Odpowiedz
#70
Karol napisał(a):Ale tutaj chcę pewnego poziomu. I mam wrażenie, wbrew temu, co pisze Paweł, że jego spory z Kubą nie były jednak aż tak rynsztokowe jak obelgi M.S. Może mam nacechowany pogląd, bo nigdy na tym forum nie spotkałam się, żeby żaden z najbardziej nawet "żrących się" rozmówców odzywał się w sposób tak wulgarny do kobiety - chyba nawet żadna gimnazjalna efemeryda tego forum nie pozwoliła sobie na takie zachowania...
uściślę:
ja napisalem, że moje spory z Kubą dotyczyły w mniejszym stopniu spraw związanych z JK. Po prostu zazwyczaj z Kubą nie o Kaczmara się kłóciłem. Natomiast Alek nie widział różnicy w poziomie moich z Kubą i obecnych, aranżowanych przez M.S. kłótnil. Alek ma prawo mieć własną optykę. Moim zdaniem, poza ogólnie wysoką skalą napięcia, te dzisiejsze M.S. wyskoki w niewielkim stopniu przypominają to, co działo się tu kiedyś. Kiedyś bowiem jednak o coś w tym wszystkim szło. A M.S. chyba sam nie wie, o co mu chodzi ;)
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#71
Karol napisał(a):Blokujemy chuligaństwo, ale nie po to, by cenzurować, tylko po to, by nie dopuścić do rozlewu tego chuligaństwa.

Myślę, że żaden "rozlew" nie grozi :) Nie widzę na horyzoncie nikogo kto by podjął "dyskusję" z M.S. Bo i dyskutować jak się okazuje, nie ma w tej kwestii o czym. A i samemu prowodyrowi z czasem się znudzi. O ile oczywiście będzie konsekwentnie ignorowany.

Natomiast, fajnie gdyby faktycznie zaczęła się jakaś konkretna rozmowa o książce pani Katarzyny. Ja coś tam napisałem, natomiast o całości napiszę jak ją przeczytam do końca :)
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#72
Niktważny napisał(a):
Karol napisał(a):Ale tutaj chcę pewnego poziomu. I mam wrażenie, wbrew temu, co pisze Paweł, że jego spory z Kubą nie były jednak aż tak rynsztokowe jak obelgi M.S. Może mam nacechowany pogląd, bo nigdy na tym forum nie spotkałam się, żeby żaden z najbardziej nawet "żrących się" rozmówców odzywał się w sposób tak wulgarny do kobiety - chyba nawet żadna gimnazjalna efemeryda tego forum nie pozwoliła sobie na takie zachowania...
Natomiast Alek nie widział różnicy w poziomie moich z Kubą i obecnych, aranżowanych przez M.S. kłótnil. Alek ma prawo mieć własną optykę. Moim zdaniem, poza ogólnie wysoką skalą napięcia, te dzisiejsze M.S. wyskoki w niewielkim stopniu przypominają to, co działo się tu kiedyś.
Alek widzi pewne różnice, nie widzi natomiast powodów, by tamte akcje traktować pobłażliwie, bo były w podobny sposób żenujące, a kto wie, czy sytuacja, że dotyczyły gdzieś tam osoby Kaczmarskiego nie sprawiała, że były żenujące nawet bardziej.
Poza tym miały też taką wadę, że to były naprawdę dłuuuugie posty i trzeba było być silnie uczuciowo związanym z uczestnikami kłótni, żeby przez to przebrnąć. M.S. z Lutrem idą bardziej z duchem czasu i piszą krótko i dosadnie, w sam raz dla takiej niewymagającej publiki, jak ja ;) Nie wiem jak skończy się ta wymiana hmm poglądów, ale następna będzie już na smartfony :)
Odpowiedz
#73
Alek napisał(a):Nie wiem jak skończy się ta wymiana hmm poglądów, ale następna będzie już na smartfony :)

A może by wprowadzić zasadę prowadzenia kłótni wyłącznie cytatami z JK ;)?
Odpowiedz
#74
Karol napisał(a):A może by wprowadzić zasadę prowadzenia kłótni wyłącznie cytatami z JK ;)?
Czym żeśmy, marni, zasłużyli na to?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#75
Alek napisał(a):Nie wiem jak skończy się ta wymiana hmm poglądów

Przypuszczam, że już się skończyła.
Dawne spory toczyły się wręcz latami, dziś to szybkie strzały ;)
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#76
KN napisał(a):Kasiu,
to naprawdę szlachetne z Twojej strony, że nie potrafiłaś zmilczeć, czytając wpisy dzieciaka o nicku M.S. Naprawdę bardzo to doceniam, bo dobrze wiem, że standardem obowiązującym w takich sytuacjach jest dziś powszechna obojętność. Widać to choćby po dyskusji w tym wątku - oprócz niezawodnego Maćka (użytkownik MacB), który z właściwą sobie inteligencją wyraził swoje zdanie na temat, właściwie nikt nie napisał chłopcu kilku słów, na które tenże zasłużył. Jako weteran tego forum wiem, dlaczego tak jest: ludzie nie chcą się narażać, nie czując się na siłach przyjąć pomyj, które niechybnie zostaną wylane na każdego, kto odważy się zaatakować dzikiego zwierza tego forum - lwa Internetu, który zza ekranu swojego komputera demonstruje swoje bezkompromisowe "bohaterstwo". Kiedyś też mnie to denerwowało, a dziś to rozumiem i szanuję.
Można odpowiadać na te rynsztokowe posty, tylko po co?
Niepotrzebnie robić offtop w merytorycznym (niestety już tylko z założenia :( ) wątku...
Na internetowe chamstwo na tym poziomie jest tylko jedna skuteczna reakcja - i za moich czasów obelgi trafiłyby do śmieci, a użytkownik M.S. zniknąłby z forum...
Ale to oczywiście Paskudna Cenzura i Zło Wcielone - lepiej niech wszyscy czytają tę "dyskusję", która poziomem chamstwa i oderwania od tematu przebija dawne wątki karczemne (bo dla źle rozumianej wolności słowa się na to pozwala)
Widzę, Krzysztofie, że pozwalasz się obrzucać gnojem w imię swych wolnościowych ideałów - Twoja sprawa - szkoda jedynie, że inni muszą to czytać, próbując z tego szamba wyłowić cokolwiek merytorycznego...

Wiesz doskonale, że mi akurat nigdy nie brakowało odwagi, by zmierzyć się z forumowym chamstwem. W tym wypadku jednak, nie mając realnych możliwości działania, należy ignorować niedojrzałości zwykłe chamstwo naszego najnowszego trolla - dla zachowania minimalnej choć wartości merytorycznej tego wątku...
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#77
Karol napisał(a):A może by wprowadzić zasadę prowadzenia kłótni wyłącznie cytatami z JK ;)?

Młody człowieku, niech pan mi nie baja!
Odpowiedz
#78
Tak jęczycie za merytoryczną dyskusją, ale jak na razie cokolwiek o książce napisałem tylko ja, Kuba i Oli (na fb).
Odpowiedz
#79
M.S. napisał(a):Tak jęczycie za merytoryczną dyskusją, ale jak na razie cokolwiek o książce napisałem tylko ja, Kuba i Oli (na fb).
Nie czytałem książki, więc trudno, bym coś o niej pisał - ale być może przeczytam, a wpływ na to mają właśnie te nieliczne merytoryczne komentarze ;]
Odpowiedz
#80
Luter napisał(a):Młody człowieku, niech pan mi nie baja!
Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno...
Odpowiedz
#81
Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta.
Odpowiedz
#82
Był z Odysa, jak się zdaje,
Jebus, rabuś, zabijaka.
Branki brał, plądrował kraje
A czekała nań Itaka.
[...]
Człowiek znika, pieśń nie ginie.
Tak śmiertelnik sięga szczytów
I w tym tkwi realizm mitu.
Odpowiedz
#83
Po swojemu się każdy ze Stwórcą pasował,
A co siebie nadręczył, innym krwi popsował,
Własnym myślom nie ufał, życie sobie zbrzydził,
Bał się swojego strachu i wstydu się wstydził,
Odpowiedz
#84
Ja pierdolę, ja pierdolę...
Odpowiedz
#85
Zeratul napisał(a):Nie czytałem książki, więc trudno, bym coś o niej pisał - ale być może przeczytam, a wpływ na to mają właśnie te nieliczne merytoryczne komentarze ;]

Nie histeryzuj :)
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#86
Kiedyś po prostu dyskusje o takim (ściśle chamsko-osobistym) zabarwieniu trafiały do tzw. Karczmy, gdzie trwały w najlepsze, nie pozostawiając zapachu gówna w merytorycznym wątku. Ale po zmianie struktury sprzed 2 lat:

Artur napisał(a):A co dalszego rozwoju i postulatów rozszerzenia tematyki? Moja odpowiedź brzmi - nie. Strona jest bardzo ściśle tematyczna. Nie zajmuje się niczym innym niż JK. Forum też takie miało być w zamierzeniu. To że się tak rozrosło to tylko zapotrzebowanie chwili, która już odeszła więc raczej będę starał się wrócić do pierwotnego zamierzenia. Jestem w trakcie przeglądania zawartości (2 letnie zaległości). Gdy skończę na pewno część działów nie związanych z Jackiem zostanie poscalana i wrzucona do jednego worka. Nie widzę powodu by to było forum wielotematyczne. Skoro strona taka nie jest to czemu forum by miało być? Nawet w przyrodzie jeśli coś jest nieużywane i niepotrzebne to zanika. Tu będzie pewnie podobnie.
Artur napisał(a):W różnościach zlikwidowałem Karczmę i Urodziny.
ponieważ część użytkowników wyrażała zdanie:

gosiafar napisał(a):Karczma jakoś umarła śmiercią naturalną. Nawet Ci co się obrzucali inwektywami dali sobie spokój. Mam tylko cichą nadzieję, że po takim scalaniu jakoś się w całości połapię. Fakt faktem, więcej się teraz można dowiedzieć z FB niż z forum, ale to raczej dlatego, że przez jakiś czas "leżało". Wydaje mi się, że wtedy zaczęło się źle dziać. Ale może to tylko moje wrażenie.
mimo że część była przeciwna:

Przemek napisał(a):Karczmę i urodziny trzeba było zostawić dla większej przejrzystości forum. Zresztą na dobrą sprawę jaki jest sens scalania działów? Serwera większa ilość działów nie obciąża, a porządek jest większy.
a część nawet zmieniła swoje zdanie:

gosiafar napisał(a):Zmieniłam zdanie. Poproszę Karczmę i piwa!
Może po prostu Przemku odsiej te osobiste wycieczki i wrzuć je do Hyde Parku pod jakimś nowym tematem i tyle.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
Odpowiedz
#87
Wracając do tematu,książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Pierwszy wniosek, to ciekawa konstrukcja książki - "od końca". Napisana bardzo przystępnie, taka fajna lektura na wolne dni. Czytałam, robiłam przerwy na przemyślenie, na powrót do niektórych utworów, na uspokojenie myśli.

Tak jak pisałam wcześniej interesowała mnie wypowiedź Alicji. Może ktoś sądzić, że ta część jest zbyt "przesłodzona" , ale dla mnie to jest wypowiedź kobiety kochającej i kochanej. Szkoda, że ten związek trwał tak krótko. Doceniam jej dbałość o spuściznę po Jacku. Widać z jej wypowiedzi, że bardzo związała się z rodzicami i dziadkami Jacka, ludźmi tak ważnymi dla niego, okazując im należny wielki szacunek.

Zbigniew Łapiński dobrze naświetlił układy jakie panowały pomiędzy trzema wielkimi , czyli ;Kaczmarski, Gintrowski ,Łapiński. Nie zaskoczyło mnie w zasadzie nic. Podobało mi się jego podejście do sztuki jako uzależnienia. Prawdziwy artysta .W zasadzie poznałam lepiej Zbigniewa Łapińskiego , bo dużo mówił o sobie. Za dużo w jego wypowiedziach „gorzkich żalów”, ale może tak ma być, wszak prawdziwy artysta musi cierpieć .

Kazimierz Wojtaniec jakoś tak do mnie niespecjalnie przemówił, nie czuję tego człowieka.

Wiele razy słyszałam Krzysztofa, dużo jego wiedzy „kupiłam” dlatego ta część jest bardzo ważna dla tych , którzy chcą poznać JK bliżej .

Materiał ikonograficzny, zdjęcia i rysunki z archiwum rodzinnego Alicji i Zbigniewa Łapińskiego to cenna wartość.

Dodać tylko mogę, że po przeczytaniu książki długo nie mogłam wrócić na ziemię tak głęboko wciągnął mnie na nowo świat Jacka za co bardzo dziękuję autorce jak i jej rozmówcom.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wzmianka o Kaczmarskim Filip P. 11 7,401 01-16-2013, 10:48 AM
Ostatni post: Luter
  Wszystko o Jacku Elzbieta 192 53,947 03-19-2010, 10:01 PM
Ostatni post: Zbrozło
  Praca maturalna o Jacku Kaczmarskim - pomoc ewa_t91 2 2,167 02-09-2010, 03:46 PM
Ostatni post: Karol
  Poezja Jacka o... Jacku rajdowiec99 16 7,427 07-20-2008, 06:50 PM
Ostatni post: adme
  'Rozmowy w toku' - Córka Jacka Szuder 3 2,638 03-03-2007, 10:44 AM
Ostatni post: Szuder
  O Jacku słów kilka... led 43 16,960 11-03-2006, 12:31 PM
Ostatni post: Zeratul
  fragmencik o Jacku Agnieszka 59 19,461 01-23-2006, 04:50 PM
Ostatni post: Przemek

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości