Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Świat
Wrodzony w struny harfy cherubinów
Dźwięczy obraz, obraz manekinów
W wyższe sfery się zagłębia
By się kręcić to zachęta
Lekarz prawi, prawnik leczy
Rząd pierdoli - nie do rzeczy
Bo gdzieś w jądrze, tak wam powiem
Życia koniec drwi w ich głowie
Bombel życia, gradka ichnia
Niech się zgrywa
Niech się zgrywa
-------
da się to zaśpiewać czy nawet nie patrzeć na gitarę?
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Napisałem to wczoraj:
Na kolację można zjeść złość
Co trawi trudem całodziennym
Gdy hipokryzji i porażek masz dość
Zjedz na kolację złość
Na kolację można zjeść zęby
Czy, gdzie, za co, na co i komu
Lub kto, kogo, z kim, jak i kiedy,
Zjedz na kolację zęby
Lecz by kolację oddać wrogu
Rzecz prosta - trzeba ją najwpierw mieć
Więc idę dziś wieczorem znowu
Sporządzić jakąś treść.
------
Cześć.
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Dziś się pochwalę nowym utworem. Cięta rymowanka.
"O sacharytach"
Wiesz co musisz, nikt nie pyta
Przemilcz
Zamiast pewne prawdy głosić
Wiedzą co zdobyta
Sacharyta
Jak demagog wszem i...
Wobec słodzi
Będzie stało!
Będzie choćbyś się zapomniał...
Stracił rozum
Zanika wieść, może serca poryw
Lecz nie cierń właściwa słowu
Sacharyty
Jest prebenda albo klangor;
Dzięki pewnym prawdom pojął
Duszy męki wciąż obwieszcza
Z miną bardzo
Hardą
A wy jecie mu, strusiego ducha zboczeńcy
Łokieć.. ręka.. palec.. no...
Z ręki
Sarkam gdy grypa wprawia w taniec
Pewnie ktoś mógłby powiedzieć
Odczep się
Słodki śpiew urodzi, bark w bark z sumieniem
Spowiedź, drodzy młodzi, będzie objawieniem
Że nie chcę widzieć siebie jako mierzwa
Treści sacharyty cierpię
Niby w ciszy, a nie w ciszy
Drażni sierść...
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nic nie zrozumiałem.
Znajdzie się słowo na każde słowo