Liczba postów: 8
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Witam!
Otóz zwracam się do wszystkich z pytaniem:
Czy wydano może zbiory nut z akompaniamentem fortepianowym do niektórych utworów Jacka Kaczmarskiego?
"Jeśli zabijesz człowieka, będziesz mordercą. Zabij wielu, a będziesz bohaterem. Zabij wszystkich a jesteś ulubieńcem bogów, lub poważnie niezrównoważony."
Liczba postów: 351
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Nie wydano i raczej nie sadze, by kiedykolwiek taki zbiór się ukazal. Po pierwsze nuty takie sa juz nawet srednio zaawansowanym akompaniatorom do niczego nie potrzebne, po drugie ich opracowanie byloby strasznie pracochlonne, a po trzecie nie sadze by sprzedaz pokryla koszty edycji...
Ongis PWM wydalo opracowanie fortepianowe wybranych utworow Grzegorza Turnaua, ja mialem ten zbior i przekonalem sie o malej praktycznosci tego typu wydawnictw. Nie wspominajac o cenie....
Przy okazji - Chojnów pozdrawia Legnice

Tomek
"Ale po co męczyć gamę
Gdy się gra akompaniament..."
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Nie jestem co prawda pianistą, ale wydaje mi się, że jeżeli już ktoś potrafi tak biegle czytać nuty by z nich zagrać to co jest zapisane, to do akompaniamentu nie są mu potrzebne dokładne opracowania, bo sam dojdzie do tego jak grać.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 351
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
No nie zawsze...
Niestety system kształcenia muzycznego jest taki, ze uczy się grac tylko z nut, a nie ze słuchu, czy samych akordow, wiec same techniczne zdolności nie zawsze wystarczaja do grania akompaniamentu...
Zreszta spojrz na moj podpis

Pzdr
Tomek
"Ale po co męczyć gamę
Gdy się gra akompaniament..."
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
No tak masz chyba niestety rację...
Ale z innej beczki pytanie do Ciebie jako praktyka, czym jest akompaniament do piosenek Jacka i nei tylko Jacka chyba. Czy to takie sobie tylko pykanie w klawisze by wypełnić ciszę i współbrzmieć z gitara i wokalistą, czy może to jest coś więcej. Może to jest bardziej twórcza sztuka. W sumie to słuchając Łapińskiego, a także Ciebie i Broodki można sobie samemu na to odpowiedzieć - Sztuka.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 351
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
No Przemku dziękuję za komplement, chociaż stawianie mnie na jednej polce z Lapinskim to chyba jednak przesada

Co do Twojego pytania, to trzeba powiedziec ze sztuka akompaniamentu, ktora staram sie od pewnego czasu zglębiac, w glownej mierze opiera sie na improwizacji. Oczywiscie w kazdym utworze sa pewne ramy, czyli przebieg harmoniczny (pochod akordow), czy pewne zagrywki , ktorych trzeba sie trzymac, ale reszta zalezy od inwencji i fantazji (a takze umiejetnosci technicznych!!) akompaniatora. Lapinski jest tu oczywiscie mistrzem pierwszej klasy, chcialbym jednak zwrocic uwage na cos innego.
Piszac o akompaniatorach trzeba pamietac, ze kazdy z nich pozostaje wierny zazwyczaj okreslonej stylistyce. Tak jak Lapinski gra w klasycyzujacym stylu (to znaczy stosujac klasyczne skale), tak juz np. pan Derfel opiera sie na jazzie, Turnau stworzyl swoj wlasny, niepowtarzalny styl akompaniamentu, a zmarły niedawno Pawel Berger gral bluesa. Wszyscy z nich są genialnymi akompaniatorami, wspaniałymi pianistami i o tym nie wolno zapominac.
Pozdrawiam
Tomek
"Ale po co męczyć gamę
Gdy się gra akompaniament..."