06-07-2008, 09:25 AM
ARTUR JABŁOŃSKI - SALTO [TADEUSZ KONWICKI]
Kim jest ten człowiek, co tańczy tu z nami
biega - my zgrabnie kołyszem biodrami
krzyczy - my w górze łapiemy rękami
powietrze rozciapierzonymi palcami
Tu dobry człowiek o byciu złym marzy
z uśmiechem na twarzy kpi: "ja wam pokażę"
każde swe słowo na wargach rozważy
nikogo z obecnych wszak nie chce urazić
Więc kim jest ten człowiek, co tańczy tu z nami
zgadujem próbując zrozumieć przesłanie
oko napawa się jego ruchami,
gdy ciało pada przeszyste kulami
Tu starsza kobieta powróży ci z ręki
za słowa pokrętne nie żąda podzięki
wróżba, wiadomo, przyczyna udręki
lepiej nie wiedzieć: "zbliżają się męki"
Lecz kim jest ten człowiek, co tańczy tu z nami
cali zasłuchani, hipnozie poddani
nie wiemy sami, co dzieje się z nami
i czemu właściwie tak mu ufamy?
Tu stary weteran się błąka po sali
i wszystkich zaczepia, bo liczy na sparring
choć nieco grubiański, to swojski i znany
tutejszy nikt przeciw niemu nie stanie
Kim w końcu jest człowiek, co biegnie przed nami
ucieka - rzucamy weń kamieniami
i wszystkim innym, co w rękach trzymamy
ukarzem go za to, że tak nas omamił
Za to, że służył dobrymi radami,
za to, że żonę i córkę swą zranił,
że obcy, że dziwny, że niezrozumiany
i ja to rozumiem, choć jestem pijany!
Kim jest ten człowiek, co tańczy tu z nami
biega - my zgrabnie kołyszem biodrami
krzyczy - my w górze łapiemy rękami
powietrze rozciapierzonymi palcami
Tu dobry człowiek o byciu złym marzy
z uśmiechem na twarzy kpi: "ja wam pokażę"
każde swe słowo na wargach rozważy
nikogo z obecnych wszak nie chce urazić
Więc kim jest ten człowiek, co tańczy tu z nami
zgadujem próbując zrozumieć przesłanie
oko napawa się jego ruchami,
gdy ciało pada przeszyste kulami
Tu starsza kobieta powróży ci z ręki
za słowa pokrętne nie żąda podzięki
wróżba, wiadomo, przyczyna udręki
lepiej nie wiedzieć: "zbliżają się męki"
Lecz kim jest ten człowiek, co tańczy tu z nami
cali zasłuchani, hipnozie poddani
nie wiemy sami, co dzieje się z nami
i czemu właściwie tak mu ufamy?
Tu stary weteran się błąka po sali
i wszystkich zaczepia, bo liczy na sparring
choć nieco grubiański, to swojski i znany
tutejszy nikt przeciw niemu nie stanie
Kim w końcu jest człowiek, co biegnie przed nami
ucieka - rzucamy weń kamieniami
i wszystkim innym, co w rękach trzymamy
ukarzem go za to, że tak nas omamił
Za to, że służył dobrymi radami,
za to, że żonę i córkę swą zranił,
że obcy, że dziwny, że niezrozumiany
i ja to rozumiem, choć jestem pijany!
[i]"Szczera i prawdziwa miłość między ludźmi dojrzałymi, bez względu na to, do jakiej płci należą i czy działa duchowo, czy cieleśnie zawsze okazuje się korzystną i twórczą."[/i]L. Hirschfield