Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tak jest, było i będzie
1 - Orfeusz jako pasterz (tak jak w micie). Nie wyglada z 2 powodów. Dysku słonecznego, który z czasem stał sie aureolą u chrześcijan i krzyża - znaku solarnego.
2 - Bachus - łatwo dojść po napisie greckim.

Z tym, że nie przykładaj do tego Mitów. Starożytne religie to nie tylko mitologia to też kulty misteryjne, ofiary i obrzędy. Mitologia to nie księgi objawione (jak Biblia czy księgi Etrusków), to tylko coś w rodzaju opowiadań. Smile
Odpowiedz
Artur napisał(a):1 - Orfeusz jako pasterz (tak jak w micie). Nie wyglada z 2 powodów. Dysku słonecznego, który z czasem stał sie aureolą u chrześcijan i krzyża - znaku solarnego.
No tak, ale czy Orfeusz był wyobrażany właśnie z krzyżem i aureolą?
Odpowiedz
Nie tylko on Smile
[Obrazek: madonna5.jpg]
To jest mały Dionizos Smile

Dysk słoneczny widać bardzo często nad głowami bogów egipskich a znak krzyża znali chyba wszyscy (od Iranu po Celtów) i używali, bo to znak słońca. Bardzo uniwersalny, nie kojarzę cywilizacji, która by go nie używała. Smile
Odpowiedz
Oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie całunu:
Gość Niedzielny nr 18 z dn. 03.05.98 napisał(a):Kościół nie zajmuje oficjalnie stanowiska w sprawie autentyczności całunu. "Nie szukamy dowodów, bo naszej wierze wystarcza Ewangelia" - wyjaśnił podczas Mszy Świętej rozpoczynającej wystawienie Całunu kard. Giovanni Saldarini, metropolita turyński. [...] Całun stawia oglądających go wobec pytania o ich wiarę. Jest ikoną, która w niezwykły sposób nie zatrzymuje uwagi na sobie, lecz odsyła ku Bogu. Tak jak w pięknej opowieści chasydzkiej. Cadyk zapytał uczniów, gdzie mieszka Bóg. Ci udzielali mu rozmaitych mądrych odpowiedzi. Cadyk zaś zadumany odparł: "Bóg mieszka tam, gdzie Go człowiek wpuści"
<!-- m --><a class="postlink" href="http://frances1301.webpark.pl/#_Toc59450205">http://frances1301.webpark.pl/#_Toc59450205</a><!-- m -->
Kardynał Giovanni Saldarini, Arcybiskup Turynu, pontyfikalny kustosz całunu napisał(a):Całun nie jest elementem wiary. Każdy jest wolny wyrobić sobie opinię. Kościół nawołuje, aby szanować ten znak, obraz, ikonę, który, ponieważ przypomina nam Pasję i śmierć Chrystusa, zachowuje swą wartość jako obiekt pobożności i należy mu się szacunek. Czczenie całunu przez katolików nie jest wcale uwarunkowane problemem jego autentyczności. Dobra postawa wobec całunu to nie zatrzymać się na obrazie wyrytym na płótnie, lecz zbiliżyć się duchem i sercem do Osoby, którą całun przypomina.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.spiritualite-chretienne.com/stsuaire/stsuaire.html">http://www.spiritualite-chretienne.com/ ... uaire.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
Jaśko napisał(a):czego byś oczekiwał.
Bynajmniej nie deprecjonowałem wartości tego, co Sławek raczył nam wklejać. Powiedziałem tylko, że nie jest pewna wiarygodność tego tekstu, ale nie o to chodzi. Śmiałem się z trafności sądu Alka, a Sławek jedynie go potwierdza. Dwa posty, ponieważ Sławek sprowokował mnie do wytlumaczeń, które jak widzę nie były do końca konkretne. Zatem - nie chodzi mi o to, że Sławek wkleja ze stron internetowych, chodzi o to, że sam nie wie dokładnie co jest tam napisane Smile
Niczego od Sławka już nie oczekuję - ponieważ stanowisko jego mimo, że twierdzi, iż jest w najwyższym stopniu racjonalne i intelektualne ( :rotfl: ) takie nie jest. Jest subiektywne i polegające na jego wierze.
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):bo Luter doniesie na Ciebie do GTW. Big Grin
Widzę, że milcząc też Ci zawadzam.
Odpowiedz
Zbrozło napisał(a):W demokracji wszyscy są równi.
To chyba tylko w demokracji szlacheckiej, gdy Liberum Veto obowiązywało...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
Jeżeli chodzi o spór, "ile jest pogaństwa w chrześcijaństwie", jest on prowadzony tutaj w bardzo dziwny sposób.

Patrząc czysto chronologicznie i materialistycznie, oczywiście chrześcijaństwo jest w dużej części "zlepkiem" różnych wcześniejszych lub "wcześniejszych" (zaraz wyjaśnię cudzysłów) religii.

Sławek dochodzi tutaj do absurdu, próbując udowodnić, że wcale tak nie jest, że wszystko to jest właściwie przypadkowe i nic nieznaczące.

Wyjaśniając jednak wszystko z katolickiego punktu widzenia, dla wierzących i niewierzących, żeby wykazać jałowość tego sporu jako takiego:

1) Wierzący zakładają, że Bóg jest ponad czasem, a zatem:

2) Niewierzący będą udowadniać, ile pogaństwa jest w chrześcijaństwie, ale dla wierzących te same przesłanki będą świadczyć tylko o tym, że

3) Bóg już przed narodzeniem Chrystusa przygotowywał ludzkość na jego przyjście i w różnych religiach wcześniejszych znalazły się odpryski Objawienia. Dla wierzącego pytanie można właściwie odwrócić: "ile w pogaństwie było chrześcijaństwa?"

Dla historyka oczywiście chronologia jest ważna.
Dla Boga - już niekoniecznie.

Dzięki, Arturze, za świetne przykłady z tym Orfeuszem i Bachusem.

Zatem, konkludując:
Podobieństwa symboliki i niektórych elementów między chrześcijaństwem a pogaństwem są obiektywnie niezaprzeczalne. Mówiąc, że "nie, ten Bachus/Orfeusz/inne bóstwo" w żadnym stopniu nie przypomina Noego/Chrystusa czy innej postaci biblijnej, naraża się na śmieszność. Tylko że inne będą wnioski:

Niewierzący powie, że chrześcijaństwo popełniło plagiat z innych religii.
Wierzący powie, że chrześcijaństwo jako prawdziwa religia od dawna miała swoje zapowiedzi w innych kultach, które jednak były niedoskonałe, bo nie były zbudowane na Chrystusie.

I tyle.

Oczywiście historyk musi szanować chronologię. Reszta jest kwestią wiary.
Sam czytałem świetną książkę o tym, jak Perun został "zastąpiony" w Rosji przez kult św. Mikołaja - i książka ta bynajmniej nie urągała mojej wierze.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam.

P.S. Przepraszam za chaotyczność, potencjalnie niejasności i powtarzanie się, ale pisałem to na szybko.

[ Dodano: 20 Styczeń 2008, 19:39 ]
Aha, jeszcze nie mogę się oprzeć, żeby czegoś nie zacytować:

"Kriszna, syn cieśli Josy i dziewicy, która poczęła za sprawą Ducha, żył trzydzieści trzy lata i umarł na krzyżu. Marduk, ubiczowany i zaprowadzony na szczyt Góry, skonał pomiędzy Łotrami. Kobieta umyła bok boga zraniony dzidą. Na pamiątkę świętej Wieczerzy wyznawcy Mitry spożywali chleb i zmieszane z wodą wino.
Bogowie zmartwychwstający: Adonis, Asklepios, Dionizos, Jezus Chrystus, Ozyrys (zwany też Serapisem), Quetzalcoatl, Tammuz - "

Maciej Cisło, Tchnie, kędy chce

[ Dodano: 20 Styczeń 2008, 21:29 ]
Tak samo w sprawie Całunu:

dla wierzącego nie powinno być ważne badanie go jak niewierny Tomasz.
Wątpię, żeby udało się ostatecznie ustalić, czy on jest prawdziwy, czy faszywy. Zresztą, gdyby nawet ustalić bezsprzecznie, że np. pochodzi z I w. n. e. albo ustalić inne szczegóły, to co, ateiści by się nawrócili czy co?

Genialna jest wypowiedź zacytowana przez dauriego:
dauri napisał(a):Kardynał Giovanni Saldarini, Arcybiskup Turynu, pontyfikalny kustosz całunu napisał/a:
Całun nie jest elementem wiary. Każdy jest wolny wyrobić sobie opinię. Kościół nawołuje, aby szanować ten znak, obraz, ikonę, który, ponieważ przypomina nam Pasję i śmierć Chrystusa, zachowuje swą wartość jako obiekt pobożności i należy mu się szacunek. Czczenie całunu przez katolików nie jest wcale uwarunkowane problemem jego autentyczności. Dobra postawa wobec całunu to nie zatrzymać się na obrazie wyrytym na płótnie, lecz zbiliżyć się duchem i sercem do Osoby, którą całun przypomina.
Dopóki Całun przypomina ludziom o Chrystusie, spełnia prawdziwy cud, ważniejszy od jakichś tam izotopów, które sporu i tak nie rozstrzygną, ateistów nie nawrócą, a katolików do zbawienia nie doprowadzą.

Nie wiem, Sławku, co próbujesz udowodnić wszystkimi swoimi wypowiedziami na temat religii, ale z tego co widzę, niewielu chyba ludzi zjednałeś Kościołowi.
Zastanów się proszę, czy kategoryczność wypowiadanych przez Ciebie sądów - jak w sprawie "zawartości religii w religii" czy stosunku Kościoła do Całunu - w sprawach, w których Twoja wiedza zdaje się być niekompletna, przyczynia zwolenników Sprawy, której z żarliwością służysz, czy wręcz przeciwnie.
I czy retoryka jest najlepszym sposobem na nawracanie - tym bardziej, jeśli podczas dyskusji pozwalasz sobie na sformułowania ad personam, nie licujące z powagą poruszanych przez Ciebie problemów.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Adam.
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Odpowiedz
Przemek napisał(a):Jak się czuje Twój intelekt Sławku ?
w starciu z Twoim czuje, że wygra Smile
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
Artur napisał(a):Sławku wypowiadasz się autorytywnie o historii, której kompletnie nie znasz.
Arturze ty ją znasz i z tego kompletnie nic nie wynika. Nie wyciągasz z niej wniosków, nie potrafisz dostrzec procesu kształtującego filozofię na przestrzeni wieków. Tymczasem wiara zawsze była źródłem inspirującym kształtowanie światopoglądu i czynnikiem determinującym postęp humanizmu. Dlatego Jezus - prawodawca jest nam po prostu potrzebny jako punkt odniesienia, bezkompromisowy wzorzec dobra, nieprzekraczalna linia oporu wyznaczająca kierunek ewolucji filozofii cywilizacji. Od tego ile nauki Chrystusowej będzie zawarte w życiu ludzi zależy przyszłość człowieka. Jeśli społeczeństwa będą kierowały się Dobrą Nowiną to możemy być spokojni, że będą dążyły do poszanowania jednostki ludzkiej w każdym wymiarze.
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Odpowiedz
Sławek napisał(a):w starciu z Twoim czuje, że wygra Smile
Pomijając to, że Ty już dawno przegrałeś, to coś niewiele masz do powiedzenia wyznawco Orfeusza i Bachusa :]

[ Dodano: 21 Styczeń 2008, 00:50 ]
Seim napisał(a):Dlatego Jezus - prawodawca jest nam po prostu potrzebny jako punkt odniesienia, bezkompromisowy wzorzec dobra, nieprzekraczalna linia oporu wyznaczająca kierunek ewolucji filozofii cywilizacji. Od tego ile nauki Chrystusowej będzie zawarte w życiu ludzi zależy przyszłość człowieka. Jeśli społeczeństwa będą kierowały się Dobrą Nowiną to możemy być spokojni, że będą dążyły do poszanowania jednostki ludzkiej w każdym wymiarze.
Oj, ponosi Cię fantazja Seimie Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
Seim napisał(a):Arturze ty ją znasz i z tego kompletnie nic nie wynika.
Seim napisał(a):Dlatego Jezus - prawodawca jest nam po prostu potrzebny jako punkt odniesienia, bezkompromisowy wzorzec dobra, nieprzekraczalna linia oporu wyznaczająca kierunek ewolucji filozofii cywilizacji. Od tego ile nauki Chrystusowej będzie zawarte w życiu ludzi zależy przyszłość człowieka. Jeśli społeczeństwa będą kierowały się Dobrą Nowiną to możemy być spokojni, że będą dążyły do poszanowania jednostki ludzkiej w każdym wymiarze.
Bardzo ładnie napisane,ale nie wydaje mi się,żeby udowodniło to,że religia chrześcijańska nie miała nic wspólnego z Orfeuszem,a Sławek zna historię...
Seim napisał(a):Nie wyciągasz z niej wniosków, nie potrafisz dostrzec procesu kształtującego filozofię na przestrzeni wieków
A poza tym masz anginę.
Nie przesadzasz czasem Seimie w tym diagnozowaniu Artura?
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):Oj, Kubuniu, uważaj z tego typu postami, bo Luter doniesie na Ciebie do GTW
Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się, że jednak Ty będziesz pierwszy.
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się, że jednak Ty będziesz pierwszy.
Ale, widzisz, nie byłem. Przykro mi, że znów musiałeś się rozczarować - zarówno, co do mnie, jak i co do Przyjaciela.
Sądząc jednak po ilości Twoich ostrzeżeń, także i tym razem zgłoszenie na GTW olała.
Odpowiedz
Przemek napisał(a):Pomijając to, że Ty już dawno przegrałeś
Przemku, pisz mi same "przykre" rzeczy. Bardzo się zmartwię, jeżeli kiedykolwiek napiszesz coś miłego pod moim adresem. Uznam wówczas, że skoro któryś z moich poglądów, albo któreś z moich działań wyda się w Twoich oczach uzasadnione i słuszne, to muszę natychmiast zmienić sposób myślenia i działania Big Grin
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
Sławek napisał(a):Przemku, pisz mi same "przykre" rzeczy. Bardzo się zmartwię, jeżeli kiedykolwiek napiszesz coś miłego pod moim adresem. Uznam wówczas, że skoro któryś z moich poglądów, albo któreś z moich działań wyda się w Twoich oczach uzasadnione i słuszne, to muszę natychmiast zmienić sposób myślenia i działania
Coś ostatnio masz niewiele do powiedzenia w temacie religii wielbicielu Bachusa Tongue Big Grin
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
Adam_Leszek napisał(a):Niewierzący powie, że chrześcijaństwo popełniło plagiat z innych religii.
Wierzący powie, że chrześcijaństwo jako prawdziwa religia od dawna miała swoje zapowiedzi w innych kultach, które jednak były niedoskonałe, bo nie były zbudowane na Chrystusie
Tu nie chodzi o plagiat, tylko język jakim się posługujemy. Używanie symbolu w sztuce jest tak stare jak sama sztuka. Musimy pamiętać że postać przedstawiająca np. Chrystusa jest syntezą wiedzy, wyobrażeń i szkoły jaką reprezentował dany artysta. Jeżeli więc ktoś namalował aureolę to znaczy że dana postać jest według niego osobą świętą, bo właśnie w taki sposób symbolizowało się osoby uznawane za święte od zarania dziejów, w każdej kulturze.
Adam_Leszek napisał(a):Bogowie zmartwychwstający: Adonis, Asklepios, Dionizos, Jezus Chrystus, Ozyrys (zwany też Serapisem), Quetzalcoatl, Tammuz - "
Ale tylko Chrystus swoim życiem pokazuje jak do owego zmartwychwstania dojść. Tylko On będąc w opresji nie użala się nad sobą tylko pociesza płaczących, tylko On pokazuje jak iść przez życie nie omijając przeszkód i przebaczając swoim oprawcom.Tylko On nie boi się prawdy podczas procesu mówi "Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?" tym którzy wierzą daje więc jasny znak jaką drogą mają iść aby nikt nic nie mógł im zarzucić.
Więc chcę spytać Artura - jeśli powiedział coś złego to udowodnij, a jeżeli nie, to dlaczego Go prześladujesz?
Alek napisał(a):A poza tym masz anginę.
Nie przesadzasz czasem Seimie w tym diagnozowaniu Artura
Myślę że nie! Artur według mnie gorąco wierzy w to że w nic nie wierzy, a to choroba znacznie gorsza niż angina, bo Artur może zatracić poczucie dobra i zła.
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Odpowiedz
Seim napisał(a):Artur według mnie gorąco wierzy w to że w nic nie wierzy, a to choroba znacznie gorsza niż angina, bo Artur może zatracić poczucie dobra i zła.
A ja myślę, że to stało się już dyżurnym, podręcznym frazesem w ustach wierzących, którzy wykorzystują go właśnie w takich sytuacjach - żeby wmówić niewierzącym, iż ci - nie wierząc - tracą jakoby to poczucie dobra i zła, są chorzy (sic!), a w domyśle - w ogóle są gorsi i moralnie podejrzani.
Reasumując: "argument" do bani.
Odpowiedz
Seim napisał(a):Tu nie chodzi o plagiat, tylko język jakim się posługujemy. Używanie symbolu w sztuce jest tak stare jak sama sztuka. Musimy pamiętać że postać przedstawiająca np. Chrystusa jest syntezą wiedzy, wyobrażeń i szkoły jaką reprezentował dany artysta. Jeżeli więc ktoś namalował aureolę to znaczy że dana postać jest według niego osobą świętą, bo właśnie w taki sposób symbolizowało się osoby uznawane za święte od zarania dziejów, w każdej kulturze.
Nie tylko wizerunek jest syntezą - sama postać też (cofnij się do przykładów powielania cudów i dogmatów z innych religii). Nie czytasz całości bo zapatrzyłeś się na ładne skądinąd zdjęcia.
Seim napisał(a):Ale tylko Chrystus swoim życiem pokazuje jak do owego zmartwychwstania dojść. Tylko On będąc w opresji nie użala się nad sobą tylko pociesza płaczących, tylko On pokazuje jak iść przez życie nie omijając przeszkód i przebaczając swoim oprawcom.
Drogę do zmartwychwstania swoim wyznawcą pokazywała zarówno Izyda (kult misteryjny) jak i Demeter (kult misteryjny - w czasie obrzędu wyznawcy jedli święty chleb i pili święty napój Wink ). By dostąpić zmartwychwstania trzeba było też wykazywać się odpowiednią moralnością, brakiem grzechów i pobożnym życiem.
Swoją drogą wracając do wątku z plagiatami przy okazji misteriów warto wspomnieć iż Izyda była dziewicą, która urodziła boga. Ciekawe skąd to znamy Wink. Co ciekawe Alkmena - matka Heraklesa też rodzi półboga jako dziewica. Strasznie dużo tych niepokalanych poczęć w starożytności Wink.

Ps. Demeter jest czczona po dziś dzień w okolicach gdzie stało jej najsłynniejsze sanktuarium (Eleuzis) - jako święta patronka rolnictwa Wink. A ogólnym patronem rolnictwa jest w Grecji św. Demetrios Wink
Odpowiedz
Seim napisał(a):Artur według mnie gorąco wierzy w to że w nic nie wierzy, a to choroba znacznie gorsza niż angina, bo Artur może zatracić poczucie dobra i zła.
Jaja sobie robisz ???
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
Ciekawy głos w sprawie:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.onet.pl/1678331,11,item.html">http://wiadomosci.onet.pl/1678331,11,item.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
Simon napisał(a):Ciekawy głos w sprawie:
Troche się jakościowo różni decyzja Węcławskiego od decyzji piętnastolatka, który właśnie uznał, że Boga nie ma i jest w stanie obalić każde z Dziesięciu Przykazań, bo tak mu buzujące hormony podpowiadają, albo decyzji człowieka, który ostatni raz na mszy świętej był podczas pogrzebu JK a swoją wiedzę na temat nauki Kościoła czerpie głównie z własnych wyobrażeń i serwisu Racjonalista.pl.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):obalić każde z Dziesięciu Przykazań
Ale przykazania to nie są zdania logicze - więc pojęcie ich "obalania" nie ma żadnego sensu. Czy nie chodziło tu np. o Credo?
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):Troche się jakościowo różni decyzja Węcławskiego od decyzji piętnastolatka
O to wlaśnie chodzi!
Odpowiedz
dauri napisał(a):przykazania to nie są zdania logicze - więc pojęcie ich "obalania" nie ma żadnego sensu.
Nie! Mi chodzi o postawę negacji wszystkiego, co jakkolwiek związane z Kościołem, katolicyzmem, chrześcijaństwem, klerem. Taka postawa, podobnie, jak bezkrytyczne uwielbienie, fascynacja, charakterystyczna jest dla osób w wieku dojrzewania. Stąd mój tekst o hormonach.
Z wiekiem człowiek dojrzewa, nabiera wątpliwości bądź upenia się, co do np. jakiejś doktryny, zjawiska, co do ludzi. Oczywiście nie wszyscy dojrzewają. Sa ludzie, dla których zawsze pewne zjawiska będą czarne albo białe. To są zazwyczaj ludzie, którzy nigdy nie dorośli.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):Sa ludzie, dla których zawsze pewne zjawiska będą czarne albo białe. To są zazwyczaj ludzie, którzy nigdy nie dorośli.
Ciekawe co sądzisz o swojej "wojence" z Lutrem? Smile Z takiego oczywiście, zdystansowanego i obiektywnego punktu widzenia. Paweł Konopacki nie dorósł w pewnej sferze swojej osobowości, że neguje (nie w sensie logicznym Wink ) wszystko co napisze jeden z użytkowników? Nawet "apolityczny" komentarz do wiersza?
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):Mi chodzi o postawę negacji wszystkiego, co jakkolwiek związane z Kościołem, katolicyzmem, chrześcijaństwem, klerem
A ktoś tu takową wykazuje, Pawle? Ja - mimo całej swej złosliwości - w sensie moralnym, czuje związek z chrześcijaństwem, dlatego mierzi mnie, kiedy np. Seim chrzani mi, że nie wierząc w gorejące chaszcze jestem chory i nie odróżniam dobra od zła. W sensie moralnym chrześcijaństwo może mi być kulturowo najbliższe, odrzucam jedynie cała sferę metafizyczną, towarzyszącą temu zjawisku.
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):Taka postawa, podobnie, jak bezkrytyczne uwielbienie, fascynacja, charakterystyczna jest dla osób w wieku dojrzewania. Stąd mój tekst o hormonach.
To ja chyba nie dojrzewałem... I osoby w moim otoczeniu też nie...
Swoją drogą - ciekawe ileż to rzeczy próbuje się tłumaczyć tymi nieszczęsnymi hormonami...
Simon napisał(a):A ktoś tu takową wykazuje, Pawle?
Dołączam się do pytania. A swoją drogą - ciekawe czym tłumaczyć zacietrzewienie niektórych w gadaniu pewnych rzeczy,kiedy po wielokroć udowodniło się,że są błędne... Hormonami? Menopauzą? Czy może ma to związek (sposób Sue z Pół żartem,pół serio) z wrzodami żołądka?
Odpowiedz
Zbigniew napisał(a):takiego oczywiście, zdystansowanego i obiektywnego punktu widzenia. Paweł Konopacki nie dorósł w pewnej sferze swojej osobowości, że neguje (nie w sensie logicznym ) wszystko co napisze jeden z użytkowników?
Widzisz, Zbigniewie, gdybyś rzeczywiście czytał te kłótnie, wiedziałbyś, że nie wszystko neguję. I Luter tez nie wszystko, co ja piszę, neguje.
Baaa, są tematy, w których się zaskakująco zgadzamy. I Luter tez o tym pisał swego czasu.
No, ale na tym polega między innymi specyfika tych sporów, że ludzie, tacy jak np. Ty zazwyczaj się w nie specjalnie nie wgłębiają - a zdanie i tak mają wyrobione. No, skoro już przy Tobie jestesmy: albo nic nie napiszesz, na to, co ja piszę, albo będziesz negował (zazwyczaj wybierasz to drugie). Broń Boże, w czymś mnie poprzeć, z czymś się jawnie zgodzić.
Dlatego tez, ta reguła bardziej do Ciebie pasuje, aniżeli do moich z Luterm sporów.
Znajdź inny przykład, Zbyszku.
Simon napisał(a):A ktoś tu takową wykazuje, Pawle?
A czy ja napisałem, że TU? Wink
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
Paweł Konopacki napisał(a):A czy ja napisałem, że TU?
Aaa, trzeba było od razu, że Ty o kolegach z podwórka Wink
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dzieci bezdomne i aborcja (bo dawno nie było ;) ) Elzbieta 1,844 146,633 10-10-2012, 07:15 PM
Ostatni post: Alek
  Tak było... Kuba Mędrzycki 16 5,360 04-23-2009, 03:38 PM
Ostatni post: MacB
  było? Sławek 3 2,089 11-28-2008, 08:54 PM
Ostatni post: Sławek
  czy narodowi potrzebne jest państwo? jodynka 38 8,291 01-02-2008, 05:56 PM
Ostatni post: Zbigniew
  no to jest chyba przesada ja 7 2,655 04-15-2007, 02:05 PM
Ostatni post: Edyta
  Dajcie nam wroga! Gdzie jest wróg?! Szymon 1 1,417 03-18-2007, 12:59 AM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki
  nie pozwala przerwać ciązy, która jest efektem gwałtu Jaśko 111 23,521 02-21-2007, 01:51 PM
Ostatni post: Edyta
  Do Paci: było Protest [censored] Ludwik 0 1,192 02-08-2007, 02:55 PM
Ostatni post: Ludwik
  Matrymonialnie? Było o pulpitach. gosiafar 17 5,421 01-24-2007, 03:12 PM
Ostatni post: Tomek_Ciesla
  Jest nowy arcybiskup Warszawy! Krasny 10 3,907 01-12-2007, 01:07 PM
Ostatni post: Tomek_Ciesla

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości