Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Brak mi powagi w moim życiu
w szarawej mgle przepływam wszechświat
i walczę przeciw falom smutku
co prądem niosą mi wspomnienia
myśl na zawołanie
Już brak sumienia w wspólnym byciu
bo prąd wspomnienia tłumi ufność
i wciąż odbicia w szybach domu
nam grożą prawdą i śladami
bądź na zawołanie
Wymazać przeszłość i tożsamość
a czasem liści pled na grobie
napisać przyszłość szkłem na skroniach
a w końcu wyryć ją w kamieniu
żyj na zawołanie
W wazonach róże wysuszone
uczuciem żywią martwe płatki
spłowiała czerwień zakurzona
obraża miłość zapomnianą.
Patrz na zawołanie
A krucha glina wazy trzyma
w rudawym płótnie sceny marzeń
na zawsze twarze malowane
kpią z martwych kwiatów pokonanych
patrz na zawołanie
Kot tuli łapki w moich włosach
i mrukiem śpiewa kołysanki
przypomni ślady które krzyczą
przypomną moment zapomnienia
słuch na zawołanie
Dlaczego grzech jest tak przepiękny?
i w swojej czerni tak jaskrawy
bo kochać źle - to żyć najlepiej
a raniąc, chronić się przed bólem.
Śmierć na zawołanie.
11.07.2007
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):Dlaczego grzech jest tak przepiękny?
i w swojej czerni tak jaskrawy
bo kochać źle - to żyć najlepiej
a raniąc, chronić się przed bólem. Ja ci po prostu nie wierzę. Nie wierzę że tak myślisz, że śmierć może przyjść na zawołanie, że grzech może być piękny, i że najlepiej żyć to źle kochać. A jeśli tak nie myślisz, to podmiot liryczny staje się niewiarygodny. Wyobraźnia podsuwa mi dziecinną buzię usiłującą powiedzieć, że wiele wie o życiu, miłości i umieraniu. A nie wie
Bo raniąc, nikt nie może uchronić się przed bólem. Może jedynie wypalić pustkę. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej - kłamie.
Ale podobają mi się niektóre zwroty np:
berseis13 napisał(a):Już brak sumienia w wspólnym byciu
bo prąd wspomnienia tłumi ufność albo
berseis13 napisał(a):na zawsze twarze malowane
kpią z martwych kwiatów pokonanych To przemyślana konstrukcja, ładna i oryginalna. Tylko dlaczego ciągle widzę wymalowaną buzię dziecka :
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Seim napisał(a):berseis13 napisał(a):Dlaczego grzech jest tak przepiękny?
i w swojej czerni tak jaskrawy W pewnym sensie TO JEST spojrzenie człowieka nadal rozpoznającego się ze światem. Pyta dlaczego w niektórych grzechach jest tyle satysfakcji, dlaczego dodają barwy i koloru życiu, dlaczego grzechy innych nas tak interesują, fascynują? Bo nawet ludzka okrutność jest przepiękna w swojej sile i mocy.
Seim napisał(a):Bo raniąc, nikt nie może uchronić się przed bólem. Może jedynie wypalić pustkę. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej - kłamie. Czasami łatwiej być pierwszą osobą która zrani, niż czekać aż to samo dopadnie Ciebie. Nie jest to najlepsza filozofia, ale w niektórych przypadkach prawdziwa. Czasami ranimy tych którzy nas zranili, by skupić się na wyrządzaniu krzywdy niż na tej co nam wyrządzono.
Seim napisał(a):bo kochać źle - to żyć najlepiej '
Niektórzy nie potrafią się odnaleźć w idealnej miłości, szukają emocji, bólu, bo do tego przywykli jako dzieci. Nie są szczęśliwi jeżeli ich miłość jest idealna. Na przykład dlaczego niektóre kobiety wiążą się z alkoholikami? Wierzą że potrafią ich uwolnić, pomóc, uratować, prawda? A przykrą rzeczywistością jest to że to co ta para stworzyła między sobą nie jest miłością idealną, bo jest w niej trzecia osoba, nałóg. To tylko jeden z wielu przykładów, no ale tu chodzi o sens.
Seim napisał(a):Tylko dlaczego ciągle widzę wymalowaną buzię dziecka Bo każdy z nas jest tylko dzieckiem które zapoznaję się codziennie z czymś nowym
-PK
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 130
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Mnie się wydaje, że podmiot liryczny funkcjonuje jakoś strasznie jednotorowo, ograniczenie. To "na zawołanie" odczytuję trochę jak "na gwizdek" albo "na rozkaz". Kojarzy mi się to z poczuciem jakiejś niewoli albo powinności do tego stopnia, że zło staje się na swój sposób atrakcyjne.
Pietrek_C
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Pietrek_C napisał(a):Mnie się wydaje, że podmiot liryczny funkcjonuje jakoś strasznie jednotorowo, ograniczenie. To "na zawołanie" odczytuję trochę jak "na gwizdek" albo "na rozkaz". Kojarzy mi się to z poczuciem jakiejś niewoli albo powinności do tego stopnia, że zło staje się na swój sposób atrakcyjne. No i oto chodzi!
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):W pewnym sensie TO JEST spojrzenie człowieka nadal rozpoznającego się ze światem. Pyta dlaczego w niektórych grzechach jest tyle satysfakcji, dlaczego dodają barwy i koloru życiu, dlaczego grzechy innych nas tak interesują, fascynują? Bo nawet ludzka okrutność jest przepiękna w swojej sile i mocy Chyba inaczej rozumiemy słowo grzech. Mnie kojarzy się on z upadkiem, czymś brudnym, czymś co wyrzuca sumienie, co trzeba zadośćuczynić by móc spojrzeć w lustro. Trudno jest mi zatem zgodzić się z opinią że dodaje on barwy i koloru życia, chyba że jest to kolor czarny
Fascynuje Cię okrutność?
berseis13 napisał(a):Czasami łatwiej być pierwszą osobą która zrani, niż czekać aż to samo dopadnie Ciebie. Nie jest to najlepsza filozofia, ale w niektórych przypadkach prawdziwa. Czasami ranimy tych którzy nas zranili, by skupić się na wyrządzaniu krzywdy niż na tej co nam wyrządzono. Czasami tak robimy, ale to prowadzi donikąd.
berseis13 napisał(a):Niektórzy nie potrafią się odnaleźć w idealnej miłości, szukają emocji, bólu, bo do tego przywykli jako dzieci. Nie są szczęśliwi jeżeli ich miłość jest idealna. Na przykład dlaczego niektóre kobiety wiążą się z alkoholikami? Wierzą że potrafią ich uwolnić, pomóc, uratować, prawda? A przykrą rzeczywistością jest to że to co ta para stworzyła między sobą nie jest miłością idealną, bo jest w niej trzecia osoba, nałóg. To tylko jeden z wielu przykładów, no ale tu chodzi o sens. Znów chyba się nie rozumiemy. Miłość to uczucie bezinteresownego oddania się drugiej osobie. Czasami bywa ono wzajemne, czasami nie. Ale nie zgadzam się z poglądem że miłość do alkoholika jest uczuciem złym, może jedynie nieracjonalnym. Ale trudno przecież w uczuciach doszukiwać się racjonalizmu. Myślę że tym co naprawdę charakteryzuje miłość jest nienasycenie, to znaczy, że kochamy tylko dopóty, dopóki możemy kochać jeszcze bardziej, dopóki stać nas na jeszcze większe poświęcenie.
Pozdrawiam S
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Seim napisał(a):że miłość do alkoholika jest uczuciem złym Nic takiego nie powiedziałam
"Chude Dziecko"
|