04-13-2007, 12:41 PM
(...)
Martwa natura z wędzidłem
|
04-13-2007, 12:41 PM
(...)
04-13-2007, 12:43 PM
To Twoje? zdjecie? obraz?
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar) Płacić rozpaczą, gniewem, strachem, Zużywać w kłótniach cenne słowa'
04-13-2007, 12:49 PM
Elzbieta napisał(a):To Twoje? zdjecie? obraz?Tak, to Kraśny narysował, a potem Herbert o tym książkę napisał! Ale proponuję skupić się na wierszu.
04-13-2007, 01:04 PM
Cytat:Ale proponuję skupić się na wierszu. Wiersza nie bylo, gdy byl obrazek. Za szybko to zobaczylam. Skupiam sie na....obrazku. A poza tym mimo sporej wiedzy, omnibusem nie jestem, nie musze znac wszystkiego i nie musze wszystkiego lubiec....
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar) Płacić rozpaczą, gniewem, strachem, Zużywać w kłótniach cenne słowa'
04-13-2007, 01:15 PM
Elzbieta napisał(a):Wiersza nie bylo, gdy byl obrazekTen obraz namalował Johanes Torrnentius - XVII wieczny malarz holenderski.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
04-13-2007, 01:31 PM
Dzieki za informacje.
Podoba mi sie, mimo, ze nie znam sie i nie bardzo lubie malarstwo XVII wieku. Wole starsze.Wiersza jeszcze nie bylo, wiec tymbardziej nie moglam skojarzyc. Ok, juz sie nie tlumacze- gafa i tyle. :wstyd:
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar) Płacić rozpaczą, gniewem, strachem, Zużywać w kłótniach cenne słowa'
04-13-2007, 02:16 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Ten obraz namalował Johanes Torrnentius - XVII wieczny malarz holenderski.Poprawnie jest: Johannes Torrentius [ Dodano: 13 Kwiecień 2007, 16:18 ] Prawdziwie imię: Jan Simonsz van der Beeck [ Dodano: 13 Kwiecień 2007, 16:38 ] Aha, no i najlepiej: niderlandzki. Taki mały snobizm.
04-13-2007, 03:29 PM
Nieźle Kraśny!
Ja też byłem zachwycony esejem Herberta o owym obrazie, no i jakiś czas temu też napisałem wiersz o nim (właściwie: i o obrazie, i o eseju), który pozwolę sobie dla porównania spisac; przepraszam za brak litery "c z kreseczką u góry", ale piszę na zdefektowanej klawiaturze i nie miałem wiersza skąd skopiowac. Kraśny zmieścił się w 12 wersach i podszedł do problemu w zupełnie inny sposób ode mnie - dzięki za inne spojrzenie; piwko za to Martwa natura z wędzidłem Mistrz flamandzki zawołał po imieniu mnie, tak! właśnie mnie - z tej przepaści wieków. Więc mnie zawołał, tak jak mógł: w milczeniu, obrazem, deską, prawdą o człowieku. Złożony krzyż z przedmiotów zwykłych paru: natura martwa, a śmierc była nudna. W oddali czeluśc, ciemnośc, czerń pożarów, a przed nią rzeczy naszych świetnośc złudna. Jest dzban cynowy i gliniany. Kielich, co do połowy rozświetlony płynem; dwie fajki, wędzidło. Arkusz papieru, a na nim napis, co dzieła jest czynem: w pieśni chwalone jest umiarkowanie, lecz w błąd jest w pieśni - i słowach, i w nutach. Zagadka dla inkwyzytorów krwawych: czy szczera była, czy skłamana skrucha? Nie wiem. I ciężko mi myślec inaczej o owym tajemniczym Mistrzu Janie, jak poprzez zdumienie: zwyczajne, prostacze, gdy innych zdumień rzadko pozostaje tyle, by jeszcz nadziwic się światem... No tak. To tyle, Mistrzu Torrentiusie. Pozostawiłeś dzieło-tajemnicę; ja go rozwikłac nie umiem. Nie muszę. Ja tylko w dzieła popatrzę źrenicę. Różne cię bóle dopadły i męki, jest tajemnicą twoja postac cała; spłonęła reszta dzieł twej świetnej ręki, martwa natura jednak zostac miała... czym? Pośrodku spotkań z arcydziełami? - Praktycznie deskę tę wykorzystano: została wiekiem beczki z rodzynkami. Reszta arcydzieł? - tylko zbędną plamą. VI2005, Opole
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
04-13-2007, 09:17 PM
Wszystko pięknie, ale ja rzeczonego eseju nie czytałem (jeszcze)
04-14-2007, 09:23 AM
Czytaj koniecznie! Kapitalny jest!
Piwa dla Kraśnego i Adama!
04-14-2007, 10:35 AM
Krasny napisał(a):Wszystko pięknie, ale ja rzeczonego eseju nie czytałem (jeszcze)No i też Twój wiersz jest bardziej świeży, że tak to określę - ja po przeczytaniu Herberta już się nie potrafiłem się już od niego uwolnić. OT: Alek napisał(a):Czytaj koniecznie! Kapitalny jest!Jak cała książka. Moje dwa ulubione eseje stamtąd to "Łóżko Spinozy" i jeszcze ten o tulipanach, nie pomnę teraz tytułu
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
04-17-2007, 07:36 AM
Adam_Leszek napisał(a):"Łóżko Spinozy"Łóżko Spinozy? Hmm... cóż, zapowiada się ciekawie - doczytam. Ale tak czy siak, mój wielce oświecony utwór jest niezaburzony przez lekturę ZH. Powstał zwyczajnie w wyniku obcowania z arcydziełami niderlandzkiego malarstwa ( ), kto nie obcował - polecam. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|