Liczba postów: 9
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Pojawił się taki problem:
Czy osoba masująca dostojnika to ten sam niewolnik, który odpowiada na pytania, czy inny niewolnik/niewolnica?
Obstawiałbym, że to ostatnie, chyba że był homoseksualistą ale znajomy upiera się, że tam był tylko jeden niewolnik.
Jak sądzicie?
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
janek37 napisał(a):ale znajomy upiera się, że tam był tylko jeden niewolnik. znajomy nie ma racji w pompejach byl na pewno wiecej niz jeden niewolnik
a tak na serio chwile dalej jest mowa o podwladnych w ciemnosci, komus tez ten pan wydaje rozkazy-no ktos tam jednak byl, ale moim zdaniem masuja mezczyzni a podejrzenie o homoseksualizm choc mogloby byc sluszne to sluszne raczej nie jest miedzy innymi dlatego ze kochanek niewolnik to zaden honor. poza tym ten masaz jest raczej dosc platoniczny
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
tak:
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 1,695
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Wikipedia napisał(a):Masaż może mieć cele lecznicze, relaksacyjne lub przygotowywać mięśnie do wysiłku.
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Jak może być masaż platoniczny? że zacytuję klasykę: "jestem mistrzem masażu stóp".
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
By było ciekawiej, homoseksualistą w starożytnym Rzymie był nazwany ten co dawał d... a nie ten co brał.
Poza tym masaże były bardzo popularne (stosowano je choćby w termach) i napewno wykonywali go zarówno niewolnicy jak i niewolnice. I nie bardzo chyba coś zmienia ta wiedza w interpretacji
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
janek37 napisał(a):Obstawiałbym, że to ostatnie, chyba że był homoseksualistą Wątpliwe, wszak:
- Czemu pies szczeka targa się po nocy? -
Tej którą objął twarz znieruchomiała
- Bzdura może ulicznik trafił kundla z procy -
Mruczy chce wydobyć uległość z jej ciała,
Ale ona w oknie utkwiła już oczy.
- Ziemia drży czy nie czujesz? Objął ją od tyłu
I szepnął do ucha - to drżą członki moje!
Świat nie zginie dlatego że bydlę zawyło -
Odwraca jej głowę i długo całuje,
Na dach pada gorące pierwsze ziarno pyłu.
Nie sądzę także aby osobą masującą dostojnika był ten sam człowiek, który melduje o poecie.
Na miejscu dostojnika nie powierzałbym bowiem roli sekretarza masażyście/masażystce.
Pozdrawiam,
Liczba postów: 510
Liczba wątków: 8
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
a mi się zdaje że dostojnik i ten "który objął" to nie ta sama osoba
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
no tak co do tego moim zdaniem nie ma zadnych watpliwosci
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Aj, aj, aj. Wiem, że się kompromituję, ale cały czas myślałem, że cała Pompeja jest o dostojniku, który najpierw rozmawia z sekretarzem, później oddaje się rozpuście, następnie przedstawiony jest jako więzień we własnym pałacu, już po ucieczce służby. Wreszcie na koniec z ostatnim służącym ratuje od zagłady dobra pałacowe, kierowany chciwością.
Pośmialiście się już?
Niestety dopiero teraz uważnie wczytałem się w tekst.
No nic już nie mówię :wstyd:
Liczba postów: 1,695
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Hmm no to ja z kolei myślałam, że ten co jest masowany i obejmuje, to ta sama osoba i jak na razie nei za bardzo chce mi się wierzyć, żeby było inaczej
Ale pies jest stale taki sam, prawda? )
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
DuchX, ale to nie jest wcale takie śmieszne. To nawet całkiem ciekawa interpretacja.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
pozwolę sobie wrócić do wątku, bo bardzo mnie ten temat interesuje. Ja sądzę, że ten utwór to zbiór udramatyzowanych scenek, niemal równoległych - może coś na jakby technika symultaniczna? Od każdego: "- Czemu pies szczeka" - zaczyna się kolejna scenka, w innym miejscu, z innymi bohaterami. Łączy je tylko, słyszalne w różnych punktach miasta, szczekanie psa i rozpoczynająca się zagłada. Piosenka przedstawia różnych ludzi w sytuacji tuż przed zagładą.
Dobrze myślę?
Czy ma ktoś inną teorię?
Pozdrawiam
natalia
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Oczywiście, że są to sceny symultaniczne. W jednym z wywiadów potwierdzał to Jacek. Chodzi o przedstawienie miasta przed zagładą i różnych postaw ludzkich wynikających ze stanu majątkowego (bogacz; żebrak), społecznego (arystokrata; więzień), a i duchowego (kochankowie) również. Skonfrontowane są one z intuicjami zbliżającej się katastrofy. Jedni coś dostrzegają (jak owa niewiasta w oknie całowana przez mężczyznę) inni zaprzątają sobie głowę rozkazami, pisaniem poezji ("pisze za wierszem wiersz dla potomności" - w obliczu nadchodzącego nieszczęścia to jest ironia na poezję) itp. Oczywiście najwięcej przeczuwa pies. Ale nikt go nie słucha. Zatem zupełnie zgadzam się z Natalią.
Podobnie jest w Pompejach I (Pompeje z psem mają numerek II, przynajmniej tak na jednej z kaset mówi Jacek) - tyle że tam wszystko dzieje się w lunaparze.
rudawy
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
nie pamiętasz może, który to był wywiad? ja jakoś nie trafiłam.
pozdrawiam
natalia
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):jest w Pompejach I (Pompeje z psem mają numerek II, przynajmniej tak na jednej z kaset mówi Jacek) - tyle że tam wszystko dzieje się w lunaparze. Jesteś pewien, że jednak nie są ponumerowane odwrotnie?
Zwróć uwagę choćby na daty powstania utworów.
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Wywiad postaram się odnaleźć. A co do numeracji, to jestem pewien, że właśnie tak było na kasecie, którą mam po Tacie. Tam Jacek zapowiada po kolei te piosenki. Najpierw śpiewa Lunapar nazywając owy utwór Pompejami I, a z psem szczekającym jako Pompeje II. Niewykluczone, że pomylił się albo był to jakiś zamysł, wszak nie zawsze data powstania utworu deprymuje numerację.
Ot i.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
to byłabym wdzięczna za jakiś namiar na ten wywiad, gdyby ci się jakoś udało znaleźć. z góry dziękuję
natalia
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):wszak nie zawsze data powstania utworu deprymuje numerację. zdeprymowałeś mnie tym wpisem
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):Podobnie jest w Pompejach I (Pompeje z psem mają numerek II, przynajmniej tak na jednej z kaset mówi Jacek) - tyle że tam wszystko dzieje się w lunaparze.
rudawy W lunaparze? Może w Luna Parku?? :rotfl:
A według tego co jest w "Ale źródło wciąż bije" to jednak Pompeje "w lupanarze" mają numer II. I tego bym się trzymał
pozdrawiam
Pan duże O
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
no w sumie jesli gra sie obie pompeje to rozsadnie zaczac jest od tej drugiej na odwrót byłoby to trochę nielogiczne; to tak jakby najpierw zagrac upadek ikara a pozniej jego lot
jak wiadomo sporo tych postaci z pompei zostawilo po sobie slad-tj odcisk w lawie, zdaje sie ze rowniez ten nieszczesny pies; orientujecie się może na ile postaci z piosenki Jacka sa inspirowane odkryciami archeologicznymi? tzn czy mamy jakiegos starozytnego "poete", "niewolnika", czy jest "para kochankow" wsrod bodaj gipsowych obecnie pompejanczykow?
pozdrawiam
k
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Do Natalii:
niestety nie udało mi się znaleźć ( wywiadu. w "Pożegnaniu barda" odnalzłem tylko fragment o genezie tego utworu. Wspomina tam o wujku, który przywiózł Jackowi album zdjęć z Pompeji - i tam Jacek zobaczył fotografię odciśniętych psich łap na progu jakiegoś domu (ta sam obrazek umieszczony był w kilku wydaniach podręczników do historii kiedym do podstawówki chadzał). O innych postaciach nie wspomina. Wydaje mi się jednak, że to już metafora społeczeństwa współczesna Kaczmarskiemu.
Natomiast wersy "... miejski cień narastał/ jakbyśmy wszyscy wracali do domu/ wjeżdżając wolno w świt wielkiego miasta/ cicho by snu nie przerywać nikomu" wg. tego samego wywiadu powstały w nocnym pociągu, kiedy Jacek wracał 'skądśtam' do W-wy i widział uśpioną stolicę w pierwszych minutach poranka. Wonczas pojawiło się porównanie rodzinnego miasta do starożytnych Pompeji.
Do Jaśka:
ups.. faktycznie wpadka dość depresyjna :/ przepraszam - jakaś dziura w głowie i przestawienie terminów, ale chyba dało się zrozumieć mimo strrraszliwego błędu ponieważ- żeby użyć kolejnego depresyjnego słowa - redundancyjność języka na to pozwala. tym bardziej głupio mi, że nawet nie wiem z jakim słowem na de- mogłem pomylić nieszczęsną 'deprymację' Panie Szanowny Jaśku.
Co do numeracji, to podałem, tak jak mam nagrane na kasecie. Nie posiadam -bardzo żałuję- "A źródło wciąż bije", zatem nie mogłem skonfrontować. Autorzy/poeci często sami często zmieniają numerki przy utworach. Ja kierując się treścią piosenek, podobnie jak k., przychylałbym się do takiej numeracji. Ale czy tytuł ma się bardziej odnosić do treści, czy do czasu powstania - pozostawmy autorom. A cała reszta niech się "trzyma czego chce" w Lunaparku czy w Lunaparze - wszak jeden lubi herbatę, a drugi jak mu nogi śmierdzą.
r.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 1,695
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):w Lunaparku czy w Lunaparze bądź też i w Lupanarze...
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
ups... zamilknę lepiej. sylaby się kręcą i znaczenia.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
cóż - dziękuję bardzo za chęci pomoc i dobre chęci Muszę poprzestać na tym co mam - chociaż zawsze szkoda, bo wywiad na temat to przydatna rzecz.
pozdrawiam
natalia
|