![]() |
Alkohole - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Życie (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13) +--- Wątek: Alkohole (/showthread.php?tid=7565) Strony:
1
2
|
Re: Alkohole - MateuszNagórski - 12-17-2010 Przemek napisał(a):Długopis za 50 gr dotrwa do końca pisma, a nawet dłużej o ile będziesz go szanować tak jak pióro za 3000... Ok, ale istnieje coś takiego jak kolekcjonerski głód. On nie musi być racjonalny, ale czemu sobie nie folgować, jeśli się go odczuwa? Ja np. kocham pióra jednego właściwie producenta (nieistniejącego już), uznaję je za dzieła sztuki i oczy mi błyszczą, jak wyłowię gdzieś nową sztukę. Czasem za tzw. grosze, czasem trzeba słono zapłacić (choć raczej nie majątek) i nie czuję potrzeby zastanawiania się nad tym, czy mój bakcyl jest racjonalny. Dla mnie jest - czy to nie jest wystarczające? Re: Alkohole - Kuba Mędrzycki - 12-18-2010 Zgadzam się z Przemkiem co do przyborów do pisania. Może dlatego, że nigdy nie przywiązywałem wagi do tego typu drobiazgów. Tak jak choćby do zegarków. Nigdy nie rozumiałem i chyba nigdy nie zrozumiem uwielbienia do tego typu 'gadżetów'. Piszę pierwszym lepszym długopisem, z zegarka korzystam w komórce. Z resztą, co do pisania, to mówmy się, że coraz mniej się korzysta z tej tradycyjnej formy. Wszystko raczej leci przez klawiaturę. I to jest tak, że gdybym był bardzo bogaty, to pewnie kupiłbym sobie Porsche, ale już pióra za 3 tysiące nie. Poza tym, nie wiem za bardzo co miałbym z nim zrobić. Pisać nim? A co niby? Chyba tylko po to, aby je mieć i powiesić je sobie na ścianie. Natomiast, oczywiście zgadzam się z tym, że rzeczy firmowe, kosztujące nieco więcej niż kurtka z Tesco są trwalsze i lepsze jakościowo. Ale właśnie podchodzę do tego typu rzeczy wyłącznie użytkowo, a nie gadżetowo. Re: Alkohole - Przemek - 12-18-2010 A kolekcjonerstwo to zupełnie inna sprawa. Rozumiem to i nie mam żadnych zastrzeżeń ![]() Re: Alkohole - piotru - 12-18-2010 Drogi Przemku, ja doskonale sobie z tego zdaję sprawę ![]() Granica pomiędzy snobizmem a praktycznością jest płynna i zależna tak od gustów, poczucia smaku, jak i zamożności. Podając przykład wiecznych piór chciałem przyrównać to do zegarków, czyli przedmiotów tyleż snobistycznych od pewnego poziomu wartości, co praktycznych. W przeciwieństwie na przykład do rzeźb Rodina. Chcę pokazać, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy gustem i wyczuciem smaku a preferencjami. Poza rzeźbami Rodina podobają mi się motywy secesyjne we wzornictwie, nie tylko oryginalne, ale i nazwijmy to neosecesyjne. Ale nie stać mnie na Rodina, a również doskonała kopia nie pasowałaby mi nijak do wystroju mojego mieszkania. Nie stać mnie nie tylko na kamienicę secesyjną, ale nawet na zastawę stołową z tej epoki ( przedmiot raczej już praktyczny). Oczywiście JK nie był snobem i nie o to tu chodzi. Fakt, że stać go było na Tissota czy inny zegarek, mówi coś o jego guście, ale czy w tym kontekście można mówić o preferencjach? Wracając do piór... Znam ciekawsze metody zagospodarowania 3000 pln, niż kupienie sobie MontBlanca. Nawet, gdyby ktoś mi zrobił taki prezent, to bałbym się ciągle, ze taki przedmiot zniszczę, zgubię etc. Można postawić tezę odwrotną. Fakt, ze ktoś używa tylko długopisów za 50 groszy nie świadczy, że ma kiepski gust, czy ma takie preferencje, tylko że ma podejście skrajnie praktyczne. Długopis ma dobrze pisać i jak się zgubi, to nie żal takiej straty. W przeciwieństwie do drogiego wiecznego pióra. O preferencjach można mówić w sensie ogólnym. Ktoś lubi pisać piórem a nie długopisem. Ktoś preferuje mocne alkohole nad wina czy piwo. Woli whisky nad brandy czy "kurwazjera" ale rozpatrywanie, czy preferuje czarnego i to konkretnego Johny Walkera nad innego to tak, jakby sugerować, że kiedy ma się wybór, to wszystko idzie precz, bo ja wolę czarnego JW. Jeśli już o alkoholach... Ktoś kiedyś poczęstował mnie naleweczką 70%. Nazywało się to piołunówka i nie miało nic wspólnego z prawdziwą piołunówką - "zieloną wróżką" - absyntem. Mocne diabelnie, ale jednocześnie miód w gębie (to, co piłem a nie absynt, który jest ohydny). Niestety chyba tego nie produkują (przepisy unijne ?), ale mógłbym powiedzieć, że... ten smak preferuję nad wszystkie inne nalewki. I co wynika z moich preferencji, kiedy piłem ten miodek tylko raz w życiu? Absolutnie nic. I fakt, ze mi to cholernie smakowało wcale przecież nie znaczy, że preferuję mocne alkohole nad inne. Tak się składa właśnie, że nie preferuję. Nawet gdyby jednak ów napitek był ogólnie dostępny, to mógłbym powiedzieć, że mi bardzo smakuje, ale to nie znaczy, że przy niemal każdym wyborze lałbym w gardło tę nalewkę a nie dobre wino, czy piwo. I dlatego podtrzymuję, że pytanie dość szczegółowe o alkohole w kontekście preferencji, z problemami alkoholowymi JK w tle, jest nie tylko pytaniem niedorzecznym, co głupim. Jaśniej nie potrafię : ![]() Re: Alkohole - blazej - 12-18-2010 drodzy forumowicze zarzucacie mi zadawanie głupich pytań a sami wypisujecie jakieś oczywiste banały jakby to była wielka filozofia, ludzkie potrzeby i gusta są tak relatywne i subiektywne, że nie wiem po co mierzycie je miarą racjonalności, jeżeli ktoś czuje do czegoś/kogoś pozytywne emocje i jest mu z tym dobrze to po co miotać przeciw niemu tą waszą racjonalną furią, że jest dziwny, bo kupuje droge pióra, albo pije drogą whisky - jeżeli nie macie w temacie żadnych doświadczeń to nie oceniajcie, bo się nie znacie, ...ale u was wszystko musi być dopięte na ostatni guziczek, sklasyfikowane, posegregowane, ułożone, przemyślane, drodzy forumowicze - jeżeli sobie już tak dobrze to wszystko przemyślicie, to się okaże, że całe naszy życie to niepojęty absurd, więc czasami lepiej odpuścić, bo się można trochę zapętlić w pułapkach logiki, "Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach A ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą..." Re: Alkohole - Przemek - 12-18-2010 Ja to ogólnie nie mogę pojąć jak można whisky albo whiskey pić i jak można mówić, że istnieje dobra ![]() ![]() Re: Alkohole - berseis13 - 12-19-2010 piotru napisał(a):Proszę o doprecyzowanie. Jestem przesądna i wierzę, że kupowanie ukochanemu/ukochanej zegarka nie jest najlepszym pomysłem. Niemniej pamiętam, że Ojciec nosił zegarek, który Mama mu kupiła z jakiejś okazji.. chyba trasy koncertowej. Był to czarny zegarek rado, o płaskiej, kwadratowej tarczy - bardzo piękny zresztą. Coś w tym rodzaju (tylko zupełnie gładki, bez tych kwadracików) ![]() Potem nosił jakiś taki sportowy, masywny zegarek, nie wiem jakiej marki. Był to prezent od Pani Alicji Delgas. Pzdr. P.S. A piór miał mnóstwo, tylko używał wszystkich naraz i raczej nie miał ulubionego. Re: Alkohole - piotru - 12-19-2010 O! I to jest miły konkret. Choć bardziej świadczy o smaku/guście prezentodawcy niz biorcy. blazej napisał(a):drodzy forumowicze zarzucacie mi zadawanie głupich pytań a sami wypisujecie jakieś oczywiste banały jakby to była wielka filozofia, Ależ Błażeju masz w 100% rację. Sam jednak potwierdzasz absurdalność swojego wielce dociekliwego i szczegółowego pytania. ![]() Re: Alkohole - blazej - 12-19-2010 piotru napisał(a):nie odpowiedziałeś na "zarzut" podstawowy: co wyniknie z odpowiedzi, że Jacek kiedyś w swoim życiu pochwalił konkretną markę/rocznik jakiegoś alkoholu, jeśli mu akurat podpadła pod gust. kompletnie nic, pytanie było zadane z niezdrowej ciekawości, tak po prostu - prawie każdy robi/mówi jakiś banał kilka razy dziennie, takie życie, pytanie było banalne, tylko chodzi mi o to, że walcząc z banalnym pytaniem, wypisujecie równie banalne i nieprzystające argumenty, Re: Alkohole - piotru - 12-19-2010 blazej napisał(a):pytanie było zadane z niezdrowej ciekawości, tak po prostu - prawie każdy robi/mówi jakiś banał kilka razy dziennie, takie życie, Przyznajesz sam, że ciekawość niezdrowa ![]() Nie wiem, jak inni, ale ja nie tyle walczę z banalnym ( i akurat Twoim) pytaniem, ile z tym, żeby tego typu pytania nie zaśmiecały forum. Nie to, żebym oczekiwał jedynie poważnych dyskusji filozoficzno-egzystencjalnych i analiz lingwistycznych twórczości JK, ale oczekiwałbym na forum więcej niz "ciekawostki", w jakich trunkach gustował JK. Re: Alkohole - Przemek - 12-19-2010 Piotru, wyluzuj ![]() ![]() Re: Alkohole - piotru - 12-19-2010 Ok. Wyluzowywuję ![]() ![]() Re: Alkohole - blazej - 12-19-2010 piotru napisał(a):Może jednak Błażej by w ramach swojego pytania sprecyzował, jakie on preferuje whisky czy koniaki a proszę bardzo, żaden ze mnie znawca, gdyż nie mam na to wystarczająco pieniędzy i czasu, żeby często smakować, ale mogę polecić moje ulubione: blended whisky: Chivas Regal 12yo Dimple 15yo single malt: Glenlivet 12yo whiskey: Jack Daniels cognac (wiadomo, im starsze tym lepsze) Courvoisier Hennessy Re: Alkohole - piotru - 12-19-2010 blazej napisał(a):a proszę bardzo, żaden ze mnie znawca, gdyż nie mam na to wystarczająco pieniędzy i czasu, żeby często smakować To bardzo ciekawie brzmi w poniższym kontekście blazej napisał(a):jeżeli nie macie w temacie żadnych doświadczeń to nie oceniajcie, bo się nie znacie Już wyluzowałem ![]() Re: Alkohole - Przemek - 12-19-2010 A jak sobie radzisz ze smrodem jaki wydziela whisky, zatykasz nos? Na język można sobie woreczek założyć by nie czuć tego obrzydliwego smaku ![]() Re: Alkohole - Kuba Mędrzycki - 12-19-2010 Przemek napisał(a):A jak sobie radzisz ze smrodem jaki wydziela whisky, zatykasz nos? Na język można sobie woreczek założyć by nie czuć tego obrzydliwego smaku Nie przesadzaj. A wóda, albo piwsko to niby fiołkami pachną, co? ![]() Re: Alkohole - blazej - 12-19-2010 Przemek napisał(a):A jak sobie radzisz ze smrodem jaki wydziela whisky, zatykasz nos? Na język można sobie woreczek założyć by nie czuć tego obrzydliwego smaku specjalnie nalewam to szklanki w kształcie tulipana, żeby jeszcze intensywniej delektować się tym zapachem :] piotru napisał(a):Fakt, że ktoś coś pił, nawet kilka razy i mu to cholernie smakowało nie jest jednoznaczne z jego preferencjami. A pytałeś Błażeju o preferencje. nie rozumiem co do mnie piszesz, idę do sklepu i wybieram to co mi smakuje, nieważne czy nazywa się to preferencją, gustem, kaprysem czy imperatywem wewnętrznym, jak ktoś jest alkoholikiem to również wymiera to co mu smakuje (chyba, że sytuacja jest krytyczna) Re: Alkohole - Przemek - 12-19-2010 Kuba Mędrzycki napisał(a):Przemek napisał(a):A jak sobie radzisz ze smrodem jaki wydziela whisky, zatykasz nos? Na język można sobie woreczek założyć by nie czuć tego obrzydliwego smaku Hmmm, porównując ze smrodem whisky, to faktycznie można powiedzieć fiołkami. Re: Alkohole - blazej - 12-19-2010 Przemek napisał(a):Hmmm, porównując ze smrodem whisky, to faktycznie można powiedzieć fiołkami. chyba trochę przesadzasz, np. Jack Daniels jest tak delikatny, że można go pić jak herbatę, Re: Alkohole - Przemek - 12-19-2010 daj spokój... jak herbatę, to żołądkową gorzką prędzej można pić, a nie te irolskie i szkockie wynalazki ![]() Re: Alkohole - berseis13 - 12-20-2010 Tak ogólnie to Ojciec gustu nie miał. Tzn.. miał, ale dziwny. Lubił rzeczy oryginalne, ale niekoniecznie ładne czy w dobrym guście. W swoim domu w Australii miał kilka okropnie brzydkich afrykańsko-aborygeńskich ludzików, jeden z nich był stojakiem na płyty, drugi stojakiem na parasole.. lubił rzeczy masywne - np. biurko, drewniane, ogromne, z wyrzeźbionym na przodzie hełmem. Jeśli chodzi o alkohole, miał swoje ulubione trunki. Lubił dobre wino, tylko się niespecjalnie na nim znał. Jak drogie, to dobre. Z piw wiem, że lubił Coronę.. z win: "Jacob's Creek" (w Australii tanie i popularne), z whisky nie wiem. W każdym razie jak każdy rasowy alkoholik nie wybrzydzał specjalnie. Z Polski zawsze przywoził smakowego Absoluta. Tyle pamiętam. Re: Alkohole - piotru - 12-20-2010 Kuba Mędrzycki napisał(a):A wóda, albo piwsko to niby fiołkami pachną, co?No to mamy dyskusję o gustach zapachowych :rotfl: . Co do zapachu piwa czy wódy to chyba przesadziłeś. Fiołkami faktycznie nie pachną, ale akurat wódki maja wzglednie słaby zapach i pachną... generalnie podstawowym składnikiem, czyli alkoholem etylowym. Piwo, dopoki nie wyleje się w duzej ilosci na podłogę w ciepłym pomieszczeniu, tez nie ma specjalnie intensywnego zapachu. Chyba że masz na mysli zapaszek, który wydziela człowiek po przetrawieniu dużej ilosci wódy czy piwa. Tu się zgodzę, fiołki to absolutnie nie są. Natomiast wiekszość koniaków, brandy whisky i podobnych wynalazków mają zdecydowanie intensywny zapach i przez zwolenników czysciochy nie bez przyczyny nazywane są perfumami. Podobanie się zapachu lub nie to już faktycznie kwestia gustu. blazej napisał(a):nie rozumiem co do mnie piszesz, Własnie w nazwie tkwi różnica ![]() Słowo "preferencje" dla mnie oznacza pewien zwyczaj, zachowanie realizowane dość często, zwyczaj własnie a nie zdarzenie trafiające się od przypadku do przypadku. Gust można mieć wyszukany, wysmakowany itd., ale nie ma znaczenia czy mam pieniądze, czy nie. Jak nie mam, to nie mogę zaspokajac swych wyszukanych gustów. Mogę być totalnym bidosrolem, ale mogę twierdzić, że smakuje mi to czy tamto. No, ale mnie na to nie stać i mam okazję próbowac od święta, zwłaszcza, kiedy ktoś przyniesie napitek w prezencie. Preferencje to coś szerszego, co mogę w długim okresie zaspokajać sam, bez dużego uszczerbku dla portwela i bez ogladania sie na innych. Coś co mogę realizować w miarę bez przeszkód. więc jesli idziesz do sklepu to kierujesz się gustem wybierając danego producenta i daną markę napitku. Jeśli Cię stać - szczęśliwie preferencje pokrywają się z gustem. Jesli omijasz regały, bo Cie nie stać, widać Twoje preferencje, czyli to, co realizujesz najczęściej przy danej zawartości portfela. I to jest to, co napisano wyżej. Jacek mógł mieć w oczach innych dziwaczny gust, ale o gustach się nie dyskutuje. W Australii preferował piwo Corona, bo było wg niego dobre i tanie. Tanie! Gdyby było go stać na częstsze kupowanie innej marki, pewnie preferowałby (piłby częściej) inne. Czynnik finansowy jakoś tam go ograniczał w zakupach jakby nie było z założenia niedrogiego trunku. Do tego jeszcze ograniczało go miejsce. Na Antypodach pewne gatunki piwa czy wina mogły być zupełnie niedostępne, choc mogły zawierac się w gustach Jacka. Re: Alkohole - MacB - 12-20-2010 Znów tylko :offtopic: (bo w temacie zasadniczym nie mam nic do powiedzenia). Ale skoro zrobiła się z tego akademicka dyskusja o gustach, wyborach, snobizmie itp. to pozwolę sobie na polemikę z poniższym: piotru napisał(a):...preferował piwo X, bo było wg niego dobre i tanie. Tanie! Gdyby było go stać na częstsze kupowanie innej marki, pewnie preferowałby (piłby częściej) inne. Czynnik finansowy jakoś tam go ograniczał w zakupach jakby nie było z założenia niedrogiego trunku.Specjalnie wyiksowałem nazwę piwa, bo to nieważne, osoby, o której się tu mówi, również to nie dotyczy. Chodzi mi o tezę zawartą w wypowiedzi. Nie zawsze wybieramy tańsze, bo na droższe nas nie stać. Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś naprawdę lubił piwo X, a jako osoba praktyczna z przyjemnością dodatkowo konstatował, że jest ono przy okazji niedrogie? Ja też lubię różne rzeczy i wiem (a nawet mnie to cieszy!), że są niedrogie. I - żeby nie było - znam ich droższe odpowiedniki, a mimo to pozostaję przy swoim wyborze. Re: Alkohole - piotru - 12-20-2010 Ok. masz rację, dopusciłem się daleko idacych uogólnień. Może być i tak, i tak. Wybór tańszego nie znaczy, że nie stać nas na droższe. :poklon: . Co i tak nie zmienia mojej głównej tezy, że gusta a preferencje niekoniecznie są tym samym. I tym samym mówię już Pas! Jeśli nie będę wyrwany do odpowiedzi, postaram się trzymac paluchy z dala od klawiatury przez najbliższe dni, czas ubierać choinkę ![]() Trzymajcie się wszyscy ciepło i świątecznie. Re: Alkohole - MacB - 12-20-2010 piotru napisał(a):postaram się trzymac paluchy z dala od klawiatury przez najbliższe dniCzemu? Święta Świętami, ale klasyk napisał(a):Musi być jakieś życie na osiedlu! Re: Alkohole - piotru - 12-20-2010 A czemu uważasz, ze ja dzielę włosa na czworo tylko na jednym osiedlu ![]() Re: Alkohole - kolcon50 - 12-20-2010 Właśnie nie wiem ale o alkoholach mówi pan Jacek właśnie na tym filmie ![]() <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=AvoDEeN3RWs">http://www.youtube.com/watch?v=AvoDEeN3RWs</a><!-- m --> jeśli chodziło o ten temat ![]() Re: Alkohole - Kuba Mędrzycki - 12-20-2010 kolcon50 napisał(a):Właśnie nie wiem ale o alkoholach mówi pan Jacek właśnie na tym filmie Obawiam się, że w tym filmie pan Jacek o alkoholach nie mówi wcale. Re: Alkohole - Elzbieta - 12-21-2010 Kuba Mędrzycki napisał(a):kolcon50 napisał(a):Właśnie nie wiem ale o alkoholach mówi pan Jacek właśnie na tym filmie Wcale jak wcale ![]() e. |