Forum o Jacku Kaczmarskim
Katastrofa samolotu prezydenta - Wersja do druku

+- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum)
+-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26)
+--- Wątek: Katastrofa samolotu prezydenta (/showthread.php?tid=7337)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-02-2010

Dauri,
faktycznie nie ma się co spierać ktora konstytucja była pierwsza w Europie, bo jedne źrodła podają korsykańską a drugie polską (i oba, w zalezności od kryteriów jakie przyjmują, mogą mieć w swoich aspektah rację)
Natomiast co do zwycięstwa lewicy we Francji lewicy w polowie lat trzydziestych to nie ma w tym nic dziwnego, bo prtzecież za zachodnia granicą też dopiero co wygrała wybory domokratycznie wybory bratnia socjalistyczna partia. Ot, reakcja na kryzys.
A co dr. Rydzyka - tak sobie myśle, że teraz to dr Rydzyk mogłby dać magistra "prof" Bartoszewskiemu, co by wyprostowalo sytuację naukową w/w., pod warunkiem wszkaże, że WB
- poszedłby do szkoły dr. Rydzyka
- i oczywiście zdał wcześniej maturę.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-02-2010

lc napisał(a):faktycznie nie ma się co spierać ktora konstytucja była pierwsza w Europie, bo jedne źrodła podają korsykańską a drugie polską (i oba, w zalezności od kryteriów jakie przyjmują, mogą mieć w swoich aspektah rację)
Leszku, aby stwierdzić, która konstytucja była pierwsza w Europie, wystarczy umiejętność ustawienia dwóch dat w kolejności chronologicznej. Można się oczywiście upierać, że Konstytucja Korsykańska była konstytucją tylko z nazwy, a w rzeczywistości nie zasługiwała na takie miano, i jeżeli ktokolwiek taki punkt widzenia potrafi uzasadnić, to chętnie go poznam - tu niestety Google okazał się mało pomocny.
lc napisał(a):A co dr. Rydzyka - tak sobie myśle, że teraz to dr Rydzyk mogłby dać magistra "prof" Bartoszewskiemu, co by wyprostowalo sytuację naukową w/w., pod warunkiem wszkaże, że WB
- poszedłby do szkoły dr. Rydzyka
- i oczywiście zdał wcześniej maturę.
Jestem pewien, że prof. Bartoszewski byłby niezmiernie zaszczycony, uzyskując magistra z rąk jedynej osoby na świecie, która napisała pracę doktorską o sobie samym.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Jaśko - 05-02-2010

dauri napisał(a):Jestem pewien, że prof. Bartoszewski byłby niezmiernie zaszczycony, uzyskując magistra z rąk jedynej osoby na świecie, która napisała pracę doktorską o sobie samym.
Mysle, że nie jest to aż takie rzadkie. Przecież o. Rydzyk nie napisał "o sobie", tylko o apostolskim wymiarze RM. Podobnie można być np. członkiem partii politycznej i napisać o niej doktorat:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/praceBadawcze?rtype=opis&lang=pl&objectId=237750">http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/pr ... tId=237750</a><!-- m -->

Nawiasem mówiąć, kiedyś prawie dotarłem z (przyszłą) autorką tej pracy na koncert LC w Ciechocinku (chyba z okazji konferencji JOW), ale nastapiło przesunięcie w programie i wróciliśmy za późno.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-02-2010

Jaśko napisał(a):Przecież o. Rydzyk nie napisał "o sobie", tylko o apostolskim wymiarze RM.
... w świetle założeń ideowych i programowych, których był głównym, jeżeli nie jedynym twórcą. Big Grin

A czy Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów już się wypowiedziała, czy o. Rydzyk uzyskał doktorat prawidłowo?
Cytat:Prof. Hartman uważa, że przebieg obrony był jej karykaturą. – To, co się wydarzyło, to potwarz dla środowiska akademickiego i farsa z doktoratu – mówi „Rz”. Według naukowca nie powinno się pisać doktoratu o swojej działalności. – Istotne pytanie, które padło z sali, o to, czy można bronić rozprawy doktorskiej będącej pochwałą własnego dzieła, zostało zignorowane. Jestem oburzony butą ludzi, którzy piszą i bronią doktoraty na swój temat, i arogancją tych, którzy na to pozwalają.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/69745,398029_Czy_o__Rydzyk_mogl_pisac_o_sobie.html">http://www.rp.pl/artykul/69745,398029_C ... sobie.html</a><!-- m -->


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Jaśko - 05-02-2010

dauri napisał(a):A czy Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów już się wypowiedziała, czy o. Rydzyk uzyskał doktorat prawidłowo?
Przypuszczam, że jeżeli Komisja będzie miała uwagi krytyczne, to Ty pierwszy o tym poinformujesz Smile


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-02-2010

Tak sobie zobaczylem w wiki kto to ten Hartman jest,
i co mi wyszlo

Autor dziesięciu książek oraz ok. 200 artykułów filozoficznych i publicystycznych (m.in. w Gazecie Wyborczej, Tygodniku Powszechnym, Dzienniku, Rzeczpospolitej, a zwłaszcza w Przeglądzie Politycznym). W 1989 założył czasopismo filozoficzne Principia, które od 1992 wydawane jest na UJ.

Od 2003 jest członkiem Komitetu Nauk Filozoficznych PAN. Jest też członkiem-założycielem B'nai B'rith Polska, reaktywowanego w 2007. Od 2009 jest członkiem Zespołu ds. Etyki w Nauce przy Ministrze Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W 2009 otrzymał nagrodę Grand Press w kategorii publicystyka.[3]

Jest synem Stanisława Hartmana i praprawnukiem rabina Izaaka Kramsztyka.

A dalej z Wiki, odnosnie B'nai B'rith
to
Żydowski Związek Stowarzyszeń Humanitarnych B’nei B’rith Polska (B'nai B'rith – Loża Polin) – międzynarodowa organizacja założona w Polsce 22–23 października 1922 w Krakowie jako XII okręg polski, będąca filią międzynarodowych stowarzyszeń B'nai B'rith.

Stowarzyszenie powstało na bazie wcześniejszych organizacji działających w Galicji. Pierwszym prezydentem sekcji polskiej został dr Adolf Ader z Krakowa, natomiast wiceprezydentem urodzony w Przemyślu Moses Schorr, wcześniej pełniący funkcję prezydenta XII okręgu Leopolis. Do chwili rozwiązania organizacji w roku 1938 przez władze polskie, skupiała kilkuset członków będących elitą intelektualną ówczesnej Polski.

B'nei Brith została restaurowana ponownie w Polsce 9 września 2007[1]. Obecnie nosi nazwę B’nai B’rith – Loża Polin. Głównymi ojcami odrodzenia tej organizacji w Polsce są Michel Zaki z Antibes oraz Witold Zyss z Paryża

Siedziba stowarzyszenia znajduje się w Warszawie, w budynku Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, przy ulicy Twardej 6.

B'nai B'rith w Polsce organizowało pomoc medyczną i materialną dla polskich ofiar i poszkodowanych podczas I wojny światowej. Dzięki pomocy Jointu prowadziło kasy pożyczek bezprocentowych. Oprócz tego wspierali finansowo szkoły hebrajskie oraz osadnictwo rolnicze w Palestynie, prowadziło szkolenia dla przyszłych emigrantów oraz objęło mecenatem żydowskich artystów. Mimo neutralności politycznej, organizacja popierała program Organizacji Syjonistycznej w Polsce oraz obóz sanacyjny.

Dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego z dnia 22 listopada 1938 roku[2] B'nai B'rith w Polsce została rozwiązana z uwagi na jej powiązania z masonerią[3]. Znacznie dłużej (mimo rządów Hitlera) istniały loże w miastach niemieckich, które w 1945 roku przyłączono do Polski (Wrocław).

Po zakończeniu II wojny światowej, jak i bezpośrednio po upadku komunizmu w Polsce działalność B’nai B’rith nie została reaktywowana. Polska była wówczas jedynym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie nie działała ta organizacja.

Członkiem może zostać osoba fizyczna, która ma i deklaruje tożsamość żydowską, świecką bądź religijną, opartą na pochodzeniu żydowskim (z ojca lub matki) lub na konwersji na judaizm.


No, w sumie nie dziwię się, że prof.Hartman nie lubi dr. Rydzyka
to sie ma we krwi


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-03-2010

lc napisał(a):Po zakończeniu II wojny światowej, jak i bezpośrednio po upadku komunizmu w Polsce działalność B’nai B’rith nie została reaktywowana.
Ależ została, co było powodem radości śp. Lecha Kaczyńskiego (jeżeli wierzyć doniesieniom portalu <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.prawica.net">http://www.prawica.net</a><!-- m --> :
Cytat:Ewa Junczyk-Ziomecka - Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta przekazała w imieniu Prezydenta Kaczyńskiego wyrazy radości z "odrodzenia się" tej organizacji po 70 latach w Polsce.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.prawica.net/node/8458">http://www.prawica.net/node/8458</a><!-- m -->
lc napisał(a):No, w sumie nie dziwię się, że prof.Hartman nie lubi dr. Rydzyka
Skąd wiesz, że nie lubi? Np. mnie zdarza się lubić osoby, z których poglądami się nie zgadzam.
Jaśko napisał(a):Przypuszczam, że jeżeli Komisja będzie miała uwagi krytyczne, to Ty pierwszy o tym poinformujesz
Postaram się. Ale jeżeli Komisja orzeknie, że wszystko było w porządku, to też poinformuję. Na razie nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł poinformować o wynikach liczenia dominicantes w październiku 2009. Rozumiem, że ilość danych przekroczyła najśmielsze oczekiwania i dlatego liczenie trwa tak długo:
Cytat:W tym roku badanie praktyk niedzielnych zostało przeprowadzone wcześniej, bo 11 października 2009 roku.(...) Jednak w związku z wielką ilością danych, wyniki zostaną ogłoszone dopiero na początku przyszłego roku.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://iskk.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=75:dominicantes&catid=38:kosciol-w-polsce&Itemid=67">http://iskk.pl/index.php?option=com_con ... &Itemid=67</a><!-- m -->


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-03-2010

Dauri,
ale sprawa z listem do odrodzonej lozy była już wałkowania nie raz - choć nie na tym forum - i nie jest niczym dziwnym, bo ten gest wpisuje się w politykę zm. Prezydenta i jego bezpośredniego otoczenia z Kancelarii - politykę zdecydowanie pro-zydowską i pro - Izraelską. Niewątpliwie, gdyby LK zył, srodowiska zydowskie popierały by LK a nie kandydata PO. I nie ma w tym nic odkrywczego. To było i jest wiadome od wielu lat. Niektórych, jak np. prof. Wielomskiego to irytowało - ale mi (ani dr. Rydzykowi) to nie przeszkadzało.Polityka jest bowiem bardziej zlozoną rzeczą niż się to wielu PT forumowiczom wydaje.

A co do prof. Hartmana.
OK, niech sobie protestuje.

Ale jak protestowało 10 profesorów KUL odnośnie tytułu Bartoszewskiego, to lewactwo wylo z wściekłości.
Bo jak widać, protestować w stosunku do jednych wolno a wstosunku do innych nie.
I to mnie wk...


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-03-2010

lc napisał(a):GW jest gazetą żydowską
lc napisał(a):gdyby LK zył, srodowiska zydowskie popierały by LK a nie kandydata PO
Gazeta Wyborcza też? :o


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-03-2010

Dauri,
a kto powiedział, że srodowiska zydowskie są monolitem?
Poczytaj sobie np co w Najwyższym Czasie pisze niejaki Kataw Zar.
Ja nie napisałem , że WSZYSTKIE środowiska - bo te o czerwonym rodowodzie oczywiście nie będą popierać.


A co do GW - zauważyłem u niej ciekawą zmianę.
Do tej pory GW z morderców robiła ofiary - wybielając komunistycznych zbrodniarzy, co poniekąd uzasadnione było tradycją
od 10 kwietnia działa odwrotnie - z ofiar robi morderców - vide: insynuacje, że LK jest winny katastrofy a więc w domyśle winny śmierci 95 osób (oprocz siebie rzwecz jasna).


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Luter - 05-03-2010

Sytuacja, w której na pokładzie jednego samolotu znajduje się jednocześnie prezydent, szef BBN, prezes NBP, prezes IPN, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, rzecznik praw obywatelskich, trzech wicemarszałków parlamentu i ośmiu generałów (w tym szef Sztabu Generalnego) jest w normalnych warunkach niemożliwa - i to bynajmniej nie dlatego, że normalne warunki to takie, w których przepisy uniemożliwiają uzyskanie takiego składu pasażerów.
W normalnych warunkach taka sytuacja po prostu by nie zaistniała, bo nie ma żadnego logicznego powodu, dla którego ludzie pełniący wymienione wyżej funkcje mieliby się razem znaleźć w jednym samolocie.
Istnieją natomiast powody nielogiczne, jak na przykład ten, że głowa państwa organizuje własne obchody 70. rocznicy Mordu Katyńskiego, jednocześnie chcąc pokazać, że jej obchody to te właściwe. W tym celu zaprasza do udziału w uroczystości kogo się da spośród osób pełniących w miarę możliwości ważne funkcje państwowe i w miarę możliwości nie kojarzonych bezpośrednio z obozem własnych przeciwników politycznych; zaprasza te osoby do samolotu, by dodać powagi i podwyższyć rangę organizowanej przez siebie imprezy, a następnie udaje się z nimi na nielicencjonowane, półoficjalne lotnisko w prowincjonalnej Rosji.

GW pisze więc prawdę: to obsesje i ambicje (żeby nie powiedzieć: kompleksy) polityczne kazały prezydentowi zgromadzić tak wiele osób pełniących tak ważne funkcje w państwie.

Praprzyczyną tej anormalnej sytuacji jest to, że na stanowisko głowy państwa wybrano człowieka nieodpowiedzialnego - niezrównoważonego politycznie obsesjonata, który w dniu wyborów melduje swojemu bratu "wykonanie zadania" (sic!), a następnie za cel nadrzędny pełnienia przez siebie urzędu przyjmuje walkę polityczną po stronie partii swojego brata bliźniaka.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-03-2010

lc napisał(a):insynuacje, że LK jest winny katastrofy a więc w domyśle winny śmierci 95 osób (oprocz siebie rzwecz jasna).
No widzisz. Musisz jednak przyznać, że na razie nie insynuują, iż Kaczyński jest jeszcze winny śmierci bpa Cieślara, ani śmierci jegomościa, któremu nie wyszedł skok przez ogrodzenie na pogrzebie posła Edwarda Wojtasa.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-04-2010

Dauri,
niezależnie do jakich granic idiotyzmu są w stanie się posunąć - bez większego znaczenia jest to, co piszą.
Kiedyś ferowali wyroki i utrupiali politycznie swoich przeciwników - dziś można ich "olać".
Nie tylko "można" lecz nawet czasem wypada...
Właśnie za sprawą Kaczyńskich.
I tego Kaczyńskim darować nie mogą.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-05-2010

Leszku,

A konkretnie to których swoich przeciwników utrupili politycznie? I co należy właściwie rozumieć przez ten termin?


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - liptus - 05-05-2010

lc napisał(a):A co do postawy Kościoła, to jestem pełen podziwu że nie uległ karłom moralnym sprzeciwiającym się pochówkowi LCh na Wawleu - bo Kościół ulegać karłom moralnym nie może.
Czy używanie określeń pejoratywnych w stosunku do obywateli reprezentujących inne poglądy jest zjawiskiem masowym wśród wielbicieli PiS, czy to tylko moje złudne odczucie? Jaśko, Joanno, możecie to wyjaśnić?


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Kuba Mędrzycki - 05-05-2010

A tak wracając nieco do tematu wątku...

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/0,1654929,0,1,piaty-glos-w-kokpicie-tu_154,wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/0,1654929,0,1,piaty ... omosc.html</a><!-- m -->


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Luter - 05-05-2010

I jeszcze to:
Cytat:RMF informuje, że czarne skrzynki TU-154 zarejestrowały też włączenie się wszystkich systemów alarmowych w kokpicie pilotów. Początkowo mówiono tylko o ostrzeżeniu przed osiągnięciem niskiego pułapu - teraz śledczy wiedzą już o alarmie wszystkich urządzeń.
Na skrzynkach też słychać ostrzeżenia pilotów Jaka-40, który godzinę wcześniej wylądował na lotnisku w Smoleńsku. Mieli oni w bardzo ostrych słowach dać do zrozumienia załodze tupolewa, że lądować tam nie powinna.
Oczywiście mogą to być wymysły "karłów moralnych".


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-05-2010

Dauri,
Pamiętam jak na pczątku lat 90 dyrygent Niesiołowski (mający wtedy dość popularny w TV program "Z batutą i humorem" pozwolił sobie w koncercie na żywo na niewinny komentarz, stwierdzając, że GW podała inną godzinę koncertu niż w rzeczywistości ale to nic dziwnego, bo GW często mija się z prawdą.
Następnego dnia GW przypuściła ostrą nagonkę na dyrygenta, z głosami oburzonych czytelników rzecz jasna - i program Niesiołowskiego nagle zniknął z anteny.
Niewiele trzeba było.
Wprawdzie to nie ta sama represji jak np. wyroki Stefana Michnika z lat stalinowskich - ale też nieprzyjemnie.

Liptusie,
mnie wiem czy stosowanie epitetów typu "karły moralne" jest zjawiskiem masowem wśród wielbilcieli PiS, bo ja np. wielbicielem PiS nie jestem, zaś od żadnego wielbiciela PiS takich określeń nie słyszałem.
Lubię Kaczyńskiego, Ziobrę, Kurskiego, Migalskiego - ale by być wielbicielem PARTII o kolektywistycznych poglądach, to za dużo dla mnie.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-05-2010

lc napisał(a):Dauri,
Pamiętam jak na pczątku lat 90 dyrygent Niesiołowski (mający wtedy dość popularny w TV program "Z batutą i humorem" pozwolił sobie w koncercie na żywo na niewinny komentarz, stwierdzając, że GW podała inną godzinę koncertu niż w rzeczywistości ale to nic dziwnego, bo GW często mija się z prawdą.
Następnego dnia GW przypuściła ostrą nagonkę na dyrygenta, z głosami oburzonych czytelników rzecz jasna - i program Niesiołowskiego nagle zniknął z anteny.
Niewiele trzeba było.
No to już wiemy, kto odpowiada za nikłe zainteresowanie muzyką poważną w Polsce. Ale pisałeś o "utrupianiu politycznym", więc oczekiwałem jakichś przykładów z politykami.
lc napisał(a):mnie wiem czy stosowanie epitetów typu "karły moralne" jest zjawiskiem masowem wśród wielbilcieli PiS
Epitet "karły moralne" został ostatnio zreaktywowany przez aktualnego wielbiciela PO, a zarazem eks-wielbiciela PiS.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-05-2010

Tak sobie pomyslałem o wyciąganiu róznych wypowiedzi, jak ta moja o kandydowaniu JK sprzed katastrofy - więc wracanie do wątków nie jest niczym zdrożnym.
Luter zarzuca mi pisanie bredni (być może całkiem słusznie) ale i sam przecież od pisania takowych CHYBA wolny nie jest.

W dniu 19 napisał Luter o LK, że był PREZYDENTEM, KTORY WBREW OBOWIAZUJACYM REGULOM PRAWNYM ZWLEKAL Z PODPISANIEM TRKTATU LIZBONSKIEGO.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Jaśko - 05-06-2010

Tu jakiś kolega przewiduje dalszy ciąg nieoficjalnych informacji:
Cytat:Dwa miesiące do wyborów:

Nie potwierdzone doniesienia reporterów o piątej osobie w kabinie pilotów, członek władz PO pragnący zachowac anonimowość odmawia potwierdzenia, kto był ta osobą. "Szacunek dla pana Prezydenta nie pozwala mi powiedzeć tego , co wiem"

Półtora miesiąca do wyborów:

Według nie potwierdzonych doniesień osobą ta był niewysoki mężczyzna. Prokurator Seremet wyjaśnia, że nie ma pewności, bo widzał stenogram jedynie przez chwilę, co druga stronę i przez okno. Dłuższe przyglądanie sie stenogramom byłoby z pewnością źle przyjęte przez stronę rosyjską.

Miesiąc do wyborów:

Według niepotwierdzonych doniesień RMF/FM nieznany głos w kabinie krzyczy cos, co możnaby zidentyfikować, jako "ląduj, dziadu!". Marszałek apeluje o cierpliwe czekanie na koniec sledztwa, zwłaszcza, ze potwierdzenie tej informacji mogłoby uwłaczac pamięci Pana Prezydenta, która jest dla nas wszystkich święta.

Dwa tygodnie do wyborów:

Jak donoszą anonimowe źródła w prokuraturze, na 7 minut i 23 sekundy przed wypadkiem w kabinie słychać dzwonek telefonu komórkowego, oraz głos niezidentyfikowanej osoby: "No właśnie im kazałem, spoko!". Prokuratura oświadcza, że nie może podac, kto dzwonił, bo informacja ta jest objeta najwyższą klauzulą tajności, jako dotycząca najwyższych funkcji w Państwie. Członek Prezydium Sejmu oświadcza, ze nie może zdradzić tajemnicy państwowej, ale to, że taka osoba ("Ćwok, Ćwok!!!!"- cytuje RMF FM) kandyduje na najwyższy urząd jest nikczemne, podłe , a nawet pisowskie.

Tydzień do wyborów:

Reporterzy Tok FM dotarli do nagrań sugerujących obecność szóstej osoby w kabinie. Czołowy polityk pragnący zachowac anonimowość odmawia potwierdzenia plotek, kim była ta osoba, powodowany nieprzemijającym szacunkiem dla Pierwszej Pary. Poza tym, na razie oględziny otrzymanych od strony rosyjskiej obudów czarnych skrzynek nie uprawniają do stawiania takich kategorycznych wniosków. "Trzeba by zapewne zbadać zawartość skrzynek, nie tylko obudowę" cytuje wypowiedź Prokuratora TOK FM.

Dzień przed ciszą wyborczą:

Jak podaje TVN24, prokuratura zwróciła się do Laboratorium Kryminalistyki o zbadanie , czy obrażenia widoczne na ciałach pilotów mogły byc zadane torebką. Członek prezydium Sejmu pragnący zachowac anonimowość stanowczo odmawia podania o czyja torebkę chodzi, lecz potwierdza, że nie była to torebka pań na literę A- J, oraz L-Ż

Tydzień przed drugą turą:

Jak nieoficjalnie dowiaduja sie reporterzy RMF FM, na torebce Pani Prezydentowej znaleziono ślady DNA pilota. Prokuratura odmawia potwierdzenia, kierując się dobrem sledztwa. Zamierza jedna stanowczo upomnieć sie w Moskwie o rozważenie możliwości udostępnienia stronie polskiej przynajmniej części stenogramów.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://blogmedia24.pl/node/29184">http://blogmedia24.pl/node/29184</a><!-- m -->


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Tomasz Dzioch - 05-06-2010

Teraz niektórzy "eksperci" będą mieli niemały problem. Już się prawie posikali z radości, że w kabinie była piąta osoba (w domyśle prezydent, który na pewno naciskał). Teraz będą musieli udowadniać, że "Kaczyński była kobietą" :rotfl:


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - thomas.neverny - 05-06-2010

A ja akurat myslalem ze ten piaty glos to, jak mawiali w latach 50ych : "Duch Stalina wiecznie zywy !" :aniolek:


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - partycja - 05-06-2010

Luter napisał(a):Sytuacja, w której na pokładzie jednego samolotu...
Smile
we wtorek na blogu Korwin-Mikke napisał(a):Dziś w TVN próbowano

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/28377,1654841,0,1,dokumentacja-sporu,fakty_wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/28377,1654841,0,1,d ... omosc.html</a><!-- m -->

sprokurować kolejną sensację. PP.Kamil Durczok i Dariusz Prosiecki z minami prokuratorów od najcięższych wyroków roztrząsali, kto właściwie zaprosił tych wszystkich 96 ludzi na pokład prezydenckiego Tu-154M?

Najwyraźniej uważali, że jeśli znajdą tego, kto ich zaprosił - to da się go oskarżyć o spowodowanie ich śmierci!!

Ponieważ śp.Lecha Kaczyńskiego ani szefa Jego Kancelarii przed sąd nie da się już zaciągnąć, skrupiło się na... JE Bogdanie Klichu. Prezenterzy TVN oskarżyli Go o to, że... nie wiedział, że siedmiu najwyższych rangą dowódców leci do Smoleńska.

A niby dlaczego miałby się tym interesować?

A gdyby na zaproszenie kogoś innego wybrali się na polowanie – to też mieliby się meldować u Ministra ON, cywila zresztą??!!?

Sądzę, że gdyby ktoś zechciał w Polsce powtórzyć „spisek prochowy” śp.Gwidona Fawkesa i wysadził w powietrze budynek Sejmu wraz z obradującymi in gremio Posłami – to prezenterzy TVN pytaliby z groźnymi minami: „Kto dopuścił do tego, by 443 spośród 460 Posłów znalazło się w jednym – tak narażonym na ataki terrorystyczne – miejscu?”

Przypominam TVN-owi, że pragmatyka wojskowa zakazuje latania jednym samolotem dowódcy i jego zastępcy. Każdy z Generałów miał zastępcę, który po śmierci Go zastąpił, w wojsku nie powstało z tego powodu najmniejsze zamieszanie...

...więc o co, do Diabła, chodzi?



Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Zbrozło - 05-06-2010

Partycjo, dlaczego JKM napisał "Diabła" dużą literą?
Od zawsze byłem uczony, że piszemy "Pan Bóg" i "diabeł".
Czy Janusz Korwin-Mikke czci szatana, partycjo?

Nie wykluczam, że jestem baranem, ale chciałbym wiedzieć.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - partycja - 05-06-2010

Zbrozło napisał(a):Czy Janusz Korwin-Mikke czci szatana, partycjo?
Nie interesuje mnie życie duchowe pana Janusza.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Zbrozło - 05-06-2010

partycja napisał(a):
Zbrozło napisał(a):Czy Janusz Korwin-Mikke czci szatana, partycjo?
Nie interesuje mnie życie duchowe pana Janusza.
To wielka szkoda.


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - Tomasz Dzioch - 05-06-2010

lc napisał(a):W dniu 19 napisał Luter o LK, że był PREZYDENTEM, KTORY WBREW OBOWIAZUJACYM REGULOM PRAWNYM ZWLEKAL Z PODPISANIEM TRKTATU LIZBONSKIEGO.
lc napisał(a):Jakie to REGUŁY PRAWNE?
Ja też chętnie bym się dowiedział. Krzysztofie, możesz je przytoczyć?


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - dauri - 05-06-2010

Zbrozło napisał(a):Partycjo, dlaczego JKM napisał "Diabła" dużą literą?
Od zawsze byłem uczony, że piszemy "Pan Bóg" i "diabeł".
Czy Janusz Korwin-Mikke czci szatana, partycjo?

Prawdopodobnie dlatego, że Pan Korwin-Mikke jest osobą inteligentną i wykształconą, piszącą świadomie, na podstawie wiedzy i refleksji wychodzącej daleko poza nie zawsze słuszne zasady, opisane w rozmaitych słownikach:
Cytat:W NT słowo "szatan" pojawia sie sporadycznie jako rzeczownik pospolity, a nie imię złego ducha, na przykład, gdy Jezus nazywa Piotra szatanem, czyli po prostu przeciwnikiem. Jedynie w takich miejscach można dopuścić pisanie tego słowa małą literą. Osobny problem dotyczy Diabła. W Septuagincie jest to odpowiednik hebr. słowa "satan" wszędzie tam i tylko tam, gdzie odnosi sie ono do ponadnaturalnej istoty duchowej. Diabolos oznacza nie tyle oskarżyciela co oszczercę, ale konsekwentnie należaloby również używac słowa "Diabeł" z dużej litery, jako grecki odpowiednik imienia "Szatan" (podobnie jak greckim odpowiednikiem aramejskiego imienia Kefa jest Petros).

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kosciol.pl/content/article/20040603124324825.htm">http://www.kosciol.pl/content/article/2 ... 324825.htm</a><!-- m -->

Co do pisowni "Pan Bóg" - to podstawowa pisownia powinna być "pan Bóg", z dopuszczalną formą "Pan Bóg" w uzasadnionych przypadkach (ze względów grzecznościowych lub emocjonalnych). Pomijam sam fakt absurdalności określenia "Pan Bóg", wymyślonego chyba przy okazji tłumaczenia Biblii z Vulgaty, gdzie zamiast imienia Boga (zapisanego w Biblii YWHW czy Jahwe) wydumano "Dominus Deus".


Re: Katastrofa samolotu prezydenta - lc - 05-06-2010

No, Lutrze
co z tymi REGUŁAMI PRAWNYMI?
jak idzie szukanie?