![]() |
|
Moje małe czeskie wakacje - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Moje małe czeskie wakacje (/showthread.php?tid=7326) |
Moje małe czeskie wakacje - fytysyty - 04-02-2010 Otóż razem ze znajomymi planujemy wybrać się na tydzień do Pragi w te wakacje i jako, że wiele osób stąd zna Czechy dość dobrze zwracam się do was o poradę w kilku kwestiach. Po pierwsze jak najlepiej (czyt. najtaniej ) do Pragi się dostać. Po drugie zakwaterowanie w samej Pradze. Jakie miejsca polecacie? Na stronie wirtualnapraga.pl znalazłem ciekawą ofertę akademika Volha. Miał ktoś okazję tam mieszkać? Rzecz ostatnia gdzie w Pradze warto jeść? To chyba tyle. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie
Re: Moje małe czeskie wakacje - Torrentius - 04-02-2010 fytysyty napisał(a):Po pierwsze jak najlepiej (czyt. najtaniej )Jak jechaliśmy z Basikiem z Wrocławia, to najtaniej było z Przesiadką w Międzylesiu na kolej czeską, jednak trzeba się liczyć z możliwością długiej przerwy. My czekaliśmy 3 godziny, ale za to dworzec jest niezwykle zadbany. Potem jeszcze 2-3 przesiadki i jesteś na miejscu, plusem jest to, że w Czechach pociągi są zazwyczaj skomunikowane. Wychodzi ok. 2razy taniej niż bezpośrednim pociągiem (który ze zniżką studencką kosztuje około 100zł). Mniej więcej stówę trzeba też wydać na PKS. Re: Moje małe czeskie wakacje - Kuba Mędrzycki - 04-02-2010 Nie wiem skąd planujecie rozpocząć podróż, ale może warto rozważyć EC Chopin. Z Warszawy jedzie 8h, a z Katowic niecałe 6. I z tego co wiem, jest teraz jakaś promocja za 29 czy 39 Eur. Warunki komfortowe, no i cena też nie jakaś kosmiczna. Re: Moje małe czeskie wakacje - fytysyty - 04-02-2010 Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie wiem skąd planujecie rozpocząć podróżPrzystanek początkowy to Kraków Re: Moje małe czeskie wakacje - Zeratul - 04-02-2010 Torrentius napisał(a):Wychodzi ok. 2razy taniej niż bezpośrednim pociągiem (który ze zniżką studencką kosztuje około 100zł).Gdzieś czytałem, że najwięcej się płaci za "przekroczenie granicy" (i to chyba proporcjonalnie do długości trasy) stąd ponoć opłaca się mieć bilet "polski" do granicy, na odcinek przez granicę kupić nawet u konduktora i oddzielny bilet na przejazd po drugiej stronie. Pozdrawiam Z. Re: Moje małe czeskie wakacje - Alek - 04-02-2010 Zeratul napisał(a):Gdzieś czytałem, że najwięcej się płaci za "przekroczenie granicy" (i to chyba proporcjonalnie do długości trasy) stąd ponoć opłaca się mieć bilet "polski" do granicy, na odcinek przez granicę kupić nawet u konduktora i oddzielny bilet na przejazd po drugiej stronie.To prawda. Kiedyś jechałem do Cieszyna w ten sposób, że zamiast zapłacić konduktorowi 2zł za "przejściówkę", miałem o 40zł droższy bilet
Re: Moje małe czeskie wakacje - Saskia - 04-04-2010 Z Krakowa najlepiej jechać nocnym pociągiem, wyjeżdża ok. 22, w Krakowie kupuje się bilet do Zebrzydowic, następnie u konduktora przejściówkę. Potem pociąg stoi godzinę już po czeskiej stronie, w Bohuminie, gdzie się wysiada i kupuje bilet. I teraz tak: najtańsza opcja to podróż w 5 osób, kupuje się wtedy sprytny bilet ČD Net, który kosztuje zawsze 600kc (w przypadku takiej grupy 120 na głowę) i obowiązuje przez dobę w wagonach 2 klasy wszystkich pociągów (łącznie z Intercity i Eurocity, wyłączając tylko superpociągi Pendolino, które wcale nie są takie super ). W przypadku innej liczby ludzi trzeba sobie przeliczyć, czy opłaca się bardziej ČD Net, czy też bilet ze zniżką grupową (obowiązuje już dla grupy 2 osób).Voila, jesteście w Pradze Teraz noclegi i wyżywienie. Volhy nie znam, ale warto spojrzeć na mapę, czy aby nie znajduje się na strasznym zadupiu jak większość praskich akademików, bo bilety w komunikacji miejskiej są dość drogie (dobowy bilet 100kc, zwykły na 20 minut 18kc, na 75 minut 26kc, nie łudźcie się, w komunikacji nie macie zniżek na polskie legitymacje studenckie). Ja sobie bardzo chwalę hostel Clown&Bard (<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.clownandbard.com/">http://www.clownandbard.com/</a><!-- m -->), jest położony na samym brzegu (niegdyś) robotniczej dzielnicy Žižkov, blisko dworca, jest czysto, jak na Pragę niedrogo, miła, międzynarodowa obsługa i można sobie pozwiedzać knajpy na Žižkovie W pobliżu jest też parę niedrogich restauracji, gdzie można zjeść czeskie i morawskie dania, bo w centrum jest z tym problem. A na piwo koniecznie trzeba pójść do U Černého vola, blisko zamku - oryginalne połączenie prawdziwej czeskiej hospody i ofiary turystycznego boomu, polecam pyszne topinky (grzanki z czosnkiem i serem pleśniowym) oraz pivo řezané (ciemne pół na pół z jasnym, mniam).To taki absolutny klasyk, innych ulubionych knajp najlepiej szukać na własną rękę, nie w bezpośrednim centrum i nie zrażając się pozorną obskurnością, takie są najfajniejsze ![]() Uff, palce bolą od klikania
Re: Moje małe czeskie wakacje - ann - 04-04-2010 Saskia napisał(a):To taki absolutny klasyk, innych ulubionych knajp najlepiej szukać na własną rękę, nie w bezpośrednim centrum i nie zrażając się pozorną obskurnością, takie są najfajniejszeZ knajp w ścisłym centrum (Stare Miasto) - Havelska Koruna
Re: Moje małe czeskie wakacje - Przemek - 04-04-2010 To jescze napiszcie po ile korony są, bo bez tego, to te wiadomości dość abstrakcyjnie brzmią ... Re: Moje małe czeskie wakacje - Kuba Mędrzycki - 04-04-2010 Przemek napisał(a):To jescze napiszcie po ile korony są, bo bez tego, to te wiadomości dość abstrakcyjnie brzmią ...Według ostatniego kursu NBP - 15gr. |