![]() |
Piosenki kaczmaropodobne - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Ciekawostki (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Piosenki kaczmaropodobne (/showthread.php?tid=7280) |
Piosenki kaczmaropodobne - dauri - 02-25-2010 Proponuję umieszczać w tym wątku informacje o piosenkach, które w jakiś sposób przypominają piosenki Jacka. Na przykład: "Co się stało z naszą klasą" - H. Kunicka: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=1Y5gdDvxjck">http://www.youtube.com/watch?v=1Y5gdDvxjck</a><!-- m --> "Pytania, których nie zadam" - J. K. Kelus: <!-- m --><a class="postlink" href="http://jaform.wrzuta.pl/audio/6UakrOEOAND/jan_krysztof_kelus_-_pytania_ktorych_nie_zadam_1976">http://jaform.wrzuta.pl/audio/6UakrOEOA ... zadam_1976</a><!-- m --> "Miejcie nadzieję" - J. Wójcicki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk">http://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk</a><!-- m --> Re: Piosenki kaczmaropodobne - Torrentius - 02-25-2010 "Psy (Obława V)" - Martin Lechowicz: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=3YGm2pPOSI0">http://www.youtube.com/watch?v=3YGm2pPOSI0</a><!-- m --> Re: Piosenki kaczmaropodobne - MasximusDecimus - 02-26-2010 "Kundel"-autor nie ujawnił jak się nazywa - <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=ib5HjMn9ZqM">http://www.youtube.com/watch?v=ib5HjMn9ZqM</a><!-- m --> Re: Piosenki kaczmaropodobne - Kuba Mędrzycki - 02-26-2010 'Pokolenie' - K.M.Sieniawski/P.Gintrowski No i przede wszystkim spora ilość piosenek lc. Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 02-26-2010 Przede wszystkim Wysocki pisał w stylu Jacka no i Brassens też trochę podrabiał Jacka Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 02-26-2010 Może "podrabiał" nie jest dobrym określeniem. Raczej "podążał śladem" Re: Piosenki kaczmaropodobne - Jaśko - 02-26-2010 Brassens podążał tropem Kaczmara? Re: Piosenki kaczmaropodobne - dabek - 02-26-2010 Z tym brassensem to już przegięcie ![]() Fakt ,że Jacek przetłumaczył parę utworów np: grajek . Ale żeby lc napisał(a):Brassens też trochę podrabiał Jacka, to już przesada . Może jakiś przykład na poparcie tej tezy ,bo mi nie przychodzi nic do głowy . Po drugie lata w których brassens pisał to chyba jeszcze nie słyszał o jakimś bardzie z Polski . Cytat: WIKIPEDIA :>>> Georges Brassens (ur. 22 października 1921 roku w Sète, zm. 29 października 1981 w Saint-Gély-du-Fesc) – francuski bard, poeta i kompozytor. Re: Piosenki kaczmaropodobne - Majek - 02-26-2010 <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=iJvkIpWKhOE">http://www.youtube.com/watch?v=iJvkIpWKhOE</a><!-- m --> W jakiś sposób przypomina. Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 02-26-2010 Na Brassensem przegięcie, zgoda. A z Wysockim to już nie? Re: Piosenki kaczmaropodobne - dabek - 02-26-2010 z WYSOCKIM TEŻ !!! Zapomniałem o nim dopisać ![]() ![]() Re: Piosenki kaczmaropodobne - Torrentius - 02-26-2010 Całe "Kamienie" Czech pisał wzorując, czy inspirując się twórczością i stylem JK. Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 02-26-2010 Stąd mój wpis, że problem z tą "oczywistością oczywistości" polega na tym, iż JK jest jednym z ogniw (fakt, że niezwykle mocnym) w łańcuchu poetów pieśniarzy - autorów piosenek ważnych, i wcale nie ogniwem pierwszym. Stąd np. stwierdzenie, że piosenka Kelusa przypomina pisenkę JK jest o tyle nienajszczęśliwiej sformułowane, że to raczej piosenka JK może przypominać piosenkę Kelusa. Itd. A najśmieszniejsze jest to, że - choć Kuba zaliczył moje piosenki do podobnych do JK - to tak naprawdę, ani sposób pisania tekstów (pomijam tu kwestię wartości literackiej) ani sposób układania melodii, ani co śmieszniejsze sposób mojego śpiewania wcale nie jest podobny do JK. Ja w tekstach (w sposobie ich napisania - nie w tematyce) wzorowałem się ewidentnie na Młynarskim, Brassensie i Wysockim, w układanych melodiach ogólnie na piosence francuskiej albo rosyjskiej, w sposobie artykulacji na Brelu i Brassensie. Zresztą sam JK mi powiedział, że dużo bliżej mi do "dziadka" Brassensa niż do niego "ojca duchowego" (określenie wymyślone przez JK!!!) Ale dla większości ludzi koleś z gitarą to Kaczmarski. I tyle. Re: Piosenki kaczmaropodobne - Karol - 02-26-2010 lc napisał(a):A najśmieszniejsze jest to, że - choć Kuba zaliczył moje piosenki do podobnych do JK - to tak naprawdę, ani sposób pisania tekstów (pomijam tu kwestię wartości literackiej) ani sposób układania melodii, ani co śmieszniejsze sposób mojego śpiewania wcale nie jest podobny do JK. Nie zgodzę się ![]() Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 02-26-2010 Karol, że słabo znasz moją twórczość - nie szkodzi. Nie straciłaś wiele. Jeżeli coś słyszałaś to zapewne były to urywki Śpiewnika Oszołoma - rzeczywiście produktu kaczmaropodobnego - z drugiej polowy lat 90-tych. Ale zapewniam, że spłodziłem dużo więcej piosenek, ktore niestety nigdy nie zaistniały - a różniły się one znacznie od tej kaczmarszczyzny dla ubogich. Być może gdybym kiedyś zadbał o ich promocję, mój wizerunek byłby mniej koszmarny artysycznie - ale cóż zrobić, było - mineło. I juz mi się nie che zmieniać wizerunku. Piosenka autorska nie jest już pasją mojego życia. Piszę to zresztą tylko dlatego (nie lubiąc dyskusji o swojej tworczości na tym forum), że Kubuś dobrze wie, że wcale większość moich piosenek nie jest kaczmarzona - bo sam ze mna wiele lat grywał te inne w Teatrze Akademickim. ukłony lc Re: Piosenki kaczmaropodobne - Kazia:) - 02-27-2010 A dla mnie zwrot "podobieństwo do Kaczmarskiego" oznacza tyle, co "równie duża umiejętność ujmowania rzeczywistości w słowa". I wtedy również piosenki lc są dla mnie typem podobne, nie dlatego, że też jest gitara, tylko dlatego, że choć mam zupełnie inne poglądy, to słucham tego z podziwem dla budowy zdań i konstrukcji całości ![]() Re: Piosenki kaczmaropodobne - Elzbieta - 02-27-2010 lc napisał(a):Przede wszystkim Wysocki pisał w stylu Jacka I Llach... ![]() ![]() A poważnie -najbardziej chyba Demarczyk w swojej ekspresji, w umiejętności zaczarowania publiczności, w tym, że można było podejść tylko emocjonalnie, albo zrozumieć i wyjść z koncertu jakby lepszym.. Jeśli chodzi o czystą poezje polską to oczywiście Norwid! Baczyński! (przed Kaczmarskim , nie podrabiali Go ) Przepraszam lc -trudno się było powstrzymać od komentarza... No i inni- ale na tym forum mnie zjedzą, jeśli napiszę. Kaczmarski to nie tylko gitara i konstrukcja całości. To jeszcze nieprawdopodobna charyzma, głos, emocje, intensywność wykonania -co się nie często widzi i słyszy. To jeszcze tylko i aż Kaczmarski.Dla mnie przede wszystkim poeta, którego poezję muzyka jakby tylko podkreślała. Może dlatego nie ma dla mnie ''piosenek kaczmaropodobnych'', bo nie odbieram twórczości J.K jako piosenek. Re: Piosenki kaczmaropodobne - MasximusDecimus - 02-28-2010 Martin Lechowicz- "Związek Socjalistycznych Republik Europy- <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=Y1yoPbhG4yA&feature=PlayList&p=16ED438959AD42F6&index=0&playnext=1">http://www.youtube.com/watch?v=Y1yoPbhG ... playnext=1</a><!-- m --> W ogóle twórczość Martin Lechowicza kojarzy mi się z Jackiem, bo i wyżej wymieniona Obława, a jak słucham tego to nie wiem dlaczego zawsze kojarzy mi się to ze słowami:"A ja na to, my w niebo ślem rakiety" Pewnie to przez ironiczny wydźwięk piosenki. Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 03-01-2010 Dziękuje Kazia za miłe słowa widze, że łączy nas to samo przekonanie, że można spokojnie słuchać twórców którzy prezentują odmienne poglądy. Ja np. uwielbiam ponad wszystko Brassensa, chociaż ani anarchistą ani antyklerykałem nie jestem. Elżbieto, to dobrze, że nie powstrzymałaś sie od komentarza, gdyż napisałaś bardzo ważną rzecz. W tym gatunku artystycznym szczególnie ważna jest CHARYZMA. To jest to!!! Szkoda, że zapominają o tym wyjące panienki oraz metroseksualne chłopięta z gatunku krainy bezpłodności. Bo właśnie nie na "fajnych" barwach głosu, nie na gęstości solówek gitarowych, udziwnionych akordach to wszystko polega. JK był prawdziwym charyzmatykiem na scenie. Nie pajacował, śpiewał prosto i wyraźnie - i było to doskonałe. Ponadczasowe. Re: Piosenki kaczmaropodobne - Elzbieta - 03-02-2010 lc napisał(a):Elżbieto, Z Ciebie trochę zażartowałam, ale rozumiałam doskonale o co Ci chodzi, natomiast dauri był dla mnie niezrozumiały. Bo czy miały to być utwory o podobnych tytułach, co sugerują dwie pierwsze propozycje (takie pewnie znajdziemy), czy z takim ładunkiem emocji, wiedzy tak szerokiej, ale i głębokiej, nawet jeśli z błędami historycznymi -takich nie znajdziemy. Znajdziemy zapewne poezje śpiewana, ale chyba nie to dauri miał na myśli. Kto jeszcze idzie do kina i tworzy potem arcydzieło -''Rublow''? Czyta Tygodnik Powszechny z wywiadem Lema i pisze Kosmonautów?(dzięki Lutrze za przypomnienie). Kto nie ogląda obrazu i tworzy Encore? Czyta 'Pod wulkanem' i pisze esej o wolności i nałogu ''Uwolnienie orla''? Mnożyć by można... A inspiracje....Jacek zainspirowany cudza twórczością , a On sam jako inspiracja dla innych. Piękne przykłady jak sztuka rodzi sztukę. e. Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 03-03-2010 Elżbieto, i dobrze, że ze mnie zażartowałaś bo temat żartobliwy A mnie uruchomił z kolei wpis Kuby, gdyż nie lubie przyrównywania mojej twórczości do JK - bo po pierwsze to przyrównanie ZAWSZE wypada na moją niekorzyść, a po drugie -wyjąwszy Śpiewnik Oszołoma, który był celowo pomyślany jako "Kaczmarski a rebours" tj. stylistyka JK ale wymowa ideologiczna odrócona o 180 stopni - przez całe życie artystycznie nasiąkałem piosenką francuską i rosyjską i stamtąd czerpałem wzorca, zaś JK interesował mnie TYLKO jako zjawisko polityczne. Piosenki JK - odarte z polityki i wyjęte z kontekstu walki - nie interesują mnie. I w moich niepolitycznych piosenkach - a jest ich nie mniej niż politycznych - JK w ogóle nie pobrzmiewa. Re: Piosenki kaczmaropodobne - Karol - 03-03-2010 lc napisał(a):nie lubie przyrównywania mojej twórczości do JK - bo po pierwsze to przyrównanie ZAWSZE wypada na moją niekorzyść, a po drugie -wyjąwszy Śpiewnik Oszołoma, który był celowo pomyślany jako "Kaczmarski a rebours" tj. stylistyka JK ale wymowa ideologiczna odrócona o 180 stopni - przez całe życie artystycznie nasiąkałem piosenką francuską i rosyjską i stamtąd czerpałem wzorca, zaś JK interesował mnie TYLKO jako zjawisko polityczne. Tyle że to Śpiewnik zdobył rozgłos na tyle duży, że kiedy z - podówczas - drem Tomaszem Stępniem broniliśmy na konferencji Bardowie prawa do włączania Leszka Czajkowskiego do pojemnego grona bardów ![]() Fajna to była konferencja ![]() Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 03-04-2010 Karol, przede wszystkim dziękuję za obronę. Wiem o tej konferencji i nawet czytałem referat p. dr. Stępnia - muszę przyznać, że referat choć krytyczny to zarazem całkiem - zważywszy na wartość mojej twórczości – pochlebny był. Rozumiem zresztą, że środowiska naukowe mogły oburzać się na wpuszczenie takiego trędowatego jak ja. Aż dziw, że o mnie w ogóle słyszały - samo to już mi schlebia. Oburzały się po części słusznie, bo wartość literacka i muzyczna moich produktów była na pewno słaba - ale po części chyba kierowały nią te same motywy jak w przypadku sprzeciwu wobec lustracji tych środowisk. Takie to już środowiska. Przyznaję, że Śpiewnik Oszołoma to zdecydowanie bardziej zjawisko socjologiczne niż literackie - to przykład quasi-artystycznego, ocierającego się wówczas o skandal, obalania tabu poprawności politycznej. Na nasze koncerty przychodziło dużo ludzi – w każdym razie dużo więcej niż na produkty innych bardów (oczywiście wyjąwszy Jacka Karczmarskiego!!!). Mogli więc mnie koledzy po piórze i gitarze niezbyt lubić. Ja ich zresztą też nie lubiłem. Zresztą, miałem także z powodu Śpiewnika wiele kłopotów w życiu pozaartystycznym (w wolnym podobno od 1989 r. kraju) - praktycznie aż do jesieni 2005 r. Może szkoda, że nie zadbałem wówczas o promocję twórczości niepolitycznej. Ale z drugiej strony – nikt nie chciał słychać moich niepolitycznych piosenek. Ludzie przychodzili na Śpiewnik. Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 03-04-2010 Dodam, że też rozbijam się Mercedesem (żona prowadzi), którego wiek i stan może wskazywać, że pamięta czasy Wysockiego. Tak że z Wysockim pewne moje podobieństwo jest Re: Piosenki kaczmaropodobne - JoannaK - 03-04-2010 lc, a czy ten Twój "Śpiewnik Oszołoma" można jeszcze gdzieś kupić? Niezwykle się zainteresowałam... : ![]() Re: Piosenki kaczmaropodobne - lc - 03-04-2010 Joanno, kupić to już chyba nie - sam zresztą nie mam swojego egzemplarza ale po internecie coś tam jest - proponuję wpisać w googlach "leszek czajkowski" Oczywiście można piratować - mój "dorobek artystyczny" jest moją działalnością uboczną i nie strzegę swoich nagrań. Jak ktoś tylko chce - niech słucha. Re: Piosenki kaczmaropodobne - JoannaK - 03-04-2010 Dzięki. W internecie, to nie sztuka znaleźć. Myślałam, że można sobie kulturalnie i w spokoju posłuchać, np. w drodze do pracy... Re: Piosenki kaczmaropodobne - Przemek - 03-04-2010 lc napisał(a):Oczywiście można piratować - mój "dorobek artystyczny" jest moją działalnością uboczną i nie strzegę swoich nagrań. Jak ktoś tylko chce - niech słucha. No i zepsułeś całą przyjemność z piracenia ![]() ![]() ![]() Re: Piosenki kaczmaropodobne - Przemek - 03-04-2010 JoannaK napisał(a):Dzięki. W internecie, to nie sztuka znaleźć. Myślałam, że można sobie kulturalnie i w spokoju posłuchać, np. w drodze do pracy... Widzisz jakąś sprzeczność między znalezieniem w internecie i wysłuchaniem w drodze do pracy? Znajdujesz zgrywasz na płytkę lub odtwarzacz mp3 i kulturalnie słuchasz... Re: Piosenki kaczmaropodobne - Luter - 03-04-2010 JoannaK napisał(a):Dzięki. W internecie, to nie sztuka znaleźć. Myślałam, że można sobie kulturalnie i w spokoju posłuchać, np. w drodze do pracy... Jeśli w ten zawiły sposób sugerujesz, że miałabyś większą satysfakcję ze słuchania oryginału, to czas Ci chyba uświadomić, że Śpiewnik oszołoma oficjalnie wydany był tylko na kasetach. Żeby więc kulturalnie posłuchać oryginału np. w drodze do pracy, trzeba nie tylko mieć ten oryginał, ale trzeba też mieć odtwarzacz kaset w samochodzie, co z kolei oznacza, że samochód ten może być w wieku utrudniającym kulturalne słuchanie. Jeśli zaś chodzi o słuchanie z tak zwanego walkmana, to też mało kto już go dzisiaj ma i używa. Tak czy inaczej - zainteresowani twórczością lc powinni z czysto praktycznych względów zrezygnować z ambicji słuchania z oryginalnych kaset. Poza tym: Przemek napisał(a):Widzisz jakąś sprzeczność między znalezieniem w internecie i wysłuchaniem w drodze do pracy? Otóż to. Ja na przykład sporadycznie słucham jakichkolwiek nagrań z oryginalnych nośników. Wynika to najzwyczajniej z wygody. Jeśli czegoś chcę posłuchać, wrzucam to na dysk twardy samochodowego systemu audio albo po prostu nagrywam na płytę jako mp3. Dzięki temu nie muszę ciągle wachlować płytami w samochodzie. |