![]() |
Tej nocy - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Wiersze (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: Tej nocy (/showthread.php?tid=7187) |
Tej nocy - berseis13 - 12-06-2009 Tej nocy nie spała. Tej nocy nie spała, liczyła oddechy na ścianie, jak zacieki światła. To do niej już przyszło i w szybę pukało. Liczyła nutki w przestrzeni, jak pęknięta gałąź. Nie chciała otworzyć oczu, ust, umysłu gdy rozbrzmiało stukanie nadchodzących stóp. Re: Tej nocy - Przemek - 12-07-2009 chyba jakieś objaśnienie by się przydało... Re: Tej nocy - Elzbieta - 12-07-2009 Smutny, smutny to utwór.... Bardzo spodobało mi się liczenie nutek. Jak pęknięta gałąź ? Nutki? Czy to co pukało? Bo tamto jakby już zamknięte kropką. Czemu stukanie stop? Kto nadchodzi? Oprawca, kat? Bo stopy nieobute nadchodzą cicho, łagodnie...no, mogą tupać, ale jednak rozbrzmiewające stukanie to co innego więc... wyobrażam sobie obute stopy i ją czekającą na przeznaczenie, na oprawcę. Smutno mi było czytać. Pozdrawiam e. Re: Tej nocy - Przemek - 12-07-2009 Smutno, nie smutno, ale jednak mógłby ktoś (najlepiej autorka ![]() Re: Tej nocy - berseis13 - 12-08-2009 Wyjaśnię: Ostatnio na zajęciach z historii teatru, Pani Profesor pokazała nam nieopublikowany jeszcze, najnowszy wiersz Tadeusza Różewicza. Wiersz mówi o śmierci Jana Różewicza, syna. Zainspirowałam się ![]() Z tą pękniętą gałęzią, to Elżbieta też dobrze odczytała ![]() Elzbieta napisał(a):Czemu stukanie stop? Kto nadchodzi? Oprawca, kat? Bo stopy nieobute nadchodzą cicho, łagodnie...no, mogą tupać, ale jednak rozbrzmiewające stukanie to co innego więc... No właśnie - ja akurat ostatnio miałam kilka sytuacji, w których osoby, które miały umrzeć, "przychodziły" do mnie we śnie, może żeby się pożegnać? Nie wiem. Ale pamiętam, że słyszałam to stukanie. Oto wiersz, który mnie zainspirował: Tadeusz Różewicz Panika Przebudziłem się o 5-6 poniewierałem się wstawałem wpadłem w panikę ale zamiast uciekać przed dotknięciem przed dotknięciem nie chcę nie mogę boje się tego słowa von ferne von ferne da kommt er, der Bruder da kommt er, der... Tod zamiast uciekać znieruchomiałem ukryłem się ukryłem twarz w dłoniach za oknem krakanie wron sygnały "karetek" pogotowia 04.02.2008 Re: Tej nocy - Przemek - 12-08-2009 berseis13 napisał(a):akurat tej nocy było wietrznie i gałąź pukała w okno - może tu jest jakiś błąd interpunkcyjny, że to nie jest jasne.po pukało powinien być chyba przecinek i liczenie nutek będzie wówczas wtrąceniem i wszystko będzie grało ![]() Ale bez tego wyjaśnienia (nie o gałęzi, ale całościowego)wiersz jest trudno do odczytania. Można sobie interpretować po swojemu i snuć domysły, ale trudno trafić na to co sama chciałaś zawrzeć w utworze. Re: Tej nocy - Tasartir - 12-14-2009 Może gdyby "nadchodzących" wymienić? Taka moja drobna, uniżona i antyprofesjonalna sugestia... Na coś, co mogłoby szarego filistra naprowadzić ciągiem skojarzeniowym na kogoś umierającego? Bo "nadchodzenie" kojarzy się raczej z przybyciem, a osoba, która ma umrzeć raczej "odchodzi", ew. zgodnie z doktryną chrześcijańsko-katolicką "przechodzi". Chyba. Może. Pewnie nie ![]() |