Adam Ferency - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Kultura (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=25) +--- Wątek: Adam Ferency (/showthread.php?tid=7165) |
Re: Adam Ferency - ja - 11-27-2009 Duch77 napisał(a):Widze ,ze po Stepniarzu i Simonie przybywa nam kolejny fan Duch Dwooch -gratuluje :tak: :lol: :brawo: :zamykam: :bann: :niespodzianka: :ok: :piwko: :urodziny:Hahahahahaha duch bardzo dobrze mówi! Re: Adam Ferency - Simon - 11-27-2009 Duch77 napisał(a)::tak: :lol: :brawo: :zamykam: :bann: :niespodzianka: :ok: :piwko: :urodziny:Użycie piktogramów ułatwia też wspomaganie mowy osób upośledzonych i z trudnościami w porozumiewaniu się. <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Piktogram">http://pl.wikipedia.org/wiki/Piktogram</a><!-- m --> :] Duch77 napisał(a):Widze ,ze po Stepniarzu i Simonie przybywa nam kolejny fan Duch Dwooch -gratuluje :tak: :lol: :brawo: :zamykam: :bann: :niespodzianka: :ok: :piwko: :urodziny: ja napisał(a):Hahahahahaha duch bardzo dobrze mówi!No, nawet macie wspólne zdjęcie :lol: Re: Adam Ferency - ja - 11-27-2009 Simon napisał(a):No, nawet macie wspólne zdjęcie :lol: HAHAHAHAHA lonik: lonik: :rumieniec: :zakochani: :ups: :aniolek: :niepewny: :wsciekly: :/ :aniolek: *-`- pam: :offtopic: :poklon: nie dość, że Ja liżę dupę Simonowi :zaplakany: :| :beta: :zakochani: :ban: :mur: :offtopic: lonik: lonik: lonik: :znudzony: : ;( :ups: :znudzony: 8o to i Simon podlizuje się Ja!! ale jaja!! :wzruszony: :aniolek: :znudzony: 8o :beta: lonik: :zaplakany: :zaplakany: :wredny: lonik: lonik: :lol: :zakochani: :ban: A teraz wyładuję swoją frustrację na duszku, ale robię to z duszą na ramieniu. Niektórzy się kąpią z flecistką i skrzypaczką, a ja jeżdżę na rowerze z Tą panią: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bieganie.com.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=187&Itemid=1">http://www.bieganie.com.pl/joomla/index ... 7&Itemid=1</a><!-- m --> Re: Adam Ferency - Jaśko - 11-27-2009 ja napisał(a):ja jeżdżę na rowerze z Tą paniąDobrze, że z nią nie pływasz: Cytat:Pływa jak żaba w wodzie Re: Adam Ferency - ja - 11-27-2009 Nie ma co ukrywać, że dowaliłaby mi w każdym stylu nawet na plecach do góry nogami A tak jeszcze jako ciekawostkę powiem, że Marysia startowała w pięcioboju, ale nie nowoczesnym. W nowoczesnym bieganie i strzelanie jest połączone, tak jak w biatlonie. Re: Adam Ferency - Przemek - 11-27-2009 Ale na saunie pewnie się nie rozbiera .... :] Re: Adam Ferency - Niktważny - 11-27-2009 stepniarz napisał(a):Sorry, ale zupełnie bezstronni to nawet nie są sędziowie, bo się po prostu nie da a o ileż większa ciąży na nich odpowiedzialność niż na forumowym strażniku poprawności.Masz rację. Ale to przecież nie oznacza, że nie należy od sędziów oczekiwać, czy nawet wymagać obiektywizmu i bezstronności. Nie sprowadzajmy tej kwestii do dociekań nad problemem, gdzie leży granica między "zupełną bezstronnością" a umiarkowaną bezstronnością, bo takie rozważania do niczego nie prowadzą. Różnica między sędzią państwowego wymiaru sprawiedliwości a forumowym sędzią regulaminowej poprawności leży tylko w wadze rozstrzyganych spraw a nie w możliwym do przyjęcia stopniu stronniczości, jakim każdy z nich może się wykazać. Czy rozstrzygana jest sprawa kradzieży ołówka, czy zabójstwa w afekcie, czy też np. ubliżania dyskutantowi - w każdym wypadku powołany do wydania wyroku jest zobowiązywany do obiektywizmu. Re: Adam Ferency - Duch77 - 11-27-2009 To prawda,ale niestety w tym kraju zasady sa tylko na papierku,bo jak wytlumaczyc sprawy,ktore wstrzasaja,a winowajcy miast siedziec w wiezieniu to spokojnie buduje sobie nastepne palace,kupuja bryczki za pare mln. euro,badz kupuja sobie 15letnie niewolnice-fotomodelki ?? ?? :lol: lonik: :tak: :mur: :poklon: :agent: Re: Adam Ferency - Zeratul - 11-27-2009 Niktważny napisał(a):Miałem się już nie odzywać, ale...gosiafar napisał(a):Każdy ma prawo do własnego zdania!Tak, ma. Z drugiej strony bywa, że w zakresie pełnionej funkcji trzeba być bezstronnym. Policjant prywatnie może nie lubić kiboli Legii, co nie znaczy, że na służbie ma ich traktować gorzej od kiboli Polonii. Krótko mówiąc, musi być obiektywny. Musi być, a nie musi się strać. Pawle - wiem, że lubisz wyolbrzymiać swoje domniemane krzywdy, ale wyobraź sobie, że akurat je nie przekładałem osobistych sympatii i antypatii na moderowanie forum... Czasem żałuję, że tego nie robiłem - może wtedy forum wyglądałoby dziś inaczej, a wielu porządnych, fajnych ludzi by z niego nie zniknęło... Zawsze różniło nas podejście do samego forum - dla Ciebie to wirtualny świat, gdzie można mieć po 10 kont, a za słowa odpowiada pacynka - uż. Niktważny, a nie Paweł K. Dla mnie natomiast zawsze: Re: Adam Ferency - Niktważny - 11-27-2009 Zeratul napisał(a):dla Ciebie to wirtualny świat, gdzie można mieć po 10 kont, a za słowa odpowiada pacynka - uż. Niktważny, a nie Paweł K.W pierwszym chyba poście wysłanym z konta "Niktważny" napisałem, że założyłem je tylko dlatego, bo nie byłem w stanie zalogować się na swoje stare konto, które nazywało się "Paweł Konopacki". Próbowałem wiele razy, wiele razy wysłałem potem mail z prośbą o odtworzenie hasła. Ale mechanizm przywracania hasła drogą mailową nie działa. Nigdy zwrotnej odpowiedzi nie otrzymałem. Po drugie, nigdy też nie ukrywałem, ze "Niktważny" to Paweł Konopacki. I myślę, że nikt - także Ty - nie miał wątpliwości, że się nie ukrywam i kim jest "Niktważny". Podsumowując, wyłącznie z życzliwości dla Ciebie uznam, ze pisząc o 10 moich rzekomych kontach wyolbrzymiasz moją domniemaną chęć,....no właśnie...czego? Ukrywania się? Chęć odcięcia się od postów pisanych z poprzedniego profilu? Zresztą, widzisz, ucieczka od odpowiedzialności za słowa nie jest możliwa. Nawet gdybym chciał, nie uchylę się od niej. Bo spotykam ludzi w realu, bo z nimi rozmawiam, bo rozmawiam także o tym, co pisałem. Nade wszystko ja uciekać nie chcę. Inna sprawa, że spora część mojej aktywności forumowej dotyczyło spraw prywatnych. Ja nie tylko nie unikałem odpowiedzialności za swoje słowa ale wręcz przenosiłem tę odpowiedzialność na sferę prywatną. I odwrotnie, sferę własnej prywatności przenosiłem na forum. Uważam to zresztą za duży błąd z mojej strony. Dla jasności, jeśli ktoś kiedyś uzna za stosowne połączyć dwa profile w jeden, tak jak to niegdyś uczyniono z profilami KN i Lutra - będę bardzo wdzięczny. Nie proszę o to, bo mi nie zależy specjalnie. Ale jeśli tak się stanie - będzie ok. Zeratul napisał(a):Pawle - wiem, że lubisz wyolbrzymiać swoje domniemane krzywdyAle o czym piszesz? Jakie krzywdy i gdzie wyolbrzymiam? W poście, do którego się odnosisz piszę o swoich krzywdach wyolbrzymiając je? Ja osobiście od Ciebie ani od nikogo z modów krzywdy nie doznałem. Jeśli coś mam Wam do zarzucenia w kwestii krzywd to raczej tolerowanie rozmaitych nagonek na użytkowników, którzy nie potrafili się sprawnie przed atakami bronić. Kilku osobom posty kilku innych osób zrobiły rzeczywistą krzywdę. I np. Ty nigdy nic z tym nie robiłeś, albo udawałeś, że nic zrobić nie możesz. A najczęściej udawałeś, że problem nie istnieje.Zwłaszcza, jeśli o jakąś sprawiedliwość dopominali się ci, z których zdaniem nie zwykłeś się liczyć. Za to w innych przypadkach, Twoim zdaniem rażących byłeś zadziwiająco sprawny w wyciąganiu regulaminowych konsekwencji. Zeratul napisał(a):Czasem żałuję, że tego nie robiłem - może wtedy forum wyglądałoby dziś inaczej, a wielu porządnych, fajnych ludzi by z niego nie zniknęło...A ja myślę, że Forum wygląda tak właśnie , jak wygląda również dlatego, bo byłeś tu jednym z najbardziej aktywnych moderatorów. Mam wrażenie, że chcesz umyć ręce od tego, co tu wyprawiałeś oraz od tego, na jakim poziomie to forum jest. Z innej strony patrząc, chciałbyś wmówić mi to, co sam chcesz uczynić. Byłeś modem parę lat i teraz masz czelność napisać, że gdybyś był stronniczy, nieobiektywny, niesprawiedliwy to forum wyglądałoby inaczej, czyli lepiej? Przeczytaj swoje słowa jeszcze raz i zastanów się, co byś pomyślał np. o ministrze sprawiedliwości, który w kilka miesięcy po podaniu się do dymisji przyznałby publicznie, że gdyby wypełniał swoje obowiązki jeszcze bardziej niezdarnie, niż to robił przez kilka lat to może ogólnie w kwestii np. przestępczości byłoby lepiej? Ty właśnie coś takiego piszesz. Byłeś nieobiektywny, niesprawiedliwy i jeszcze uważasz,ze gdybyś był bardziej nieobiektywny i niesprawiedliwy to forum stałoby na poziomie wyższym niż obecnie. A gdybyś wszystkich powypieprzał, pobanował to forum byłoby na poziomie najwyższym, czyli równym Tobie. Sam byś tu został i tworzył najwyższą i jedyną Jakość! Niestety, na tym polega problem, że byłeś wystarczająco nieodpowiednim człowiekiem w roli,którą pełniłeś, aby doprowadzić (tylko po części, bo inne powody też trzeba uznać) do sytuacji, na którą narzekasz. Czy naprawdę muszę cytować te Twoje wypowiedzi, w których piszesz, że pewnych użytkowników traktujesz inaczej niż resztę? Że jedni mają taryfę ulgową a inni nie? Czy naprawdę powinienem zacytować takie wypowiedzi, które kwalifikowały się na ostrzeżenie ,a po których choćby najmniejsza kara autora nie spotkała? Czy naprawdę muszę wracać do czasów, kiedy to w imię jakiś przedziwnym niemożliwości technicznych tolerowałeś tutaj obecność rozmaitych tworów wirtualnych, udając, ze nie wiesz kim są, udając że jednym prostym ruchem nie jesteś w stanie ich zmusić do pisania z ich głównego profilu? Jeśli ktoś tu chce uciec od odpowiedzialności to, mam wrażanie, właśnie Ty pisząc taki post, jak powyżej. A co do tych, którzy odeszli - ich sprawa.Zrobili to na własną odpowiedzialność. Ja np. nie odczuwam braku obecności osób, o których, jak podejrzewam, piszesz. Inna sprawa, ze nie wierzę w definitywne odejścia. Nawet jeśli niektórzy nie piszą to czytają forum. I niech tak pozostanie. Natomiast śmiesznym jest, że niskiego poziomu merytorycznego upatrujesz w działaniach, których rzekomo nie podjąłeś. Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie: niski poziom merytoryczny to między innymi skutek działań, które realizowałeś. Forum bez Twoich misji, bez Twoich ostrzeżeń i podkreślania błędów nie jest wcale gorszym forum. Może nawet lepszym, bo teraz każdy w całości odpowiada za to, co tu robi. Na tej wolności forum nie traci. Co najwyżej niewiele zyskuje. Re: Adam Ferency - Zeratul - 11-27-2009 Niktważny napisał(a):Nie miałem na myśli akurat tego, czy innego Twojego nicka - chodziło mi o ogólne podejście do forum i "rzeczywistości wirtualnej". Nie mam niestety słomianki bryce'a by zacytować Ci Twoje wypowiedzi, w których oddzielałeś sferę forumową od "realnego świata", ale takie wypowiedzi pamiętam.Zeratul napisał(a):dla Ciebie to wirtualny świat, gdzie można mieć po 10 kont, a za słowa odpowiada pacynka - uż. Niktważny, a nie Paweł K.W pierwszym chyba poście wysłanym z konta "Niktważny" napisałem, że założyłem je tylko dlatego, bo nie byłem w stanie zalogować się na swoje stare konto, które nazywało się "Paweł Konopacki". Niktważny napisał(a):Podsumowując, wyłącznie z życzliwości dla Ciebie uznam, ze pisząc o 10 moich rzekomych kontach wyolbrzymiasz moją domniemaną chęć,....no właśnie...czego? Ukrywania się? Chęć odcięcia się od postów pisanych z poprzedniego profilu?Jestem przekonany, że miałeś na tym forum konta, używane równolegle z "oficjalnymi", choć nie jestem niestety w stanie Ci tego udowodnić. Niktważny napisał(a):Jeśli coś mam Wam do zarzucenia w kwestii krzywd to raczej tolerowanie rozmaitych nagonek na użytkowników, którzy nie potrafili się sprawnie przed atakami bronić. Kilku osobom posty kilku innych osób zrobiły rzeczywistą krzywdę. I np. Ty nigdy nic z tym nie robiłeś, albo udawałeś, że nic zrobić nie możesz.Nie mogę się z Tobą zgodzić w tym punkcie. Na miarę swoich możliwości starałem się chronić życie prywatne "niektórych osób" przez wywlekaniem go na forum. Niktważny napisał(a):A najczęściej udawałeś, że problem nie istnieje.Zwłaszcza, jeśli o jakąś sprawiedliwość dopominali się ci, z których zdaniem nie zwykłeś się liczyć.Jeśli masz na myśli ducha, to nie uważam, by powinno się go bronić, skoro sam żadnych zasad nie przestrzega... Jedyne sensowne rozwiązanie zostało odrzucone przez forumową społeczność. Innych przypadków sobie nie przypominam. Niktważny napisał(a):Przez te lata próbowałem utrzymać na forum porządek - zadanie to męczące i niewdzięczne, ale uważam, że wykonywałem je dobrze, póki się dało.Zeratul napisał(a):Czasem żałuję, że tego nie robiłem - może wtedy forum wyglądałoby dziś inaczej, a wielu porządnych, fajnych ludzi by z niego nie zniknęło...A ja myślę, że Forum wygląda tak właśnie , jak wygląda również dlatego, bo byłeś tu jednym z najbardziej aktywnych moderatorów. Mam wrażenie, że chcesz umyć ręce od tego, co tu wyprawiałeś oraz od tego, na jakim poziomie to forum jest. Niktważny napisał(a):Byłeś modem parę lat i teraz masz czelność napisać, że gdybyś był stronniczy, nieobiektywny, niesprawiedliwy to forum wyglądałoby inaczej, czyli lepiej?Wyrzucając w stosownym czasie kilku użytkowników sprawiłbym, że wiele dyskusji nie stoczyłoby się do pewnego poziomu. Wkład merytoryczny tychże użytkowników (wbrew ich przekonaniu o własnej wyjątkowości) był mniejszy niż ich wkład w destrukcję tego forum. Niktważny napisał(a):A gdybyś wszystkich powypieprzał, pobanował to forum byłoby na poziomie najwyższym, czyli równym Tobie. Sam byś tu został i tworzył najwyższą i jedyną Jakość!Nie wszystkich - wystarczyłoby kilku największych awanturników. A na forum zostaliby ludzie, którzy nie muszą publicznie wylewać na siebie pomyj - takich ludzi jest tu zdecydowana większość i to dla nich starałem się utrzymać tu choć namiastkę porządku. W Twoim poście widać dokładnie to, o czym piszę - "forum to JA, Konop i mój Wielki Antagonista KN, to MY nadajemy kształt dyskusji, a reszta użytkowników może NAS najwyżej podziwiać". Tymczasem forum poradziłoby sobie równie dobrze bez was jak i oczywiście beze mnie - forum to społeczność, to grupa ludzi o podobnej wrażliwości połączonych zainteresowaniem JK. Ich naprawdę nie obchodzą wasze prywatne sprawy, spory o pietruszkę na rynsztokowym poziomie niszczące wiele merytorycznych watków... Niktważny napisał(a):Czy naprawdę muszę cytować te Twoje wypowiedzi, w których piszesz, że pewnych użytkowników traktujesz inaczej niż resztę? Że jedni mają taryfę ulgową a inni nie? Czy naprawdę powinienem zacytować takie wypowiedzi, które kwalifikowały się na ostrzeżenie ,a po których choćby najmniejsza kara autora nie spotkała?O kwestii ducha już pisałem i zdania nie zmienię. Innych sytuacji sobie nie przypominam, więc podejrzewam, że się z Tobą nie zgodzę po prostu... Niktważny napisał(a):Czy naprawdę muszę wracać do czasów, kiedy to w imię jakiś przedziwnym niemożliwości technicznych tolerowałeś tutaj obecność rozmaitych tworów wirtualnych, udając, ze nie wiesz kim są, udając że jednym prostym ruchem nie jesteś w stanie ich zmusić do pisania z ich głównego profilu?Nie kwestionuję Twojej wiedzy historycznej, racz więc nie kwestionować mojej w dziedzinie, w której się specjalizuję. "Przedziwne niemożliwości techniczne" naprawdę występują i wyśledzenie pewnych połączeń wymaga uprawnień ustawowo zagwarantowanych jedynie stosownym służbom. Na podstawie domysłów nikomu blokować konta nie mogłem - właśnie dlatego, by pozostać możliwie bezstronnym. Kiedy posty trolli zaczęły znikać tuż po napisaniu ich aktywność spadła drastycznie - i nadal uważam, że wobec braku technicznych możliwości namierzenia użytkownika, była to najlepsza metoda. Niktważny napisał(a):Forum bez Twoich misji, bez Twoich ostrzeżeń i podkreślania błędów nie jest wcale gorszym forum.O tym właśnie wspomniałem wcześniej, pisząc o wyolbrzymianiu własnego "kombatanctwa"... W całej swojej bytności na forum raz (mam Ci to pogrubić?) podkreśliłem czyiś błąd - przypadkowo się składa, że akurat Twój. I teraz nie dość, że nie zapomnisz mi tego do końca życia, to jeszcze będziesz wypisywał brednie o moim "podkreślaniu błędów". Niktważny napisał(a):Może nawet lepszym, bo teraz każdy w całości odpowiada za to, co tu robi. Na tej wolności forum nie traci. Co najwyżej niewiele zyskuje.Ty nie tracisz - bo wreszcie możesz wypisywać co Ci się podoba bez liczenia się z tymi, którzy będą musieli to czytać próbując kontynuować dyskusję, którą akurat postanowiłeś zakłócić. Ale forum to nie Ty i nawet nie KN - choć nie wierzę już, że potraficie się wznieść ponad własne samouwielbienie (a długo wznosić się trzeba w tym wypadku), by to dostrzec. EOT z mojej strony - poprzednie dyskusje z Tobą były jałowe i nie sądzę, by ta coś przyniosła. Niech każdy z czytających wyrobi sobie własne zdanie o tym, kto zniszczył to forum: Wy - sprowadzając dyskusje na poziom rynsztoka, czy ja - próbując Was powstrzymać. Zeratul Re: Adam Ferency - Niktważny - 11-27-2009 Zeratul napisał(a):Nie mam niestety słomianki bryce'a by zacytować Ci Twoje wypowiedzi, w których oddzielałeś sferę forumową od "realnego świata", ale takie wypowiedzi pamiętam.Tak.Są to wypowiedzi z listy dyskusyjnej, sprzed jakichś 5 lat mniej więcej. Późniejszych wypowiedzi tego typu sobie nie przypominam. Zdanie moje odnośnie tej sprawy zmieniła codzienność i świadomość, że się po prostu osobowości wirtualnej i rzeczywistej nie da rozdzielić. Zeratul napisał(a):Jestem przekonany, że miałeś na tym forum konta, używane równolegle z "oficjalnymi", choć nie jestem niestety w stanie Ci tego udowodnić.Na forum od dobrych kilku lat używałem jednego konta. Zmieniało ono tylko nazwę.Był Olaff22, potem chyba Paweł Konopacki. Ale to było jedno i to samo konto. Inni użytkownicy też zmieniali nicki, pozostając przy tym na stałe przy jednym profilu. Dopiero od momentu w którym nie potrafiłem się na stary profil zalogować, założyłem obecny. I tylko z powodów technicznych. Natomiast nigdy chyba nie używałem na forum dwóch, czy więcej kont równocześnie. Zeratul napisał(a):- "forum to JA, Konop i mój Wielki Antagonista KN, to MY nadajemy kształt dyskusji, a reszta użytkowników może NAS najwyżej podziwiać".Absolutnie nie mam takiego podejścia do sprawy dyskusji. Ja w ogóle, jak być może zauważyłeś, w sprawach Kaczmarologicznych prawie się już nie udzielam. Raczej coś czasem napiszę w kwestiach bieżących. Niespecjalnie tez kłócę się ostatnio z kimkolwiek. Pozostaje od lat w dobrych relacjach z dość sporą grupą ludzi ze środowiska. Mam tez niezatarty konflikt z kilkoma osobami. Ani jednego ani drugiego nie zamierzam zmieniać - zwłaszcza za pomocą dyskusji na forum. Uważam się raczej za stopniowo wycofującego się użytkownika. Co miałem do powiedzenia w sprawach zasadniczych, czyli związanych z Patronem to już - generalnie - wiele razy powiedziałem. I nie odczuwam chwilowo potrzeby powtarzania się. Zeratul napisał(a):Ich naprawdę nie obchodzą wasze prywatne sprawy, spory o pietruszkę na rynsztokowym poziomie niszczące wiele merytorycznych watków...Zeratulu, ale o czym Ty mówisz? Kiedy ostatni raz czytałeś jakiś porządny spór o sprawy prywatne? Pół roku temu? Rok temu? Mówisz o przeszłości, która się raczej nie wróci. Może nawet dobrze, że nie wróci, prawda? Tylko czy w miejsce tych kłótni rynsztokowych weszła jakaś nowa, lepsza wartość? Śmiem wątpić. Zeratul napisał(a):Ty nie tracisz - bo wreszcie możesz wypisywać co Ci się podoba bez liczenia się z tymi, którzy będą musieli to czytać próbując kontynuować dyskusję, którą akurat postanowiłeś zakłócić.A cóż ja takiego w ciągu...nie wiem? ...ostatnich sześciu miesięcy na przykład nawpypisywałem, co by zakłóciło czyjąś dyskusję? Komu przeszkodziłem? Jaką wypowiedź przerwałem swoją awanturą? Mam wrażenie, że myślami jesteś w czasach dość odległych. Pomijam, ze momentami to raczej Twoje absurdalne dzielenie tematów na 30 rożnych odcinków, rozbijanie wątków na nowe, jakieś administracyjne przenoszenie postów - to rozwalało normalnie prowadzoną dyskusję. Zeratul napisał(a):Ale forum to nie Ty i nawet nie KN - choć nie wierzę już, że potraficie się wznieść ponad własne samouwielbienie (a długo wznosić się trzeba w tym wypadku), by to dostrzec.Tak, zdecydowanie jesteś myślami w dość już zaawansowanej przeszłości. Zeratul napisał(a):Wy - sprowadzając dyskusje na poziom rynsztoka, czy ja - próbując Was powstrzymać.:rotfl: :rotfl: Tak, tak....dzielny Zeratul- moderator walczący z potworami....Człowieku, ja nawet ostatnio z Kubą Mędrzyckim już się na forum nie kłócę....Ty chyba tęsknisz trochę za tym okresem, kiedy te kłótnie stanowiły forumową normę. One w końcu uzasadniały w znacznej mierze Twój byt tutaj. Teraz ich nie ma ani tez nie ma Ciebie jako moda. A Forum trwa. I dobrze. Zeratul napisał(a):W całej swojej bytności na forum raz (mam Ci to pogrubić?) podkreśliłem czyiś błąd - przypadkowo się składa, że akurat Twój. I teraz nie dość, że nie zapomnisz mi tego do końca życia, to jeszcze będziesz wypisywał brednie o moim "podkreślaniu błędów"Podkreslanie błędów to nie był jakiś szczególny problem. Raczej Twoje misje, Twoje dzielenie ludzi na lepszych i gorszych, takich,którzy mają większe i mniejsze prawa - to było groźne i szkodliwe. Zeratul napisał(a):EOT z mojej strony - poprzednie dyskusje z Tobą były jałowe i nie sądzę, by ta coś przyniosła.No,ale sam na własną prośbę napisałeś przecież odpowiedź na mój post. Po co? Zapomniałeś już, że taka dyskusja jest jałowa? No jest, bo zarówno Ty mnie do swoich działań nie przekonasz, jak i ja Ciebie nie przekonam do niczego. A sens dyskusji polegający tylko na wymianie poglądów też już przerabialiśmy i od dawna wiadomo, że ...to nie ma sensu Jeśli mogę się pokusić o jakąś uwagę co do całości tej wymiany zdań to uważam, ze trudno Ci wprost zarzucić mówienie nieprawdy. Sporo prawdy mówisz.Sporo masz też racji oceniając moje niektóre działania. Jednocześnie bardzo generalizujesz. Rozciągasz jedno zdarzenie czy jedno zdanie, jeden pogląd na wieloletnią moją aktywność na Forum w tym i na wiele takich moich poczynań, które wybranemu przez Ciebie poglądowi przeczą, albo przynajmniej stawiają go pod znakiem zapytania. I jeszcze jedno. Ja nie uważam, że Ty celowo robiłeś coś złego dla Forum. Nie. Pewnie chciałeś dobrze i starałeś się. Ale nie jesteś odpowiednim człowiekiem do roli moderatora. To Forum bez Twoich misyjnych wysiłków nie jest gorsze. Może gdyby znalazł się ktoś z odpowiednią dozą talentu, obiektywizmu i zręczności oraz odwagi - forum mogłoby być lepsze.Ale nie pojawił się. Re: Adam Ferency - Duch77 - 11-28-2009 Coz Simon stracil kolejna potezna bron,ta bron nazywala sie Zeratul,choc z drugiej strony uwazam ,ze Zerat staral sie byc czasem bezstronny,no ale jak Simon mu trabil dniami i nocami na gg i na private zeby wypieprzyl tego Ducha z forum,albo ,ze ten Duch to taka beznadzieja i beztalencie,albo ,ze go nie lubi i inne pierdoly to Zerat w koncu czasem ulegal i stawal sie stronniczy,acz uwazam,ze jednak staral sie wykonywac swe obowiazki rzetelnie i robil to duzo lepiej od np. pseudomoderatora Simona. Co ciekawe Simon podburza cale forum i wszystkich przeciw Duch Dwooch,czemu ma sluzyc ta Batalia?? Ano temu ,aby pozbyc sie niewygodnej konkurencji :tak: Pawle ja nie wiedzialem,ze Niktwazny i Pawel Konopacki to ta sam osoba :agent: No coz uwazam Zerata za profesjonaliste-niestety mimo wszystko jego sympatie czasem dawaly znac o sobie,ale mam do niego ogromny szacunek i sadze ,ze gdyby nie super-manipulacje Simona-Zerat bylbym wzorem dla innych adminow. Pawle przepraszam,ale zupelnie nie jestem w temacie,ale jeslii tak twierdzisz to zapewne tak moglo byc i domyslam sie mniej wiecej o co chodzi,bo czasem troche wertuje archiwum tego forum.Ale nie chce sie jakos w te sprawy wtracac,bo nie dotycza mnie bezposrednio, tym bardziej ,ze szanuje i Ciebie i Lutra i Kube :poklon: : :brawo: :piwko: :gram: lonik: Re: Adam Ferency - Luter - 11-28-2009 Zeratulu! Ja wiem, że tłumaczenie Ci czegokolwiek, to rzucanie grochem o ścianę - tym bardziej, kiedy robią to osoby, które uważasz niemal za żywe wcielenie forumowego szatana. A jednak z poczucia wrodzonego idealizmu muszę skreślić (stuknąć? dziobnąć?) tych parę słów. Zeratul napisał(a):Na miarę swoich możliwości starałem się chronić życie prywatne "niektórych osób" przez wywlekaniem go na forum. To prawda, tylko nie potrafisz zrozumieć, że Twoje działania stały się żywym potwierdzeniem przysłowia: "Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane". Nie mam ochoty bawić się w wyszukiwanie (zwłaszcza, że to nic nie da), ale wielokrotnie widziałem akcje, kiedy skutek Twoich działań był identyczny z chluśnięciem benzyną na tlący się płomień. Zeratul napisał(a):Jedyne sensowne rozwiązanie zostało odrzucone przez forumową społeczność. I całe szczęście!!! - tego właśnie nie rozumiesz. Mimo że nie wychowałeś się za komuny, jako uważający się za inteligenta powinieneś jednak wiedzieć, że autorytaryzm i ograniczanie wolności to zło nadrzędne. Tu, na forum, odpowiednikiem tychże jest ograniczenie wolności wypowiedzi poprzez system kar czy blokowanie użytkowników. Porażające jest to, jak dalece nie rozumiesz, że rozwiązanie nie stanie się sensowne tylko dlatego, że Ty je za takie uznasz. I Ty zarzucasz Konopowi i mnie, że wpadamy w samouwielbienie?! Niepojęte! Wprost niepojęte! Zeratul napisał(a):forum to społeczność, to grupa ludzi o podobnej wrażliwości połączonych zainteresowaniem JK. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Powyższe zdanie jest według mnie kuriozalnym przykładem Twojej totalnej ignorancji i braku elementarnej nawet inteligencji społecznej. Zdanie to jest również doskonałym dowodem na to, że absolutnie nie nadawałeś się do roli, w której tu przez lata występowałeś. Zeratul napisał(a):Ich naprawdę nie obchodzą wasze prywatne sprawy, spory o pietruszkę na rynsztokowym poziomie niszczące wiele merytorycznych watków... Jeśli nawet masz rację, to tym bardziej oznacza, że wszelkie odgórne blokowanie nie ma sensu. A zarzut niszczenia merytorycznych wątków, to czysta demagogia - nie chce mi się nawet tego tłumaczyć. Zeratul napisał(a):Kiedy posty trolli zaczęły znikać tuż po napisaniu ich aktywność spadła drastycznie - i nadal uważam, że wobec braku technicznych możliwości namierzenia użytkownika, była to najlepsza metoda. Spójrz, JedynieMającyRację, jak to wygląda obecnie. Od jakiegoś czasu nie wykonujesz już swojej pożytecznej, odpowiedzialnej, ciężkiej i niecierpiącej zwłoki pracy. Z tego co wiem nikt inny też jej nie wykonuje. A jednak trolli nadal nie ma. Przypadek? Po części na pewno. Śmiem jednak twierdzić, że jedną z ważnych przyczyn aktywności trolli były właśnie Twoje działania! Nie zamykaj się na to tylko dlatego, że to prawda dla Ciebie niewygodna. Postaraj się to zrozumieć. Zapewniam, że wiem, co piszę. Zeratul napisał(a):Jestem przekonany, że miałeś na tym forum konta, używane równolegle z "oficjalnymi", choć nie jestem niestety w stanie Ci tego udowodnić. No i co z tego?! CO Z TEGO?! Jeśli nawet miał, to jest to wyłącznie jego sprawa i jego prawo (SIC!) - zrozum to wreszcie! Jeśli tylko chciało mu się w to bawić, to wyłącznie jego rzecz. Prawem jego oponentów było oczywiście demaskowanie, wyśmiewanie czy wykorzystywanie tego faktu na swoją korzyść w dyskusji. Każdy ma święte prawo myśleć i wyrażać, co na ten temat uważa, ale nikt nie miał i nie ma prawa - moim zdaniem, oczywiście - ograniczać inwencji użytkowników w tym względzie. Weźmy choćby ostrzeżenia dawane Mateuszowi za założenie drugiego konta (które w konsekwencji zablokowały go zupełnie) - był to w moim przekonaniu kompletny idiotyzm. Oczywiście co innego, gdyby jakiś użytkownik zakładał powiedzmy setki kont (co utrudniałoby bądź blokowałoby technicznie funkcjonowanie forum) albo hakował i/lub niszczył stronę. O takim przypadku jednak nie mówimy. Zeratul napisał(a):Ale forum to nie Ty i nawet nie KN Zeratul napisał(a):Niech każdy z czytających wyrobi sobie własne zdanie o tym, kto zniszczył to forum: Wy - sprowadzając dyskusje na poziom rynsztoka, czy ja - próbując Was powstrzymać. Osobiście uważam, że ani jedno ani drugie. Forum bynajmniej nie zostało zniszczone. Razem ze Stroną tworzy potężną bazę danych, kopalnię wiedzy na temat JK - w czym akurat Ty masz stosunkowo mizerny udział. Prawdą jest, że forum umiera, ale składa się na to bardzo wiele przyczyn - jest to zresztą temat na osobną dyskusję. Niktważny napisał(a):Niestety, na tym polega problem, że byłeś wystarczająco nieodpowiednim człowiekiem w roli,którą pełniłeś, aby doprowadzić (tylko po części, bo inne powody też trzeba uznać) do sytuacji, na którą narzekasz. Niktważny napisał(a):Natomiast śmiesznym jest, że niskiego poziomu merytorycznego upatrujesz w działaniach, których rzekomo nie podjąłeś. Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie: niski poziom merytoryczny to między innymi skutek działań, które realizowałeś. Niktważny napisał(a):Forum bez Twoich misji, bez Twoich ostrzeżeń i podkreślania błędów nie jest wcale gorszym forum. Może nawet lepszym, bo teraz każdy w całości odpowiada za to, co tu robi. Na tej wolności forum nie traci. Co najwyżej niewiele zyskuje. Niktważny napisał(a):Pomijam, ze momentami to raczej Twoje absurdalne dzielenie tematów na 30 rożnych odcinków, rozbijanie wątków na nowe, jakieś administracyjne przenoszenie postów - to rozwalało normalnie prowadzoną dyskusję. Niktważny napisał(a):Raczej Twoje misje, Twoje dzielenie ludzi na lepszych i gorszych, takich,którzy mają większe i mniejsze prawa - to było groźne i szkodliwe. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Niktważny napisał(a):Ja nie uważam, że Ty celowo robiłeś coś złego dla Forum. Nie. Pewnie chciałeś dobrze i starałeś się. Ale nie jesteś odpowiednim człowiekiem do roli moderatora. Również tak uważam, pisałem to zresztą na Liście dyskusyjnej w czasie naszej ostatniej tam wymiany zdań. Ponieważ (podobnie jak Zeratul) chwilowo nie zamierzam kontynuować dyskusji w tym wątku, pozwólcie, że jako podsumowanie zacytuję swoją wypowiedź z Listy. Będzie przydługo, ale dość dobrze oddaje mój pogląd na sprawę: 3 lipca 2009 KN do Zeratula na Liście napisał(a):Nie sposób nie poświęcić tu słówka ocenie Twojej, pełnej triumfów i chwały, moderatury. Otóż trzeba Ci przyznać, że starałeś się zachować obiektywizm i oddzielić osobiste sympatie, antypatie, animozje i resentymenty od oceny konkretnych wypowiedzi w konkretnych kontekstach. W tym sensie byłeś w porządku - to chcę podkreślić wyraźnie, podziękować i pogratulować. Nieakceptowalny natomiast (dla mnie i pewnie nie tylko) był brak jakichkolwiek Twoich kwalifikacji do stanowiska moderatora-cenzora. No bo jakie Ty miałeś do tego predyspozycje poza zapałem i dobrymi chęciami? Żeby cenzurować ludziom wypowiedzi albo karcić ich za treść lub formę, trzeba cieszyć się jakimś autorytetem - być erudytą polonistycznym lub znawcą tematu JK lub cieszyć się powszechnym szacunkiem w środowisku lub nie wiem co jeszcze (a i to oczywiście nie jest warunkiem wystarczającym, żeby osądzać innych). A kim Ty jesteś? Młodym człowiekiem, którego przypadek umieścił w tym miejscu i czasie i który poczuł misję. Moim skromnym zdaniem to za mało, drogi Zeratulu, byś miał cenzurować cudze wypowiedzi - choćby moje. To, że masz o mnie złe zdanie, bo to Ci pasuje do Twojej wizji świata, to jest wyłącznie Twoja sprawa i nic z niej nie wynika. Domyślasz się zapewne, ile na przykład mnie Twoje zdanie na mój temat obchodzi? W każdym razie to za mało, byś mógł stawiać się w roli sędziego. Ja na ten przykład o różnych osobach też mam rozmaite zdania, a jednak nie przyszło mi do głowy, by z tego powodu komukolwiek odmawiać prawa do wyrażania własnych poglądów. Re: Adam Ferency - Niktważny - 11-28-2009 Zeratul napisał(a):eśli masz na myśli ducha, to nie uważam, by powinno się go bronić, skoro sam żadnych zasad nie przestrzega...Jedyne sensowne rozwiązanie zostało odrzucone przez forumową społeczność.Ale oczywiście nie dał Ci do myślenia ów fakt, iż "jedyne sensowne rozwiązanie "zostało odrzucone przez forumową większość, prawda? Nie zastanowiłeś się nad tym. Dalej uważasz, że to było najlepsze rozwiązanie, tylko pewnie ludzie nie dorośli do tego, aby bezkresną głębię Twoich propozycji ogarnąć. Nie pomyślałeś np. że może Twoje poczucie forumowego pożytku i forumowego interesu, jakiegoś forumowego publico bono zupełnie odbiega od takiegoż samego poczucia "forumowej społeczności". Że może ludzie nie chcą takich pożytków i takiego publico bono, jakie Ty im próbujesz wmusić? Że całkiem być może Twoje "jedynie sensowne rozwiązanie" wcale nie jest jedynie sensowne? Z całą pewnością uważasz, że Ducha należało wypieprzyć. Już zacierałeś ręce aby to zrobić, albowiem Duch z całą swoją, nazwijmy to, odmiennością burzył Twoje pruskie poczucie porządku. A ja, małorolny chłopek z Kongresówki uważam, ze Duch ma prawo tu być na takich samych zasadach, jak Ty, czy ja. I wcale nie zgadzam się, że akurat to on w sposób szczególny zaniża poziom forum. Poziom zniżają miałkie dyskusje, ciągłe uleganie poczuciu poprawności, u niektórych wręcz odruchowy konformizm, u innych zwyczajne lenistwo czy też brak odwagi, aby zając stanowisko w jakiejś sprawie. No i w sumie niezbyt silna chęć większości, aby wgryźć się w zasadniczy temat, czyli temat JK. I na koniec: niestety muszę się zgodzić z Lutrem, że masz, Zeratulu, osobowość totalitarną. Brzmi to może nieco histerycznie, ale tak jest. Gdyby dać Ci wolną rękę, stopniowo rozkręcałbyś aparat represji, rozbudowywał system ostrzeżeń, regulaminów, banów, kasowania postów. Kandydatów na wroga miałeś i masz. Wszystko oczywiście w imię utrzymania wysokiego poziomu forum. A ja uważam, że wysokiego poziomu nie da się utrzymać siłą. Jeśli coś chyli się ku upadkowi to nie znosząca próżni przyroda zastąpi jeden byt innym, albo nawet dwoma innymi. Jak do tej pory próby stworzenia konkurencyjnego forum spełzły na niczym. Widać, nie ma takiej potrzeby. Re: Adam Ferency - Przemek - 11-28-2009 Z jednym się nie zgodzę. Piszecie o stopniowym upadku forum itd., a mi się wydaje że to nie jest upadek tylko zejście do normalnego poziomu. Nie da się w nieskończoność toczyć nieustannie burzliwych dyskusji o twórczości JK i nie tylko o nim. Forum po prostu wyrównało aktywność i chyba na takim poziomie zostanie. zrestza forum to nie tylko forum, ale jak już ktoś zauważył, to swego rodzaju klub, nieformalne stowarzyszenie ludzi skupionych osoba jacka, ale nie tylko tym... Re: Adam Ferency - stepniarz - 11-29-2009 Niktważny napisał(a):Masz rację. Ale to przecież nie oznacza, że nie należy od sędziów oczekiwać, czy nawet wymagać obiektywizmu i bezstronności.Naturalnie. Nie mniej dla sędziego strony są zupełnie obcymi osobami a tutaj znamy się mniej lub bardziej i trudno uniknąć sytuacji w której moderator bezpośrednio zaangażowany w temat wspólnej fascynacji oceniał w całkowitym oderwaniu od tego. Zwłaszcza, że tak po ludzku czyjeś argumenta do niego trafiają a kogoś nie. Jasne, że byłoby super gdyby potrafił wznieść się ponad wszystko. Duch77 napisał(a):potezna bron,ta bron nazywala sie ZeratulNooo to już wiadomo nad czym hitlerowcy tak ambitnie pracowali w Walimiu - Wunderwaffe Zeratul :rotfl: :lol: lonik: :mur: :poklon: :rotfl: :torba: Re: Adam Ferency - Simon - 11-29-2009 Duch77 napisał(a):Co ciekawe Simon podburza cale forum i wszystkich przeciw Duch Dwooch,czemu ma sluzyc ta Batalia?? Ano temu ,aby pozbyc sie niewygodnej konkurencjiA w czym ty i dla kogo jesteś konkurencją? Że tak zapytam - uwaga: trudne słowo! - retorycznie. :lol: Czyżby był na forum jeszcze jakiś alfons oprócz ciebie? Duch77 napisał(a):Pawle ja nie wiedzialem,ze Niktwazny i Pawel Konopacki to ta sam osobaTo tylko potwierdza, jak bardzo jesteś tępy. :tak: Duch77 napisał(a):gdyby nie super-manipulacje SimonaTak, tak, Simon manipulował twymi nagraniami i zmanipulował akustyków :lol: Re: Adam Ferency - Alek - 11-29-2009 Simon napisał(a):To tylko potwierdza, jak bardzo jesteś tępy.Fajnie, ja też się niedawno dopiero dowiedziałem Re: Adam Ferency - Simon - 11-29-2009 Alek napisał(a):Fajnie, ja też się niedawno dopiero dowiedziałemWidocznie za rzadko zaglądasz. Albo za mało czytasz. Bo o to, że nie rozumiesz co czytasz - Ciebie nie podejrzewam. Re: Adam Ferency - Jaśko - 11-29-2009 Alek napisał(a):Fajnie, ja też się niedawno dopiero dowiedziałemCiebie usprawiedliwia wypadek w Kołobrzegu. Re: Adam Ferency - Alek - 11-29-2009 Jaki wypadek? W jakim Kołobrzegu? Re: Adam Ferency - Simon - 11-29-2009 Jaśko napisał(a):Ciebie usprawiedliwia wypadek w Kołobrzegu. Alek napisał(a):Jaki wypadek? W jakim Kołobrzegu?:piwko: Re: Adam Ferency - Jaśko - 11-29-2009 No właśnie! Re: Adam Ferency - Duch77 - 11-29-2009 Nie nazywaj tych amatorow akustykami-bo to obraza prawdziwych akustykow. Spieprzyli koncert Duch Dwooch i spieprzyli, WSJK-ostatnio szczegolnie Elessarowi i Lukaszowi,juz nie mowiac ,ze twojego rzepolenia tez nie bylo slychac,jezeli ja jestem alfonsem to ty jestes pedalem i homoseksualista : W dodatku grubym i oblesnym,w dodatku amatorem skonczonym :ups: :wzruszony: Uwazaj ,bo juz nie masz swej tajnej broni :tak: Tak sie uwziales na Duch Dwooch jakby ci pol rodziny wyrzneli. Wez leki Pytam ,za Pawlem Konopackim i kilkoma innymi:Czemu ma sluzyc ta Batalia ?? ?? ?? Sam sie demaskujesz Simon :evil: !! :aniolek: :agent: Re: Adam Ferency - Simon - 11-29-2009 Zaiste: jestes poza wszelaką konkurencją! :lol: Re: Adam Ferency - Luter - 11-29-2009 Simon napisał(a):Widocznie za rzadko zaglądasz. Albo za mało czytasz. Bo o to, że nie rozumiesz co czytasz - Ciebie nie podejrzewam. No widzisz - jak Duch, to tępy, jak Alek, to rzadko zagląda lub za mało czyta. Niech żyje obiektywizm! Dla statystyk: Nazywanie Ducha alfonsem nie przysparza Ci w moich oczach wiarygodności. Re: Adam Ferency - Simon - 11-29-2009 Luter napisał(a):Nazywanie Ducha alfonsem nie przysparza Ci w moich oczach wiarygodności.No cóż, możemy oczywiście inaczej żartować z organizowania spotkań przy lampce wina w towarzystwie nastolatek. Więcej dystansu, Krzysztofie. A że duch jest tępy wręcz zjawiskowo - wiesz tak samo dobrze, jak wszyscy tutaj. Re: Adam Ferency - Luter - 11-29-2009 Simonie, z dystansem to mi nie wyjeżdżaj, bo zapewne nie uszło Twojej uwadze, że aluzja dotycząca mojej osoby raczej mnie rozbawiła; choć sformułowana z intencją nieprzyjazną i dość ofensywna, jednak nie była wulgarna - w przeciwieństwie do nazywania Ducha alfonsem. Życzę po prostu więcej polotu. Pozdrawiam, KN. Re: Adam Ferency - Simon - 11-29-2009 Luter napisał(a):aluzja dotycząca mojej osoby raczej mnie rozbawiła; choć sformułowana z intencją nieprzyjazną i dość ofensywnaZdziwisz się, ba! nie uwierzysz pewnie nawet - ale kiedy śmiałem się z niefortunnego (jak prawie zawsze zresztą) komunikatu sformułowanego przez ducha nt. nastolatek i kiedy pisałem, że przypadkowo "zdradził swą profesję" - ani przez nanosekundę nie myślałem o Tobie. Tak więc - nie miałem w intencjach żadnych aluzji, a tym bardziej - nieprzyjaznych i ofensywnych. |