Forum o Jacku Kaczmarskim
O duchowych urazach - Wersja do druku

+- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum)
+-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26)
+--- Wątek: O duchowych urazach (/showthread.php?tid=6810)

Strony: 1 2


O duchowych urazach - mkk - 04-07-2009

Duch77 napisał(a):Wiadomosc z ostatniej chwili -wlasnie bylem na sali gralem w kosz i skrecila kolana tak ,ze napuchla jak dwa kolana nie moge chodzic ani zginac nogi i promieninijue.
(....)
doradzccie cos bratenki Smile)
Jeżeli to zwykłe skręcenie to poboli, opuchlizna zejdzie i do tygodnia czasu będzie ok. Ale z uwagi na to że to jest kolano, to radziłbym Ci się jednak udać do specjalisty, bo z tym stawem może być różnie. Jak stało Ci się coś z więzadłami i np. przemieściła Ci sie rzepka, to możesz w krótkim czasie bezpowrotnie zniszczyć sobie kolano (przykre doświadczenia mojej małżonki). na PW wyślę Ci namiary na specjalitę u którego se leczyła.


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - stepniarz - 04-07-2009

Duch77 napisał(a):Duch Dwooch podobnie jak Trida Poetica
Duch77 11.02.2009 napisał(a):zapraszam na salon Duchoow
gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do kompleksów Smile
mkk napisał(a):Ale z uwagi na to że to jest kolano, to radziłbym Ci się jednak udać do specjalisty, bo z tym stawem może być różnie.
nie sądzę. wyszłoby na rentgenie.
Duch77 napisał(a):Wiadomosc z ostatniej chwili ... boli ,
to tłumaczy ewentualny niedostatek formy na najbliższym koncercie...

ps. dlaczego przed co trzecim występem zakładasz nowy temat ?? jest już jeden tasiemiec pod tytułem "Otwarcie sezonu przez Duch Dwooch" http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=6762


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - gosiafar - 04-07-2009

stepniarz napisał(a):nie sądzę. wyszłoby na rentgenie.
Nie wszystko na rentgenie wychodzi, dobrze jest zrobić USG, ale o tym często zapominają w szpitalu. Też tak miałam, konsekwencje też były (i są) przykre, w pełni zgadzam się tu z mkk.

A co do lodu - ja to kiedyś wypraktykowałam na kocie, ale na człowieka też podziała. Flaszka wódki z zamrażalnika - a najlepiej dwie na zmianę - oczywiście przykładane do odpowiedniego miejsca, a nie konsumowane! Wink


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Alek - 04-07-2009

Duch77 napisał(a):bylem na ostryym dyzurze,a lekarz tylko dwa razy doktnal zrobili zdjecie i odeslali do domu
Na Traugutta? Smile Jak tak, to idź faktycznie się skonsultować gdzie indziej...
stepniarz napisał(a):nie sądzę. wyszłoby na rentgenie
Sądzę, że bardzo się mylisz Smile
gosiafar napisał(a):dobrze jest zrobić USG, ale o tym często zapominają w szpitalu
Raczej nie potrafią. Robienie USG stawów to dość specjalistyczna robota chyba. Zresztą, jeśli Duch ma naprawdę to tak bardzo opuchnięte, to nawet nie wiem, czy byłoby to szczególnie miarodajne.
Gdyby faktycznie coś się działo, to chyba najlepszy by był rezonans (i to też raczej nie tak zaraz), ale to musisz mieć skierowanie z poradni. Gdzie radziłbym się udać, bo, jak już napisał mkk, z kolanem nie ma żartów...
Ale szczerze mówiąc nie znam się jakoś szczególnie na tym, jest tu jeden użytkownik, którego głos by był raczej wiążący, więc jak się wypowie to posłuchaj jego Wink


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Duch77 - 04-07-2009

Bardzo duzo plynu tam sie nazbieralo ,sam punkcji nie zrobie nawet nie mam strzykawki i igly ,a trzeba tez umiec,opuchly straszliwie i boli jakby mi ja odcinali ,na zdjeciu jest ulamne kawalek kosci Sad(
Dobrze ze skrzypaczka przychodzi,bo nawet nie moge o wlasnych silach chodzic ,wstac z lozka trudno ,mam totalnie zablokowana ta noge ,ale boli uuuuch.. i opuchlizna straszna :zaplakany: ;(
Najgorsze jest to ,ze czy ja trzymam w gorzez czy na dole to i tak boli -bo chyba to ten plyn,a ja jeszcze nie mam ubezpieczenia -maskra :ups:


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Elzbieta - 04-07-2009

Duch77 napisał(a):Bardzo duzo plynu tam sie nazbieralo ,sam punkcji nie zrobie nawet nie mam strzykawki i igly ,a trzeba tez umiec,opuchly straszliwie i boli jakby mi ja odcinali ,na zdjeciu jest ulamne kawalek kosci
Duchu, Ty chyba zadzwoń po Pogotowie, albo sam na izbę przyjęć pojedz. To co piszesz nie wygląda wesoło.Niech Mu ktoś z Wrocławian pomoże, ja nie znam polskich warunków.

pozdrawiam,
e


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Niktważny - 04-07-2009

Duch77 napisał(a):Bardzo duzo plynu tam sie nazbieralo
Jedź na pogotowie i tyle.


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - stepniarz - 04-07-2009

Duch77 napisał(a):nie mam ubezpieczenia
ZUSowskiego ? :o


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Duch77 - 04-08-2009

Szawel wczoraj w nocy zawiozl mnie do szpitala wojskowego i lekarz wyciagnal mi 100ml ciemno-brunatnej krwi-noga od razu jakas mniejsza sie zrobila i przestala tak bolec,niestety tak jak w 2001r.bylo to uszkodzenie lekotki z przsunieciem rzepki to teraz prawdopodonie jest zerwanie wiazadel krzyzowych,operacja artroskopia koszt 3tys , jesli to pomoze to oki ,jesli nie to trzeba bedzie rekonstruowac i odbudowac wiazadla krzyzowe koszt 7tys.
No coz nie stac mnie na to czy ktos ma pomysl jak zebrac na takie operacje kase? :'
pozdr.lezacy i nie ruszajacy sie Duch :niepewny:


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Kuba Mędrzycki - 04-08-2009

Duch77 napisał(a):No coz nie stac mnie na to czy ktos ma pomysl jak zebrac na takie operacje kase?
Kiedyś wspominałeś, że dzięki temu, iż większość tras pokonujesz rowerem, udało Ci się odłożyć trochę gotówki. Zastanawiałeś się także nad kupnem samochodu, a 10 tys. to nie znowu taki majątek.


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Duch77 - 04-08-2009

Owszem,ale mam odlozone zaledwie 4tys. po tej tragicznej zimie ,najlepsze jest to,ze tak czekalem na wiosne i juz tak pieknie sie zrobilo a tu masz babo placek,ktos mnie przeklal na bank.pewnie czarownice :niepewny:
A tak wogole to zastanawiam sie czy uda sie jakos egzystowac bez operacji ,oczywiscie zdaje sobie sprawe,ze koszykowke musze raczej odstawic ,ale jak by udalo sie wszystko inne jak do tej pory :tpu rower,gory ,basen i generalnie poruszanie sie tez-to na pewno bym nie robil. Nio na razie mam z glowy przyjemnosc przebywania na sloneczku,rowerku ,gorach itp. :mur: :mur: :mur: Sad( :o ;( :Smile :ups: :wzruszony: !! :/ 8o :znudzony: :agent:


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - stepniarz - 04-08-2009

Duch77 napisał(a):czy ktos ma pomysl jak zebrac na takie operacje kase?
no przecież zarabiasz na muzyce krocie...


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Zeratul - 04-08-2009

Przy okazji porządków...
stepniarz napisał(a):ps. dlaczego przed co trzecim występem zakładasz nowy temat ?? jest już jeden tasiemiec pod tytułem "Otwarcie sezonu przez Duch Dwooch" http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=6762
Duch ma prawo informować o swoich koncertach, a założenie nowego wątku jest tu jak najbardziej wskazane (dopóki oczywiście nie są to 2 wątki na temat tego samego wystepu)

Pozdrawiam
Z.


Re: O duchowych urazach - stepniarz - 04-08-2009

ok. paniał


Re: O duchowych urazach - Duch77 - 04-08-2009

Niestety ,teraz wertowalem mnostwo artykulow i nie bardzo mi do smiechu szczegoly tu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://adrenalina.onet.pl/1,25,8,5377401,16140490,969783,0,forum.html">http://adrenalina.onet.pl/1,25,8,537740 ... forum.html</a><!-- m -->
Dla mnie to tragedia,bo codziennie jezdzilem na rowerze 30-50km
Lubilem plywac i w Gory jezdzic,nie mowiac juz o tym ,ze lubilem chodzic ,lub biegac Sad( ;( :o :' :ups: :wzruszony: !! :znudzony: Cool :agent: :zaplakany: Smile)


Re: Duchy na Zamku w Lesnicy - Karol - 04-08-2009

Elzbieta napisał(a):ja nie znam polskich warunków.
Niektórzy to mają w życiu szczęście Wink

Duchu - weź skierowanie, przyjedź na Karłowice do Kar-Medu, do dra Sokołowskiego. Świetny specjalista i widząc, w czym rzecz, nie tylko zleci stosowne badania, ale i zabieg będziesz miał na NFZ. Jak szybko - zależy od stanu kolana (wiadomo, że nie wszystko da się na cito).
Przejedź się na Dawida do NFZ. Tam na pierwszym piętrze jest dział ubezpieczeń indywidualnych. Zgłoś się do ubezpieczenia. Składka indywidualna to niecałe 300 zł, tylko pamiętaj, że ubezpieczenie obejmuje Cię po 3 miesiącach. A najlepiej zadzwoń i zapytaj, co można zrobić za Ciebie, gdy jesteś unieruchomiony z lekka, bo z NFZ musisz jeszcze do ZUS-u jechać, a potem za kilka dni znów do NFZ :mur:


Re: O duchowych urazach - nadzieja - 04-08-2009

Albo zarejestruj się jako bezrobotny, to składkę zdrowotną będziesz miał opłacaną od ręki.


Re: O duchowych urazach - stepniarz - 04-08-2009

teraz to już tylko pozostaje stwierdzenie: Co było nie wróci i szaty rozdzierać by próżno


Re: O duchowych urazach - Duch77 - 04-08-2009

No tak,ale skad skierowanie -ja nie jestem ubezpieczony nigdzie,i jak to ubezpieczenie dopiero 3miesiacach tak? Czyli dopiero po trzech miesiacach cos by mogli zaczac dzialac,aby pomoc mi z tym kolanem?
Jesli chodzi o bieganie i zalatwianie ,a tym bardziej stanie w kolejce w Urzedzie Pracy i rejestrowanie sie dla bezrobotnych wsrod 100innych osob codziennie to odpada,noga jest totalnie opuchnieta i zupelnie niestabilna kiedy ide do kuchni lub lazienki to staram sie wogole na niej nie stawac praktycznie ,ograniczam sie do chodzenia do lazienki i po jedznie-do kuchni , siedze z noga w gorze ,obwijam bandazem elastycznm i smaruje Fastum -zel,ale gowno pomaga -chyba,ze zbyt niecierpliwy jestem ,tak wiec moge tlko ewentualnie kogos poprosic ,aby mi to pozalatwial ,oczywiscie jutro bede jechal do lekarza(jedna ze skrzypaczek z duch dwooch jest sklonna mnie podwiezc Wink ) ,jesli u8da mi sie dodzwonic do niego ,bo dzis nie odbieral caly dzien od rana ,dobrze ,ze zlecil swemu koledze ,aby mnie wczoraj przjal na specjalnch prawach i sciagnal mi 100ml krwi ciemno-brunatnej ,bo chba bym odcial sobie sam ta noge siekierka Wink Smile Big Grin :agent: :tak: :niepewny:
ps.Dzis Gregor Marchewa przyniosl mi obiad i okazalo sie ,ze mial to samo w 99r. :czyli zerwanie wiazadel przednich -krzyzowych,ale robil u Andrzejewskiego-fakt ,ze blizne ma ,ale chlopak biega ,jezdzi na rowerze i w gory chodzi -wszystko praktycznie swobodnie moze robic bez problemu,jest ratownikiem WOPR :agent:


Re: O duchowych urazach - Simon - 04-08-2009

Duch77 napisał(a):-ja nie jestem ubezpieczony nigdzie,i jak to ubezpieczenie dopiero 3miesiacach tak? Czyli dopiero po trzech miesiacach cos by mogli zaczac dzialac,aby pomoc mi z tym kolanem?
Sam widzisz. Fortuna kołem się toczy. Raz jesteśmy na wozie, raz jesteśmy nawozem.
Zatem nie drwij więcej z faktu, że ludzie pracują na lotniskach czy na stacjach paliw i mają w związku z tym regularne dochody i ubezpieczenia.
Mimo że nawet już szczułeś mnie psami - trzymam kciuki i życzę ci zdrowia. :papa:


Re: O duchowych urazach - Przemek - 04-08-2009

Duch77 napisał(a):No tak,ale skad skierowanie -ja nie jestem ubezpieczony nigdzie,
Z uwagi na to, że Konstytucja RP, to dla ustawodawcy makulatura, musisz się zarejestrować w Urzędzie Pracy i po sprawie. Będziesz miał prawo do opieki zdrowotnej zagwarantowanej konstytucyjnie.


Re: O duchowych urazach - Duch77 - 04-09-2009

Nie nawozem -tylko pod wozem ,dzieki Simon ,czasem wrogowie sa mi bardziej przyjazni niz przyjaciele-ktorzy zdradzili i noz w plecy wbili w najtrudniejszm momencie Sad( :o Smile)
Przemku ,wiem tylko tle,ze na takie operacje nawet jesli sie jest ubezpieczonym czeka sie 2-3lata ,a pozniej jak juz laskawie zrobia to zostawiaja ci narzedzia w ciele ,dlatego juz gdybm musial to wolalbym zaplacic te 10ts i miec dobrze to zrobione Wink


Re: O duchowych urazach - Elzbieta - 04-09-2009

Duch77 napisał(a):dlatego już gdybym musiał to wolałbym zapłacić
Ale i tak się ubezpiecz - potem dochodzi rehabilitacja, jakieś zabiegi usprawniające kolano. Będziesz za wszystko płacić niepotrzebnie.

e.


Re: O duchowych urazach - Karol - 04-09-2009

Duch77 napisał(a):dlatego juz gdybm musial to wolalbym zaplacic te 10ts i miec dobrze to zrobione Wink
A to akurat nie jest takie pewne.
Zdobądź ubezpieczenie, naprawdę idź do Sokołowskiego, dobrze Ci radzę Smile. A 10 tys. zachowaj na poprawianie pooperacyjnych usterek. Poza tym miej świadomość, że NFZ gwarantuje Ci tylko względne minimum, wszelkie lekkie opatrunki, rehabilitację ponad 5 zabiegów itp. i tak będziesz opłacał sam.


Re: O duchowych urazach - Duch77 - 04-29-2009

Cz taelm ,ze nawet takie kontuzje jak moja pilkarza Bundesligi udalo sie wy;eczc lub zaleczc bez operacji wiec jest nadzieja :Smile
Ale.... niestety wczoraj probowalem pojechac gdzies delikatnie na rowerze,no i wieczorem tak mnie bolala noga jakbym przed chwila skrecil ,mimo,ze codziennie smaruje fastum lub voltarenem ,pije galaretki i trzmam ja caly czas wgorze na zmiane owinieta lub bez ,poza tym kupilem kule i stabilizator taki wypasiony za 350zl-ale ponoc jakbym byl ubezpieczony tro zwroca mi 175zl Wink
Niestety dowiadywalem sie wczoraj i trzeba czekac na rehabilitacje do wrzesnia -nawet ze skierowaniem od ortopedy ,a na rejestracje do ortopedy jakies 3miesiace -ten kraj to jakas zenada :o
Kupilem jeszcze masc Ortholan-prawie 27zl i stabil forte czyli chrzastke rekina z glukozamina na odbudowe chrzastki stawowej i na lepsza sprawnosc ruchowa i wlywa dobrze na maz stawowa ,ale obawiam sie ,ze bez rehabilitacji bedzie ciezko dosc :'


Re: O duchowych urazach - Przemek - 04-29-2009

Duch77 napisał(a):Cz taelm ,ze nawet takie kontuzje jak moja pilkarza Bundesligi udalo sie wy;eczc
Od kiedy jesteś piłkarzem Bundesligi ?
Duch77 napisał(a):ponoc jakbym byl ubezpieczony tro zwroca mi 175zl Wink
Jakbyś był ubezpieczony, to może by zwrócili. Ale skoro nie jesteś, to nie zwrócą nawet jakbyś się jutro ubezpieczył, bo to chyba nie działa wstecz...
Duch77 napisał(a):ale obawiam sie ,ze bez rehabilitacji bedzie ciezko dosc :'
Przede wszystkim, to ciężko będzie bez konsultacji z lekarzem. To zbyt poważna kontuzja na samodzielne leczenie chrząstką rekina. :/


Re: O duchowych urazach - stepniarz - 04-29-2009

Przemek napisał(a):To zbyt poważna kontuzja na samodzielne leczenie chrząstką rekina. :/
Zawsze można przyłożyć szatkę z chrztu. Słyszałem, że pomaga na bolące piersi, więc może i na to pomoże... Wink


Re: O duchowych urazach - gosiafar - 04-29-2009

stepniarz napisał(a):Zawsze można przyłożyć szatkę z chrztu. Słyszałem, że pomaga na bolące piersi, więc może i na to pomoże... Wink
Przestań, sprawa jest poważna. Może się mylę, ale stawy kolanowe są najbardziej istotne i nie należy z nich żartować. Dlatego zgadzam się z Przemkiem, że
Przemek napisał(a):Przede wszystkim, to ciężko będzie bez konsultacji z lekarzem. To zbyt poważna kontuzja na samodzielne leczenie chrząstką rekina. :/
Oczywiście samodzielne leczenie - czemu nie. Ale warto mieć to kolano pod kontrolą!
Ja też tak sobie zbagatelizowałam, a teraz wyskakuje mi łękotka, czasem nawet bez bólu, innym razem budzę się i ledwo staję na nogę. Ten uraz mnie tak paraliżuje, że nie ma mowy, bym np podbiegła. Mało tego - muszę widzieć gdzie stawiam nogi (pozdrowienia dla biegaczy toruńskich od OdNowy do Hybryd). Jednym słowem: jak jest źle ze stawem kolanowym, to może być jeszcze gorzej! (to trochę więcej słów, ale co tam).


Re: O duchowych urazach - stepniarz - 04-29-2009

gosiafar napisał(a):Przestań, sprawa jest poważna
Na poważne sprawy pomaga gromnica :rotfl: Skoro medycyna alternatywna w postaci chrząstki rekina została już wprowadzona, to czemu by jeszcze medycyny ludowej nie spróbować ? U Drzyzgi była pani, która twierdziła, że jak ma bolesny okres to sobie gromnicę za portki wkłada i to pomaga, a szatka na bolące piersi. :rotfl:


Re: O duchowych urazach - Zbigniew - 04-30-2009

No ja nie wiem co wy macie do chrząstki rekina z glukozaminą. Niedawno znajomy skręcił sobie kostkę (trenował amatorsko akrobatykę i sztuki walki) to lekarz zalecił mu... skorupki z kurzych jaj.