Forum o Jacku Kaczmarskim
Petersburg-Dostojewski - Wersja do druku

+- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum)
+-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Poezja (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=10)
+---- Dział: Inspiracje literackie (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=17)
+---- Wątek: Petersburg-Dostojewski (/showthread.php?tid=6669)



Petersburg-Dostojewski - jodynka - 01-25-2009

tekst wiersza tutaj:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/p/petersburg.php">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... rsburg.php</a><!-- m -->

To jeden z najbardziej mrocznych tekstów Kaczmarskiego. Trochę mi przypomina Epitafium dla Wysockiego - pod tym względem, że również jest obrazem Rosji - tym razem zamkniętej w Petersburgu z czasów Dostojewskiego. Gdyby Gintrowski napisał do tego muzykę i sam to wyśpiewał, podejrzewam, że mogłaby to być jedna z najbardziej przygnębiających piosenek Kaczmarskiego.

Zastanawiam się nad tym, jak ma się główny bohater wiersza do innych mieszkańców Petersburga - i do samego miasta.
Moim zdaniem - jest nim przesiąknięty - tzn. jego mrocznym i zbrodniogennym charakterem - ale nie nienawidzi miasta. No i prowadzi jakąś wewnętrzną walkę. Niby jest jak inni mieszkańcy - jak oni pije, przegrywa wszystko co ma w karty, jest porywczy. Jednak nie może uwierzyć, że i on ma "myśli bliskie mordu"; nie rzuca się do bójki po tym, jak zostaje znieważony - mimo, że pierwsza reakcja to chęć rzucenia pierwszym z brzegu o ścianę.

Jak myślicie - bohater jest trochę indywidualistą, kimś jednak innym niż przedstawiane przez niego postaci, czy to przesada interpretacyjna z mojej strony? Smile

No i co z końcówką? :/ Wiem, że Dostojewski cierpiał na padaczkę. Ale jak to interpretować?

Pozdrawiam!
j.


Re: Petersburg-Dostojewski - Torrentius - 01-25-2009

jodynka napisał(a):No i co z końcówką? Wiem, że Dostojewski cierpiał na padaczkę. Ale jak to interpretować?
W Idiocie był bardzo plastycznny opis ataku, właśnie jakby świat rozszczepiał się na atomy, może gdyby porównać go z tekstem JK, to by się coś wyjaśniło.


Re: Petersburg-Dostojewski - jodynka - 01-29-2009

może jednak ktoś się pokusi o jakąś próbę interpretacji?


Re: Petersburg-Dostojewski - Zeratul - 01-29-2009

jodynka napisał(a):może jednak ktoś się pokusi o jakąś próbę interpretacji?
Poza tym, że biorąc pod uwagę Twoje informacje, bohaterem jest sam Dostojewski, ciężko mi cokolwiek napisać Sad
Dostojewski i inni wielcy pisarze rosyjscy czekają niestety dopiero w długiej kolejce książek, które "muszę kiedyś przeczytać" - stąd trudno wyłapać nawiązania (i podejrzewam, że to nie tylko mój problem 8) )

Pozdrawiam
Z.

P.S. A sam tekst bardzo mi się podoba Smile


Re: Petersburg-Dostojewski - Elzbieta - 01-30-2009

jodynka napisał(a):Jak myślicie - bohater jest trochę indywidualistą, kimś jednak innym niż przedstawiane przez niego postaci, czy to przesada interpretacyjna z mojej strony? Smile
Jest wiosna 1867. Brzegiem Newy idzie człowiek. Czy indywidualista? Przecież atakował ówczesny indywidualizm filozoficzny, dopatrując się w nim destrukcyjnego wpływu na człowieka i jego moralność ,na pewno hazardzista i gwałtownik-sam sobie w ataku szalu uszkodził oko, o czym Kaczmarski naturalnie wiedział (Ślepym nazwawszy mnie pijakiem). Myśli ma niewesołe.Zgrał się w karty, jest lekko pobity, zapewne pijany. I najgorsze - nie ma czym spłacić wierzycieli.
Na Petersburg patrzy inaczej niż jego mieszkańcy, z dystansem, krytycznie. Ale jest w specjalnej sytuacji -niewesołe myśli, to nie tylko kłopoty finansowe. Jest jeszcze prawdopodobnie aura padaczkowa -indywidualna dla każdego chorego :zapachy, widzenia, uczucia, myśli (Patrz opis ataku w Idiocie)
Torrentius napisał(a):W Idiocie był bardzo plastycznny opis ataku, właśnie jakby świat rozszczepiał się na atomy
A każdy atom zawiera nadzieje i rozpacz -tak jak ich właściciel.
Odniesienia i do 'Zbrodni i kary', 'Idioty - nie tylko przez padaczkę', 'Gracza'!!!.
W 1867 roku Dostojewski uciekł przed swoimi wierzycielami. Gdy czytam ten mroczny przepiękny wiersz ,myślę, ze to była jego ostatnia noc w Petersburgu. Do 1871 roku.
Ale to tylko takie moje skojarzenia.


Re: Petersburg-Dostojewski - jodynka - 01-30-2009

Elu, bardzo, bardzo Ci dziękuję! *-`-