![]() |
W drodze do stajenki - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Media (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: Internet (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=35) +---- Wątek: W drodze do stajenki (/showthread.php?tid=6540) |
Re: W drodze do stajenki - Bywacz - 01-06-2009 Torrentius napisał(a):Miałem na myśli ten, który wystąpił na koncercie w Teatrze Małym i został wydany na płycie, ale koncertowej, czyli JK, ZŁ i Ela Adamiak.Bywacz napisał(a):(w składzie oryginalnym)Czyli w jakim, bo jeśli dobrze pamiętam to skład wykonujący program bardzo się zmieniał Pozdr, M. Re: W drodze do stajenki - Przemek - 01-06-2009 Bywacz napisał(a):od czasu gdy nad nim pracuję (czyli od 2005) zawsze chciałem go wydać. Podobnie zresztą jak Pan Zbyszek i później Darek.Nie tylko wy... [Dodano 6 stycznia 2009 o 11:36] Luter napisał(a):Naprawdę nie mam nic przeciwko tej płycie, tylko nie rozumiem po co te wszystkie pokrętne zabiegi mające na celu zrobić z niej świeże, dziewicze nagranie. Przecież tym, którzy w sprawie się nie orientują, i tak jest zupełnie wszystko jedno, natomiast przed tymi, którzy są w temacie, nie da się ukryć, że to najzwyklejszy na świecie cover.Jak to po co te wszystkie zabiegi i opowiadanie bzdur? Darek się lansuje ile tylko może..., oby nie zrobił się z niego kolejny Rubik (ten akompaniator od "Kamieni"). Re: W drodze do stajenki - Luter - 01-06-2009 Przemek napisał(a):Jak to po co te wszystkie zabiegi i opowiadanie bzdur? Darek się lansuje ile tylko może..., oby nie zrobił się z niego kolejny Rubik (ten akompaniator od "Kamieni").Myślę, że tonietak, Przemku. Pan Darek zajął się kierownictwem muzycznym tego projektu w zastępstwie swojego ojca - i bardzo dobrze, bo dzięki temu płyta jest świetnie zaranżowana i dobrze zrobiona. Sam fakt, że twórczość Jacka wciąż cieszy się zainteresowaniem innych artystów jest przecież pozytywny, a już szczególnie cieszy, kiedy doczekuje się opracowań na wysokim poziomie artystycznym. Moim zdaniem wszystko jest ok, tylko niepotrzebnie próbuje się tę płytę promować jako podstawowe wykonanie "Szukamy stajenki", podczas kiedy jest to po prostu cover. Re: W drodze do stajenki - Przemek - 01-06-2009 No właśnie takie promowanie wygląda jednak (dla mnie) na pewną formę lansu i to mi sie nie bardzo podoba. Re: W drodze do stajenki - Bywacz - 01-06-2009 Przemek napisał(a):No właśnie takie promowanie wygląda jednak (dla mnie) na pewną formę lansu i to mi sie nie bardzo podoba.A ja mam jakieś dziwne wrażenie, że Ty chyba coś do Darka masz ![]() Tym bardziej nie zamierzam się wikłać w tę dyskusję. A to, że wydanie takiej płyty pozwala przy okazji wypromować osoby uczestniczące w jej wydaniu, to chyba rzecz zupełnie normalna. Pozdrawiam, M. Re: W drodze do stajenki - Kuba Mędrzycki - 01-06-2009 Bywacz napisał(a):A ja nie bardzo wiem, co Przemek mógłby do Darka 'mieć'?Przemek napisał(a):No właśnie takie promowanie wygląda jednak (dla mnie) na pewną formę lansu i to mi sie nie bardzo podoba.A ja mam jakieś dziwne wrażenie, że Ty chyba coś do Darka masz Bywacz napisał(a):A to, że wydanie takiej płyty pozwala przy okazji wypromować osoby uczestniczące w jej wydaniu, to chyba rzecz zupełnie normalna.Rzeczą normalną jest raczej to, że artyści śpiewający mają okazję się przy każdej okazji wypromować. Oczywiście każdej, która trzyma odpowiedni poziom. Choć z tym ostatnim tez przecież bywa różnie. Myślę, że Luter napisał(a):Sam fakt, że twórczość Jacka wciąż cieszy się zainteresowaniem innych artystów jest przecież pozytywnyto nie do końca tak. Nie wiem, ale wydaje mi się, że większość wykonawców biorących udział w tym projekcie nie jest jakoś na co dzień żywo zainteresowana twórczością JK. Ot, kolejny projekt, w którym udział im zaproponowano. Re: W drodze do stajenki - Przemek - 01-06-2009 Bywacz napisał(a):A ja mam jakieś dziwne wrażenie, że Ty chyba coś do Darka maszNie mam bo go nie znam i na oczy nie widziałem. Piszę o tym jak odbieram takie rozmijanie się z prawdą (Luter wypisał stosowne cytaty i wyjaśnienia) w celu wylansowania własnych dokonań. Re: W drodze do stajenki - Bywacz - 01-06-2009 Kuba Mędrzycki napisał(a):Rzeczą normalną jest raczej to, że artyści śpiewający mają okazję się przy każdej okazji wypromować. Oczywiście każdej, która trzyma odpowiedni poziom. Choć z tym ostatnim tez przecież bywa różnie.A to odnośnie "Stajenki", czy pijesz do kogoś/czegoś innego? Kuba Mędrzycki napisał(a):to nie do końca tak. Nie wiem, ale wydaje mi się, że większość wykonawców biorących udział w tym projekcie nie jest jakoś na co dzień żywo zainteresowana twórczością JK. Ot, kolejny projekt, w którym udział im zaproponowano.Zastanawiam się, czy to ma tak naprawdę znaczenie. Tak sobie myślę, że może to nawet ciekawiej, kiedy twórczością JK (albo jakąkolwiek inną) zajmują się ludzie, którzy nie robią tego na co dzień. Biorąc za przykład Mietka Szcześniaka (bo podejrzewam, że to jego mogłeś mieć na myśli), jego wykonanie "Scena to dziwna" jest moim zdaniem jednym z najlepszych na tej płycie. Każdy z wykonawców wniósł w wykonywane utwory coś od siebie i dla mnie ma to sporą wartość. Nie wydaje mi się, żeby ich "śpiewanie" albo "nieśpiewanie" JK było ważne. Pozdr, M. [Dodano 6 stycznia 2009 o 22:38] Przemek napisał(a):OK, zrozumiałem. Wrażenie zupełnie nieuzasadnione.Bywacz napisał(a):A ja mam jakieś dziwne wrażenie, że Ty chyba coś do Darka maszNie mam bo go nie znam i na oczy nie widziałem. Piszę o tym jak odbieram takie rozmijanie się z prawdą (Luter wypisał stosowne cytaty i wyjaśnienia) w celu wylansowania własnych dokonań. Pozdr, M. Re: W drodze do stajenki - czapon - 01-06-2009 Luter napisał(a):Mnie się bardzo nie podoba, że osoby promujące tę płytę mówią o niej tak, jakby była ona pierwszą oficjalną prezentacją programu "Szukamy stajenki"Fakt, bardzo rzuca się to w uszy Re: W drodze do stajenki - Luter - 01-06-2009 Bywacz napisał(a):A to, że wydanie takiej płyty pozwala przy okazji wypromować osoby uczestniczące w jej wydaniu, to chyba rzecz zupełnie normalna.Oczywiście że tak! Nie wiem jak inni, ale ja nie widzę w tym nic złego. O co mi chodzi wyjaśniłem w swoich poprzednich postach tak, że jaśniej się już chyba nie da. Nie ma sensu się powtarzać. Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie wiem, ale wydaje mi się, że większość wykonawców biorących udział w tym projekcie nie jest jakoś na co dzień żywo zainteresowana twórczością JK. Ot, kolejny projekt, w którym udział im zaproponowano.No ale to też w sumie normalne. Artyści, którzy nie prezentują autorskiej twórczości (lub nie są w stanie określać się tylko poprzez nią) tematu dla siebie szukają z reguły wśród wielu twórców, chwytając się za najrozmaitsze projekty. [Dodano 6 stycznia 2009 o 22:59] Bywacz napisał(a):Zastanawiam się, czy to ma tak naprawdę znaczenie. Tak sobie myślę, że może to nawet ciekawiej, kiedy twórczością JK (albo jakąkolwiek inną) zajmują się ludzie, którzy nie robią tego na co dzień.Wiesz, innych artystów właściwie nie ma (poza Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim, oczywiście). Bywacz napisał(a):Każdy z wykonawców wniósł w wykonywane utwory coś od siebie i dla mnie ma to sporą wartość.O widzisz, i to jest w tym wszystkim najważniejsze. Nie chcę się powtarzać, ale pozwolę sobie jeszcze raz podkreślić, że nie tylko nie mam nic przeciwko tej płycie, ale uważam ją za rzecz pożyteczną i wartościową. Bywacz napisał(a):Nie wydaje mi się, żeby ich "śpiewanie" albo "nieśpiewanie" JK było ważne.A tu nie rozumiem sensu tego zdania. Możesz jakoś inaczej to sformułować? [Dodano 6 stycznia 2009 o 22:56] czapon napisał(a):No właśnie. I mnie w moich narzekaniach tylko i wyłącznie o to chodzi.Luter napisał(a):Mnie się bardzo nie podoba, że osoby promujące tę płytę mówią o niej tak, jakby była ona pierwszą oficjalną prezentacją programu "Szukamy stajenki"Fakt, bardzo rzuca się to w uszy Re: W drodze do stajenki - Bywacz - 01-06-2009 Luter napisał(a):Wiesz, innych artystów właściwie nie ma (poza Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim, oczywiście).No tak, zgadza się. Miałem bardziej na myśli to, że są ludzie śpiewający JK relatywnie często (np. Jacek Bończyk) i tacy, którzy w ogóle (wspomniany wcześniej Mietek Szcześniak) Luter napisał(a):Faktycznie, mało to czytelne. Chodziło mi o to, że to, czy na co dzień śpiewają, albo że nie śpiewają w ogóle piosenek JK nie ma znaczenia dla ich wykonań na "Szukamy Stajenki". Ma to teraz więcej sensu?Bywacz napisał(a):Nie wydaje mi się, żeby ich "śpiewanie" albo "nieśpiewanie" JK było ważne.A tu nie rozumiem sensu tego zdania. Możesz jakoś inaczej to sformułować? ![]() Re: W drodze do stajenki - Przemek - 01-06-2009 Luter napisał(a):Oczywiście że tak! Nie wiem jak inni, ale ja nie widzę w tym nic złego. O co mi chodzi wyjaśniłem w swoich poprzednich postach tak, że jaśniej się już chyba nie da. Nie ma sensu się powtarzać.Właśnie. Niech się lansują reklamują i co tylko chcą byle nie kosztem prawdy o programie i jego historii. Znaczy niech nie umniejszają dokonań wcześniejszych... Re: W drodze do stajenki - Luter - 01-06-2009 Bywacz napisał(a):Faktycznie, mało to czytelne. Chodziło mi o to, że to, czy na co dzień śpiewają, albo że nie śpiewają w ogóle piosenek JK nie ma znaczenia dla ich wykonań na "Szukamy Stajenki". Ma to teraz więcej sensu?Tak jest. I zgadzam się. Re: W drodze do stajenki - Kuba Mędrzycki - 01-06-2009 Bywacz napisał(a):Nie nie, do nikogo/niczego nie piję, ot takie luźne refleksje.Kuba Mędrzycki napisał(a):Rzeczą normalną jest raczej to, że artyści śpiewający mają okazję się przy każdej okazji wypromować. Oczywiście każdej, która trzyma odpowiedni poziom. Choć z tym ostatnim tez przecież bywa różnie.A to odnośnie "Stajenki", czy pijesz do kogoś/czegoś innego? Bywacz napisał(a):A ja nie twierdzę, że to coś złego. Odniosłem się jedynie do słów Lutra.Kuba Mędrzycki napisał(a):to nie do końca tak. Nie wiem, ale wydaje mi się, że większość wykonawców biorących udział w tym projekcie nie jest jakoś na co dzień żywo zainteresowana twórczością JK. Ot, kolejny projekt, w którym udział im zaproponowano.Zastanawiam się, czy to ma tak naprawdę znaczenie. Re: W drodze do stajenki - Majek - 01-07-2009 Bywacz napisał(a):Za wypowiedzi Darka nie odpowiadam. Bywacz napisał(a):Nie znam przyczyn, dla których program ten nie został wcześniej zarejestrowany w studio (w składzie oryginalnym)A szkoda. Przy okazji promowania tego albumu można było przynajmniej tyle zrobić dla ciągnącej się od piętnastu lat nieszczęsnej historii powstawania pierwotnej płyty “Szukamy Stajenki”, żeby nie gadać nieprawdy i głupot. Według mnie płyta jest pięknie zagrana i przyzwoicie zaśpiewana. W niektórych miejscach źle zmontowana. Za to audycja na TV Polonia mnie zirytowała. A ściślej - wkurwiła. Jacek Re: W drodze do stajenki - Bywacz - 01-07-2009 Majek napisał(a):A szkoda.Wychodzę z założenia, że każdy z nas jest dorosły i odpowiada za to, co mówi. Majek napisał(a):Przy okazji promowania tego albumu można było przynajmniej tyle zrobić dla ciągnącej się od piętnastu lat nieszczęsnej historii powstawania pierwotnej płyty “Szukamy Stajenki”, żeby nie gadać nieprawdy i głupot.Hmmm... Muszę przyznać, że nie mam zielonego pojęcia co macie na myśli (piszę "macie", bo ten wątek już się w kilku wypowiedziach przewinał). Nie znam kulisów powstawania tego programu. Jeśli jest jakaś część opowieści, której mi nie opowiedziano, to chętnie poznam. Majek napisał(a):Według mnie płyta jest pięknie zagrana i przyzwoicie zaśpiewana. W niektórych miejscach źle zmontowana. Za to audycja na TV Polonia mnie zirytowała. A ściślej - wkurwiła.Dzięki za dobre słowo o płycie. Co do audycji, przyznaję, nie była najwyższych lotów. Z całą sympatią dla uroczych prowadzących, ich znajomość tematu oscylowała pomiędzy "wiem co przeczytałam na 5 minut przed" a "nie mam bladego pojęcia o co chodzi". Dlatego np. cenię sobie recenzję Filipa Łobodzińskiego, bo wiem, że wiedział o czym pisze. Pozdrawiam, M. |