![]() |
Arka Noego - boks (OT) - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Arka Noego - boks (OT) (/showthread.php?tid=6396) |
Re: Arka Noego - boks (OT) - Simon - 10-04-2008 Przemek napisał(a):Nie chce mi się pisać bardziej wyczerpująco i wyjaśniać. Po co ?Nie no, jasne. :lol: Szczerze mówiąc - nie spodziewałem się żadnej innej reakcji z Twojej strony. ![]() Re: Arka Noego - boks (OT) - Przemek - 10-04-2008 Simon napisał(a):Szczerze mówiąc - nie spodziewałem się żadnej innej reakcji z Twojej strony.No i słusznie, bo mam ciekawsze i ważniejsze zajęcia ![]() Re: Arka Noego - boks (OT) - Simon - 10-04-2008 Przemek napisał(a):No i słusznie, bo mam ciekawsze i ważniejsze zajęciaChciałbym, by tak było, byś np. wrzucił wreszcie zdjęcia z Nadziei. ![]() Ale tak naprawdę to myślę, że po prostu nie wiesz, co masz napisać, powtarzasz tylko dyżurne slogany, których genezy sam już zapomniałeś. ![]() Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-04-2008 Luter napisał(a):Nie oszukujmy się - bez żywych wykonań marne dziełko pozbawionego autorefleksji narcyza na pewno sobie nie poradzi.Cały Ty. Jak już nie umiesz odpowiedzieć, walniesz jakąś osobistą wycieczkę. Luter napisał(a):Łysiak szkodził, więc Pacia też powinna była? To jakaś bezsensowna logika.Ale to jest logika w najlepszym wypadku wymawiana mi przez Ciebe. Ja przecież nic podobnego nie sugerowałem. Nadal niebardzo potrafisz wyjaśnić, na czym polegała rzekoma szkodliwość wypowiedzi Paci ani też, gdzie mijała się z prawdą (chodziło o wypowiedzi publiczne dla mediów). Poprosiłem Cię kilka dni temu, abyś łaskawie wskazał, które konkretnie wypowiedzi Paci były niewiarygodne. Prosiłem, abyś poparł swoje argumenty własnym doświadczeniem znajomości z JK. Chodziło o prostą rzecz: cytat z Paci z jednej strony i Twoje wspomnienie tego samego zdarzenia - z drugiej. Oczywiście odpowiedzi nie otrzymałem. W sumie nie ma się co dziwić, bo przecież nie jesteś w stanie przeciwstawić własnego doświadczenia doświadczeniu Patrycji. Pola Twoich i jej doświadczeń były zupełnie różne. Ty patrzyłeś na JK z perspektwy człowieka, który kupił bilety na ileś tam koncertów artysty i nosił za Idolem pudełka z jego kasetami. Pacia zaś doświadczyła relacji najbliższej (dziecko - rodzice). [Dodano 4 października 2008 o 23:24] Kuba Mędrzycki napisał(a):I to właśnie zdaje się Ty najbardziej tej wiedzy mu zazdrościsz.hmmm, no nie wiem, czy zazdroszczę? Wątpię, prawdę mówiąc, albowiem mam wrażenie, że wiedza Lutra o JK przypomina jako żywo wiedzę słuchacza Radia Maryja na temat Ojca Rydzyka. Nade wszystko fanatyczne uwielbienie JK prezentowane przez KN bardzo przypomina religijne uniesienia moherowych beretów. Jeśli już miałbym wymienić osoby, którym zazdroszczę wiedzy o JK to takimi osobami są np. Jacek Majewski i - w nieco innym zakresie - Jaroslaw Lindenberg. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-04-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Główną korzyścią jest to, że możesz cieszyć się widokiem swojego nazwiska na liście podziękowań, albo w podpisie pod tekstem jakieś książeczki dołączanej do płyty.Cóż, współczuję, że tak Cię to gryzie. Paweł Konopacki napisał(a):Ty masz z tego korzyść emocjonalną.Tak, mam korzyść emocjonalną z tego, że udało się wydać kompletną dyskografię JK, że ponad sto piosenek niezarejestrowanych na żadnej z oficjalnie wydanych płyt nie przepadło, że udało się wybrać wersje wykonania każdej z tych piosenek z maksymalną możliwą pieczołowitością. Mam korzyść emocjonalną z tego, że na 50. urodziny JK wydany został wspaniały zbiór ilustrujący na 37 płytach całą autorską piosenkę Jacka Kaczmarskiego. Mam korzyść emocjonalną z tego, że na pięciu płytach DVD udało się zgromadzić wszystkie najcenniejsze nagrania wideo z koncertami JK, będące wspaniałym uzupełnieniem zapisów audio i że nagrania te nie dublują wykonań znanych z płyt audio. Słowem - mam korzyść emocjonalną z tego, że nie udało się tego wszystkiego spieprzyć za pomocą rachitycznych, przypadkowych płyt skonstruowanych z tego, co leżało akurat najbliżej na półkach archiwów. Paweł Konopacki napisał(a):Ty to robisz po to, żeby się dowartościować.Nie, Pawle. Ja to robię dlatego, że od 25 lat interesuje mnie wszystko, co związane z twórczością JK, a więc również koncerty i wykonania poszczególnych utworów, dzięki czemu wiem, których nagrań należy szukać, warto szukać i gdzie szukać. Usiłowałem Ci to wyjaśnić w jednym z wczesnopopołudniowych postów, ale chyba nie zrozumiałeś: chodzi o to, że nie dało się z góry zaplanować korzyści, których teraz tak mi zazdrościsz. Przez 10 czy 15 lat moje zainteresowanie twórczością JK nie wróżyło żadnych możliwości "dowartościowania się" (rozumując Twym językiem, oczywiście). I dlatego właśnie ktoś taki jak Ty na moim miejscu nie poświęciłby tyle czasu na tego rodzaju hobby, bo po co - bez widoków na spodziewane korzyści? Dlatego właśnie mówię, że większość cennych rzeczy ludzkość zawdzięcza prawdziwym pasjonatom, a nie materialistom. Pozdrawiam, KN. [Dodano 4 października 2008 o 23:35] Paweł Konopacki napisał(a):mam wrażenie, że wiedza Lutra o JK przypomina jako żywo wiedzę słuchacza Radia Maryja na temat Ojca Rydzyka.Pawle, ja naprawdę Ci współczuję. Niestety, z takim podejściem, z taką ilością jadu i nienawiści niczego w życiu nie osiągniesz. Na żadnym polu. Wspomnisz moje słowa. Pozdrawiam, KN. Re: Arka Noego - boks (OT) - Kuba Mędrzycki - 10-04-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Jeśli już miałbym wymienić osoby, którym zazdroszczę wiedzy o JK to takimi osobami są np. Jacek Majewski i - w nieco innym zakresie - Jaroslaw Lindenberg.Jeszcze weź powiedz, że wiedzy o JK zazdrościsz też SEZowi. ![]() A tak serio - z całym szacunkiem dla obu Panów(zwłaszcza dla tego drugiego), ale mają oni raczej wiedzę fragmentaryczną dotyczącą pewnych wybranych cezur czasowych. Luter ma wiedzę, nie boję się tego określić, ogromną na temat Jacka. I to odnoszącą się do większości życia, a już na pewno i co najważniejsze do twórczości JK. Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-04-2008 Zazdroszczę tym, którzy mieli okazję poznać bliżej JK, ale - co jest dla mnie niezwykle istotne - byli (w swoim czasie) dla Kaczmara swego rodzaju partnerami. Natomiast nie zazdroszczę ani trochę tym, którzy od początku do końca mieli do JK stosunek całkowicie poddańczy. Mam w głębokiej pogardzie wrażliwość betonu i fanatyczne uwielbienie nacechowane paniczną bojaźnią wobec jakiejkolwiek krytycznej refleksji na temat przedmiotu uwielbienia. Cytat:Tak, mam korzyść emocjonalną z tego, że udało się wydać kompletną dyskografię JK, że ponad sto piosenek niezarejestrowanych na żadnej z oficjalnie wydanych płyt nie przepadło, że udało się wybrać wersje wykonania każdej z tych piosenek z maksymalną możliwą pieczołowitością. Mam korzyść emocjonalną z tego, że na 50. urodziny JK wydany został wspaniały zbiór ilustrujący na 37 płytach całą autorską piosenkę Jacka Kaczmarskiego. Mam korzyść emocjonalną z tego, że na pięciu płytach DVD udało się zgromadzić wszystkie najcenniejsze nagrania wideo z koncertami JK, będące wspaniałym uzupełnieniem zapisów audio i że nagrania te nie dublują wykonań znanych z płyt audio. Słowem - mam korzyść emocjonalną z tego, że nie udało się tego wszystkiego spieprzyć za pomocą rachitycznych, przypadkowych płyt skonstruowanych z tego, co leżało akurat najbliżej na półkach archiwów.No widzisz, a moim zdaniem to wszystko, co tak szczegółowo opisałeś powyżej to tylko efekt dodatkowy. Dla Ciebie najważniejsze jest to, aby to wszystko, co powyżej było utożsamiane z Twoim nazwiskiem. Przy czym, co ważne, dla odbiorców i konsumentów wydawnictw Twoje faktyczne motywacje nie mają właściwie znaczenia. Nie da się jednak nie odnieść wrażenia, że anonimowo tego wszystkiego byś po prostu nie robił. Jak mało kto dbasz, aby każda inicjatywa, pod którą możesz się podpisać, była przede wszystkim z Tobą kojarzona. Cytat:Niestety, z takim podejściem, z taką ilością jadu i nienawiści niczego w życiu nie osiągniesz. Na żadnym polu. Wspomnisz moje słowa.Rozumiem, Lutrze, że Twoje słowa to efekt wieloletniego doświadczenia. pozdrawiam ciepło Re: Arka Noego - boks (OT) - Kuba Mędrzycki - 10-04-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Dla Ciebie najważniejsze jest to, aby to wszystko, co powyżej było utożsamiane z Twoim nazwiskiem.Czasem można Pawle odnieść wrażenie jakbyś poniekąd rozmawiał sam ze sobą. Chryste, może jednak kiepsko znam się na ludziach, może pomimo tych ponad piętnastu lat znajomości z Krzyśkiem jeszcze za słabo go znam, ale na nigdy nie przyszło mi do głowy, aby wszystko co robi wokół JK miało na celu przyniesienie mu jakichkolwiek korzyści w sensie jaki choćby zostały zasugerowane powyżej! Twoja obsesja Pawle naprawdę staje się niebezpieczna. Dla Ciebie oczywiście, bo dla reszty jesteś raczej nieszkodliwym frustratem. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-04-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Mam w głębokiej pogardzieWiemy, wiemy. Niestety, to tylko Twój problem, Pawle. Re: Arka Noego - boks (OT) - MacB - 10-05-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Dla Ciebie najważniejsze jest to, aby to wszystko, co powyżej było utożsamiane z Twoim nazwiskiem [...] anonimowo tego wszystkiego byś po prostu nie robił. Jak mało kto dbasz, aby każda inicjatywa, pod którą możesz się podpisać, była przede wszystkim z Tobą kojarzona.Nie wnikam w emocjonalne tło Waszych rozmów, bo pomiędzy tak silne emocje nawet nie powinno się wchodzić, ale na tak straszną nieprawdę muszę zareagować: veto! Pozwoliłem sobie na tę uwagę, bo osoba, którą jakoś tam znam i za różne rzeczy cenię powiedziała przy mnie rzecz skrajnie nieprawdziwą o drugiej osobie, którą też jakoś tam znam i cenię za (zupełnie inne) rzeczy. Re: Arka Noego - boks (OT) - Kuba Mędrzycki - 10-05-2008 MacB napisał(a):veto!Cieszę się, że podzielasz i moją opinię na temat tej fantastycznej psychologicznej diagnozy postawionej przez Pawła. Mam nadzieję, że Paweł jest jedyna osobą, która się z nią zgadza. No, może poza jeszcze jedną użytkowniczką. Re: Arka Noego - boks (OT) - Przemek - 10-05-2008 Kurde, albo coś wycięło mojego posta z wczoraj, albo zapomniałem kliknąć wyślij :/ napiszę jeszcze raz... Simon napisał(a):Ale tak naprawdę to myślę, że po prostu nie wiesz, co masz napisać, powtarzasz tylko dyżurne slogany, których genezy sam już zapomniałeś.Myśl co chcesz, a mi się i tak nie chce rozpisywać na ten temat prezydentów i tow. Kwaśniewskiego. Paweł Konopacki napisał(a):No widzisz, a moim zdaniem to wszystko, co tak szczegółowo opisałeś powyżej to tylko efekt dodatkowy. Dla Ciebie najważniejsze jest to, aby to wszystko, co powyżej było utożsamiane z Twoim nazwiskiem.A kto utożsamia Krzyśka z tymi wydawnictwami?? Trochę ludzi z forum i to wszystko. Nikt (no prawie nikt) nie wczytuje się namiętnie w listy płac i podziękowań przy płytach. Krzysiek nie jest taki naiwny, by liczyć na to, że jego nazwisko będzie powszechnie kojarzone z wydawnictwami związanymi z Kaczmarskim. Te wydawnictwa były, są i będą kojarzone tylko z jednym nazwiskiem - Jacek Kaczmarski. Mało kto zwraca uwagę i przywiązuje wagę do nazwiska redaktora wydawnictwa. Re: Arka Noego - boks (OT) - Kuba Mędrzycki - 10-05-2008 Przemek napisał(a):A kto utożsamia Krzyśka z tymi wydawnictwami?? Trochę ludzi z forum i to wszystko. Nikt (no prawie nikt) nie wczytuje się namiętnie w listy płac i podziękowań przy płytach. Krzysiek nie jest taki naiwny, by liczyć na to, że jego nazwisko będzie powszechnie kojarzone z wydawnictwami związanymi z Kaczmarskim. Te wydawnictwa były, są i będą kojarzone tylko z jednym nazwiskiem - Jacek Kaczmarski. Mało kto zwraca uwagę i przywiązuje wagę do nazwiska redaktora wydawnictwa.Otóż to. Gdyby na okładkach wydawnictw, w których zaangażowany był KN, widniał napis: 'KRZYSZTOF NOWA' poleca:', to dopiero byłoby coś!!! [Dodano 5 października 2008 o 12:36] '... NOWAK' oczywiście miało być. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Kuba Mędrzycki napisał(a):Twoja obsesja Pawle naprawdę staje się niebezpieczna. Dla Ciebie oczywiście, bo dla reszty jesteś raczej nieszkodliwym frustratem.Niestety, to prawda. Z coraz większym zdumieniem obserwuję opary obłędu, w które dryfuje Paweł. Teza, że od wczesnych lat 80. nagrywałem Kwadranse Jacka Kaczmarskiego z Wolnej Europy, kupowałem podziemne śpiewniki i kasety, kolekcjonowałem teksty, wpisywałem je wreszcie do komputera, a wszystko to, żeby po 20 latach moje nazwisko pojawiło się małym druczkiem w stopce Suplementu - jest tezą tak absurdalną, że naprawdę świadczy tylko o jakimś chorym zaślepieniu formułującego ją. Przemek napisał(a):A kto utożsamia Krzyśka z tymi wydawnictwami?? Trochę ludzi z forum i to wszystko.No oczywiście że tak! I - co śmieszne - jest tak za sprawą takich ludzi jak Konop, którzy na wszystko patrzą przez pryzmat korzyści, zadawania się z ludźmi ważnymi i znanymi, zarobku, zwrotu kosztów podróży i nie wiem czego jeszcze. I to, niestety, prowadzi do obłędu. Przemek napisał(a):Te wydawnictwa były, są i będą kojarzone tylko z jednym nazwiskiem - Jacek Kaczmarski.Zgadza się! I byłoby chore, gdyby miało być inaczej. Żadnymi żywymi wykonaniami tudzież sensacyjkami w brukowacach nie uda się przekierować na siebie blasku reflektorów. Przemek napisał(a):Mało kto zwraca uwagę i przywiązuje wagę do nazwiska redaktora wydawnictwa.I słusznie, bo jest to rola służebna. Paweł nie potrafi pojąć, że pomoc przy wydawnictwach JK czy śpiewanie jego piosenek to wielki zaszczyt dla wykonującego te czynności. Paweł śpiewa piosenki ku chwale własnej i po prostu nie potrafi zrozumieć, że ktoś może to widzieć inaczej. Niestety, takie podejście jest skazane na klęskę i musi rodzić frustracje. Ja z nimi nic wspólnego nie mam (To znaczy z ludźmi, nie z pieśniami) Niech sobie znajdą własny temat I niech go wyśpiewają sami. Inaczej zdradzą wielbiciele Że nie pojęli ze mnie wiele. Podczepianie się pod schedę po JK, wpychanie się w rolę pełnomocnika spadkobierczyni, próba gwiazdorzenia za pomocą jego piosenek - to wszystko jest czymś przeciwnym niż "własny temat". Myślę, że Paweł nie pojął z JK kompletnie nic. [Dodano 5 października 2008 o 13:27] Kuba Mędrzycki napisał(a):Chryste, może jednak kiepsko znam się na ludziach, może pomimo tych ponad piętnastu lat znajomości z Krzyśkiem jeszcze za słabo go znamTy kompletnie nic nie rozumiesz, Kubo! Myślisz, że po co zaczepiłem Cię w Ursusie przed koncertem, zaprosiłem do domu, poznałem z Czajkowerem, a teraz odwiedzam Cię w Zielonce? Chyba nie jesteś tak naiwny, by sądzić, że robię to wszystko, bo lubię z Tobą pogadać, posłuchać JK, powspominać, pośmiać się z absurdów życia codziennego! No Stary! Przecież ja to robię tylko po to, żeby przy nadarzającej się okazji wygryźć Cię z radia i wskoczyć na Twoje miejsce - nie jako prezenter, oczywiście, ale choćby cichym głosikiem gdzieś się tam przypomnieć czasem ze swoim siermiężnym nazwiskiem "pierdolonego Nowaczka"*. * Za klasykiem - Pawłem Konopackim. Re: Arka Noego - boks (OT) - Zeratul - 10-05-2008 Luter napisał(a):ale choćby cichym głosikiem gdzieś się tam przypomnieć czasem ze swoim siermiężnym nazwiskiem "pierdolonego Nowaczka"*.No... z "pierdolonymi" to inny klasyk zaczął :rotfl: Pozdrawiam Z. Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-05-2008 Cóż, Panowie Luter i Mędrzycki, ilośc i jakoś wszysch postów z dzisiejszego dnia w niniejszym wątku chyba wyraźnie wskazuje, że - przykro to w sumie powiedzieć - trafiłem w czuły punkt. Ad MacB: masz prawo do veta. Ja zaś mam prawo do swojej oceny. Pozostańmy zatem przy swoich zdaniach. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Cóż, Panowie Luter i Mędrzycki, ilośc i jakoś wszysch postów z dzisiejszego dnia w niniejszym wątku chyba wyraźnie wskazuje, że - przykro to w sumie powiedzieć - trafiłem w czuły punkt. Twa retoryka, Pawle, jest aż nadto parciana. Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-05-2008 Luter napisał(a):Paweł śpiewa piosenki ku chwale własnej i po prostu nie potrafi zrozumieć, że ktoś może to widzieć inaczej. Niestety, takie podejście jest skazane na klęskę i musi rodzić frustracje.o rany, a ja myślałem, ze: Luter napisał(a):Konop jest w porządku również w kwestii najbardziej (moim zdaniem) zasadniczej: piosenek JK nie traktuje instrumentalnie - i nie mam na myśli faktu, że je śpiewa, a nie tylko gra (Susmęd - choć je tylko gra - też nie traktuje ich instrumentalnie). Każda ich nowa muzyka, każda aranżacja, każda interpretacja poprzedzona jest wkładem pracy i zaangażowania i dopracowana niemal do perfekcji. Innymi słowy - TŁCh jako wykonawcom piosenek Mistrza nic zarzucić niepodobna. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Tak pisałem zanim stałeś się pomysłodawcą "niewypsztykiwania się" w ciągu 10 lat, robienia porządków, zarządcą schedy. Oczywiście zespołowi nie ma nic do zarzucenia. Chłopaki są przecież w porządku - nie usiłują przecież wywindować się wszelkimi możliwymi sposobami na plecach JK. Ty również wkładasz w to sporo pracy, ale w odróżnieniu od nich robisz to wyłącznie po to, żeby się wywindować. Myślę, że dla stania się w swoim pojęciu "znanym", "sławnym", "ważnym" zdolny jesteś do najgorszych rzeczy. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Jedną z najpaskudniejszych Twoich cech, Pawle, jest to, że wraz ze sobą najchętniej pociągnąłbyś na dno kogo się da. Kiedy wychodzi na jaw jakaś Twoja podłość, chętnie przy tej okazji unurzałbyś w łajnie wszystkich dookoła. Tak było z żądaniem podania nazwisk osób trzecich w niedawnym wątku, tak jest i teraz, kiedy usiłujesz wciągnąć w przepychankę chłopaków ze swojego zespołu. Zresztą Ty się z ta swoją cechą nie kryjesz, wypisując rzeczy w rodzaju: Paweł Konopacki napisał(a):Widzisz, ja najciekawsze esemesy przechowuję...na gorsze czasy. lub wygrażając Kubie, że wszystkie rzekomo kompromitujące go e-maile do Ciebie są na wrzucie.pl i tylko czekają na odpalenie przez szafarza-decydenta, albo wreszcie ohydna wycieczka osobista mnie dotycząca w wymianie pw z Mateuszem na temat nijak ze mną nie związany. Ty po prostu lubisz unurzać tak przy okazji. Fajny z Ciebie człowieczek! Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-05-2008 Luter napisał(a):lub wygrażając Kubie, że wszystkie rzekomo kompromitujące go e-maile do Ciebie są na wrzucie.pl iBo są! Ale nie e-maile, ale forumowe privy. Napisałem Kubie, że jak do mnie nie przestanie pewnych treści przesyłać to w końcu te privy ujawnię. Jednego priva raz pokazałem Arturowi. To wystarczyło, aby Kuba powściągnął swoje ambicje. Od tamtego czasu jest spokój. Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Bo są! Ale nie e-maile, ale forumowe privy. Napisałem Kubie, że jak do mnie nie przestanie pewnych treści przesyłać to w końcu te privy ujawnię. Jednego priva raz pokazałem Arturowi. To wystarczyło, aby Kuba powściągnął swoje ambicje. Od tamtego czasu jest spokój. No spokój może i jest, ale dozbroiłeś się przy okazji niezłym arsenałem! Pawle, Ty jesteś normalnie jak mocarstwo atomowe - wszystko masz na wrzucie gotowe do odpalenia i tylko za linki pociągniesz w odpowiednim momencie. Respekt! Klękajcie narody! Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-05-2008 Luter napisał(a):Pawle, Ty jesteś normalnie jak mocarstwo atomowe - wszystko masz na wrzucie gotowe do odpalenia i tylko za linki pociągniesz w odpowiednim momencie. Respekt! Klękajcie narody!A ja myślałem, że to Ty masz pod ręką, na każde życzenie zainteresowanych, "twarde dowody" oraz dyżurny skan wiadomego artykułu, co by ludzkość nie zapomniała o "mocnych argumentach". Luter napisał(a):ale dozbroiłeś się przy okazji niezłym arsenałem!Eee, nie przesadzajmy. Wpisów na gg, w których Kuba obrabiał dupę Leszkowi Czajkowskiemu oraz Tobie już nie trzymam. Czasami żałuję, bo chętnie bym Ci to podesłał na priv. Nawet ja nie jestem aż tak złym człowiekiem, aby niektóre wpisy Kuby upubliczniać. Faktem jest, że na pamiątkę zostawiłem sobie kilka ciekawych rozmów, maili czy esemesów. Mam więc Twoją rozmowę ze mną na temat Pana Jacka Pechmana. Mam rozmowę Twoją ze mną na temat źródeł utrzymania pewnej spadkobierczyni, oraz intencji jakie przyświecały powołaniu do życia pewnej inicjatywy. Mam też rozmowę Kuby z pewną osobą, z wiosny 2006r na temat Patrycji i tantiem wykonawczych. Oraz różne drobne "smakołyki", które w wolnych chwilach czytuję mojemu psu przy jedzeniu, co by zaostrzyć mu apetyt. Pozdrawiam Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Tak, przekonałeś mnie ostatecznie! Jesteś mocarstwem atomowym! Nie wątpię, że zawsze możesz jeszcze kilka rozmów wykombinować. Swoją drogą - ja też mam pewną rozmowę z Tobą na temat źródeł utrzymania (i talentu artystycznego) pewnej spadkobierczyni oraz na temat Pana Stanisława Załuskiego. Re: Arka Noego - boks (OT) - berseis13 - 10-05-2008 Luter napisał(a):ja też mam pewną rozmowę z Tobą na temat źródeł utrzymania (i talentu artystycznego) pewnej spadkobierczyniCóż, Lutrze, pozbądź się złudzeń: znam tę rozmowę. Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-05-2008 Luter napisał(a):Swoją drogą - ja też mam pewną rozmowę z Tobą na temat źródeł utrzymania (i talentu artystycznego) pewnej spadkobierczyni oraz na temat Pana Stanisława Załuskiego.Było o podobieństwach między nami a teraz będzie o różnicach. Otóż, różnica między nami, Lutrze, polega na tym, że ja to, co Tobie mówiłem na priv jestem w stanie powtórzyć publicznie. Obawiam się natomiast, że Ty nie byłbyś w stanie bardzo wielu rzeczy, które ochoczo opowiadasz prywatnie, powtórzyć w szerszym gronie. I nie rzecz w tym, że pewnych rzeczy po prostu się nie mówi, bo to są sprawy intymne itd. Chodzi o to, że bardzo wielu ludzi nie wie, co o nich opowiadasz i byliby - sądzę - szczerze zdziwieni, gdyby się okazało, co też KN o nich tak naprawdę myśli. Urażeni mogliby się poczuć także ludzie Ci bardzo bliscy. Po drugie, różnica między nami polega na tym, że gdybyś, Krzyśku, coś rzeczywiście mnie kompromitującego miał, już dawno podzieliłbyś się tym ze swoimi przyjaciółmi. W myśl zasady, że Twoje rozmowy są Twoje, Twoje esemesy są Twoje, pobiegłbys prędziutko z nowymi sensacjami na warszawskie kaczmarologiczne kilkuosobowe saloniki. A Twoi przyjaciele z salonów, jak to mają w zwyczaju, ponieśliby dalej w świat każde słowo Twoje tak, aby rewelacje były "powszechnie wiadome". Czego, jak czego, ale zarzutu dyskrecji Twojemu przyjacielowi - specjaliście od psychologii emocjonalnej raczej nie można postawić. Już bym co najmniej kilkanaście razy przeczytał mniej lub bardziej czytleną sugestię, mającą uzmysłowić mi, że oto JM coś WIE. Ja natomiast pewne kompromitujące Ciebie wypowiedzi mam. Kompromitujące w tym sensie, że obnażające Twoją skarajną dwulicowość. I Ty wiesz, że ja je mam. Ale wiesz coś znacznie ważniejszego. Wiesz mianowicie to, że do tego się po prostu nie posunę, aby upublicznić Podsumowując: nie jestem mocarstwem atmowowym, bo choć mam linkę, którą mógłbym pociągnąć, nigdy jej nie pociągnę. Re: Arka Noego - boks (OT) - Przemek - 10-05-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Ale wiesz coś znacznie ważniejszego. Wiesz mianowicie to, że do tego się po prostu nie posunę, aby upublicznićNie musisz upubliczniać, wystarczą przecież takie zdania: Paweł Konopacki napisał(a):Chodzi o to, że bardzo wielu ludzi nie wie, co o nich opowiadasz i byliby - sądzę - szczerze zdziwieni, gdyby się okazało, co też KN o nich tak naprawdę myśli. Urażeni mogliby się poczuć także ludzie Ci bardzo bliscy.które w połączeniu z takimi wypowiedziami Paweł Konopacki napisał(a):Faktem jest, że na pamiątkę zostawiłem sobie kilka ciekawych rozmów, maili czy esemesów. Mam więc Twoją rozmowę ze mną na temat Pana Jacka Pechmana. Mam rozmowę Twoją ze mną na temat źródeł utrzymania pewnej spadkobierczyni, oraz intencji jakie przyświecały powołaniu do życia pewnej inicjatywy.mogą niektóre osoby zmusić do zastanowienia się. Tak więc, w pewnym, sensie posuwasz sie do "tego"... Re: Arka Noego - boks (OT) - Majek - 10-05-2008 Kuba Mędrzycki napisał(a):A tak serio - z całym szacunkiem dla obu Panów(zwłaszcza dla tego drugiego), ale mają oni raczej wiedzę fragmentaryczną dotyczącą pewnych wybranych cezur czasowych. Luter ma wiedzę, nie boję się tego określić, ogromną na temat Jacka. I to odnoszącą się do większości życiaUważam że się mylisz. Chciałbym więc Cię poprosić o wyjaśnienie: do czego ogranicza się fragmentaryczność mojej wiedzy o Jacku i które to są te wybrane cezury czasowe. P.S. A z szacunkiem do mnie to się specjalnie nie wysilaj. Nie zależy mi od dawna na Twoim szacunku i się go po Tobie nie spodziewam. Jacek Re: Arka Noego - boks (OT) - Luter - 10-05-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Było o podobieństwach między nami a teraz będzie o różnicach.Widzisz, po raz kolejny wymieniasz jakieś nazwisko, usiłując ubabrać w tym naszym ględzeniu kolejnego Bogu ducha winnego człowieka, a jednocześnie na jednym wydechu usiłujesz stawiać się w roli porządnego człowieka, który pewnych rzeczy jednak nie zrobi. Jeśli już tak strasznie zależy Ci na oblaniu swoim szambem kogo się da, to powiem Ci, że rozmawiałem i z tym, którego nazwisko szargasz, dzieląc się wprost swoimi zastrzeżeniami. Doszliśmy do porozumienia, a czas pokazał, że po prostu nie miałem wtedy racji. A z Ciebie jest taki porządny człowieczek jak moherowa babcia, która chodzi do kościółka, modląc się, żeby Tuska szlag trafił. Niby do pewnych rzeczy się nie posuniesz, a jednak robisz to tak, by Cię za łapę nie złapać. Pawle, jesteś postacią, która nie potrafi żyć bez ciągłych insynuacji, jakichś takich obrzydliwych sugestii, że coś ktoś komuś, takiego pętackiego ględzenia, że przetrzymujesz jakieś esemesy na gorsze czasy, gróźb, że trzymasz na wrzucie rzekomo kompromitujące kogoś materiały. No daj spokój i zastanów się przez chwilę w jakim świetle Ty się stawiasz. Nie tędy droga. Zajmij się czymś konkretnym, choćby nawet ścieżką kariery w telemarketingu, jeśli na nic innego Cię nie stać (bo żadna praca nie hańbi przecież). Ułóż sobie własne życie, a przestań szukać szczęścia w intrygach i pchaniu się tylnymi drzwiami tam, gdzie tylnymi drzwiami nie da się dojść. Nie da się i już. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. Nie chcę rozwijać tego tematu publicznie, a na priv nie będę pisał, bo żadnemu z nas to niepotrzebne. Z Bogiem. Re: Arka Noego - boks (OT) - Niktważny - 10-05-2008 Luter napisał(a):Pawle, jesteś postacią, która nie potrafi żyć bez ciągłych insynuacji, jakichś takich obrzydliwych sugestii, że coś ktoś komuś, takiego pętackiego ględzenia, że przetrzymujesz jakieś esemesy na gorsze czasy, gróźb, że trzymasz na wrzucie rzekomo kompromitujące kogoś materiały. No daj spokój i zastanów się przez chwilę w jakim świetle Ty się stawiasz.hmmm, i Ty to mówisz? z Bogiem. |