Wstęp do śpiewnika "Śpiewał, że blisko już świt" - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Ciekawostki (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Wstęp do śpiewnika "Śpiewał, że blisko już świt" (/showthread.php?tid=5910) |
Wstęp do śpiewnika "Śpiewał, że blisko już świt" - Zbrozło - 04-15-2008 Zamieszczam tutaj przepisany przeze mnie (i poprawiony) wstęp do śpiewnika "śpiewał, że blisko już świt". Myślę, że można go zamieścić. On natchniony i młody był Ich nie policzyłby nikt On im dodawał pieśnią sił Śpiewał że blisko już świt… Któż z nas nie zna tych słów…? Śpiewali je wszyscy – zwłaszcza refren: „wyrwij murom zęby krat…” – starzy i młodzi, uczniowie i nauczyciele, studenci i ich profesorowie, robotnicy i inteligenci. Śpiewane były wszędzie – w aresztach, w obozach internowanych, na ulicach podczas demonstracji, w kościołach po patriotycznych nabożeństwach, na rajdach, przy ogniskach i na imieninach… Kiedy w 1978 roku młody, niezbyt jeszcze znany student polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego pisał swoją wersję katalońskiej pieśni Louisa Llacha, nie przypuszczał chyba, że utwór ten stanie się jedną z najważniejszych pieśni naszej historii. Twórczość Jacka Kaczmarskiego wywodzi się z nurtu studenckiej kultury drugiej połowy lat siedemdziesiątych. Już w 1974 roku Kaczmarski pisze jedną ze swych najznakomitszych piosenek – „Obławę” według Włodzimierza Wysockiego. Jednak oficjalne /pół-oficjalne?/ uznanie przynosi mu dopiero rok 1977, gdy zdobywa główną nagrodę na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Rozpoczyna cykl koncertów – głównie po klubach studenckich i prywatnych mieszkaniach. Ze względu na treść swoich utworów nie jest dopuszczany do środków masowego przekazu i dużych estrad. Wkrótce wiąże się z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. W 1979 roku wspólnie opracowują pierwszy większy program polityczno – poetycki „Mury”. „Mury” ukazują się wkrótce na kasecie magnetofonowej wydanej przez Wifon – jest to jedyny zapis twórczości Kaczmarskiego jaki ukazał się /do tej pory/ oficjalnie w Polsce. W 1980 roku powstaje drugi program – „Raj”. „Raj” to zbiór refleksji inspirowanych Starym Testamentem – obok tekstów Kaczmarskiego dołączone są tu jeszcze teksty Zbigniewa Herberta. Według „Raju” przygotowywany jest spektakl teatralny/ niestety stan wojenny przerwał próby i spektakl nie doczekał się premiery/. Przychodzi Sierpień ’80 i Kaczmarski jest tam, gdzie być powinien, tam, gdzie na niego czekają, gdzie go potrzebują – wszędzie… Setki koncertów, niezliczone podróże, tysiące rozmów… I tworzy Ciekawe, że w tym ogromnym zachłyśnięciu się wolnością /także wolnością słowa/ , w tych 16 miesiącach odkłamywania, rozliczania, wyszydzania ostatnich czterdziestu lat, Kaczmarski tworzy cykl pozornie jakby nie na ten czas – „Muzeum” – zbiór impresji na temat minionych dwustu lat naszej historii utrwalonych w dziełach malarzy polskich. „Muzeum” to chyba szczyt perfekcjonizmu – tu żadne słowo nie znalazło się przypadkowo, a każda nuta do tego słowa idealnie pasuje… Godne jest „Muzeum” swego malarskiego pierwowzoru. W październiku 1981 Kaczmarski wyjeżdża na koncerty do Francji. 13 grudnia jest poza granicami kraju. Nie wraca. Rozpoczyna współpracę z Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. Wkrótce już możemy usłyszeć jego cykliczną audycją – Kwadrans Jacka Kaczmarskiego. Wciąż koncertuje dla środowisk polonijnych w różnych krajach. Honoraria za występy na ogół przeznacza na pomoc dla „Solidarności” W pierwszych miesiącach 82 roku dociera do Polski kaseta – przegrywana potem setki razy – z nowym programem powstałym już na Zachodzie – „Zbroja”. I to jest to, na co czekali wszyscy w kraju. Kaczmarski trafia idealnie – znów jest nasz, znów jest z nami, mimo, że odległy. Praca w RWE sprawia, że Kaczmarski stał się właściwie śpiewającym dziennikarzem. Piosenka staje się u niego komentarzem politycznym do bieżących wydarzeń, czy ilustracją określonego tematu. Mając tak ogromny dorobek literacko-muzyczny Kaczmarski nie osiadł na laurach – ciągle pisze i komponuje i, co najważniejsze, ciągle śpiewa. Słychać coraz częściej o jego przyjeździe do Polski. Młodsi z nas przecież w ogóle go nie widzieli – znają go tylko z kaset magnetofonowych i, ostatnio, z kaset video. Czas już też najwyższy by ukazały się drukiem jego utwory – kilka podziemnych wydań piosenek i wierszy, które dotychczas ukazały się w Polsce to tylko kropla w morzu. Śpiewnik ten jest pomyślany, jako początek większej całości, która miałaby obejmować całość twórczości Jacka Kaczmarskiego. W tym tomiku znajdują się najbardziej popularne i najczęściej śpiewane /według mnie/ z jego piosenek. Miłośników twórczości Kaczmarskiego przepraszam za pominięcie wielu piosenek – znajdą się one na pewno w następnych tomach. Słyszę już /niestety/ gromy jakie będą padać pod adresem opracowania muzycznego – w końcu co gitarzysta to inne opracowanie /„inne” znaczy „lepsze”/, zwłaszcza, że Kaczmarski nie gra tylko na najprostszych funkcjach i nie gra za każdym razem jednakowo… Biję się w piersi i oświadczam, iż opracowanie niniejsze jest opracowaniem prostym obliczonym na przeciętnego gitarzystę. Wdzięczny natomiast będę za wszelkie poprawki i uwagi dotyczące śpiewnika. Pozostaje mi tylko życzyć państwu /i sobie/ jak najszybszego spotkania na koncercie Jacka Kaczmarskiego. Krzysztof Jakubczak - gredler - 04-15-2008 Hm, no właśnie, czy można zamieścić? Zbrozło napisał(a):poprawionyW jakim sensie? - Zbrozło - 04-15-2008 gredler napisał(a):Hm, no właśnie, czy można zamieścić?Chyba nie ma żadnych przeciwwskazań gredler napisał(a):W jakim sensie?W takim, że nie ma błędów (inaczej mówiąc: sprawdzone) - gredler - 04-15-2008 A prawo autorskie? Wiem, na stronie są zamieszczone wiersze, ale wierzę, że ta kwestia jest uregulowana. - Zbrozło - 04-15-2008 gredler napisał(a):Wiem, na stronie są zamieszczone wiersze, ale wierzę, że ta kwestia jest uregulowanaA jak jest z artykułami? Na każdy trzeba mieć pozwolenie :o ?? - lodbrok - 04-16-2008 Zbrozło napisał(a):A jak jest z artykułami? Na każdy trzeba mieć pozwolenieZ tego co wiem, zazwyczaj (jeśli jest taka możliwość) Art zwraca się z prośbą do autora o wyrażenie zgody na umieszczenia artykułu na stronie. Czasem jednak jest to niemożliwe (w przypadku starych rzeczy) i bywa, że zamieszcza się bez pozwolenia. Chyba jak dotąd żadne problemy z tego nie wynikły. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że autor artykułu sprzed 20 lat zrobiłby aferę z faktu, że jego tekst znalazł się na stronie o J.K. (oczywiście pod warunkiem, że jest podpisany nazwiskiem autora i jest podane źródło). - Zbrozło - 04-16-2008 No to jak? Jest to do zamieszczenia, czy nie ? - thomas.neverny - 04-16-2008 A moze jakos da sie dotrzec do autora i zapytac czy sie zgadza ? Np : <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/media/artykuly/2000/halo_wroclaw.php">http://www.kaczmarski.art.pl/media/arty ... roclaw.php</a><!-- m --> - Simon - 04-16-2008 thomas.neverny napisał(a):A moze jakos da sie dotrzec do autora i zapytac czy sie zgadza ?Czy autorem jest Jakubczak? - Zbrozło - 04-16-2008 Simon napisał(a):Czy autorem jest Jakubczak?Krzysztof. Zgadza się. - Simon - 04-16-2008 Zbrozło napisał(a):Krzysztof. Zgadza się.To nie martwcie się o nic. Róbcie swoje. To mój przyjaciel. - thomas.neverny - 04-16-2008 "If you are happy, I am happy"...: - ) - Duch77 - 04-17-2008 Czytalem ten artykul(komentarz)dwa razy w moich audycjach - stepniarz - 04-17-2008 no skoro ten artykuł pojawił się w audycji ducha, to zdecydowanie legitymuje to jego obecność na stronie :rotfl: znaczy Jakubczak nie powinien robić problemów z tym, że zostanie tu opublikowany ?? - Zbrozło - 04-17-2008 stepniarz napisał(a):znaczy Jakubczak nie powinien robić problemów z tym, że zostanie tu opublikowany ??Czy nie przemawia do Ciebie ten zwrot Simona ? Simon napisał(a):Róbcie swoje. To mój przyjaciel.I wszystko jasne. - Simon - 04-17-2008 stepniarz napisał(a):znaczy Jakubczak nie powinien robić problemów z tym, że zostanie tu opublikowanyPo tym, co duch zaprezentował w klubie Jakuba - mógłby co najwyżej mieć coś przeciwko cytowaniu tych słów w "audycji" :rotfl: - scarlett - 04-17-2008 Hm. Nie wiem, czym są w/w audycje ani nie wiem nic o użytkowniku Duchu poza tym ze w paru innych tematach nie mówiło się o nim przychylnie. Uderza mnie tylko, że odpowiadacie na jego komentarz pisząc o nim trzeciosobowo np. stepniarz napisał(a):no skoro ten artykuł pojawił się w audycji ducha, to zdecydowanie legitymuje to jego obecność na stronie :rotfl:zamiast zwrócić sie bezpośrednio. Wygląda to nienaturalnie i chyba troszke nieuprzejmie. - Zbrozło - 04-17-2008 scarlett, poproś o możliwość dołączenia do HP i tam przeczytaj sobie króciótką, 50-cio stronicową dyskusję. - Simon - 04-17-2008 scarlett napisał(a):zamiast zwrócić sie bezpośrednio.Wynika to stąd iż: scarlett napisał(a):ani nie wiem nic o użytkowniku DuchuOsobnik ów jest wysoce niekomunikatywny i nie zwykł się odnosić do żadnych uwag, komentarzy, refleksji, że o odpowiedziach na jakiekolwiek pytania nie wspomnę. Nie róbmy jednak kolejnego OT... :/ - scarlett - 04-17-2008 No dobra…chyba mogę to zrozumieć…chociaż wydaje mi się ze nawet jeśli ktoś jest taki a nie inny to można się odezwać bezpośrednio do niego skoro wiadomo że i tak to czyta. Zgłosiłam się do HP, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Ok.- kończmy OT. - Zeratul - 04-21-2008 Zbrozło napisał(a):Oczywiście.gredler napisał(a):Wiem, na stronie są zamieszczone wiersze, ale wierzę, że ta kwestia jest uregulowanaA jak jest z artykułami? Na każdy trzeba mieć pozwolenie :o ?? Stosowne fragmenty "Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych": Cytat:Art. 25. Cytat:Art. 29.Jak widzisz Zbrozło - przepisany przez Ciebie artykuł nie kwalifikuje się pod kategorię rozpowszechnianych bez zgody twórcy, a nawet gdyby się kwalifikował - twórcy i tak przysługiwałoby wynagrodzenie (oczywiście jest to jego prawo - nie obowiązek - dlatego dział "Media" na stronie miał szansę w ogóle zaistnieć) Pozdrawiam Zeratul [ Dodano: 21 Kwiecień 2008, 18:46 ] P.S. Niestety powyższe zapisy dotyczą także publikowania wierszy JK na stronie - tzn. jeśli któryś ze spadkobierców by się nagle obraził, to najważniejsza część strony nie mogłaby funkcjonować... - Zbrozło - 04-21-2008 A jeśli Autor się zgodzi na publikację i nie zarząda za to wynagrodzenia? (Jeśli Simon to załatwi oczywiście) - Zeratul - 04-21-2008 Zbrozło napisał(a):A jeśli Autor się zgodzi na publikację i nie zarząda za to wynagrodzenia? (Jeśli Simon to załatwi oczywiście)Oj Zbrozło - przecież sprawę akurat tego artykułu możemy uznać za wyjaśnioną. Pisałem ogólnie, tak jak ogólne było Twoje pytanie (i ku przerażaniu serc ) Pozdrawiam Zeratul |