Forum o Jacku Kaczmarskim
Samo życie - Wersja do druku

+- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum)
+-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26)
+--- Wątek: Samo życie (/showthread.php?tid=5711)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


- Niktważny - 02-26-2008

Chciałbym jeszcze tytułem uzupełnienia napisać kilka słów odnośnie całej sprawy.
Nieszczęśliwie się złożyło, że kwestie formalne – nie do końca z Paci winy – były przeciągane. Za to możemy tylko przeprosić.
Jednak ważniejsze od przeprosin są konkretne kroki zmierzające do zamknięcia sprawy umów. Od piątku, to jest od dnia, kiedy KN - w formie jednak mimo wszystko wysoce kontrowersyjnej (to samo, z lepszym skutkiem, mógł przekazać Paci telefonicznie bądź mailowo) – ujawnił plany nowych publikacji, Patrycja dołożyła wielu starań, aby sprawę formalności sfinalizować. Jeszcze w piątek odbyły się rozmowy z redaktor naczelną wydawnictwa „Muza”, skutkujące szybkim przesłanie projektów umów. W poniedziałek Pacia pojechała do Warszawy m.in. po to, by osobiście z Panią Redaktor Czarzasty porozmawiać. Tego samego dnia dostała do wglądu umowę. Również tego dnia zapoznała się z dokumentami wyd. MetalMind. Dzisiaj nowy projekt umowy – zgodny z większością Paci sugestii – MMP przesłał. W czwartek odbędzie się spotkanie z prawnikami w celu konsultacji obu umów, po to by w piątek obu wydawnictwom przesłać ostateczne decyzje.
Piszę o tym wszystkim jeszcze raz, abyście Państwo wiedzieli, że Patrycja, jeśli tylko daje się jej możliwość działania, stara się działać szybko, możliwie bezkonfliktowo i skutecznie.
Uznaliśmy, ze – w zakresie, jaki można upublicznić – należy informować na Forum o postępach w sprawie. Należy, zwłaszcza wobec zarzutów, iż Pacia rzekomo chce inicjatywy kaczmarologiczne torpedować. Chcemy, abyście widzieli, że tak nie jest. Chcemy, abyście nie odnosili wrażenia, ze odbywają się w kwestii projektów jakieś zakulisowe, rzekłbym, obstrukcyjne gierki mające skutkować blokowaniem czy utrudnianiem inicjatyw ważnych z kaczmarologicznego punktu widzenia . Dlatego o tym, o czym można mówić publicznie, mówimy.
Oczekiwania i nadzieje, jakie wyzwala wizja nowych publikacji są całkowicie zrozumiałe. Zrozumiała będzie też pewna presja kaczmarofilów ukierunkowana na to, aby projekty były jak najszybciej zamknięte.
Prosimy jednak o wyrozumiałość i cierpliwość, albowiem osoby, w gestii których leży udzielanie zgody, muszą działać nie tylko szybko, ale i odpowiedzialnie. One nie mogą ulegać żadnej presji – zwłaszcza sztucznie podsycanej.
Jednocześnie dotychczasowe postępowanie Patrycji w sprawie poprzednich projektów (Arka Noego, Świadectwo) jak i w sprawie innych projektów aktualnie realizowanych (koncerty JK z 1997 r) świadczą dobitnie, iż córka Jacka jest ostatnią osobą, która byłaby nieprzychylna nowym inicjatywom wydawniczym.


- dauri - 02-26-2008

Luter napisał(a):Jeśli do tego dodać, że projekt ten nie wzbudził wątpliwości PG i ZŁ - partnerów i współpracowników Jacka, i - co tu dużo ukrywać - artystów doświadczonych w tym biznesie i znanych z wyjątkowo ostrożnego podejścia do kwestii formalnych, to zastanawia co mogło wzbudzić wątpliwości Pawła...
Paweł Konopacki napisał(a):Pacia konsultowała się też dziś dwukrotnie z Panem Przemysławem Gintrowskim. On także wyraził aprobatę dla ostrożności, z jaką Patrycja podchodziła do pierwszej wersji umowy. Wypowiedział się mniej więcej tak, że Pacia postępuje w tej sprawie bardziej rozsądnie, niż on sam.
Skoro Pacia, nie mająca jak sądzę większego doświadczenia w zawiłościach umów z obszaru prawa autorskiego, w szczególności w języku polskim, posługując się własnym intelektem i intuicją, potrafiła dostrzec w projecie umowy coś, czego nie dostrzegł Pan Gintrowski (artysta doświadczony w tym biznesie i znany z wyjątkowo ostrożnego podejścia do kwestii formalnych) - to musiało to być wyjątkowo dobrze zakamuflowane. Wielkie słowa uznania, Paciu!


- Kuba Mędrzycki - 02-26-2008

Dauri, a skąd Ty wiesz co dostrzegła Patrycja w tych umowach, a czego nie dostrzegł PG? Widziałeś umowy, że tak piszesz?

[ Dodano: 26 Luty 2008, 22:50 ]
Paweł Konopacki napisał(a):Od piątku, to jest od dnia, kiedy KN - w formie jednak mimo wszystko wysoce kontrowersyjnej (to samo, z lepszym skutkiem, mógł przekazać Paci telefonicznie bądź mailowo)
No i dzięki temu, zobacz jak wszystko ruszyło z kopyta? A gdyby KN nie zadzwonił do Patrycji i nie opublikował swoich przemyśleń na forum, to też tak szybko by poszło?


- Niktważny - 02-26-2008

dauri napisał(a):Skoro Pacia, nie mająca jak sądzę większego doświadcznia w zawiłościach umów z obszaru prawa autorskiego, w szczególności w języku polskim, posługując się własnym intelektem i intuicją, potrafiła dostrzec w projecie umowy coś, czego nie dostrzegł Pan Gintrowski (artysta doświadczony w tym biznesie i znany z wyjątkowo ostrożnego podejścia do kwestii formalnych) - to musiało to być wyjątkowo dobrze zakamuflowane. Wielkie słowa uznania, Paciu!
Hmm, to nie do końca tak. Nikt bowiem nie powiedział, że PG zaakceptował przedstawiony mu projekt od razu i bez zastrzeżeń.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Słyszałem t od wielu osób, które były bliżej Jacka niż Ty, ja czy choćby Patrycja. Stąd moje zaciekawienie, jak to jest z tym zapisem w testamencie. Ot co.
Nie pojmuję tylko też, czemu akurat mnie usiłujesz namówić na ujawnianie zapisów - nie jestem przecież tym, który w dokumencie został wymieniony. Skoro masz tak znakomitych informatorów, poproś któregoś z nich aby Ci ostatnią wolę pokazał - pozbędziesz się wówczas wszelkich wątpliwości a zaciekawienie Twoje przerodzi się w pewność.
Kuba Mędrzycki napisał(a):ale obawiam się, że gdyby tam rzeczywiście były zapisy zaprzeczające temu o czym pisałem, już dawno byśmy o tym wiedzieli.
Ja natomiast obawiam się, że cała sprawa umów w wielu punktach przeczy temu, co pisałeś choćby przed kilkoma miesiącami. Zresztą cytowałem Ci Twoje wypowiedzi sprzed mniej więcej pół roku. Szoda, że się nie odniosłeś do pytania, które pod owymi cytatmi Ci zadałem.


- Przemek - 02-26-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Ja natomiast obawiam się, że cała sprawa umów w wielu punktach przeczy temu, co pisałeś choćby przed kilkoma miesiącami. Zresztą cytowałem Ci Twoje wypowiedzi sprzed mniej więcej pół roku. Szoda, że się nie odniosłeś do pytania, które pod owymi cytatmi Ci zadałem.
jakby nie patrzeć to Paweł ma rację. Gdyby było tak jak piszesz Kubo z tym zarządzaniem, to nie było by chyba zamieszania z umowami i zgodami...
Pacia stawała by przed sprawami już dokonanymi bez jej udziału i jedyne co by mogła, to zgłaszać się do ZAIKS-u po tantiemy, nic więcej.


- Niktważny - 02-26-2008

Kuba Mędrzycki napisał(a):A gdyby KN nie zadzwonił do Patrycji i nie opublikował swoich przemyśleń na forum, to też tak szybko by poszło?
KN nie zadzwonił do Patrycji. To Pacia zadzwoniła do KN - ot, taki drobny szczegół. Gdyby np. zdarzyło się tak, że Pacia nie miałaby dostępu do Forum, bo siadłby nasz lichy Internet, sprawa dalej stałaby w martwym punkcie. Gdyby natomiast KN - tak, jak robi to np. Jan Cieślak - informował Pacię od początku o idei wydawnictwa, o postępach w realizacji pomysłu - dziś problemów formalnych za pewne by nie było. Nie byłoby, tak, jak nie ma tych problemów w przypadku wydawnictwa projektowanego przez J. Cieślaka. Janek po prostu postępuje wobec Patrycji otwarcie i fair - od początku.
Gdyby tak samo postąpił KN, Pacia wiedziałaby od początku o wszystkim i za pewne osobiście zadbała o to, by stosowne dokumenty były podpisywane w stosownym czasie.
No, ale KN informować może, ale nie musi - obowiązku nie ma. Rozstrzygającą w tej materii kwestią jest po prostu zwykła ludzka życzliwość. KN najwyraźniej jej zabrakło.

[ Dodano: 26 Luty 2008, 23:23 ]
W sierpniu 2006 roku napisałem na Forum tak:
Paweł Konopacki napisał(a):O Paci funkcjonuje przekonanie, utrwalane m.in przez Krzysztofa Nowaka, ze Pacia jest osobą, ktora będzie blokować każdą inicjatywę, szkodząc sprawie. NIe przypominam sobie jednak choćby jednego takiego faktu, że PV cokolwiek próbowała blokować czy wstrzymywać jakąś inicjatywę.
Ktoś mi na to odpisał - o ile pamiętam - że przesadzam. Ok. W chwili, kiedy przeczytałem pierwszy post KN z niniejszego wątku, utwierdziłem się w przekonaniu, ze przesady w tamtym sierpniowym moim poście nie było wcale.
Także przy okazji tematu zdjęć z "Arki" pozwoliłem sobie na taką refleksję:
Paweł Konopacki napisał(a):. Tzw. sprawę JK, dbałość o pamięć, misję reprezentowania interesów JK po śmierci Mistrza - zwyczajnie zawłaszczano. Nic przecież nie stało na przeszkodzie, aby skontaktować się z Patrycją i zapytać, poinformować, zaprosić choćby formalnie.
Teraz, kiedy KN pisze o torpedowaniu, blokowaniu, dalej zastanawiam się, co szkodziło zapytać, poinformować, choćby formalnie zaprosić Pacię do projektu wydawnictw? Gdyby wykazano się takim przejawem życzliwości, problemów formalnych nie byłoby wcale. Pacia nie zamierza bowiem wnikać w kwestie merytoryczne - uznając, że na tym obszarze KN jest wybitnym i sprawdzonym specjalistą. Jednocześnie Patrycja dysponuje materiałami, które wydawnictwo takie, jak np. Antologia, mogą wzbogacić (piękne szkice, obszerna kolekcja zdjęć Jk z licealnej młodości, pamiątki - mogące służyć choćby za ilustracje wzbogacające estetykę wydawnictw). W tym zakresie Pacia może i chce pomóc. Tyle, że tą pomocą prawie nikt nie jest zainteresowany. Od Patrycji oczekuje się jedynie klepnięcia podsuniętych papierów. Jej rolę usiłuje się sprowadzić do karnego sygnowania paragrafów.


- Kuba Mędrzycki - 02-26-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Zresztą cytowałem Ci Twoje wypowiedzi sprzed mniej więcej pół roku. Szoda, że się nie odniosłeś do pytania, które pod owymi cytatmi Ci zadałem.
Wiem wiem, pamiętam. Brak mojej odpowiedzi nie był celowy, a wynikał jedynie z braku czasu w tamtej chwili, no a potem dyskusja jakoś poszła dalej i pojawiły się nowe wątki.
I z chęcią odniosę się do tamtych słów, jak tylko znajdę więcej czasu, bo do czwartku, inne zajęcia raczje nie pozwolą mi na oddanie się życiu forumowemu. Smile


- Niktważny - 02-26-2008

Kuba Mędrzycki napisał(a):I z chęcią odniosę się do tamtych słów, jak tylko znajdę więcej czasu, bo do czwartku
Spokojnie! Ja się z Twojej strony zmiany stanowiska w rzeczonej sprawie raczej nie zpodziewam. Możemy uznać, że moje pytanie do Ciebie z 24 lutego było, powiedzmy, retoryczne. Wink


- Luter - 02-26-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Teraz, kiedy KN pisze o torpedowaniu, blokowaniu, dalej zastanawiam się, co szkodziło zapytać, poinformować, choćby formalnie zaprosić Pacię do projektu wydawnictw?
Pawle, od tego nie jestem ja. Zapewniam Cię, że obydwu wydawnictwom dałem kontakt do Patrycji (możecie o to zapytać i w jednym i w drugim). Po roku otrzymałem informację, że wydawnictwa nie potrafią się z Pacią skontaktować. Ok, może jestem głupi, że nie przyszło mi o głowy, że Pacia nie jest poinformowana. Dziwne, bo przecież w sprawie boxu DVD to do Paci był pierwszy telefon z wydawnictwa. Zresztą o obydwu projektach sam z Pacią raz czy dwa rozmawiałem. A rok to jest długo, Pawle. Skąd miałem wiedzieć, że szwankuje przepływ informacji na linii Pacia - jej adwokat?
Tak czy siak teraz już macie umowy przed sobą. Umowy, które podpisały wszystkie zainteresowane osoby poza Pacią. Negocjować można i trzeba - to jest święte Paci prawo i nikt tego nie podważa. Chodzi jednak o to, żeby w efekcie do realizacji projektów doszło, bo - to chyba dla wszystkich oczywiste - to nie jest tak, że wydawnictwa biją się o wydawanie Kaczmara. Są to bowiem projekty prestiżowe, ale kosztowne i nie prognozujące dużych zysków.


- Niktważny - 02-26-2008

Luter napisał(a):Pawle, od tego nie jestem ja. Zapewniam Cię, że obydwu wydawnictwom dałem kontakt do Patrycji (możecie o to zapytać i w jednym i w drugim). Po roku otrzymałem informację, że wydawnictwa nie potrafią się z Pacią skontaktować.
Rozumiem. Dałeś telefon a potem dostałeś informację, że wydawnictwa nie potrafią się skontaktować. I na tej podstawie wywnioskowałeś, że Pacia celowo coś torpeduje i blokuje. Gratuluję!
A jak już tą informację o problemach z kontaktem z Pacią dostałeś, nie pozostawało Ci nic innego, jak tylko całą sprawę w swoim stylu opisać na Forum. Bo to przecież jedyna droga, aby skontaktować się z Patrycją celem ustalenia powodów braku decyzji.
Luter napisał(a):Skąd miałem wiedzieć, że szwankuje przepływ informacji na linii Pacia - jej adwokat?
Zważywszy, ze z Patrycją masz kontakt praktycznie codziennie - za pośrednictwem Forum - znalazłby się pewnie jednak jakiś dobry sposób, aby zasięgnąć informacji, co jest przyczyną braku decyzji. Szkoda, ze tego sposóbu nie poszukałeś, tylko od razu wytoczyłeś przeciwko córce Jacka ciężkie działa oszczerstw.
Luter napisał(a):Umowy, które podpisały wszystkie zainteresowane osoby poza Pacią
Jesteś pewny, że wszyscy dostali jednakowe umowy i podpisali je bez zastrzeżeń? Ja tej pewności nie mam - przynajmniej, jeśli o zastrzeżenia chodzi.
Luter napisał(a):Chodzi jednak o to, żeby w efekcie do realizacji projektów doszło, bo - to chyba dla wszystkich oczywiste - to nie jest tak, że wydawnictwa biją się o wydawanie Kaczmara. Są to bowiem projekty prestiżowe, ale kosztowne i nie prognozujące dużych zysków.
Masz rację! Dlatego też działamy w tej sprawie - jak mi się zdaje -szybko. Ale głowy tracić nie można. Patrycja po to kontaktuje telfonicznie, mailowo i osobiście się z obiema oficynami, aby osoby w tych oficynach odpowiedzialne za wydanie publikacji miały jasność, że zależy Paci także zależy na szybkim zakończeniu formalnego etapu realizacji projektów.
Najpewniej zgody zostaną udzielone w piątek, lub - najpóźniej - w poniedziałek.


- Przemek - 02-26-2008

Paweł Konopacki napisał(a):dalej zastanawiam się, co szkodziło zapytać, poinformować, choćby formalnie zaprosić Pacię do projektu wydawnictw?
Ale po co ??? skoro:
Paweł Konopacki napisał(a):Pacia nie zamierza bowiem wnikać w kwestie merytoryczne - uznając, że na tym obszarze KN jest wybitnym i sprawdzonym specjalistą.
to po co być tylko figurantem, skoro wydawca ma opracowaną koncepcję. Nie lepiej opracować jakiś własny ciekawy projekt i wydać. A jeżeli chodzi o :
Paweł Konopacki napisał(a):Jednocześnie Patrycja dysponuje materiałami, które wydawnictwo takie, jak np. Antologia, mogą wzbogacić (piękne szkice, obszerna kolekcja zdjęć Jk z licealnej młodości, pamiątki - mogące służyć choćby za ilustracje wzbogacające estetykę wydawnictw). W tym zakresie Pacia może i chce pomóc. Tyle, że tą pomocą prawie nikt nie jest zainteresowany.
To przecież można z własnej inicjatywy zaproponować to wydawnictwu, nie trzeba być formalnie wcześniej zaproszonym do udziału w projektach. Myślę, że wydawnictwo się nie obrazi i z wdzięcznością przyjmie oferowaną pomoc jeżeli będzie pasować do koncepcji wydawniczej.

[ Dodano: 27 Luty 2008, 00:45 ]
Paweł Konopacki napisał(a):Dałeś telefon a potem dostałeś informację, że wydawnictwa nie potrafią się skontaktować. I na tej podstawie wywnioskowałeś, że Pacia celowo coś torpeduje i blokuje.
Wiesz, cały czas jakbyś zapominał, że to jednak Paci adwokat torpedował i blokował sprawę. Przecież to nie Lutra wina, że wybrano tak niekompetentną osobę do reprezentowania interesów Paci :/ Dziwne że nad zachowaniem adwokata przechodzisz do porządku dziennego jakby to było nic wielkiego :/ A do Lutra strzelasz z grubej rury, że oszczerca. A gdyby nie On, to cholera wie jak długo by jeszcze to wszystko trwało Sad Może faktycznie zagalopował się troszkę z zarzutami względem Paci, ale to wina jej pełnomocnika, który tak kreował jej wizerunek :/ Sad


- Luter - 02-26-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Jesteś pewny, że wszyscy dostali jednakowe umowy i podpisali je bez zastrzeżeń?
Pawle, po co to piszesz? Przecież nikt tego od Paci nie oczekuje. Napisałem wyraźnie:
KN napisał(a):Negocjować można i trzeba - to jest święte Paci prawo i nikt tego nie podważa.
Nie chodzi przecież o to, by nie negocjować. Rzecz w tym, by w wyniku tych negocjacji do realizacji projektów doszło. To i tylko to będzie jedynym probierzem dobrej woli. Jeśli negocjacje zakończą się podobnie jak w przypadku wszystkich pozostałych stron, czyli pomyślnie, publicznie przyznam, że moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne. Jeśli nie dojdzie - upewnię się, że były one słuszne. "Po owocach ich poznacie". Dlatego nie ma chwilowo sensu ciągnąć dalej tego wątku.
Paweł Konopacki napisał(a):Masz rację! Dlatego też działamy w tej sprawie - jak mi się zdaje -szybko. Ale głowy tracić nie można.
Oczywiście, że tak! Przecież tego nikt nie podważa.

[ Dodano: 27 Luty 2008, 12:11 ]
dauri napisał(a):Skoro Pacia, nie mająca jak sądzę większego doświadczenia w zawiłościach umów z obszaru prawa autorskiego, w szczególności w języku polskim, posługując się własnym intelektem i intuicją, potrafiła dostrzec w projecie umowy coś, czego nie dostrzegł Pan Gintrowski (artysta doświadczony w tym biznesie i znany z wyjątkowo ostrożnego podejścia do kwestii formalnych) - to musiało to być wyjątkowo dobrze zakamuflowane. Wielkie słowa uznania, Paciu!
Rzeczywiście, jest coś szczególnego w trzeźwości czytania polszczyzny przez osoby, dla których język polski nie jest całkowicie ojczysty, bo przecież Ty, Dauri, również masz niezwykły dar dostrzegania zakamuflowanych zawiłości, których my, Polaczkowie, dostrzec nie potrafiliśmy. Opisany przez Ciebie problem konia w Epitafium dla Wysockiego wprawił mnie w autentyczne zdumienie, żeby nie powiedzieć - osłupienie i otworzył mi oczy na szereg spraw - wprawdzie nie z dziedziny literatury, ale z dziedziny psychologii i socjologii. Śmiem twierdzić, że wspomniana analiza jest do dziś tekstem wyjątkowym w skali całego Forum o Kaczmarskim.
Tam mamy problem konia, tu - konia trojańskiego. Tak czy inaczej - słowa uznania i gratulacje się należą!

PS Dla porządku podaję link do Twojej efektownej analizy: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=60249#60249">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... 0249#60249</a><!-- m -->

Pozdrawiam serdecznie,
KN.


- dauri - 02-27-2008

Luter napisał(a):Rzeczywiście, jest coś szczególnego w trzeźwości czytania polszczyzny przez osoby, dla których język polski nie jest całkowicie ojczysty, bo przecież Ty, Dauri, również masz niezwykły dar dostrzegania zakamuflowanych zawiłości, których my, Polaczkowie, dostrzec nie potrafiliśmy.
A, to wynika stąd, że my - inastrańcy, aby polszczyznę dobrze zrozumieć, musimy sporo się przy tym nagimnastykować, pokombinować, podedukować, pomedytować nad rzeczami, które dla osób polskojęzycznych od urodzenia mogą wydać się oczywiste. A im więcej czasu spędza się nad badaniem szczegółów danego utworu, tym większa szansa na dostrzeżenie w nim czegoś niezwykłego.

Sprawdza się to również w innych dziedzinach i w innych obszarach kulturowych. Na przykład, całkiem niezłym specjalistą od historii Polski jest Anglik Norman Davies, a znakomitym odtwórcą opery "Don Giovanni" Austriaka Mozarta jest Włoch - Carlo Maria Giulini. W interpretacji utworów Bacha na klawiaturę celują Kanadyjczyk Glenn Gould, Rosjanka Tatiana Nilołajewa i Chorwat Ivo Pogorelić.

Ja sam, któremu wydawało się, że dobrze znam francuską gramatykę, dowiedziałem się o niej w Polsce takich rzeczy, że Francuzom ze zdumienia szczęki opadają, sądzę, że nie mniej niż Tobie przy lekturze mojej analizy problemu konia. Dziękuję za słowa uznania i życzę dalszych owocnych doświadczeń w dziedzinie hippologii stosowanej, gratulując dotychczasowych sukcesów, które bardzo trafnie zauważył Przemek:
Przemek napisał(a):zagalopował się troszkę
Pozdrawiam serdecznie
Dauri


- Luter - 02-28-2008

Stawiam piwo i "pomógł".

Pozdrawiam!


- dauri - 02-28-2008

Dziękuję bardzo, również stawiam piwko. :piwko:

Przy okazji małe sprostowanie: Norman Davies nie jest Anglikiem, tylko Walijczykiem (zagalopowałem się trochę).

Pozdrawiam serdecznie
Dauri


- Luter - 02-28-2008

Nie mylić z Sir Colinem Davisem.


- Niktważny - 02-29-2008

Witam,
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, w dniu dzisiejszym akceptacja umowy z Metal Mind Productions została wysłana do wydawnictwa drogą mailową. Następnie MMP otrzyma też skan podpisanego dokumentu a w poniedziałek wyślemy oryginał pocztą. Również w poniedziałek powinna zostać zamknięta sprawa z wydawnictwem Muza.

Pozdrawiam

P.S.: Czy to jest jakiś ogólny błąd forum, czy tylko na naszym komputerze wyświetla się komunikat o jakimś ogólnym błędzie skryptu? Pytam tutaj, bo w wyniku tego błędu nie mamy dostępu do większości działów forum.


- piotrek - 02-29-2008

Paweł Konopacki napisał(a):P.S.: Czy to jest jakiś ogólny błąd forum, czy tylko na naszym komputerze wyświetla się komunikat o jakimś ogólnym błędzie skryptu? Pytam tutaj, bo w wyniku tego błędu nie mamy dostępu do większości działów forum.
Na dwóch komputerach, z których korzystam też tak jest. Tu też wszedłem zalogowany kombinując...


- Olo - 02-29-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Czy to jest jakiś ogólny błąd forum, czy tylko na naszym komputerze wyświetla się komunikat o jakimś ogólnym błędzie skryptu? Pytam tutaj, bo w wyniku tego błędu nie mamy dostępu do większości działów forum.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=133447#133447">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... 447#133447</a><!-- m -->
błąd jest we wszystkich forach phpBB by Przemo.

po zalogowaniu skorzystaj z opcji szukaj - będziesz miał dostęp do wszystkich działów.


- GSz - 02-29-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Witam,
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, w dniu dzisiejszym akceptacja umowy z Metal Mind Productions została wysłana do wydawnictwa drogą mailową. Następnie MMP otrzyma też skan podpisanego dokumentu a w poniedziałek wyślemy oryginał pocztą. Również w poniedziałek powinna zostać zamknięta sprawa z wydawnictwem Muza.

Pozdrawiam

P.S.: Czy to jest jakiś ogólny błąd forum, czy tylko na naszym komputerze wyświetla się komunikat o jakimś ogólnym błędzie skryptu? Pytam tutaj, bo w wyniku tego błędu nie mamy dostępu do większości działów forum.
WYŚMIENICIE !! To jest najważniejsze, dziękuje w imieniu własnym i mam nadzieje wszystkich kaczmarofili. Smile


- dauri - 02-29-2008

Luter napisał(a):Nie mylić z Sir Colinem Davisem
Broń Boże! A Giulianiegio nie mylić z Mr. Rudolphem Giulianim, byłym burmistrzem Nowego Jorku. Wink


- Niktważny - 02-29-2008

GSz napisał(a):dziękuje w imieniu własnym i mam nadzieje wszystkich kaczmarofili.
Nie ma za co dziękowąć, jak sądzę. Przecież podpisanie dobrej umowy leży w interesie wszystkich. Rzecz tylko w tym, aby rzeczywiście była dobra.


- Niktważny - 03-05-2008

Odwieszam temat Big Grin
No i w zasadzie mamy finał sprawy. Umowa z "Muzą" też została zaakceptowana.
Teraz nastąpi etap czysto formalny, którego długość zależy w największym stopniu od pracy Poczty Polskiej. Trzy egzemplarze umowy zostają dziś wysłane do wydawnictwa by następnie wydawnictwo rozesłało te egz. do pozostałych spadkobierców. Jak już wszyscy podpiszą, - z tego, co mówiono - ruszą prace nad publikacją.
Ponieważ spadkobiercy będą mieli wgląd w rzeczone prace, sądzimy, że o kolejnych postępach - w miarę możliwości - także będziemy mogli informować.


- Niktważny - 03-21-2008

Paweł Konopacki napisał(a):Trzy egzemplarze umowy zostają dziś wysłane do wydawnictwa by następnie wydawnictwo rozesłało te egz. do pozostałych spadkobierców.
Z kronikarskiego obowiązku uzupełniam informacje: wg. wczorajszych zapewnień przedstawicieli MMP i Wydawnictwa Muza, umowy doszły do obu wydawnictw. Mozna zatem powiedzieć, że - jeśli chodzi o etap formalny - ze strony Patrycji sprawa została zamknięta.


- Przemek - 03-21-2008

Ciekawe jak szybko teraz pójdzie reszta...


- Niktważny - 03-21-2008

Przemek napisał(a):Ciekawe jak szybko teraz pójdzie reszta...
Wg. informacji przekazywanych przez przedstawicieli oficyn, dopiero z chwilą skompletowania dokumentów zaczną się właściwe prace nad publikacjami. Chodzi o to, ze np. przypadku wydawnictwa "Muza" jest jedna umowa, na której podpisują się wszyscy spadkobiercy. Ta umowa niejako krąży między "Muzą" a spadkobiercami w celu zebrania na niej wszystkich podpisów. Czy pozostali już sie podpisali, tego nie wiemy. Inaczej jest z MetalMind - tam są trzy umowy i każdy ze spadkobierców podpisuje swoją i odsyła. I tu - rzeczywiście - z wiadomych powodów Pacia odesłała jako ostatnia.
W każdym razie dopiero po zamknięciu etapu formalnego rozpoczyna się realizacja. Wydawnictwa po prostu nie chcą ponosić kosztów zanim nie będą miały odpowiedniej zgody na papierze.


- Niktważny - 04-14-2008

Z najnowszysch informacji na temat postępów prac:

Telewizja Polska kompletuje dopiero dokumenty, na podstawie których regionalne ośrodki TV realizowały poszczególne audycje mające wejść w skład Boxu DVD z nagraniami JK. Sprawa jest o tyle trudna, że niektóre audyje realizowane były przed prawie trzydziestoma laty. Zdaniem osoby w MMB odpowiedzialnej za prace nad boxem, zebranie całej dokumentacji będzie trudne i nie da się określić, ile czasu może zająć. Wobec czego, nikt nic chwilowo nie może też powiedzieć na temat choćby przybliżonego terminu wydania DVD.

Co zaś tyczy się Muzy i sprawy wznowienia antologii, wydawnictwo nadal czeka na umowy, które powinni odesłać Kosma Kaczmarski i Alicja Delgas. Redaktor wydawnictwa, pani Małogrzata Czarzasty pozostaje do końca tygodnia na urlopie wobec czego nie wiemy, czy dokumenty przeszły już, czy jeszcze nie.


- Przemek - 04-14-2008

No skoro box ma zawierać nagrania archiwalne z TVP, to warto czekać. Może faktycznie wygrzebią jakieś perełki z przed 30 latSmile


- Niktważny - 04-14-2008

Przemek napisał(a):Może faktycznie wygrzebią jakieś perełki z przed 30 latSmile
To zależy, co traktować jako tzw. "perełkę". Ci, którzy w miarę uważnie śledzili, jeszcze za życia JK audycje, w których występował, znajdą tam materiały, które raczej już widzieli.
Oczywiście, niektóre rzeczy telewizja nadawała częściej, inne mniej często, a jeszcze inne dwa albo trzy razy. Jeśli ktoś coś przeoczył, to będzie mógł sobie teraz uzupełnić.
Box za to na pewno będzie atrakcyjny dla młodszych kaczmarofili, zwłaszcza tych, którzy z twórczością poety zapoznawali się już po jego śmierci. Oni faktycznie dostaną do ręki zbiór materiałów, który może poszerzyć ich kaczmarologiczną wiedzę. Rzeczy sprzed trzydziestu lat TV nadawała po 10.04.2004 - akurat tutaj wielkich niespodzianek nie będzie. Z oczywistych względów większość materiałów, których listę wydawnictwo załącza do umowy, zrealizowano w lub po roku 1990. Mając na myśli oczywiste względy, mówię o sytuacji takiej, że Kaczmarskiego tak na prawdę dopiero po roku 1990 telewizja zaczęła pokazywać.
Publikacja będzie miała jeszcze i tą zaletę, że jej posiadacz będzie miał teraz po prostu wszystko zebrane w jedną większą całość.
Moim osobistym zdaniem, szkoda, iż nie dojdzie do wydania filmów dokumentalnych poświęconych Kaczmarskiemu - zwłaszcza tych nigdy nie publikowanych (oczywiście wcześniej zmontowanych, poprawionych, skróconych, pozbawionych scen, nazwijmy to, dwuznacznych w sensie ich wymowy).


- pkosela - 04-14-2008

Paweł Konopacki napisał(a):nie dojdzie do wydania filmów dokumentalnych poświęconych Kaczmarskiemu
Taki na przykład "Kosmopolak" nie ukaże się na DVD? Dziwne. Szkoda.