![]() |
"Jan Kochanowski": "A czy kuśka stanie" - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Poezja (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=10) +--- Wątek: "Jan Kochanowski": "A czy kuśka stanie" (/showthread.php?tid=451) Strony:
1
2
|
"Jan Kochanowski": "A czy kuśka stanie" - DX - 10-31-2004 "Kto i bawić się umiał i nie bał się myśleć, Temu starość niestraszna pod lipowym liściem. Miło dumać wśród brzęku pszczół nad bytowaniem - Czy się zboża wykłoszą, a czy kuśka stanie!" - co znaczy ostatnie zdanie? :| - Artur - 10-31-2004 Pytasz o zboże czy kuśkę? :lol: Zboża czy obrodzą. A kuśka... w towarzystwie pań sie o tym nie rozmawia. Chyba już sie domyśliłeś ![]() - DX - 11-01-2004 Moje pytanie miało raczej brzemieć: "Co to ma znaczyć!?" Z akcentem na "!" ![]() - Andrzej12 - 11-01-2004 Artur napisał(a):Pytasz o zboże czy kuśkę? :lol: jestem pewien, ze kuska to nie to o czym myslisz, wtedy to przeciez nie mialoby sensu sadze i jestem prawie pewien, ze kuska to mlode zwierze, najprawdopodobniej mala krowa ![]() pozdrawiam - Tarko - 11-01-2004 Kuśka to oczywiście niesamowicie rubaszne i żartobliwe określenie męskiego narządu płciowego. Można o kuśkach poczytać sobie u Sapkowskiego. Określenie dziś już rzadko używane (a szkode :wink: ) - Artur - 11-01-2004 Mylisz się Andezej ![]() Dlaczego wg Ciebie nie miało by to sensu? To nie jest sprawa nie mniej ważna od dobrych zbiorów ![]() - tom - 11-02-2004 DuchX napisał(a):"Jakos mi to zdanko psuje ordynarnością całość... :/Przecież w tej piosence JK naśladuje styl Kochanowskiego. W XVI w otwarcie mówiono o ludzkiej seksualności i fizjologii ( mówimy o epoce Renesansu! ). Mistrz Jan wielokrotnie używał ( szczególnie we fraszkach ) słów mających wtedy znaczenie neutralne, może trochę rubaszne, a dziś uznawanych za wulgarne. - Princessa Donia - 11-02-2004 Hm... na początku myslałam, że to trochę dyskusja z przymrużeniem oka... Oczywiście chodzi o tę kuśkę. Szczerze mówiąc, zdziwiłam się, że ktoś ma takie pytanie, ale rzeczywiście może tak być, że w pewnych regionach są używa się pewnych określeń, w innych - innych. U nas, na Podlasiu, kuśka jest "na porządku dziennym" :wink: ![]() - ann - 11-02-2004 Może nie całkiem na temat - jedna z fraszek Kochanowskiego ![]() ![]() Do dziewki Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa, Z twoją rumianą twarzą moja broda siwa Zgodzi się znamienicie; patrz, gdy wieniec wiją, Że pospolicie sadzą przy różej leliją. Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa, Serceć jeszcze niestare, chocia broda siwa; Choć u mnie broda siwa, jeszczem niezganiony, Czosnek ma głowę białą, a ogon zielony. Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy, Tym, pospolicie mówią, ogon jego twarszy; I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy - DX - 11-02-2004 Tom - przekonałeś mnie :]. Dzięki za wyjaśnienia ![]() - koziejka - 11-02-2004 Duchu X dlaczego od razu psuje całość :wink: ? Kuśka to i tak ładne określenie. W utworze "Autoportret z psem" mistrz pisał "siadamy na krawędzi wpatrzeni w morski majak ja drapę się gdzie swędzi, pies liże się po jajach..." też troche ordynarne, ale jakże romantyczne :wink: - lodbrok - 11-03-2004 Muszę Wam powiedzieć, że trochę sie rozczuliłem ![]() W czasach, kiedy ludzie, w tym również bardzo młodzi, rzucają najgorszym mięsem, nawet w miejscach publicznych, my na "jackowym " forum rozważamy sobie problem ordynarności słowa "kuśka"... To naprawdę niesamowite. Jeśli język jakiego się używa (albo na jaki się reaguje), jest w jakimś stopniu miarą wrażliwości człowieka to dla mnie zdajecie ten egzamin na szóstkę ![]() Pamiętajmy jednak, że sztuka nie zna kompromisów. Czasami, żeby wyrazić własny stan ducha, towarzyszące mu emocje, pisac rozterki czy fobie, twórca musi naprawdę przy....... Serdecznie wszystkich pozdrawiam ![]() - DX - 11-03-2004 koziejka napisał(a):Duchu X dlaczego od razu psuje całość :wink: ? Bo chcialem to puscic klasie na polskim... a mam baaaardzo konserwatywną nauczycielkę :wink: - Artur - 11-03-2004 No aż tak by się oburzyła na ów staropolskie słowo to chyba nie ![]() - Luter - 11-03-2004 DuchX napisał(a):koziejka napisał(a):Duchu X dlaczego od razu psuje całość :wink: ?Bo chcialem to puscic klasie na polskim... a mam baaaardzo konserwatywną nauczycielkę :wink: ...która to nauczycielka słowo kuśka w poezji Kochanowskiego akceptuje, ale w poezji Kaczmarskiego już nie. Dobrze rozumiem? KN. - koziejka - 11-03-2004 Cytat:koziejka napisał: Po pierwsze koziejka napisała, bo mimo wszystko jestem dziewczyną :wink: Po drugie to przepraszam, ale odnoszę dziwne wrażenie, że na forum mieliście już wcześniej doczyninia z jakąś (kimś) koziejką, i to wcale nie byłam ja :o . Ktoś może mi to wyjaśnić, bo jak dotychczas nie zauważyłam osoby o takim samym nicku. A swoją drogą to Twoja polonistka (skoro tak ostro reaguje na kuśkę) musi mieć niezłe problemy omawiając chociażby "Chłopów", czy "Wesle" , bo tam występowały dużo ostrzejsze wyrażenia ![]() - Mateo - 11-10-2004 Ojoj... W takim razie ta polonistka z daleka będzie omijać temat pana Andrzeja Bursy bo przecież w wierszu "Sobota" nie mówiąc już o wierszu "Pantofelek" są niezwykle krępujące wyrazy... ![]() A pana Marcina Świetlickiego prawdopodobnie wcale nie uważa za poetę... Pozdrawiam... - DX - 11-12-2004 Polonistka nijak nie reaguje na "kuśkę", bo nie słyszała tego utworu ![]() ![]() ![]() - Gość - 12-20-2004 Kochanowski jako podmiot liryczny w tej piosence jest już człowiekiem starszym, więc problem stanięcia kuśki jest naturalny, a przecież i w tym wieku jest to sprawa ważna. Poza tym, jako człowiek doświadczony i mądry nie jest pruderyjny, więc to określenie idealnie pasuje do jego portretu psychicznego w utworze. A także do prawdziwego Kochanowskiego, że zacytuję fraszkę jego autorstwa (wyd. z serii Biblioteki Narodowej) (bez obrazy matematyków) Na matematyka Ziemię pomierzył i głębokie morze Wie jako wstają i zachodzą zorze Wiatrom rozumie, praktykuje komu (=doradza innym) A sam nie widzi, że ma kurwę w domu. - Starszak - 12-20-2004 Tak przy okazji. Kochanowski oczywiście świntuszył, ale AFAIK słowa "kuśka" nie używał. Morsztyn, owszem... Fredro - jak najbardziej. Ale nie Jan z Czarnolasu! Czyli anachronizm. - KN. - 12-31-2004 Anachronizm byłby wtedy, gdyby w czasach Kochanowskiego słowo kuśka nie funkcjonowało w języku polskim. Sam fakt, że Jan z Czarnolasu tego słowa nie użył w swojej poezji, nic jeszcze nie przesądza. A czy nie użył - tego też nie jestemn pewien. KN. - Szymon - 03-14-2007 KN./Luter napisał(a):A czy nie użył - tego też nie jestemn pewien. Nie użył. Co nie zmienia faktu, że istotnie nie można tego nazwać anachronizmem. Nawet mimo tego, że w czasach Kochanowskiego (to jest w drugiej połowie szesnastego wieku) nikt tego wyrazu w poezji polskiej nie stosował. Natomiast bez wątpienia w Janie Kochanowskim rzeczywiście występują inne, różnego rodzaju anachronizmy - podmiot liryczny nie wypowiada się przecież ściśle językiem właściwym Janowi z Sycyny. Jest to, że tak to nieudolnie ujmę, Kochanowski "uwspółcześniony", ale nie ma podstaw ku temu, żeby przypuszczać, że taki właśnie efekt nie był zamierzony przez Kaczmarskiego. Wręcz przeciwnie - pewna modernizacja języka Kochanowskiego zdaje się być konieczna dla lepszego porozumienia z odbiorcą tej pieśni. A kwestia zmiany znaczenia wyrazów odnoszących się do pewnych fragmentów ludzkiej anatomii na przestzeni wieków jest, nawiasem mówiąc, dosyć ciekawa. Kiep, kiepski na przykład jest teraz słowem niemalże salonowym, a przecież był to pierwotnie wyraz raczej wulgarny. Słyszałem nawet relację z pierwszej ręki na temat starszych pań, które jeszcze w latach dwudziestych rumieniły się kiedy ktoś w towarzystwie powiedział, że jakieś, dajmy na to, przedstawienie teatralne jest kiepskie. - Krasny - 03-15-2007 .................... - piotrek - 03-18-2007 A propos (ana)chronizmów, to czy ktoś się orientuje, jaki wydźwięk w czasach JK ;-) miało słowo "kobieta"? Czy jeszcze wtedy było pejoratywne, więc te kobiety po komnatach miały inny status niż białogłowy? - Abbaddon - 03-18-2007 Ja nie wiem :p - Luna - 03-18-2007 A zatem niech wszyscy, którzy nie wiedzą, dorysują wagonik -[oo]- ![]() - Adam_Leszek - 03-18-2007 Szymon napisał(a):nie wypowiada się przecież ściśle językiem właściwym Janowi z SycynyA także miesza dwa rodzaje metrum - co dla Kochanowskiego byłoby nie do pomyślenia! Szymon napisał(a):iep, kiepski na przykład jest teraz słowem niemalże salonowym, a przecież był to pierwotnie wyraz raczej wulgarny."Kiep" oznaczało (zdecydowanie wulgarnie!) żeńskie narządy płciowe. Tak więc "kiepskie" oznaczało... no, sami się domyślacie. W każdym razie był to żeński odpowiednik rzeczownika i przymiotnika ch** i ch**owe. W "Potopie" np. Roch Kowalski mówi o sobie... jestem kiep! Zapewne Sienkiewicz nie bardzo wiedział, jak bardzo jego bohater się pogrążył. Bo któż z nas po jakichś porażkach mówi o sobie - jestem ci**? ![]() piotrek napisał(a):A propos (ana)chronizmów, to czy ktoś się orientuje, jaki wydźwięk w czasach JK ;-) miało słowo "kobieta"?Zdaje się - aczkolwiek pewien nie jestem - że jednak pejoratywny. Wtedy mówiło się dziewka, białogłowa itp, tak jak zauważyłeś. - Luna - 03-18-2007 Właśnie znalazłam coś na ten temat (źródło wikipediopodobne, a więc niepewne, ale cytat za słownikiem Brucknera [czyli za źródłem... ponoć też niepewnym ![]() Cytat:W użycie weszło dopiero w XIX wieku, wypierając określenie "niewiasta". Wcześniej było mianem obelżywym, uwłaczającym, w okresie między 1550-1700 obecnym prawie wyłącznie w tzw. literaturze sowizdrzalskiej, fraszkach. (za "Słownik etymologiczny jezyka polskiego", Aleksander Brückner, 1927) [ Dodano: 18 Marzec 2007, 14:01 ] Aha - może jeszcze link: <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wiktionary.org/wiki/kobieta">http://pl.wiktionary.org/wiki/kobieta</a><!-- m --> Nie znałam wcześniej etymologii rdzenia "kob", choć o etymologicznych związkach z kobyłą już słyszałam. - piotrek - 03-18-2007 Adam_Leszek napisał(a):"Kiep" oznaczało (zdecydowanie wulgarnie!) żeńskie narządy płciowe.Ale zdaje się, że na przestrzeni wieków znaczenie się mieszało z narządem męskim, no i zmieniał się status wulgarności. Choć pewnie w czasach potopowych było właśnie tak, jak piszesz. wiktionary napisał(a):w okresie między 1550-1700 obecnym prawie wyłącznie w tzw. literaturze sowizdrzalskiej, fraszkachWięc nasuwa się dalsze pytanie - czy "kobieta" w tych fraszkach była podobna do dzisiejszej "baby" czy np. "dziwki"? - Adam_Leszek - 03-19-2007 piotrek napisał(a):"kobieta" w tych fraszkach była podobna do dzisiejszej "baby" czy np. "dziwki"?Teraz już tylko spekuluję, ale podejrzewam, że słowo "kobieta" "zamieniło się" po prostu znaczeniami ze słowem "dziewka" ( -> "dziwka"). |