Forum o Jacku Kaczmarskim
"Krzyk" - Teatr Rozrywki w Chorzowie - Wersja do druku

+- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum)
+-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Koncerty (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: "Krzyk" - Teatr Rozrywki w Chorzowie (/showthread.php?tid=394)

Strony: 1 2 3 4 5 6


"Krzyk" - Teatr Rozrywki w Chorzowie - ann - 09-29-2004

20 listopada 2004, godz. 19.00 - PRAPREMIERA !

Kolejne spektakle popremierowe:
23, 24 i 25 listopada 2004, godz. 19.00

KRZYK


Muzyka:
Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski,
Zbigniew Łapiński, L. Llach Grande

Słowa piosenek:
Jacek Kaczmarski

Scenariusz i reżyseria: Robert Talarczyk
Scenografia: Elżbieta Terlikowska
Choreografia: Katarzyna Aleksander-Kmieć
Kierownictwo muzyczne: Hadrian Filip Tabęcki

KRZYK - to swoista lekcja historii współczesnej, opowiadająca o prawdzie, zbrodni, wolności i marzeniach. Także o skomplikowanych zachowaniach tłumu, który kreuje artystę-przywódcę duchowego, by najpierw go wielbić, by znudzić się nim i na koniec go zniszczyć. Wtłoczony w ramy systemu (i nie chodzi tu tylko o system komunistyczny) artysta, swoim buntem zapala tłum do walki o własne marzenia - taka donkiszoteria pojawia się co jakiś czas, i co jakiś czas miażdży ją przetaczające się właśnie koło historii.

Bolesne, mądre i ponadczasowe piosenki Jacka Kaczmarskiego (niesłusznie kojarzonego tylko z Solidarnością), stanowią kanwę tego przedstawienia. Ze scenicznej opowieści wyłania się jednak nie tragiczna postać samotnego barda, a raczej - jego niepokoje, przemyślenia i gorzkie komentarze do wydarzeń bliskich nam i bardziej odległych.

28 piosenek Kaczmarskiego w zupełnie nowych aranżacjach przedstawią artyści Teatru Rozrywki: m.in. Beata Chren, Małgorzata Gadecka, Izabella Malik, Maria Meyer, Róża Miczko, Elżbieta Okupska, Marta Tadla, Marian Florek, Jacenty Jędrusik, Andrzej Kowalczyk, Mirosław Książek oraz występujący gościnnie aktorzy: Dariusz Niebudek, Marcin Rychcik i Artur Święs.

Artystom towarzyszy zespół muzyczny pod kierownictwem Hadriana Filipa Tabęckiego.

Teatr Rozrywski w Chorzowie


- PijanA pOETka - 09-30-2004

dziêki :lol:
lae poczekam, a¿ janusz radek bêdzie ¶piewa³
sen KatarzynyII
:oops:
wtedy siê wybiorê....
8)
500 km to nie ma³o :x


- Artur - 09-30-2004

500 km to nie jest aż tak dużo :roll:


- Petrvs - 09-30-2004

Zależy dla kogo... Big Grin


- Igor - 09-30-2004

A po premierze - impreza u Ann, naturalnie??


- ann - 09-30-2004

nawet nie ma takiej opcji Tongue


- lodbrok - 10-01-2004

No to u Igora, co Ann? :lol:


- ann - 10-01-2004

O - tak lepiej Big Grin hehe


- misiek_skocz - 10-01-2004

tylko się dowiedziec po ile bilety
bo po wakacjach rożnie bywa
i jechać jechać Smile Smile Smile

a Petrvs` owi dziekuje za pozdrowienia
jednak miło byc nowym Big Grin


- Mat - 11-09-2004

czy ktoś był juz na tym spektaklu? jak wrazenia? czy warto sie na niego wybrać?


- Rif_Raf - 11-09-2004

Pewnie, ze warto.

A spektaklu jeszcze z tego co wiem nie bylo.
Premiera jest chyba 20.
Nawet napewno, wlasnie wyczytalem w pierwszym poscie.

Na szczescie nie mam daleko- bede na pewno Smile


- Petrvs - 11-09-2004

Jak już będziecie, to zamieśćcie recenzję - ja mam niestety troszkę za daleko. Może innym razem...


- ann - 11-09-2004

a jak dla mnie to cena biletów na spektakl prapremierowy jest zaporowa, a w tygodniu nie dam rady Sad


- Artur - 11-09-2004

Pojdziemy na zwykły kochanie :roll:


- Rif_Raf - 11-09-2004

Wlasnie, skoro Artur z Torunia da rade, to Ty z Sosnowca tym bardziej Tongue
(chociaz Sosnowiec tez za granica Smile )


- Artur - 11-09-2004

Wiesz, ja najpierw pojade do Sosnowca Smile


- ann - 11-10-2004

:ot:

No nie wiem, czy dam radę Wink Ja w tygodniu długo siedzę w Częstochowie Wink
Ale pójdę - w przyszłym roku pewnie Wink


KRZYK według Jacka Kaczmarskiego - Artur - 11-16-2004

Oto pełna notatka prasowa:

KRZYK według Jacka Kaczmarskiego

muzyka – Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński, L. Llach Grande
słowa piosenek – Jacek Kaczmarski

scenariusz i reżyseria – Robert Talarczyk
scenografia – Elżbieta Terlikowska
choreografia – Katarzyna Aleksander-Kmieć
kierownictwo muzyczne – Hadrian Filip Tabęcki

KRZYK – to swoista lekcja historii współczesnej, opowiadająca o prawdzie, zbrodni, wolności i marzeniach. Także o skomplikowanych zachowaniach tłumu, który kreuje artystę-przywódcę duchowego, by najpierw go wielbić, by znudzić się nim i na koniec - zniszczyć go. Wtłoczony w ramy systemu (i nie chodzi tu tylko o system komunistyczny) artysta, swoim buntem zapala tłum do walki o własne marzenia - taka donkiszoteria pojawia się co jakiś czas, i co jakiś czas miażdży ją przetaczające się właśnie koło historii.
Gorzkie, mądre i ponadczasowe piosenki Jacka Kaczmarskiego (niesłusznie kojarzonego tylko z Solidarnością), stanowią kanwę tego przedstawienia. Ze scenicznej opowieści wyłania się jednak nie tragiczna postać samotnego barda, a raczej – jego niepokoje, przemyślenia i gorzkie komentarze do wydarzeń bliskich nam i bardziej odległych.
25 piosenek Kaczmarskiego w zupełnie nowych aranżacjach przedstawią artyści Teatru Rozrywki: Beata Chren, Małgorzata Gadecka, Ewa Grysko, Izabella Malik, Maria Meyer, Róża Miczko, Elżbieta Okupska, Anna Ratajczyk, Alona Szostak, Marta Tadla, Marta Wilk, Jacek Brzeszczyński, Marian Florek, Jacenty Jędrusik, Dominik Koralewski, Andrzej Kowalczyk, Mirosław Książek, Łukasz Musiał, Robert Talarczyk
oraz występujący gościnnie aktorzy: Dariusz Niebudek, Marcin Rychcik i Artur Święs.
Artystom towarzyszy zespół baletowy Teatru Rozrywki oraz zespół muzyczny pod kierownictwem Hadriana Filipa Tabęckiego.

Prapremiera – 20 listopada 2004


SPIS UTWORÓW:

Obława, Przedszkole, Manewry, Poczekalnia, Nie lubię, Bajka o Głupim Jasiu, Stańczyk, Rejtan czyli raport Ambasadora, Samosierra, Wiosna 1905, Autoportret Witkacego, Krzyk, Korespondencja klasowa, Lekcja historii klasycznej, Pompeje, Opowieść pewnego emigranta, Sen Katarzyny II, Nawiedzona (wiek XX), Świadkowie, Nasza klasa, Epitafium dla W. Wysockiego, Mury


- slawomir - 11-16-2004

Ja to bym się bał tego " w zupełnie nowych aranżacjach" :o


- Igor - 11-17-2004

Cena biletów na prapremierę (20.11) - 50 zł.
Na pozostałe spektakle (24, 25 i 26.11), w zależności od miejsca, od 40 zł do 15 zł.

Jeśli ktoś wybiera się na "Krzyk" z daleka, to pewnikiem najpierw zawinie do Katowic. Do Chorzowa najłatwiej dostać się spod dworca PKP tramwajami 36 i 37 do przystaku Chorzów Rynek, czas jazdy około pół godziny. Jeśli ktoś jedzie np. pociągiem bezpośrednio do Chorzowa, wysiadamy na stacji Chorzów Miasto.

Teatr Rozrywki znajduje się przy ulicy Konopnickiej 1.


- yeremyash - 11-18-2004

a wie ktos czy spektakl bedzie prezentowany w innych miastach oprocz chorzowa?


- Rif_Raf - 11-18-2004

Nie wydaje mi sie. Wystepuje tam aktorzy, ktory na co dzien graja w Teatrze Rozrywki i sa z nim zwiazani.
Jakby chcieli wyjechac, to musieliby inne sztuki pozawieszac. Tak mi sie przynajmniej wydaje.


- ann - 11-18-2004

Igor napisał(a):Cena biletów na premierę - 50 zł.

To jest prapremiera - nie premiera ! Premiera (prawdopodobnie w przyszłym roku) będzie imprezą zamkniętą.


- zlotyelf - 11-18-2004

jedzie ktoś tam na te póxniejsze terminy? niestety jutro mi niepasuje
jestem z Rybnika wiec czy szło by sie z kims zabrac?


Krzyk w Teatrze Rozrywki - Maciek Drogon - 11-24-2004

Witam wszystkich!

Wprawdzie nie pisuje tutaj, ale od kilku dobrych miesiecy zagladam dosyc czesto.

Chcialem podzielic sie moimi odczuciami dotyczacymi omawianego spektaklu, z ktorego wrocilem przed godzina. I - musze przyznac - to byl dla mnie cios. Cios niezwykle bolesny.

Zupelnie zasadne byly obawy co do "zupelnie nowej aranzacji". Polozone zostalo - niestety -niemal wszystko (oczywiscie poza trescia utworow). Program byl podzielony na dwa akty i tworzyl jakas calosc ze snujacymi sie w tle postaiami w szarych wdziankach. Ale przeciez nie to bylo najwazniejsze. Czy potraficie sobie wyobrazic "Oblawe" w tempie slimaka? Ja juz - niestety - potrafie. A epitafium dla Wł. Wysockiego z dwudzwiekowym w praktyce akompaniamencie, ktore w dodatku jest ni to recytowane ni to spiewane, odbebnione jak jakas tam pioseneczka o niczym w przedszkolu? Albo Pompeja - utwor tak plastyczny, ze wydawaloby sie niemozliwy do spartaczenia. Niestety - jakas smutna pani - z polecenia rezysera, co ja nieco usprawiedliwia - potrafila tego dokonac: przyspieszyc odwarzyla sie tylko raz, przy koncowce motywu ze swiatynia. Obrazu nedzy i rozpaczy dopelnial ten niby taniec majacy ilustrowac to, co bylo spiewane.
Jezeli ktorys utwor zaczynal mi sie podobac, to musialo byc cos nie tak technicznie. Za przyklad podam Rejtana, czyli list ambasadora, gdzie - wyjatkowo - inscenizacjia byla dobra, podobnie jak wokal. Niestety, akompaniament bya na tyle glosy, ze ktos, kto nie zna slow zapewne wiele nie zrozumial.
Do nielicznych utworow niespartaczonych zaliczylbym Sen Katarzyny II, Autoportret Witkacego, Wspomnienia pewnego emigranta, Wiosne 1905. Ciekawym pomyslem bylo podzielenie Korespondencji klasowej na cztery czesci, przeplatanej innymi pomyslami. Niemniej, pozytywy te na tle 22 pozycji nie sa zbyt imponujaca liczba.
Nasza klasa spiewana przez samego rezysera byla slaba, ale i tak wszystko pobil smutny final - Mury. Takiej tragicznej interpretacji nie slyszlem. A wygladalo ona tak: po scenie w kolo chodzilo sobie kilkanascie ludzi wykonujac dziwne ruchy rekami, z boku natomiast stal jakis facet w plaszczu a la kloszard. I rzeczywiscie, tak chyba spiewa kloszard. Nie chodzi mi o glos, o technike spiewu tego pana, ale o interpretacje, o jej tempo. Tempo kolysanki, kazda linijka oddzielona taktem. Zero zycia. Ciegle jedna osoba, watlym glosem.

Podsumowujac, ciekawe doswiadczenie, ale dla kogos, kto slucha Kaczmarskiego na codzien moze to byc cios. Mimo, ze to, jak uczciwie napisano w programie "Krzyk WEDLUG Kaczmarskiego", raczej nie polecam.

przepraszam za balagan w mojej quasi recenzji, ale zmeczyl mnie ow "Krzyk" na tyle, ze juz zasypiam
Maciek Drogon


- lodbrok - 11-25-2004

Dziękujemy za recenzję. Dochodziły głosy, że spektakl nie jest najlepszy, ale że jest aż tak źle... Szkoda. :oops:


- reuter - 11-26-2004

Chciałem jechać na ten koncercik, ale ojciec stwierdził że (uwaga cytuję...) "ZA DALEKO" Big Grin ale jak widzę, nie mam czego żałować. Rzekłemmm :twisted:


- Mateo - 11-29-2004

reuter napisał(a):Chciałem jechać na ten koncercik, ale ojciec stwierdził że (uwaga cytuję...) "ZA DALEKO" Big Grin ale jak widzę, nie mam czego żałować. Rzekłemmm :twisted:
Może to argument za tym że ojca zawsze trzeba słuchać?... (pisze z punktu widzenia ojca...Wink)
A może gdybyś pojechał mielibyśmy teraz drugą opinię do porównania?... (piszę z punktu widzenia ciekawskiego...Wink)

Pozdrawiam...


Niby recenzja Maciej Drogana - asyunt - 11-29-2004

słaby umysł - słabe wnioski - mało miejsca na świeże powietrze w ciasnych murach twojej czaszki - niewiele widziałeś, nie wiele słyszałeś - mało rozumiesz, życie cię męczy wielością interpretacji tych samych słów - jesteś amebą, tyle, że umiesz stukać główką w klawiaturę. nie wysilaj się więcej, bo zaśniesz na wieki...


KRZYK - Barnaba - 11-29-2004

Przedstawienie genialne - zobacz je sam - nic nie da opis - dużo wrażeń!!!! Drogon to palant!