![]() |
-Przypowieść dla Brata- - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Wiersze (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: -Przypowieść dla Brata- (/showthread.php?tid=3480) |
-Przypowieść dla Brata- - Bartek.K - 11-19-2006 Nie wiem czy się nie wygłupię moim częstochowskim rymem. Ale kto nie ryzykuje ten nie ginie. -Przypowieśc dla Brata- ref. Bracie mój najmilszy Posłuchaj dobrze mnie Ty żyda w mordę lej Ty żyda w mordę lej Zaufaj mi Mam ja Brata patriotę Pije dużo, mówi mało Jak coś powie to z umiarem Oraz z sensem Jak wypije to zaśpiewa Jak zaśpiewa to pocieszy Zawsze mnie raduje tęgo Swą radością Jedna tylko skaza nań Ten żydowski jego kram Jego ta nienawiść Polska Dla mnie śmieszna ----------------------- Gdy zabierzesz go na spacer Lub do knajpy wypić piwo Wściekłość jego jedna nuta Wciąż roznieca „Wszędzie żydzi ci parszywi w kraju, w rządzie, Telewizji już nie zaznasz tu spokoju” Mówi groźnie „Jak bym tak jednego miał to bym zaraz w mordę dał” I już szuka wśród przechodniów Swego wroga -------------------- Aż mi czasem strach pomyśleć Co by było gdyby taki Nierozważny żydek drogą Spacerował Żyd jak żyd no cóż on winien, Że go matka porodziła, Że go wśród witraży wielkich Obrzezano Że ma pejsy, nie ma kraju, Lubi pieniądz w posiadaniu Toż to grzech w dzisiejszych czasach Raczej mały -------------------- Aż pewnego razu w czwartek Pocztę sprawdził poczciwina W niej kopertkę małą białą Znalazł szybko Gdy otworzył oczom jego Rząd robaczków w słowa całe Pięknie i ortograficznie Się ułożył Nagle Brata trafił szlag Krzyk rozerwał polską krtań Potem potok łez po brodzie Mu popłynął ------------------- „Drogi panie Bracie Polski Mamy dlań wspaniałe wieści Jest pan Żydem jak się rzekło Po Mamusi Z żydów pana cały ród Żydek dziadek, żydek wuj Także w pana żyłach płynie chyżo Krew żydowska” Brat mój długo nie wytrzymał Kartkę w strzępy porozrywał I czym prędzej do łazienki Pocwałował ---------------------- Patrzy w lustro żyd, czy nie żyd Oczy patrzą, mózg nie wierzy Ale jak tu pismu temu Kłam zadawać Patrzy w lustro z nienawiścią Pięść się szybko pałąk ściska I aż rwie się żeby szybko W coś uderzyć Z wargi strumień krwi się toczy Krwi człowieka, Brata mego W umywalce dwie perełki Się walają --------------------- Więc zaśpiewał jeszcze raz Refren krótki który znał I nauczał jak potrafił Wszystkich wokół I uderzy jeszcze raz Krzycząc, jęcząc raz po raz Bo ból czuje w skroni swojej Dość fizyczny ------------------- Taka to przypowieść zgrabna Nie ma w niej ni krzty prawdziwej Jeno Brat, mój Polski Polak Patriota - sodoma - 11-19-2006 mi się wydaje że bardzo na czasie. przekaz bardziej mi się podoba od formy. ale ogólnie to świetne. ![]() - Adam_Leszek - 11-19-2006 Znajomy motyw, było w jakimś filmie (nie w "Fanatyku", ale gdzieś indziej), że antysemici dowiadują się, że są Żydami... rytm się trzyma w porządku. Pisałeś natomiast o rymach częstochowskich, a ja tutaj w ogóle rymów nie zauważam (poza spradycznymi przypadkami). Poza tym, jak dla mnie zbyt to rozwlekłe. Bartek.K napisał(a):Że ma pejsy, nie ma kraju,A tutaj chciałeś zrymować, ale z kolei wyszło coś bez sensu... bo co ma znaczyć "lubi pieniądz w posiadaniu"? brakuje słówka "mieć". - Bartek.K - 11-19-2006 Jak widać średni ze mnie wierszokleta ![]() Sam wiersz/piosenka był napisany dla mojego dobrego przyjaciela który niestety jest zatwardziałym antysemitą. Sam ogólnie czuł się rozbawiony piosenką, a przekaz jako taki niestety ani trochę do niego nie dotarł. Rzeczywiście rymy sporadyczne, rytm na ogół się trzyma. Ale ( moim zdaniem ) to szczyt moich dokonań lirycznych ![]() ![]() -Modlitwa o natchnienie- Panie który w górze stoisz I na wszystko masz baczenie Który śmierci się nie boisz I nade mną trzymasz piecze Wsłuchaj się dziś w moje modły Miłosierdzia uchyl rąbka Pozwól mi dziś stworzyć cosik Pozwól dotknąć gwiazd ogonka Już dobywam swej gitary Pióra, kartki kałamarza Już żem gotów na Twe łaski Wielka sztuka mi się marzy :rotfl: EDIT: A wrzucę jeszcze jeden. POlecam takie niezobowiązujące formy jako formę odreagowania stresów dnia codziennego ;P "Na waleNtynkI" Dałem ci ręce, wrzuciłaś je do błota, Dałem ci nogi, połamałaś obie, Dałem ci usta, przyłożyłaś doń skorpiona, Dałem ci serce, coż po nim tobie, Dałem ci myśli, zręcznie to zrobiłaś, poskładałaś je w samopał, i w głowę mi strzeliłaś... Ale i tak dziękuję. Bo się teraz lepiej czuję. ...................................................z serii naiwny rym Ja |