Audycja w Jedynce - Kuba vs Paweł - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Audycja w Jedynce - Kuba vs Paweł (/showthread.php?tid=3378) |
- Niktważny - 11-03-2006 Zeratul napisał(a):Drogi Kapitanie Nemo - czyżbyś zapomniał hasła do swojego konta, że od lipca z niego nie korzystasz?Pytanie tylko, czy sam pisał posty. Moim zdaniem, raczej nie. Już prędzej ktoś go pouczył, co i jak wklepać. Tamten użytkownik, którego ostatni post jest z 20 lipca, nie posiadał zbyt rozwiniętych umiejętności poruszania się po Forum. A już numer z BBcode na pewno by nie przeszedł w wykonaniu tamtego pana. No i wypowiedzi Kapitana Nemo - co by o nich nie powiedzieć - są formułowane w miarę poprawnie i zrozumiale. Ich styl jest charakterystyczny dla warszawskiego TWA. Stąd moje podejrzenia, ze Nemo to KN. Niestety postom użytkownika z mazowieckiej mieściny nie można było zarzucić choćby miernej składności. No, chyba, ze się chłopak wyrobił? Ale w tym wieku? Raczej niemożliwe. - Pils - 11-03-2006 Paweł Konopacki napisał(a):O widzisz, przynajmniej nie udajesz, że chcesz być konsekwentny i obiektywny.Ale co mam udawać. Mówię/piszę co myślę. Nie muszę kreować postaci innej niż sam jestem. Paweł Konopacki napisał(a):Tylko nie udawaj, ze zależy Ci na sprawie. Zależy Ci na konkretnym człowieku. Zasady masz gdzieś. tylko po co w tą swoją walkę wciągasz Administrację?Tak zależy mi na konkretnym człowieku. Co nie znaczy równocześnie, że skoro Ty masz zasady gdzieś ja również mam je gdzieś. Zasady są ogólne – nie związane z nikim. Piszmy i odpowiadajmy za siebie – dobrze? Wtedy „sprawa” będzie się sama broniła. A Administrację wciągnąłem dlatego, że tylko ona miała możliwości sprawdzenia Sam_Wiesz _Czego. I dobrze. Co do „Sprawy”. W innym wątku Piszesz że audycja była dobra, bo puścili Ciebie, a KN robiłeś wyrzuty że w innej audycji KN mówił tylko o JK. Zresztą w prywatnej rozmowie zarzuciłeś Krzyśkowi wprost, że nie mówił o Tobie. I to Ty mi zarzucasz prywatę... Paweł Konopacki napisał(a):No tak, za to nazwanie Nowaka Kapitanem Nemo jest obraźliwe, jest pomówieniem ;-)Nie Pawle. Nazwanie Krzyśka Kapitanem Nemo nie jest obraźliwe. Obrażałeś Go zwrotami naprawdę uznawanymi za obelżywe (fakt że nie teraz). Obraźliwe jest insynuowanie że KN i Kapitan Nemo to ta sama osoba. Swoją drogą ciekawe – to pytanie raczej do Kapitana Nemo – dlaczego Kapitan Nemo ma takie same inicjały jak KN?? Paweł Konopacki napisał(a):Pilsie, w tym, co, w jakich okolicznościach, przy kim i w jaki sposób mówił Kn na mój temat....Ale Pawle – uwierz że mamy ciekawsze tematy do obgadywania niż Twoja skromna osoba. Gdyby rozmowy nie zaczęła Pewna_Młoda_Osóbka być może nie byłoby takiego tematu na tym spotkaniu. A czy padły wtedy jakieś kłamliwe stwierdzenia, oszczerstwa? No chyba że nie życzysz sobie by w ogóle o Tobie rozmawiano – to trochę zmienia sytuację. Paweł Konopacki napisał(a):Swoją drogą, dość sprytnie to pomyślane, że zalogować się jako Kapitan prosić o napisanie kilku postów kolegę z pewnej mazowieckiej mieściny. Ciekawa to mieścina - w pewnym sensie związana z JK. (...) Nie pamiętam już, kto te koncerty tam grał...ale sobie przypomnę ;-)Czyli jednak „machina” zadziałała. I dobrze, bo już myślałem że tradycyjnie zostałem zakwalifikowany do podżegaczy wrogich administracji. Ale skoro przynajmniej ten mój postulat został spełniony – czuję się usatysfakcjonowany. Na dawaniu ostrzeżeń Tobie mi nie zależy – bo i po co –zawsze można zmienić reguły gry ;-) W każdym bądź razie dziękuję za info J. Jeśli chodzi o Twoją reakcję – to cóż. Zrobiłeś – jak zrobiłeś. Troszkę szkoda. A swoją drogą, na tej zasadzie można każdego posądzić o napisanie wszystkiego, choćby i z Trynidadu pisał. Paweł Konopacki napisał(a):Wesoło było, co? (..).Oczywiście. Impreza była bardzo udana, ale bynajmniej nie dzięki tak marginalnej sytuacji o którą tak Się denerwujesz. Słowo. Paweł Konopacki napisał(a):Dobrze wiesz, że starałem się być delikatny. :-)Ale to w jaki sposób dyskutujecie ze sobą (jeśli „to” można nazwać dyskusją) mnie osobiście nie interesuje. To są wasze „ustalenia/zażyłości” czy jak tam to nazwać i nic mi do nich. Irytuję się gdy Chcesz ten sposób przenieść na innych – i tyle. Zeratul napisał(a):Drogi Kapitanie Nemo - czyżbyś zapomniał hasła do swojego konta, że od lipca z niego nie korzystasz?A więc jednak to nie KN! Ale Pawłowi wolno pomawiać jak chce, kogo chce i kiedy chce. Gratuluję. - thomas.neverny - 11-03-2006 AnteKopydłowski napisał(a):Będziemy zatem rozszarpywać schedęA za jakis czas ci sami beda publicznie zamartwiac nad stanem tzw "srodowiska", zadawac rozne retoryczne pytania typu "jak temu zapobiec", dyskutowac i rozwazac etc. Pusty smiech mnie ogarnia gdy czytam ta pyskowke. I jeszcze raz sie ciesze ze... nie naleze. - Niktważny - 11-03-2006 Pils napisał(a):A czy padły wtedy jakieś kłamliwe stwierdzenia, oszczerstwa? No chyba że nie życzysz sobie by w ogóle o Tobie rozmawiano – to trochę zmienia sytuację.Tak, nie zyczę sobie, aby Pan Nowak wypowiadał się na mój temat - zwłaszcza w obecności Pewnej Młodej Osóbki. Niestety mam świadomość, że to życzenie pozostanie wyłącznie życzeniem. Pils napisał(a):Obrażałeś Go zwrotami naprawdę uznawanymi za obelżywe (fakt że nie teraz).Mam wrażenie, ze na priv wyjaśniliśmy sobie wszystko. Jeśli jednak chodzi o zwroty uznane za obelżywe, to wierz mi, że tutaj idziemy z KN łeb w łeb. Z tym, że ja go chyba nigdy na Forum nie nazywałem gnojem i mendą. - Kuba Mędrzycki - 11-03-2006 Pils napisał(a):No chyba że nie życzysz sobie by w ogóle o Tobie rozmawiano – to trochę zmienia sytuację.Ależ życzy sobie, życzy. A najchętniej widzi siebie tutaj w roli zbitego psa. [ Dodano: 3 Listopad 2006, 13:25 ] P.S. Proponowałbym zmienić drugą część tytułu tego wątku, bo jeśli chodzi o nadużycia to to jest właśnie doskonały tego przykład. - MateuszNagórski - 11-03-2006 ja napisał(a):To On a nie Wy zarobiliście 700 zł za koncert:rotfl: No i całe szczęście, bo - jak widzisz - konop jeszcze żyje. - Kuba Mędrzycki - 11-03-2006 Paweł Konopacki napisał(a):Tak, nie zyczę sobie, aby Pan Nowak wypowiadał się na mój tematPan Nowak na pewno zastosuje się do tych życzeń przy okazji kolejnych audycji rtv, czy też publikacji w czasopismach. Tylko nie miej potem pretensji, że na Twój temat się nei wypowiadał. - Niktważny - 11-03-2006 Kuba Mędrzycki napisał(a):Pan Nowak na pewno zastosuje się do tych życzeń przy okazji kolejnych audycji rtv, czy też publikacji w czasopismach. Tylko nie miej potem pretensji, że na Twój temat się nei wypowiadał.jeszcze jakby się zastosował w sytuacjach innych, niż radiowo-telewizyjne, byłoby cudownie. - AnteKopydłowski - 11-03-2006 Patrzę, nie mówię nic... - berseis13 - 11-03-2006 tmach napisał(a):Buziaki dla PanaPils napisał(a):nawoływanie o spokój nic już chyba nie pomoże.Miałam dać sobie z tym spokój, ale co tam. Wydzielony jest specjalny temat w Karczmie dla Kuby i Pawła, ale oni chyba potrzebuja publiczności. Tylko może zastanowią sie, czy publiczność potrzebuje ich kłótni. [ Dodano: 3 Listopad 2006, 17:23 ] Kapitan Nemo napisał(a):ch... z berseis13Kto się lubi ten się czubi. Nie wiem kim Pan jest ale jeżeli kiedykolwiek się poznaliśmy i dałam Panu powody to takich... tekstów, proszę o prywatny e-mail wyjaśniający owe moje zachowania. Dopóty Pana przykrywa tajemnica anonimowości, serdecznie pozdrawiam [ Dodano: 3 Listopad 2006, 17:28 ] Pils napisał(a):Jednak Pewna_Młoda_OsóbkaPewna_Młoda_Osóbka (nawet mi się to podoba ) Wie gdzie leży jej lojalność (jak to mówią po Angielsku) - Krasny - 11-03-2006 MateuszNagórski napisał(a):Miałbym co do tego wątpliwości. Olaboga.... Chłopcy, dobrze się bawicie? Ja tam zbieram zabawki i idę do innej piaskownicy. A póki co, błogosławię z avatara, Pater et Filius et Spiritus Sanctus... - misiek-st - 11-04-2006 Krasny napisał(a):błogosławię z avataraTo już nie z serca? - Niktważny - 11-04-2006 Tiaaa, zawsze jedną z najzabawniejszych rzeczy w tych tzw. awanturach forumowych (wcześniej w Listowych), były wyrazy oburzenia i zdystansowania. Zawsze byli tacy - rzekłbym - dyżurni moralizatorzy, którzy, broń Boże, nie opuszczali żadnego mordobicia - kibicowali od początku do końca, co jakiś czas - dla porządku - wyrażając słowa oburzenia i deklarację zdystansowania zarówno do przedmiotu kłótni, jak i do osób "okładających się kijami". Po drugie, zawsze przy okazji awantur w ruch szły cytaty z Kaczmarskiego. Oczywiście "Okładający się kijami" i równie oczywiście "Tren spadkobierców". Sporadycznie także inne piosenki, ale te dwie - zdecydowanie najczęściej. A czy to tak trudno nie wejść do "Karczmy"? Można ją sobie przecież nawet całkowicie wyłączyć wraz z całym HP. Wyłącznie daje gwarancję, ze już nigdy nie będziecie musieli być świadkami żenującego poziomu rozmowy, świadkami agresji, personalnych ataków itp. No, chyba, ze jednak chcecie być tego świadkami? W każdym razie, jak się wchodzi do speluny o nazwie "Karczma", to raczej z pełną świadomością, że będą się tutaj lać po pyskach. A i - wchodząc - pamiętać należy, że samemu też można oberwać. Po co więc tu przychodzicie? Po co wam to, święci moi (choć Neverni)? Mało jest innych działów, synkowie? Czy powstrzymanie się od kliknięcia na link do Karczmy, czy powstrzymanie się od tego jednego prostego ruchu palcem, sprawia Wam - umiłowani moi zdystansowani święci - aż taki problem? A może jednak - tak zwyczajnie i po ludzku - lubicie tu zaglądać? Lubicie patrzeć, jak się inni po mordach piorą. Może wam to dobrze robi, że macie gdzie utwierdzić się w swoim "byciu ponad"? Może nie tylko tym, którzy chcą przypier....lić bliźniemu, potrzebna jest ta mordownia? Może ona jeszcze bardziej potrzebna jest Wam? tmach napisał(a):ale oni chyba potrzebuja publiczności. Tylko może zastanowią sie, czy publiczność potrzebuje ich kłótni.Otóż to! Odkąd pamiętam, organizatorzy publicznych kłótni nigdy nie narzekali na brak zainteresowania ze strony publiczności. Frekwencja była zawsze wysoka. Gdyby z takich publicznych jatek uczynić imprezy biletowane, z pewnością ustawiałby się długie kolejki do kasy. A Neverny być może nawet wykupił by sobie kartę stałego widza. Ludziom potrzeba igrzysk - nie oszukujmy się. Dalej chętnie oglądaliby walki ludzi z drapieżnymi kotami, palenie powieszonych na krzyżu, albo chociaż dobrą corridę zakończoną śmiercią oszalałego bydlęcia. pozdrawiam! - Karol - 11-04-2006 A ja mam taką małą prośbę. Dość pobieżnie, ale jednak obserwuję kłótnie Kuby i Pawła. Mam jednak wrażenie, że na forum odbywa się ciąg dalszy, bo ja zwykle nie wiem, o co poszło, i muszę polegać na swojej jakże niedoskonałej domyślności . Uprzejmie proszę o jakieś streszczenia na początku każdego wątku, coś jak "w poprzednim odcinku" :rotfl: - Simon - 11-04-2006 Karol napisał(a):proszę o jakieś streszczenia na początku każdego wątku, coś jak "w poprzednim odcinku"To może jeszcze zapowiedź: "W następnym odcinku..." :rotfl: - Karol - 11-04-2006 E, to już nie, nie byłoby po co czytać ciąg dalszy. Chyba że scenarzyści wątku, jak w rasowej reklamie, rzucą tylko parę co smakowitszych kawałków :rotfl: - Simon - 11-04-2006 Karol napisał(a):tylko parę co smakowitszych kawałkówOczywizm. Taka profesjonalna zajawka. - Kuba Mędrzycki - 11-04-2006 Simon napisał(a):To może jeszcze zapowiedź: "W następnym odcinku..."No, ale tu jak w każdym dobrym serialu, scenariusz pisze życie, więc z jednej strony można się domyślać co dalej, a z drugiej... nigdy nic nie wiadomo. I także jak każdy serial, ma wartką akcję, jak i dłużyzny. Jeśli dłużyzna zbyt się ciągnie, wówczas autorzy historii uatrakcyjniają wątki, aby nadać opowieści jakże niebędnej dynamiki. Autorzy serialu, jak i współpracownicy, najsmakowitsze elementy historii wyciągają po mału, aby się zbyt szybko nie wypalić. Zazwyczaj też, najbardziej pikantne szczegóły trzymają jak najdłużej, aby mieć czym w finale "zaatakować". Tyle, że to jest tasiemiec, więc któż to wie kiedy finał nastąpi. Pewnie wtedy, kiedy oglądalność drastycznie spadnie... . - Simon - 11-04-2006 Kuba Mędrzycki napisał(a):Pewnie wtedy, kiedy oglądalność drastycznie spadnie... .Celny post. :piwko: - Zeratul - 11-04-2006 Paweł Konopacki napisał(a):Ludziom potrzeba igrzysk - nie oszukujmy się. Dalej chętnie oglądaliby walki ludzi z drapieżnymi kotami, palenie powieszonych na krzyżu, albo chociaż dobrą corridę zakończoną śmiercią oszalałego bydlęcia.Wysoko się cenisz, jeśli chodzi o poziom artystyczny Twoich (m.in.) "dyskusji" w tym dziale Ale wnioski generalnie słuszne :] Pozdrawiam Zeratul - misiek-st - 11-04-2006 Kuba Mędrzycki napisał(a):Tyle, że to jest tasiemiecTo się daje leczyć - Kuba Mędrzycki - 11-04-2006 misiek-st napisał(a):To się daje leczyćNiektóre przypadki bywają ciężkie... Nieprawdaż...? - adam_marian - 11-04-2006 Paweł Konopacki napisał(a):Lubicie patrzeć, jak się inni po mordach piorą. Może wam to dobrze robi, że macie gdzie utwierdzić się w swoim "byciu ponad"? Może nie tylko tym, którzy chcą przypier....lić bliźniemu, potrzebna jest ta mordownia? Może ona jeszcze bardziej potrzebna jest Wam?pewnie zgadzam sie z tym całkowicie i choć jestem zupełnie poza tematem, to bardzo gorąco kibicowałem i teraz niezwykle ubolewam nad chwilowa (mam nadzieje) stangnacja, mięso zaczyna śmierdzieć a rozlana krew krzpnąć, coż to? pozdrawiam (tkawiąc w przekonaniu iż Kuba Mędrzycki napisał(a):eśli dłużyzna zbyt się ciągnie, wówczas autorzy historii uatrakcyjniają wątki - spalding - 11-04-2006 Zeratul napisał(a):No właśnie, przecież to zwykłe plucie na odległość jakie tam igrzyskaPaweł Konopacki napisał(a):Ludziom potrzeba igrzysk - nie oszukujmy się. Dalej chętnie oglądaliby walki ludzi z drapieżnymi kotami, palenie powieszonych na krzyżu, albo chociaż dobrą corridę zakończoną śmiercią oszalałego bydlęcia.Wysoko się cenisz, jeśli chodzi o poziom artystyczny Twoich (m.in.) "dyskusji" w tym dziale - Niktważny - 11-04-2006 spalding napisał(a):No właśnie, przecież to zwykłe plucie na odległość jakie tam igrzyskajaka publika, takie igrzyska - spalding - 11-04-2006 Paweł Konopacki napisał(a):jaka publika, takie igrzyskaJakie igrzyska, taka publika - misiek-st - 11-04-2006 Kuba Mędrzycki napisał(a):Niektóre przypadki bywają ciężkie...Ale jedne bywają ostre, a inne przechodzą w przewlekłe. Osobiście wolę te pierwsze :] - Niktważny - 11-04-2006 spalding napisał(a):Jakie igrzyska, taka publikaNo właśnie! Wniosek: nie siadaj więcej na trybunach. - spalding - 11-04-2006 Żeby podnieść poziom uczestników ? - nigdy posiedzę , popatrzę, kupię glinianego kogucika i takie tam - Kuba Mędrzycki - 11-04-2006 Paweł Konopacki napisał(a):jeszcze jakby się zastosował w sytuacjach innych, niż radiowo-telewizyjne, byłoby cudownie.Szkoda, że nie pomyślał o tym trzy lata temu, kiedy polecał Ciebie i Twój zespół do nagrania "Od przedszkola..." . |