![]() |
Gitara - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Gitara (/showthread.php?tid=3104) |
- Przemek - 12-10-2006 Łukasz napisał(a):No w Twoim przypadku niezwykle trudnozrób testy obiektywnymi metodami, przedstaw wyniki analiz porównawczych i zobaczymy... - Łukasz - 12-10-2006 Bartku oczywiście, że miałem styczność. Sam tez robię zdjęcia głównie produktów(reklamowe). Pisząc tak o fotografii chciałem żeby rozmowa przybrała takiego obrotu jak w przypadku wywodów na temat gitary. Teraz ja jestem nastawiony sceptycznie.... Przemek napisał(a):zrób testy obiektywnymi metodami, przedstaw wyniki analiz porównawczych i zobaczymy...muzyka to nie matematyka - do tego trzeba mieć słuch - Tarko - 12-10-2006 Co do testów związanych z kablami - odsyłam do specjalistycznych pism na ten temat. Znajdziesz tam szereg testów ukazujących poziom niwelowania zakłoceń, wyrównanie fali dźwiękowej, itd, itp. Wszystko da się zmierzyć. ..::Zdravim::.. Tarko - Przemek - 12-10-2006 Tarko, jestem elektronikiem z wykształcenia i nie musisz mi tego mówic. Ale też właśnie dlatego nie opowiadaj bajek marketoidów. Są pewne granice percepcji człowieka i zmiana kabli ich nie poszerzy. Żaden koneser muzyki nie zauważy różnicy między dwoma _prawidłowo_ zrobionymi kablami (niech jeden będzie wart 50zł drugi powiedzmy 5000zł). Oczywiście inna sprawa, że on musi usłyszec tę różnicę jeżeli wydał astronomiczną sumę na swoje urojenia ![]() [ Dodano: 10 Grudzień 2006, 19:58 ] Łukasz napisał(a):muzyka to nie matematyka - do tego trzeba mieć słuchNo w końcu zrobiłeś edycję posta, bo wcześniej było bez sensu. Fotografia, to też nie matematyka, ale mimo to jakośc obiektywów można zmierzyc powtarzalnymi metodami z dziedziny optyki i fizyki, a także matematyki. Muzyka to nie matematyka, w pewnej części owszem. Ale jednak można ją opisac... Ale skoro muzyka i jakosc instrumentów nie są czymś obiektywnym, to nie chrzań, że instrument do grania piosenek Kaczmarskiego na koncertach powinien kosztowac 5000, bo to zależy tylko od grającego, jego upodobań i preferencji. Może bardziej mu się spodoba brzmienie instrumentu za 1000 zł. [ Dodano: 10 Grudzień 2006, 19:59 ] Tarko napisał(a):Znajdziesz tam szereg testów ukazujących poziom niwelowania zakłoceń, wyrównanie fali dźwiękowej, itd, itp. Wszystko da się zmierzyć.ale nie wszystko da się usłyszec :rotfl: - Łukasz - 12-10-2006 Przemek napisał(a):to nie chrzań, że instrument do grania piosenek Kaczmarskiego na koncertach powinien kosztowac 5000, bo to zależy tylko od grającego, jego upodobań i preferencji:rotfl: tego nigdy nie powiedziałem, że powinna tyle kosztować!! Czytaj Przemku uważniej. Chyba dalsza konwersacja z Tobą nie ma sensu, bo i tak masz zawsze rację, więc przyznaje: masz racje i wiesz wszystko najlepiej ![]() ![]() - Przemek - 12-10-2006 Łukasz napisał(a):Jak będę myślał o kupnie nowej gitary to pójdę do sklepu muzycznego z Tobą i mi wybierzesz gitarkę ok?nie Łukasz napisał(a):tego nigdy nie powiedziałem, że powinna tyle kosztować!! Czytaj Przemku uważniej.no więc staram się czytac uważniej: Łukasz napisał(a):a JK najlepiej grać na pół lutniczych wyrobach z przedziału 5000 - 7000 zł (jeśli mowa o koncertowaniu i idealnych warunkach walutowych )co chcialeś przez to napisac ?? - Łukasz - 12-10-2006 Przeczytaj to co jest w nawiasie, mowa jest o idealnych warunkach, wiesz takich co się nigdy nie zdarzają, ale pomarzyć można... a czasem nawet warto! - Przemek - 12-10-2006 5-7 tys. to nie jest jakas niewyobrażalna kwota, wiec w zasięgu ręki jeżeli ktoś tego chce. Korzystne kredyty ma PKO BP, ostatnio brałem (tylko mniejszą kwotę) i to się opłaca. - Łukasz - 12-10-2006 Przemek napisał(a):5-7 tys. to nie jest jakas niewyobrażalna kwota, wiec w zasięgu ręki jeżeli ktoś tego chce. Korzystne kredyty ma PKO BP, ostatnio brałem (tylko mniejszą kwotę) i to się opłaca.Przemku odkryłeś przepis na prawie wszystkie marzenia ![]() ![]() - Przemek - 12-10-2006 Nie nie na wszystkie, ale to akurat jest w rozsądnych granicach. O ile masz (albo ktoś z bliskich, kto by zechciał pomóc) jakieś stałe źródło dochodów. A jak nie masz teraz, to za rok, pare lat będziesz miał, wiec to marzenie jest jak najbardziej ziszczalne. - Tarko - 12-10-2006 No więc problem jest właśnie w tym "poprawnym" wykonaniu i jakości materiałów, z jakich coś jest wykonane. Bo za poprawność wykonania i za trwałość materiałów się płaci. - Przemek - 12-10-2006 Tarko napisał(a):Bo za poprawność wykonania i za trwałość materiałów się płaci.Jasne, tylko bez przesady. Ale jeżeli ktoś uważa, że dobry kabelek audio musi kosztowac kilkaset lub kilka tysięcy zł, to niech płaci, producenci uwielbiają takich frajerów ![]() A poprawne wykonanie z dobrych materiałów, to nie jest jakaś ekstra fanaberia za którą powinno się nie wiadomo ile płacic, to jest coś oczywistego i podstawowego i to nie kosztuje dużo. - Tarko - 12-10-2006 To dlaczego w takim razie, skoro jest to tak oczywiste, za nieduże pieniądze nie da się kupić czegoś naprawdę dobrego i wartościowego? Tak można powiedzieć o wszystkim. Że to żadna filozofia... Jednak jakaś filozofia w tym musi być, dlatego mamy gitary tanie i lutnicze, dlatego mamy kable za 5zł i 5tys., dlatego mamy narty z supermarketu i narty zawodnicze. I dzięki Bogu. Dzięki temu niektórzy mogą sobie poużywać dobrego sprzętu, a drudzy mogą się z nich pośmiać i wytknąć im onanizm. :rotfl: Sprzętowy, oczywiście ![]() - Przemek - 12-10-2006 Tarko napisał(a):To dlaczego w takim razie, skoro jest to tak oczywiste, za nieduże pieniądze nie da się kupić czegoś naprawdę dobrego i wartościowego?dlatego że są frajerzy którym można wcisnąc drożej i którzy "słyszą" różnicę w dżwięku nawet po zmianie kabli zasilających... Zresztą po co kupowac, można sobie zrobic kable... Tarko napisał(a):Tak można powiedzieć o wszystkim. Że to żadna filozofia...Nie, nie o wszystkim, ale o przewodach można. Tarko napisał(a):Jednak jakaś filozofia w tym musi być, dlatego mamy gitary tanie i lutnicze, dlatego mamy kable za 5zł i 5tys.,Jest pewna mała różnica. W przypadku dobrych gitar, ale różniących się klasą wykonania, słychac tę różnicę jakościową, kwestia tylko czy jest ona warta zapłacenia więcej i generalnie tylko o to się spieramy. W przypadku przewodów, nikt nie usłyszy tej różnicy, bo nie ma prawa usłyszec, nawet gdy są to kable wykonane przez mistrza, Alexa Gibsona z firmy FMS o których pisał tindersticki przed laty... Jak ktoś chce się posikac ze śmiechu, to tu może o tych kablach poczytac: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=194">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=194</a><!-- m --> - Tarko - 12-10-2006 Ech... a czy próbowałeś kiedyś usłyszeć różnicę, czy tylko teoretyzujesz? - Przemek - 12-10-2006 Tarko napisał(a):Ech... a czy próbowałeś kiedyś usłyszeć różnicę, czy tylko teoretyzujesz?Czyżbyś też uważał, że każdy kabel brzmi inaczej, albo że wymiana kabla zasilającego ma wływ na brzmienie sprzętu audio ![]() - Łukasz - 12-11-2006 Tarko - Przemek znów wie najlepiej. Lepiej przyznaj mu rację, bo będzie nas zasypywał dziwnymi argumentami.... - Przemek - 12-11-2006 Łukasz napisał(a):Lepiej przyznaj mu rację, bo będzie nas zasypywał dziwnymi argumentami....To nie są żadne dziwne argumenty. - Niktważny - 12-11-2006 Przemek napisał(a):Aparatem za 100zł robiłem zdjęcia, ale był za drogi w eksploatacji.Za drogi w eksploatacji? Ale, jak rozumiem, poza kosztami eksploatacji innych różnic nie było? - Przemek - 12-11-2006 Ano za drogi, koszty negatywów, obróbki chemicznej, wykonania odbitek tylko po to by ocenic zdjęcie potem skanowanie. W przypadku gdy chciałoby sie miec zadfowalająca jakośc koszty materiałów i obróbki rosły... Szacuję, że zakup lustrzanki cyfrowej zamortyzuje mi się w ciagu 8-12 miesięcy. Dodatkowa zaleta, to brak ograniczeń co do ilosci wykonanych zdjęc i natychmiastowa możloiwośc wstepnego oszacowania efektów (dokładnie jak wyszło, to niestety się dopiero się na większym monitorze widzi). Analogia z gitarą jest raczej niewielka. - Łukasz - 12-11-2006 Przemek napisał(a):To nie są żadne dziwne argumenty.No nie są dziwne... ![]() - Przemek - 12-11-2006 Łukasz napisał(a):No nie są dziwne... a wymyślasz je po to żeby wszystkim na siłę udowodnić, że masz racjęTak, oczywiście, wymyślam na silę... - Niktważny - 12-11-2006 Panowie Jak dla mnie stwierdzenie, ze JK najlepiej grać na gitarach półlutniczych z przedziału między 5 a 7 tys. jest trochę absurdalne. Tzn moim zdaniem JK najlepiej grać na takiej gitarze, na której grającemu dobrze się gra. Z drugiej strony, nie ma co się upierać przy podważaniu prostej prawdy, ze jakość instrumentu musi kosztować. Gitara - w przeciwieństwie do kabla - to nie jest prosty przedmiot, który - przy pewnej dozie umiejętności - da się za każdym razem wykonać dobrze i prawie tak samo, jak inne tego rodzaju przedmioty. Gitara to jest dzieło sztuki - sztuki lutniczej. Nie bez powodu lutników okresla się mianem artystów. Można oceniać jakość gitary w kategoriach obiektywnych - dokładnośc wykonania, materiały, komfort gry, wygląd, pewną elegancję. Ale jest też - w przeciwieństwie do oceny kabla, czy nawet obiektywy - w takiej ocenie pewien pierwiastek, który zależy wyłącznie od subiektywnych upodobań oceniającego (chodzi mi głównie o brzmienie). Niemniej, tak jak dzieła sztuki kosztują, tak samo gitara musi kosztować - im bardziej wyrafinowane dzieło, bardziej znamienitego artysty (artysty lutnika), tym cena wyższa. Cóż poradzić? Różnica pomiędzy gitarą za 300 zł a taką za 5000 jest trochę podobna do różnicy między oleodrukiem a orygianłem płótna. - Łukasz - 12-11-2006 Paweł Konopacki napisał(a):Jak dla mnie stwierdzenie, ze JK najlepiej grać na gitarach półlutniczych z przedziału między 5 a 7 tys. jest trochę absurdalneKurde nie o to mi chodziło... Miałem raczej na myśli, szczyt marzeń (moich, może i innych osób?), zajebista gitara, dobrze zagrany utwór, pięknie zaśpiewany - warunki idealne.... - adam_marian - 12-11-2006 Paweł Konopacki napisał(a):Z drugiej strony, nie ma co się upierać przy podważaniu prostej prawdy, ze jakość instrumentu musi kosztować.Nikt się z tym nie spierał ![]() Poglądy Przemka jak mi się wydaje (a za którymi sie opowiadam) stoja po prostu w opozycji do stwierdzeń które Ty tez uznałeś za absurdalne. (gitara za 5-7 tys jako najlepsze wyjście, a w porywach jedyne) Tu tez warto zauważyć iż Łukasz pisał poczatkowo o kwotach 5-7 tys. nastepnie oscylowały w granicach 3-4 tys, by końcowo stwierdzić że to było o idealnych, w pewnym stopniu nawet wydumanych warunkach. Nikt nie zabrania produkować/sprzedawać/kupywać gitar za naprawde duże pieniądze. Jeśli kogos stać i chce mieć taki sprzet to oczywiście, naturalna kolej rzeczy. Ale jeśli ktos mówi / pisze, że wszystko inne jest do bani i nie nadaje się do niczego innego niż do spalenia to co innego... - Przemek - 12-11-2006 I ja zgadzam się z tym co pisze Paweł oraz adam_marian. Mnie zbulwersowało własnie kategoryczne twierdzenie Łukasza, które potem zostało zredukowane do pewnego marzenia tylko. Ale na poczatku jednak inaczej je odebrałem. - Łukasz - 12-11-2006 Tak więc Panowie szkoda, że odebraliście to tak jak odebraliście na to już nic nie poradzę. Tylko pamiętajcie jakość kosztuje, a wydaje mi się, że tego nie chciałeś Przemku przyznać... [ Dodano: 11 Grudzień 2006, 17:29 ] Przemek napisał(a):Mnie zbulwersowało własnie kategoryczne twierdzenie Łukaszahahahah a to mnie rozbawiło do łez ![]() - Przemek - 12-11-2006 Łukasz napisał(a):Tylko pamiętajcie jakość kosztuje, a wydaje mi się, że tego nie chciałeś Przemku przyznać...Nie, oczywiście że jakośc kosztuje, bo kosztuje też duzo pracy tworzenie tej jakości. Tylko nie uważam, by była warta każdej ceny... Ale to już każdy sam uznaje ile i za jaką jakośc jest gotów zapłacic. Z góry nie można nikomu tego narzucac i mówic że tylko taka jakośc i za taka kwote ma sens. Howgh - Łukasz - 12-11-2006 Nikt nikomu nic nie narzuca... |