![]() |
Ballada o spalonej synagodze - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Ciekawostki (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Ballada o spalonej synagodze (/showthread.php?tid=2732) |
Ballada o spalonej synagodze - laura - 05-15-2006 Mam pytanie dotyczące wyżej wymienionej piosenki. W"Balladzie.." jest: "O, Jehowo, za co? O, Jehowo!?" a czy nie powinno być Jahwe zamiast Jehowy? Pozdrawiam - radziu_88 - 05-15-2006 A czemu miałoby być Jahwe? Bóg w języku żydowskim jest nazywany wieloma imionami min. Jahwe i Jehowa-obydwie formy są poprawne. - laura - 05-15-2006 A to ciekawe, mi zawsze mówiono o Jahwe jako poprawnym imieniu. Dziękuję Ci za odpowiedź. - Zbigniew - 05-15-2006 Nam coś ksiądz tłumaczył, że to z przekładu z hebrajskiego czy innego takiego języka, tylko jedna literka się zmienia i gdzieś znaleziono "Jahewe" i "Jehowy" w różnych źródłach. Ale to dawno było mogę się mylić ![]() - radziu_88 - 05-15-2006 laura napisał(a):Dziękuję Ci za odpowiedź.Nie ma za co. laura napisał(a):A to ciekawe, mi zawsze mówiono o Jahwe jako poprawnym imieniu.Bo tak jest.Ale używane są również inne formy.Nam ksiądz oprócz tych dwóch wspominał że jest coś takiego jak JHWH i Elohim czy coś takiego.Poza tym moi rodzice mają znajomych,którzy są świadkami Jehowy- już sama nazwa daje do myślenia,czemu nie świadkowie Jahwe,tylko Jehowy. pozdrawiam - Simon - 05-15-2006 laura napisał(a):Jahwe zamiast Jehowy?Obie formy sa poprawne. radziu_88 napisał(a):jest coś takiego jak JHWH i Elohim czy coś takiego.YHWH. Cztery hebrajskie litery określające niewymiawialne imię Boga. "Zastępczo" nazywano go Adonai lub Elohim. - laura - 05-15-2006 Dziękuję, teraz już nie mam wątpliwości. - Multan - 05-15-2006 Simon napisał(a):YHWH. Cztery hebrajskie litery określające niewymiawialne imię Boga. "Zastępczo" nazywano go Adonai lub Elohim.Jak najbardziej. Co prawda przeciętny starozakonny bardziej skłonny byłby użyć wyrażenia "Jahwe". "Iehova" mimo wszystko jest wtrętem łacińskim. - Luna - 05-15-2006 radziu_88 napisał(a):jest coś takiego jak JHWHNo właśnie. W piśmie hebrajskim zwykle nie zapisuje się samogłosek. W związku z tym (a także z faktem, że hebrajski jako język mówiony na dość długo wymarł) - do końca nie wiadomo, jak JHWH czytano (tj - jakie i gdzie samogłoski wstawiano). Zresztą - w ogóle przeciętny Żyd też nie wiedział, jak się to wymawia. Powodem tego była interpretacja drugiego przykazania jako zabraniającego wymawiania tego imienia (było wymawiane tylko w jakieś święto przez arcykapłana i to w najbardziej skrytej części świątyni). Dlatego normalnie JHWH "czytano" jako Adonai (tj - wszechmogący). Niektórzy bibliści twierdzą, że zhellenizowani Żydzi pod JHWH zapisywali AOA (jako oznaczenie Adonai). I właśnie zestawienie liter JHWH z AOA dało różne wersje imienia Boga (np Jahowah). - gredler - 05-15-2006 Luna napisał(a):do końca nie wiadomo, jak JHWH czytano (tj - jakie i gdzie samogłoski wstawiano)No właśnie, bo alfabet hebrajski (przynajmniej ten, którym pisano Pismo Święte) nie miał samogłosek. - Torrentius - 05-15-2006 Jest tez przeciez: "Jak ja powiem Jehowie, za mną Jahwe stań" - lodbrok - 05-16-2006 A tak w ogóle to ten temat już był. Wnioski były podobne tylko dyskusja bardziej burzliwa ![]() <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=548&highlight=jehowo">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... ght=jehowo</a><!-- m --> - Artur - 05-16-2006 Nie da się połączyć całego, został by jeden pojedyńczy post. Niech już tak zostanie - Multan - 05-16-2006 gredler napisał(a):No właśnie, bo alfabet hebrajski (przynajmniej ten, którym pisano Pismo Święte) nie miał samogłosek.Miał jedną (do tej pory ma) - "alef" - w zależności od okoliczności czytaną jako "a" lub "o" niemniej to trochę mało ![]() Torrentius napisał(a):"Jak ja powiem Jehowie, za mną Jahwe stań"To proste - dzięki temu została zachowana spójność wiersza. Poza tym, jak wspomniałem, Żydzi używali obu form w mowie potocznej, niemniej częsciej w uzyciu było określenie "Jahwe". Adonai i Elochim, Simonie - to raczej określenia stosowane w języku liturgicznym. - MacB - 05-16-2006 Multan napisał(a):Żydzi używali obu form w mowie potocznejUżywali imienia Pana swego nadaremno? - Multan - 05-16-2006 MacB napisał(a):Używali imienia Pana swego nadaremno? Nie imienia. Określenia na istotę boga. Samo imię jest sekretne i głowią się nad nim kabaliści i biegli w Torze rabini. Słyszałem opinię, że imię Jahwe jest długie jak cała Tora właśnie i może być jej anagramem. Według mistyków żydowskich odkrycie prawdziwego imienia może oznaczać koniec świata. - misiek-st - 05-16-2006 Hmmmmm. Jeśli: Multan napisał(a):Według mistyków żydowskich odkrycie prawdziwego imienia może oznaczać koniec świata.- to po co: Multan napisał(a):głowią się nad nim kabaliści i biegli w Torze rabini?? Mało im jeszcze nieszczęść ?? ![]() - Przemek - 05-16-2006 Czyli jeżeli nastąpi koniec świata, to wiemy przez kogo... - Multan - 05-16-2006 misiek-st napisał(a):Mało im jeszcze nieszczęśćNa to wygląda ![]() Przemek napisał(a):Czyli jeżeli nastąpi koniec świata, to wiemy przez kogo...Eeee, Przemek, to dość ograne, nie uważasz? - Przemek - 05-16-2006 Multan napisał(a):Eeee, Przemek, to dość ograne, nie uważasz?Przecież masonów i cyklistów się nie czepiam :] - piotrek - 05-26-2006 Luna napisał(a):W piśmie hebrajskim zwykle nie zapisuje się samogłosek. Multan napisał(a):Miał jedną (do tej pory ma) - "alef" - w zależności od okoliczności czytaną jako "a" lub "o" niemniej to trochę małoTak w ogóle, to ma więcej liter, które wyewoluowały (u Greków i zdaje się Frygijczyków) w samogłoski. Ale to, że alef przerobiono na alfę, he w epsilon, het w etę (a tę w cyrylicy w "и"), jod w jotę, 'ajin w omikron, waw w digammę, a później w ypsilon, nie znaczy, że to to samo, co "a", "e", "i", "o" i "u". Jod i waw to raczej były półsamogłoski (nasze "j" i "ł"), a alef, he, het i 'ajin to różnego rodzaju przydechy - głoski miękkopodniebienne, krtaniowe, gardłowe (które my zapisujemy jako "h"). Sprawa w ogóle jest dosyć skomplikowana. Zdaje się, że jednak niektóre z tych przydechów jakoś się wiążą z samogłoskami. Pewnie widząc "alef" można się spodziewać, że jest tam coś na kształt "ha", a widząc "he", że coś na kształt "che", ale to nie to samo, co utożsamianie alefu z "a" i he z "e". Później zaś stwierdzono, że warto samogłoski zaznaczać i we współczesnym hebrajskim i arabskim są one zaznaczane różnym układem kropek pod "właściwymi" literami-spółgłoskami. MacB napisał(a):Używali imienia Pana swego nadaremno?No właśnie, przynajmniej w czasach około przełomu er - nie. (Stąd zaskoczenie i cofnięcie się wysłanników Sanhedrynu, gdy tuż przed pojmaniem Jezus użył niewinnie dla nas wyglądającej frazy "Ja jestem", która jest przecież w zasadzie imieniem JHWH.) |