Poeta przeklina - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Wiersze (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: Poeta przeklina (/showthread.php?tid=2185) |
Poeta przeklina - Sapek1 - 01-29-2006 Lubię jak piorun uderza w głowę i elektryzuje pomysły Pięknie się wtedy przeklina tak lirycznie z bezbłędnym akcentem Burzą mózgu trzeba pokierować dobrze rozdmuchać Po co zamykać ją w szklance? Ulewa to nie pranie Kurwa w zwykłej Frani spiera się bardzo i jest prostacko wyżęta - gertruda - 01-30-2006 Wojaczkowy tytuł. - nie wiem czy to dobrze, ale chyba nie. Całościowo mam odczucie jakbyś parafrazował Wojaczka. Średnio Ci to wyszło. - CeCe - 01-30-2006 Zamykać ulewę w szklance. Aż łza się w oku kręci na wspomnienie Akademii Pana Kleksa i niesamowitego snu. ) Wiesz całkiem fajny, aczkolwiek nie przemówił do mnie. Brakuje mu jakiejś siły przebicia. Ale chętnie przeczytam kolejny Pozdrawiam - Luthien Alcarin - 01-30-2006 nie widzę konkretnych parafraz do Wojaczka, choc znam zaledwie połowe twórczości poety wiec mogę się mylić (choc charakterystyczny styl artysty dośc dawno wydaje mi sie wyczyłam) utwór dobry, bo mocny i nieszablonowy Pozdrawiam Agata - Sapek1 - 01-30-2006 Jestem całkowitym ignorantem, jeżeli chodzi o znajomośc prac Wojaczka. Jeżeli widać tu jakieś parafrazy, to są one zupełnie niezamierzone. Dziękuję za komentarze i może poprosze o dalsze rady Pozdrawiam - gertruda - 01-30-2006 Sam tytuł mógłby być parafrazą chociażby fragmentu wiersza "Była wiosna, było lato". W samym wierszu nie tyle parafraza, co sam temat, a także wers "ulewa to nie pranie" (być może bezpodstawnie) skojarzył mi się z Wojaczkiem. Ale skoro go nie znasz to dobrze, że się pomyliłam Wiersz nadal na kolana mnie nie powala, ale jest.. hmm... okej? :] Pozdrawiam - Kuba Mędrzycki - 01-30-2006 Cece: Zamykać ulewę w szklance. Aż łza się w oku kręci na wspomnienie Akademii Pana Kleksa i niesamowitego snu. Wiesz całkiem fajny, aczkolwiek nie przemówił do mnie. Brakuje mu jakiejś siły przebicia. Ale chętnie przeczytam kolejny Pierwsze moje skojarzenie było dokładnie takie samo... A tak poza tym, to zastanawiam się o czym jest ten wierszyk...Jakoś nic mi do głowy nie przychodzi :/ Może poczekam na jakiś piorun... Kuba |