Forum o Jacku Kaczmarskim
Filmy - Wersja do druku

+- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum)
+-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26)
+--- Wątek: Filmy (/showthread.php?tid=2043)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24


- zbych - 01-05-2006

Ja wiem, Juto, co przedstawia Twój avatarek, ale ciekawi mnie, jak Ci się podobał ten film sprzed wieków, bo pewnie go widziałaś w takim razie?
I ja też mam zagadkę:
Jak bardzo sławny polski film korzysta z fabularnej struktury tego avatarkowego? (Nie on jedyny zresztą, ale jest bodaj najwybitniejszy spośród innych korzystających.) O jego reżyserze bywała na forum mowa.
Pozdrawiam


- Multan - 01-05-2006

zbych napisał(a):Wydaje mi się jednak, że i stara jest poprawna politycznie.
Mówiąc szczerze woję się na ten temat nie wypowiadać szerzej, bo od razu dostanę warna za rasizm Tongue


- zbych - 01-05-2006

Dlaczego miałbyś dostać za rasizm, jeśli tylko powtórzysz to, co jest w filmie, za który przecież nie odpowiadasz?
Pozdrawiam


- misiek-st - 01-05-2006

gertruda napisał(a):Więc jakie lubicie?
Schyłkowy western - od późnego Forda po "Bez przebaczenia" (rewelacyjne) i "Na południe od Brazos" (telewizyjne, ale wielkie; życiowa rola Duvalla). Plus Sam Peckinpah w całości.
Film noir i pochodne - od "Chinatown", przez "Ścieżkę strachu" Coenów, po "Tajemnice Los Angeles".
Wong Kar-wai.
Sergio Leone w całości.

I "Dawno temu w Ameryce" - absolutnie najlepszy film, jaki widziałem.

Za komediami generalnie nie przepadam, poza "Big Lebowskim" Coenów - wracam do niego minimum raz w miesiącu Smile

To tyle pierwszych skojarzeń. 8)


- Multan - 01-05-2006

zbych napisał(a):jeśli tylko powtórzysz to, co jest w filmie, za który przecież nie odpowiadasz?
W grę wchodzą moje subiektywne odczucia przy odbiorze całości, a nie treść scenariusza Tongue


- radziu_88 - 01-06-2006

misiek-st napisał(a):I "Dawno temu w Ameryce" - absolutnie najlepszy film, jaki widziałem.
To świetny film.ale dla mnie jednak najabrdzeij wzruszającym i niezapomnianym będzie ,,Tańczący z wilkami''


- Żet - 01-06-2006

"Tańczacy z wilkami" - aż się łezka w oku kręci...


- radziu_88 - 01-06-2006

Żet napisał(a):"Tańczacy z wilkami" - aż się łezka w oku kręci...
Dokładnie Smile A ten motyw jak wilka zabili.
Świetny film jest jeszcze z Tomem Hanksem pt. ,,Cast away-poza światem'',który pokazywali w TV w ostatnie święta Smile


- Elessar - 01-06-2006

JUTA napisał(a):Najbardziej denerwujący jest Frodo, który przez wszystkie trzy części jedzie na tych samych minkach cierpiętnika.
Przyznam rację co do Froda Smile Dlatego jak oglądam Władcę Pierścieni (2 i 3 część, bo w pierwszej główny bohater jest "do przeżycia) to w 70% przypadków przewijam sceny z Frodem Tongue


- radziu_88 - 01-06-2006

Za to ja uwielbiam Gimliego i myślę,że nie tylko ja Smile Właśnie z trylogia Tolkiena najabrdziej mnie nudzi podróż Froda z Samem do Mordoru,choć niewątpliwie jest jednym z najważniejszych.W filmie tym przede wszystkim największe wrażenie na mnie zrobiły sceny balistyczne.


- Żet - 01-06-2006

Sceny batalistyczne nawet fajne, ale Helmowego Jaru (i finału, jak na tych koniach wyjeżdżaja z pałacu - kto to widział takie rzeczy...) - i ogólnie całych "Dwóch Wież" - nie wybaczę :evil:


- JUTA - 01-06-2006

zbych napisał(a):Ja wiem, Juto, co przedstawia Twój avatarek, ale ciekawi mnie, jak Ci się podobał ten film sprzed wieków, bo pewnie go widziałaś w takim razie?
Tak widziałam ten film. Jak dla mnie prawdziwe arcydzieło i potwierdzenie tezy, że film może być nie tylko głupią rozrywką, ale także sztuką (w co niestety patrząc na większość kręconych dzisiaj filmów jest trudno uwierzyć ;/ ). Film naprawdę wyjątkowy i ma w sobie coś, co wyróżnia go z pośród innych znakomitych produkcji. Widziałam wiele naprawdę świetnych obrazów, ale to właśnie on w moim osobistym rankingu tych najlepszych zajmuję pozycję pierwszą. Dlaczego? A bo ja wiem.... Może to zasługa scenariusza, może gry Orsona Welles'a (poniekąd znakomitego aktora, polecam szczególnie jeden film z jego udziałem "Trzeci człowiek"), może znakomita realizacja, sposób narracji, a może to po prostu klimat i ta czarno-biała taśma....
Muszę jednak przyznać, że nie od razu mi się spodobał. Gdy oglądałam go po raz pierwszy wydawał mi się jakiś dziwny, nieco pogmatwany, a nawet bez sensu. Mówiłam "a co mnie obchodzi czym jest ta głupia różyczka". Jak widać z czasem zmądrzałam (albo po prostu do niego dorosłam) i dziś potrafię docenić wartość tego filmu.

Pozdrawiam
Corchorus

P.S.
zbych napisał(a):I ja też mam zagadkę:
Jak bardzo sławny polski film korzysta z fabularnej struktury tego avatarkowego? (Nie on jedyny zresztą, ale jest bodaj najwybitniejszy spośród innych korzystających.) O jego reżyserze bywała na forum mowa.
Chodzi Tobie zapewne o film "Człowiek z marmuru" Wajdy. A jak bardzo? Bardzo, jeżeli to było pytanie. :wink:


- zbych - 01-06-2006

Brawo, Juto! Odpowiedź poprawna. Wygrałaś. Właśnie specjalnie dla Ciebie zaśpiewałem piosenkę "Pamiętasz, była jesień" z filmu "Pożegnania" - co było główną nagrodą.

Druga odpowiedź też jest poprawna. Jak najbardziej "bardzo". (Choć poniekąd chodziło oczywiście także o to, że zjadłem literę i w słowie "jaki".)

Pozdrawiam


- JUTA - 01-06-2006

Zbychu, dziękuję bardzo za nagrodę Smile Tylko czemu wybrałeś taki mało męski repertuar? Szkoda, że nie była to piosenka na życzenie. Wybrałabym wtedy utwór "Titina" z filmu "Dzisiejsze czasy" Chaplina (oczywiście z tekstem oryginalnym prezentowanym w tymże filmie Big Grin )

Pozdrawiam
Corchorus


- zbych - 01-06-2006

Myślałem, że to niezbyt męski repertuar. Ale w takim razie pomyślę jeszcze nad konkursem z nagrodą w postaci "Titiny".
Pozdrawiam

[ Dodano: 2006-01-06, 20:27 ]
Aha, już nawet czytam źle. "Mało męski" - piszesz. Więc oprócz "Titiny" pomyślę jeszcze nad konkursem z supermęską nagrodą.


- Multan - 01-06-2006

Tak a'propos filmów, jest jeszcze jeden (nieco myślałem o ulubionych tytułach), "Titus" wg mnie genialna adaptacja.


- Alek - 01-08-2006

A ja się na przykład dowiedziałem,że ulubiony film moich koleżanek w grupie (czyli pewnie większości dziewczyn) to - Sara...
Z całym szacunkiem.ale jak słyszę "Ide po mojom kobete" to nie mogę powstrzymać śmiechu Smile


- radziu_88 - 01-08-2006

Mistszu napisał(a):A ja się na przykład dowiedziałem,że ulubiony film moich koleżanek w grupie (czyli pewnie większości dziewczyn)
Jeśli chodzi o moje znajome to one się lubują w Titanicu Smile Kiedyś z jedną gadałem i powiedziała mi,że świetny film bo piękna miłość,a jej na to,że ten film jest po to żeby ukazać tragedie statku i katastrofa jest lepsza,więc mnie nazwała nieczułym draniem :lol: :wink:


- Sowizdrzał - 01-08-2006

radziu_88 napisał(a):więc mnie nazwała nieczułym draniem
To trzeba było powiedzieć ze ci się jeszcze podobała scena w tym samochodzie Big Grin Ciekawe jak wtedy by cie nazwała.

A mój film to "Piękny umysł".


- Artur - 01-08-2006

Sowizdrzał napisał(a):To trzeba było powiedzieć ze ci się jeszcze podobała scena w tym samochodzie Ciekawe jak wtedy by cie nazwała.
Że faceci myślą tylko o jednym?


- radziu_88 - 01-08-2006

Artur napisał(a):Że faceci myślą tylko o jednym?
Pewnie tak.Dziewczynom cos powiedzieć w niektórych przypadkach to i w jedną strone źle i w drugą :lol:


- Alek - 01-08-2006

O samochodach?? :roll:


- Szymon - 01-08-2006

Mistszu napisał(a):O samochodach?? :roll:
O alkoholu? :roll:


- JUTA - 01-08-2006

Mistszu napisał(a):A ja się na przykład dowiedziałem,że ulubiony film moich koleżanek w grupie (czyli pewnie większości dziewczyn) to - Sara...
Ja na szczęście nie należę do tej większości. :]
Titanica też nie znoszę,a na samą myśl o tym komiksowym filmie robi mi się niedobrze. Zgadzam się całkowicie z radziem_88, że katastrofa jest lepsza (to tak naprawdę jedyna rzecz dla której opłaca się w ogóle oglądać ten gniot Tongue ). Titanic ma chyba najwyższy przelicznik niestrawności na każdego wydanego dolara. :wink:
Sama ,jako przedstawicielka płci pięknej, także lubię się czasem powzruszać przed ekranem (wbrew temu co mogłoby wynikać z moich powyższych słów) Wtedy sięgam jednak po takie pozycję jak "Światła wielkiego miasta" Chaplina czy "Marnie" Hitchcocka. Smile


- Przemek - 01-08-2006

Mistszu napisał(a):A ja się na przykład dowiedziałem,że ulubiony film moich koleżanek w grupie (czyli pewnie większości dziewczyn) to - Sara
Film fajny, a konkretnie sceny gdzie Agnieszka bez majtek chodzi :]
Artur napisał(a):Że faceci myślą tylko o jednym?
a o czym mają myślec ? :>


- Elessar - 01-09-2006

A u dziewczyn u mnie w szkole furorę zrobiła scena z Czary Ognia jak Potter rozwiązuje zagadkę z jajkiem Tongue No i jak rozmawiają na temat tego filmu to oczywiście zawsze pada pytanie: "Dlaczego tam było tak dużo piany?" I kto tu tylko o jednym myśli Tongue


- zbych - 01-09-2006

Z nostalgią zauważam, że czasy wcale nie przemijają tak szybko jak się mówi.
Sposób, w jaki rozwija się dyskusja o filmie, przypomina mi słynne radiowe dyskusje sprzed wieków w wykonaniu Zaorskiego i Kociniaka, czyli Para Mend Pikczers. Zaczynały się zawsze identyczną wymianą zdań:
"- Fajny film wczoraj widziałem!
- Momenty były?"
Słowo "momenty" znaczyło mniej więcej to, o czym mowa tutaj. A obiecywano kiedyś, że wejście porno do powszechnego obiegu zdejmie z filmu funkcje momentotwórcze. A tu wcale nie. Widać film jest ze swej natury erotyczny bądź nawet seksualny, o czym niektórzy filmoznawcy zapewniali od wynalezienia kamery.
Pozdrawiam


- Przemek - 01-09-2006

bo tak naprawdę człowiekowi wszystko się z d... kojarzy :] Wszak seks to podstawa naszego życia Smile


- JUTA - 01-09-2006

zbych napisał(a):Z nostalgią zauważam, że czasy wcale nie przemijają tak szybko jak się mówi.
Zgadza się. Kino zawsze było jarmarczną rozrywką dla analfabetów i tak zapewne już pozostanie. Potwierdzają to niektóre wypowiedzi.
Elessar napisał(a):"Dlaczego tam było tak dużo piany?"
Brzmi znajomo. :roll: Co prawda sama nie zastanawiałam się nad tym problemem, ale niektóre z moich koleżanek tak. Tongue

Pozdrawiam
Corchorus


- radziu_88 - 01-09-2006

JUTA napisał(a):
Elessar napisał(a):"Dlaczego tam było tak dużo piany?"
Brzmi znajomo. :roll: Co prawda sama nie zastanawiałam się nad tym problemem, ale niektóre z moich koleżanek tak. Tongue
I tak nie było czego ta oglądać w tej scenie :wink:
A co do scen z ,,Czary Ognia'' to najabrdziej podobała mi się ta z tym motywem jak Harry przed pierwszym zadaniem gada z Hermioną,w pewnym momencie ona się na niego rzuca-się tulą do siebie-a ta Rita Sketer pstryka fote :lol: :lol: