Filmy - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Filmy (/showthread.php?tid=2043) |
Re: Filmy - MacB - 10-12-2009 Luter napisał(a):Uwierzysz, jeśli powiem, że przy pisaniu tego jednego zdania zadrżała mi ręka?Owszem. Luter napisał(a):Chodzi Ci zapewne o to, że to właśnie trudne warunki są często motorem do stworzenia rzeczy genialnych.Też. Ale raczej chodziło mi o to, że państwo odbierające swym obywatelom wolność na wielu płaszczyznach odebrało ją też w wyborze rozrywki. Ten okrutny PRL karmił nas... na ogół sztuką nieco wyższego lotu, niż to, co naród sobie wybrał, gdy już wolność wyboru odzyskał Nie jest to wybielanie Peerelu, ale ja to tak po prostu postrzegam; wydaje mi się, że to akurat wyszło wszystkim na dobre. Rozkwit chłamu, disco-polo i innych umcyków w muzyce - to owoc wolności wyboru. Podobnie jest w tv - zamiast Olgi Lipińskiej, Starszych Panów Dwóch mamy dziesiątki sitkomów tygodniowo, niekończące się tasiemce i rozrywkę na miarę.. oczekiwań Re: Filmy - Przemek - 10-12-2009 Luter napisał(a):Czym w sensie prezentowanych wartości artystycznych różni się Doda od choćby takiej Madonny? Doda ma ładniejsze wartości artystyczne, choć niektórzy na to mówią cycki... Re: Filmy - Przemek - 10-12-2009 MacB napisał(a):Podobnie jest w tv - zamiast Olgi Lipińskiej, Starszych Panów Dwóch mamy dziesiątki sitkomów tygodniowo, niekończące się tasiemce i rozrywkę na miarę.. oczekiwań Nie wiem jak inni, ale ja odniosłem wrażenie, że kabaret Olgi Lipińskiej po 1990 roku zrobił się beznadziejnie tandetnym widowiskiem. Może nie od razu, ale stopniowo staczał się w dół (z tego co sobie przypominam). Re: Filmy - fytysyty - 10-12-2009 Luter napisał(a):Twierdzisz, że kiedyś była sztuka, a dziś jest komercja. Czyżbyś naprawdę uważał, że kiedyś nie istniała komercja, a dziś nie istnieje Sztuka? Zarówno Szuka jak komercja istniały kiedyś i istnieją dzisiaj. Tyle że o istnieniu dawnej komercji dziś nic nie wiesz, bo ona po prostu nie przetrwała. Oj przetrwała. Raczej nikt mi nie powie, że w gruncie rzeczy tandetne komedie/romansidła jak "Ada! To nie wypada!", "Jadzia" czy "Dwie Joasie" to jest jakaś sztuka wysoka. To jest szczyt przedwojennej komerchy, tyle, że tamta komercha trzymała jakiś poziom, miała jakiś styl. Wtedy aktor grający w kinie młodzieżowym (bo chyba za takie należy te tytuły uznać) musiał umieć tańczyć, śpiewać i prezentować sobą jakąś kulturę. Dziś gwiazda kina "młodzieżowego" musi umieć grać bycie najebanym, naćpanym i napalonym. Re: Filmy - Duch77 - 10-12-2009 A wiec spycha ,a nie zpycha-zadowlony MacB?? Tak to prawda Przemku zgadzam sie KOL. im wczesniejszy tym byl lepszy-w sumie najlepszy byl kiedy dyrektorem byl Wojciech Pokora,pozniej Rewinski tez dawal rade ,ale potem po Rewinskim to byla juz porazka-chodzi mi o okres-czyli tak jak mowisz pozniej to byla porazka :mur: ) Tak zgadzam sie z finitissem bardzo wazne slowa KULTURA i dodalbym jeszcze klasa i fason-tamci aktorzy Dymsza,Cwiklinska i innni przedwojenni-faktycznie-to byl ktos,tak samo po wojnie,jednak pastisz zaczal sie od kilku, lub kilkunastu lat moim zdaniem. No coz Doda moim zdaniem rozni sie tym od Madonny ,ze ta druga "nieco"lepiej spiewa i jest znana na calym swiecie glownie z wokalu,a Doda tylko w Polsce-i to glownie z pupy ,piersi i idiotycznych stwierdzen,a takze ze skandali z Majdanem-ktorego zdradza na parawo i l;ewo. Nie wiem,ale uwazam,ze jakos upada wszystko -wezmy np. Polska Pilke-przeciez to porownujac do lat 70tch-to jakas totalna porazka ,mimo ze wtedy Oni grali bez pieniedzy praktycznie ,a teraz maja potezne sztaby szkoleniowe i zarabiaja straszne pieniadze i co?? I gowno prosze panstwa :zamykam: :pomocy: :mur: :poddaje: d Re: Filmy - MacB - 10-12-2009 Duch77 napisał(a):zadowlony MacB??Miałem ochotę odpowiedzieć słowami Wallace'a do Coolidge'a z piwnicy (takiemu znawcy kina chyba nie muszę tego tłumaczyć?), ale się rozmyśliłem. Powiem tak: Zapewne nadal masz rację, ale ja ciągle widzę coś takiego: Duch77 napisał(a):Tak to prawda Przemku zgadzam sie KOL. im wczesniejszy tym byl lepszy-w sumie najlepszy byl kiedy dyrektorem byl Wojciech Pokora,pozniej Rewinski tez dawal rade ,ale potem po Rewinskim to byla juz porazka-chodzi mi o okres-czyli tak jak mowisz pozniej to byla porazka :mur: ) Aha! I ja też się zgadzam z ... jak to było? z... finitissem! Re: Filmy - Kuba Mędrzycki - 10-12-2009 A wracając do tematu wątku..., byłem wczoraj w kinie na 'Bękartach wojny' Tarantino. Powiem krótko - genialne! Z pewnością w swoim osądzie nie jestem zbyt obiektywny, gdyż QT to jeden z moich ulubionych reżyserów, ale w każdym razie nie zawiódł. Cały Tarantina jakiego znamy choćby z Wściekłych psów czy Kill BIll'a. Aczkolwiek, wbrew pozorom jakie może stwarzać tytuł i tematyka filmu, a także w porównaniu ze wspomnianymi tytułami, krwi tu nie jest aż tak wiele. Najwięcej smaczków, jak zwykle u tego reżysera jest w dialogach bohaterów, no i w głównej intrydze, która kończy się fenomenalnym finałem. Brad Pitt, za którym nie przepadam, a który w 'Bękartach' gra można powiedzieć główną rolę przeszedł jak dla mnie samego siebie. Jako przywódca tajnego żydowskiego oddziału mordującego dość skutecznie swoich wojennych oprawców, fantastycznie parodiuje bohaterów kina akcji, a kulminację tej niezwykle zręcznej zabawy postacią osiąga w jednej z końcowych scen, parodiując Marlona Brando z Ojca Chrzestnego - coś fenomenalnego! W ogóle genialnie ośmieszone i skarykaturowane są tacy bohaterowie współczesnej historii jak Hitler, Goebelss czy Goering. Tarantino miał tez zazwyczaj 'rękę' do obsadzania kobiet w swoich filmach i w 'Bękartach' nie jest inaczej. Diane Krueger i Melanie Laurent. Zwłaszcza ta druga - młoda francuska aktorka, to według mnie fenomen. Cudo, objawienie! Oglądając ją na ekranie, miałem podobne odczucia kiedy pierwszy raz widziałem Umę Thurman w Pulp Fiction. Obie panie mają zresztą ze sobą wiele wspólnego, zarówno jeśli chodzi o urodę jak i o grę aktorską. Mam nadzieję, że francuską aktorkę teraz będzie wiele okazji, aby ją częściej oglądać na ekranie. Generalnie, 3 godziny zdecydowanie warte tych dwudziestu paru złotych. Re: Filmy - Luter - 10-12-2009 MacB napisał(a):Aha! I ja też się zgadzam z ... jak to było? z... finitissem! Widzisz, a ja się z "finitissem" nie zgadzam, bo jego argumentacja brzmi jak gomułkowskie porównywanie ile to lodówek, żelazek i radioodbiorników było przed wojną, a ile jest "teraz" (czyli za Gomułki), z czego niezbicie wynikało, że "teraz" jest lepiej. Za komuny było niby lepiej, bo było pięć piosenkarek i sześciu piosenkarzy na krzyż (wszyscy oczywiście z układu), dla których pracował cały sztab tekściarzy i uświetniali oni wspaniałe festiwale PRL-owskie festiwale. Owszem - fakt, że prezentowali oni pewien poziom artystyczny, który poniżej pewnej granicy nie schodził. Tyle że poza tym nie było nic innego. Jak Kaczkowski w radiowej dwójce puszczał raz na tydzień jedną (jedną!) stronę jednej płyty Beatlesów, to to było święto. Czekało się na to jak na cud. A kiedy znajomy znajomych znajomych przywiózł z Zachodu płytę z naklejoną w środku kartką z jabłuszkiem i pozwolił jej dotknąć, to miało się wrażenie, że dotknęło się innego świata. Teraz są seriale, mamtalenty i inne gradobicia, bo większość tego potrzebuje, ale możesz wejść na allegro i kupić sobie jaką chcesz operę, jaki chcesz film, jaką chcesz płytę, które przyślą Ci do domu. Nikt Ci nie każe oglądać "Plebanii" ani słuchać Dody. fthissite napisał(a):Dziś gwiazda kina "młodzieżowego" musi umieć grać bycie najebanym, naćpanym i napalonym. Owszem, ale nikt nie każe Ci się nią zachwycać - zwłaszcza, że do wyboru masz całe spektrum rozrywek ze wszystkich półek intelektualnych. Re: Filmy - Alek - 10-12-2009 Kuba Mędrzycki napisał(a):Brad Pitt, za którym nie przepadam, a który w 'Bękartach' gra można powiedzieć główną rolę przeszedł jak dla mnie samego siebieNo a co powiesz o Christophie Waltzu? Re: Filmy - Kuba Mędrzycki - 10-12-2009 Alek napisał(a):No a co powiesz o Christophie Waltzu? Oczywiście, absolutnie fenomenalny, kolejne jakże trafne odkrycie Tarantino. Aż dziw, że się tyle czasu 'uchował'. Ja nie wiem czy w ogóle jest w tym filmie jakaś słaba rola. Czytałem jakiś czas temu w jednej z recenzji tego filmu, że Hitler jest słaby, no niepodobny do Hitlera. Owszem, może nie przypomina tak do końca tego pana którego znamy z filmów dokumentalnych i ze zdjęć, no ale to przecież o to chodziło w tej karykaturze! I to jest kolejny trafny zabieg Quentina. Re: Filmy - stepniarz - 10-12-2009 MacB napisał(a):A może ktoś z Szanownego Grona uświadomi mnie, w czym tkwi wielkość prozy Masłowskiejzajrzyj do tematu o książkach. Tam swego czasu Małgosia próbowała. Na próbach się skończyło. Re: Filmy - fytysyty - 10-12-2009 Cytat:Widzisz, a ja się z "finitissem" nie zgadzam, bo jego argumentacja brzmi jak gomułkowskie porównywanie ile to lodówek, żelazek i radioodbiorników było przed wojną, a ile jest "teraz" (czyli za Gomułki), z czego niezbicie wynikało, że "teraz" jest lepiej.Pod względem ilości lodówek na jednego mieszkańca pewnie było. Moja argumentacja nie dotyczyła (choć przyznaję, że w domyśle mogło to tak zabrzmieć) tego, że przedtem było lepiej i teraz jest do bani w każdej dziedzinie. Trzeba jednak powiedzieć, że kiedyś z różnych względów nie do pomyślenia byłoby pokazanie w kinie wielu scen, które pokazywane są dzisiaj, a które u mnie wywołują odruch wymiotny i które ku mojemu wielkiemu ubolewaniu śmieszą dość sporą część młodocianej widowni. Pod tym względem uważam, że kiedyś było lepiej. Oczywiście faktem jest, że te same względy, które podwyższały "jakość minimalną" wprowadzały ograniczenie od góry, i w tamtych czasach nie mogło by powstać wiele genialnych filmów, które powstały w latach ostatnich. Re: Filmy - Luter - 10-13-2009 fthissite napisał(a):Trzeba jednak powiedzieć, że kiedyś z różnych względów nie do pomyślenia byłoby pokazanie w kinie wielu scen, które pokazywane są dzisiaj, a które u mnie wywołują odruch wymiotny i które ku mojemu wielkiemu ubolewaniu śmieszą dość sporą część młodocianej widowni. Skoro Ci się to nie podoba, to nie oglądaj, ale nie! - innych ma to nie śmieszyć, bo Ty masz takie widzimisię. W tym miejscu, moim zdaniem, przekraczasz granicę zdrowej tolerancji. Mnie na przykład mierzi atmosfera dyskotek i nocnych klubów, więc tam po prostu nie chodzę, ale do głowy by mi nie przyszło, by z powodu istnienia tychże wyrażać ubolewanie. Skoro są ludzie, którym to odpowiada, to dlaczego miałoby mi to przeszkadzać? Re: Filmy - Simon - 10-13-2009 Luter napisał(a):Skoro Ci się to nie podoba, to nie oglądaj, ale nie! - innych ma to nie śmieszyć, bo Ty masz takie widzimisię. W tym miejscu, moim zdaniem, przekraczasz granicę zdrowej tolerancji.Otóż to! fthissite napisał(a):Trzeba jednak powiedzieć, że kiedyś z różnych względów nie do pomyślenia byłoby pokazanie w kinie wielu scen, które pokazywane są dzisiaj, a które u mnie wywołują odruch wymiotnyWybacz, ale traktujesz siebie jako wartościujący punkt odniesienia. A może właśnie - w tym przewaga i wartość kina, że dziś mogą pokazać takie sceny, które wcześniej "nie uchodziły"? Re: Filmy - dauri - 10-13-2009 Simon napisał(a):A może właśnie - w tym przewaga i wartość kina, że dziś mogą pokazać takie sceny, które wcześniej "nie uchodziły"?Są też filmy, które jakiś czas temu były w normalnej dystrybucji, a dziś, jeżeli w ogóle zostałyby w kinach wyświetlane, to raczej w okrojonej wersji. Mam na myśli np. "Sweet movie" czy "Pretty baby". Re: Filmy - Jaśko - 10-13-2009 No ale zaraz, przecież fthissite nie domaga się chyba zakazania filmów, które mu się nie podobają. Re: Filmy - Duch77 - 10-13-2009 Kluby i dyskoteki to Zmora dla mieszkancow takich dzielnic ,a Raj dla tych cwaniakow i wlascicieli i politykow,ja np. mam "przyjemnosc mieszkac w owej dzielnicy gdzie na przelomie 99/09r. powsatlo chyba z 50 dyskotek i nocnych klubow -i to najslynniejszch we Wrocku,co tu sie od 10 lat wyrabia w dzien i szczegoolnie w nocy tj. od 22-6,7 rano -czyli teoretycznie w godzinach ciszy noscnej to Koszmar-po prostu Koszmar-chodza tu w nocy pielgrzymki-doslownie pijanych mlodych ludzi,14-30letnie prostytutki,narkotyki,bijatyki -PANDEMONIUM,krzyki,ryki -w nocy,wlaczanie alarmow samochodowych-mam to "szczescie" mieszkac na pierwszm pietrze ze wszystkimi-niestety oknami od ulicy. Najciekawsze jest to ,ze w 99r. wybudowano tu tez kino Helios-ogromny multipleks -ktorym zaslonili nam calkiem widok na starowke i jest duzo wyzszy od mojej kamienicy-to kino ,podobnie jak te kluby ,a takze puszczenie ruchu z bardzo uczeszczanej ulicy-na nasza kiedys bardzo spokojna i zaciszna -odbylo sie bez zgody mieszkancow-nikt nas nie pytal o zdanie-czy sobie zyczymy ,czy nie : Re: Filmy - Przemek - 10-13-2009 Duch77 napisał(a):14-30letnie prostytutki, Przekonałeś mnie, chyba się przeniosę w Twoje okolice, masz tam wesoło Re: Filmy - Duch77 - 10-13-2009 To fakt drogi Przemku,ja nie musze spesjalnie ogladac filmow lub wlaczac tv, bo mam to za oknem i to na zywca :/ :v: :mur: :poklon: :lol: :rotfl: :agent: Jest to pewnego rodzaju tragikokomedia :aniolek: A co najlepsze tu jest pierwsza strefa czyli najdrozsze mieszkania we Wrocku,ostatnio przyszedl podatek -podwyzka z 215zl za rok do uwaga:770zl!!!! A miesiecznie placi sie tez bardzo ciezkie pieniadze,kto chetny zapraszam,ale gwarantuje ,ze nie wytrzyma tu miesiaca Re: Filmy - liptus - 10-14-2009 dauri napisał(a):Cytat:Simon napisał(a):Są też filmy, które jakiś czas temu były w normalnej dystrybucji, a dziś, jeżeli w ogóle zostałyby w kinach wyświetlane, to raczej w okrojonej wersji. A ja tam się cieszę, że żyję w obecnych czasach, ponieważ mogę oglądać, co mi się podoba i kiedy mi się podoba. Dziś nawet można obejrzeć "Siedmiu samurajów" Kurosawy w wersji przeznaczonej do wyświetlania w Japonii, z kilkudziesięciominutowymi scenami parzenia herbaty, czy ubierania kimona. Niewielu ludzi wie, że w tej wersji film ten trwa ponad 7 godzin. Dzięki "globalnej wiosce" mogę sobie na to pozwolić przy dzbanku zielonej Re: Filmy - ja - 10-14-2009 dauri napisał(a):A co sądzicie o westernach? Ja z łezką w oku obserwuję, jak ten gatunek powoli odchodzi w zapomnienie. Nie tak dawno temu westerny kręciły nawet demoludy (filmy indiańskie produkcji NRD, koprodukcja o Winnetou kręcona w Jugosławii, czeski "Lemoniadowy Joe"). Nie znam natomiast żadnego westernu rosyjskiego (może ktoś zna?).Łesterny zwłaszcza z Eastem Clintwoodem są znakomite. Wystarczy spojrzeć w imdb. Mnie osobiście zdziwiło miejsce "Dobry, zły i brzydki", który jest czwarty wśród filmów wszechczasów - czy ktoś oprócz Dauriego i mnie widział ten film? Re: Filmy - Przemek - 10-14-2009 ja napisał(a):Mnie osobiście zdziwiło miejsce "Dobry, zły i brzydki", który jest czwarty wśród filmów wszechczasów - czy ktoś oprócz Dauriego i mnie widział ten film? A czemu masz wątpliwości? Ten film był wiele razy w TV... Re: Filmy - Przemek - 10-14-2009 liptus napisał(a):Dziś nawet można obejrzeć "Siedmiu samurajów" Kurosawy w wersji przeznaczonej do wyświetlania w Japonii, z kilkudziesięciominutowymi scenami parzenia herbaty, czy ubierania kimona. Chyba bym zwariował patrząc przez pół godziny jak ktoś herbatę sobie parzy... Re: Filmy - fytysyty - 11-11-2009 Rewers- widziałem wczoraj i muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Powiem więcej, w polskim kinie dawno nie widziałem czegoś takiego. Mocna, bezpretensjonalna czarna komedia z elementami dramatu, co ważne ten ostatni nie jest nachalny. Nie ma tu dużo martyrologii, nie ma tanich, ściskający za serce łzawych scenek. Nie ma też w tym obrazie łopatologicznego moralizatorstwa, co było chyba najbardziej irytującym elementem dużej części ostatnich produkcji znad Wisły. Nie jest to oczywiście obraz idealny. Nie jest też wybitny, ale jak na lokalne warunki jest bardzo dobry. Re: Filmy - Jaśko - 11-13-2009 Gry wojenne | 23.00 | tvp 1 | poniedziałek <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/55361,391094.html">http://www.rp.pl/artykul/55361,391094.html</a><!-- m --> Re: Filmy - Jaśko - 11-26-2009 fthissite napisał(a):Rewers- widziałem wczoraj i muszę przyznać, że się nie zawiodłem.A ja, niestety, przeciwnie. Byłem ostatnio na 2 polskich filmach, "Mniejsze zło" i "Rewers" i oba wydały mi się dość kiepskie. Może "Rewers" był mniej kiepski, niż "Mniejsze zło". W "Rewersie" najbardziej podobała mi się rola matki (Janda), a także babci (Polony). Natomiast sam film wydał mi się lekko bez sensu. Być może moje oczekiwania były zanadto rozbudzone. W każdym razie na tle tych dwóch filmów doceniłem "Rysę", która nieszczególnie mi się podobała. Teraz myślę, że była całkiem-całkiem Na ekrany wchodzi kolejna polska produkcja, "Dom zły". Mimo wszystko zaryzykuję Re: Filmy - Simon - 12-11-2009 "Chłopiec w pasiastej piżamie". Zostaje w pamięci. Re: Filmy - Zbrozło - 12-13-2009 Simon napisał(a):"Chłopiec w pasiastej piżamie". Zostaje w pamięci.Jateż. (potwierdzam, bo oglądałem dawno temu) Re: Filmy - dauri - 12-13-2009 Ciekawy artykuł o powstającym filmie "Žalgiris - dzień żelaza" o Bitwie pod Grunwaldem, z problemami różnego postrzegania historii przez Polskę, Litwę i Białoruś: <!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75480,7346890,Nie_bedzie_Litwin_czolgal_sie.html">http://wyborcza.pl/1,75480,7346890,Nie_ ... l_sie.html</a><!-- m --> Re: Filmy - PMC - 12-15-2009 Ze starszych filmów wpadł mi w ręce ostatnio "Cud purymowy". Bardzo dobry |