Rozbitek - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Wiersze (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: Rozbitek (/showthread.php?tid=1968) |
Rozbitek - KJJB - 12-18-2005 ROZBITEK Po krzyku pilotów, silniku niezdolnym, Obudziłem się całkowicie wolny, Na granicy jawy w muszli świata Tam gdzie nawet nie doszła bandera pirata, Pozostało jedzenie piachu, picie kamieni, Licząc że pomoc przyjdzie którejś jesieni, Po długim pobycie na wyspie nudnej, Stałem się jak ona – bezludny, Broda urosła mi już długa, A ja osobiście –to szczapa jest chuda, Pozostało jedzenie piachu, picie kamieni, Licząc że pomoc przyjdzie którejś jesieni, Pierwsze to oswoiłem ogień, Nawet zrobiłem parę udogodnień Wykorzystałem wszystko co mi dano I jedyne co mi pozostało To jedzenie piachu, picie kamieni, Licząc że pomoc przyjdzie którejś jesieni, Było też kilka dobrych chwil, Tam gdzie słabe istoty skomlące, A moje zasługi dla świata są następujące: Nie zjadłem Cooka, nie znalazłem piętaszka, A przeżycie tam to nie była fraszka. ... A każdy lekarz ma to, że rozumie, I dając leki uśmiecha się czule, I mówi, że musze pokazać wyspę na mapie, A także że winnym przynieść fotografie, To im odpowiadam, że nie wywołane, A on nie słuchając mówi „Wspaniale”, Nie wierzą mi jajogłowi, Lecz kiedyś zobaczą że jestem zdrowy, Na razie przy mym łóżku napisane: "Że tak szczerze się wyrażę Podczas podróży po myśli oceanie, Pacjent trafił... kosą na kamień" |