![]() |
Bitwa pod Grunwaldem - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Wiersze (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: Bitwa pod Grunwaldem (/showthread.php?tid=1576) |
Bitwa pod Grunwaldem - michalf - 09-15-2005 Siedzę bidny chłop na drzewie a pode mną Biją pany się o rządy nad tą ziemią Tam Litwiny i Polacy Tutaj Zakon oraz ciury Myślę którzy to rodacy Po raz wtóry W samym środku wojak w szatach karmazyna W jednym ręku miecz ogromny lekko trzyma Niemce Boga zwą w obronę Lecz on na ich karkach siedzi Za to musi mieć koronę Choćby z miedzi Pośród ciżby kości łamie rycerz czarny Jako żywo to Zawisza człek genialny On pobożny i cnotliwy Sławny już na całej ziemi Pewnie trudno być wzór żywy Między swemi Hen daleko orszak stoi na pagórku Mrowie herbów i sztandarów, barwnych sznurków Pewnie król tam wypoczywa Nie naraża się samemu Widzę bo wszak umyśliwa Po chłopiemu Czeladź kłębi się na polu, Mistrz w kłopotach Krzyż mi rangę ukazuje i kapota Zaraz ktoś go z konia zwlecze Chociaż możny ledwo żywie Po Bożemu chłop usiecze Sprawiedliwie Zlezę i na ucztę pójdę do Polaka Ale przedtem łupy zedrę ja z Krzyżaka Pan jednemu dał zwycięstwo Drugim zaś nakarmi wrony Mnie tam to je wszystko jedno Jam nie chrzczony - Niktważny - 09-15-2005 No niestety, mistrzostwo świata to to nie jest. Na marginesie, niepokonany pod względem opisów historycznych (zwłaszcza z czasów Polski średniowiecznej) jest Andrzej Waligórski. Znakomitą "Balladę o Bitwie nad Mozgawą" napisał też ongiś Jacek Kowalski. Polecam teksty obu autorów. - lodbrok - 09-15-2005 olaff22 napisał(a):Na marginesie, niepokonany pod względem opisów historycznych (zwłaszcza z czasów Polski średniowiecznej) jest Andrzej Waligórski.Będziesz się śmiał Olaffie, ale zanim przeczytałem Twojego posta również pomyślałem o Waligórskim po lekturze tego tekstu. Z tym, że raczej w takim kontekście, że Michalf ma podobną łatwość pisania takich historii jak on, tylko brak mu jeszcze tej sprawności językowej. No poza tym Waligórskiego cechowało niesamowite poczucie humoru a u Michalfa jest dużo bardziej refleksyjnie. Ja polecam teksty Waligórskiego w bardzo zabawnych i sympatycznych wykonaniach Olka Grotowskiego i Małgosi Zwierzchowskiej. Kasety i płyty są do nabycia np. w Dalmafonie. Co do wiersza to mnie na myśl przyszła Wojna postu z karnawałem i ten fragment: "Siedzę w oknie, patrzę z góry, cały świat mam w oku, Widzę co kto kradnie, gubi, czego szuka w tłoku". Po prostu bardzo podobny "punkt widzenia" z którego podmiot liryczny obserwuje akcję. To pewnie bez związku ale tak mi się skojarzyło. Pozdrawiam autora ![]() - Eliszeba - 09-20-2005 olaff22 napisał(a):No niestety, mistrzostwo świata to to nie jest.Nie zgodziłabym się. Nie czuję się w żaden sposób kompetentna, żeby komentować czyjeś wiersze, ale od siebie rzec mogę, że z wielką przyjemnością poddałam się klimatowi, jaki we mnie sprowokowałeś. Nie lubię stylizacji językowych, zwłaszcza gdy są wydumane i aż duszno od kunsztu autora. Tutaj nie przeszkadzają, pasują raczej, wynikają, brzmią. Więc - choć to może zabrzmi bardzo banalnie - podoba mi się. Po prostu. ![]() - radziu_88 - 09-20-2005 Zgadzam się z poprzedniczką :wink: JESTEM NA TAK! ![]() pozdro - Krasny - 09-21-2005 (........) - Niktważny - 09-21-2005 Krasny napisał(a):I pozwole sobie zauwazyc ze pointa (ostatnia strofka) jest wysoce kaczmarowa w swojej istocie."Ja nie Chrystus" - no fakt! ------ Nie ma co ukrywać, że Michalf chce iść w ślady JK. Chce iść w tym sensie, że próbuje uprawiać - używając określenia Niemcewicza - śpiewy historyczne, czyli robić to, co w mistrzowskim stylu czynił Kaczmarski. Jest jednak problem z poezją inspirowaną historią i poetami, którzy się za taki rodzaj poezji biorą. Początkujący autorzy, piszący swoje teksty zazwyczaj pod wpływem kaczmarowych liryków, najczęściej koncentrują się na stworzeniu rymowanego wykładu wiedzy o zdarzeniu, które skłoniło ich do pisania. O najistotniejszej cesze kaczmarowych śpiewów przypominają sobie zazwyczaj dopiero poniewaczaśie - że historia u Kaczmara była tylko PRETEKSTEM do rozważań na tematy bieżące, tylko INSPIRACJĄ refleksji natury egzystencjalnej, tylko impulsem do osobistych zwierzeń. Zorientowawszy się - mowa cały czas o początkujących piewcach historii - na siłę szukają jakiejś ogólniejszej pointy. Mam wrażenie, że właśnie z czymś takim mamy do czynienia w przypadku kolejnych tekstów Michalaf. Dlatego napisałem, że nie jest to mistrzostwo świata. - michalf - 09-21-2005 Dziękuję wszystkim za opinie. ![]() |