![]() |
Jacek Kowalski - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Gintrowski, Łapiński, Wysocki i inni (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Poeci i Bardowie (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=31) +--- Wątek: Jacek Kowalski (/showthread.php?tid=1075) |
- Artur - 01-04-2006 No nie wiem. Miałem do czynienia z Kowalskim w ramach proseminarium - chodziło o muzykę owego okresu. Do Kaczmarskiego mu daleko. Brakowało mi czegoś, robiło wrażenie patetycznego i mało wnikliwego, a może po prostu trafiłem na słabsze utwory. - ann - 01-04-2006 Artur napisał(a):Miałem do czynienia z Kowalskim w ramach proseminariumA czemu ja nic o tym nie wiem? :| - Marius Magnus - 01-05-2006 A z jakimi konkretnie utworami miałeś możliwość się zapoznać? Bo na razie dość ciężko napisać mi cokolwiek w odpowiedzi. Proponuję ponadto skupić się na utworach z "Dwóch Sarmacji", dzięki czemu więcej osób będzie miało szansę wypowiedzieć się w temacie. - Artur - 01-05-2006 Nie każ mi pamiętać tytułów ![]() - k. - 01-05-2006 koncert calkiem wdzieczny ![]() pozdrawiam ps. w empikach juz jest ps. dobra wiadomosc: od przyszlego numeru nie bedzie to juz kwartalnik tylko dwumiesiecznik-idzie nowe? :help: ps. ja akurat do Kowalskiego nic nie mam-bylem chyba na dwoch jego koncertach, mam jakas jego plyte-i raczej nie krytykowalbym go tak na calej linii-choc jego tekst w najnowszym numerze chrystianitas raczej mnie nie zachwycil ![]() - Marius Magnus - 01-05-2006 Ja też nie wiem, czy Jacek Kaczmarski udzieliłby zgody na wydanie płyty z Christianitas, ale jako że sprawdzić tego nie mogę, nie wypowiadam się w temacie. Odnośnie Twoich uwag co do samego magazynu, wstrzymuję się chwilowo z odpowiedzią, bo nie chcę wszczynać tu kłótni nie na temat, ale... bajki opowiadasz. Z koncertu najbardziej podobały mi się utwory wykonywane wspólnie, może dlatego, że wcześniej ich nie słyszałem ![]() PS Pomysł z przeniesieniem "Poloneza" na początek jest moim zdaniem bardzo dobry. Szkoda, że w oryginale tak tego nie zrealizowano. - k. - 01-06-2006 pozostaje mi zatem polecic ten wspanialy magazyn Waszej ocenie-polecam zwlaszcza wywiad z Jurkiem (zwlaszcza pytania: "czy IVRP ma szanse byc panstwem lepiej przystajacym do chrzescijanskiego dziedzictwa i praw bozych?", "co pan zamierza zrobic zeby IV RP byla Polska zawsze wierna?") choc moze raczej niech kazdy sam sobie znajdzie cos ciekawego i wartego uwagi-byc moze rzeczywiscie warto zaczac sie przyzwyczajac. pozdrawiam ps. dosc mile i ciekawe jest takze to ze obie strony uproscily aranzacje Jacek gra sam, Kowalski tylko z niewielka pomoca-na pewno dzieki temu sa to wykonania ciekawsze. - Marius Magnus - 01-06-2006 Nadal nie wiem, czy zaczynać pyskówkę, czy dać sobie na wstrzymanie, by nie zaśmiecać "mojego" tematu polityką, która rychło może okazać się ważniejsza niż meritum. Co do przyzwyczajania się - nie wiem, ile nakładu mają największe katolickie pisma, wiem ile Christianitas (oczywiście, dużo gorsze, niż gazety dotowane przez fundację Batorego, czy inne, o których Wyborcza czy Polityka napiszą, że piszą w nim ludzie rozumni i otwarci) do którego się odnosisz. Jeżeli 2000egz. (rzecz jasna, przed wyborami nakład był zdecydowanie mniejszy i dopiero Kaczyńscy wraz z Jurkiem i Kamińskim przydzielili ukradzione podatnikom pieniądze na jego podwyższenie), pisma ortodoksyjnie chrześcijańskiego w kraju, gdzie ponad 90% ludzi uważa się za wierzących, to zapowiedź NOWEGO, to odwrócony krzyż na drogę i udanej walki z polskim ciemnogrodem życzę. No i napisałem więcej (chyba nawet za dużo) niż pierwotnie planowałem. Pozdrawiam serdecznie i życzę opamiętania. - damastes - 01-06-2006 Dzisiaj dostałem "Christanitas" z płytą. Program słyszałem po raz pierwszy i bardzo mi się podoba. Ciekaw byłem kim jest ten Jacek Kowalski. Mariusie Magnusie, dzięki za link do jego strony, trochę skromna, w wolnej chwili poczytam. Jest tam dział mp3, ale do ściągnięcia jest tylko jeden utwór "Brestecką potrzebę Apollo śpiewa" ![]() Pisma na razie nie przejrzałem, z tego co pisze k. jest chyba zabawne :wink: ![]() - Artur - 01-06-2006 Czy do "Pieśń konfederatów" Słowackiego muzykę ukadał Kowalski? - Marius Magnus - 01-06-2006 Czy to ma być dowcip? Jeżeli tak, to raczej kiepski. Jeżeli nie, to... bez komentarza - Artur - 01-06-2006 Nie, to nie dowcip, ale już sobie poradziłem bez Twojej wiedzy, której tak boisz się nadwyrężyć. - damastes - 01-06-2006 Tak a propo muzyki, czy ma ktoś może akordy do "Pieśni konfederatów"? Do "Poloneza biesiadnego" vel "Tensony dyskusyjnej" są tu, ale do "Pieśni.." nie ma ![]() - Marius Magnus - 01-06-2006 Chyba faktycznie, winienem zwyczajnie odpowiedzieć lub chociaż dać sobie na wstrzymanie, a nie wymądrzać się, za które to zachowanie przepraszam Cię, Arturze. Choć, z drugiej strony, sprawdzenie tego w google'ach nie zajęłobyby pewnie więcej czasu niż napisanie przez Ciebie posta. Tak czy owak, za pyszałkowatość przepraszam ponownie i jak to mam w zwyczaju pozdrawiam serdecznie! Pieśń konfederatów - damastes - 01-08-2006 Nie mogłem znaleźć akordów do "Pieśni konfederatów", a jakoś nikt nie zainteresował się tematem :wink: , więc spróbowałem sam coś "sklecić" ze słuchu na podstawie akordów, które znam. Wyszło mi coś takiego: Nigdy z królami nie będziem w aliansach a C d a Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi a C G C (E) Bo u Chrystusa my na ordynansach a A7 d a Słudzy Maryi a F E a Dla większości to pewnie nie było trudne zadanie, ale ciekaw jestem waszej opinii... - Kuba Mędrzycki - 01-08-2006 Na pierwszy rzut oka/ucha powinno się zgadzać, ale z przyjemnością skonfrontuję jak tylko wrócę do domu ![]() Kuba - damastes - 01-08-2006 Cieszę się. Jakbyś znalazł jakieś niezgodności, daj znać ![]() Dla zainteresowanych "Pieśnią konfederatów" link - Filip P. - 01-26-2006 Pan Kowalski ma bardzo ładnie brzmiący instrument... to jest jakieś skrzyżowanie lutni z gitarą... 6 strun +plus nieduze, płaskie pudło rezonansowe. Brzmi świetnie... ![]() - adme - 01-27-2006 damastes, w jakimś śpiewniku mam napisane takie a G C E a G7 G C E a E a A7 d a E a E a ![]() - Marius Magnus - 02-20-2006 Witam po dłuższej przerwie! Czy ktoś z szanownych Państwa zachęcony "Dwoma Sarmacjami" zapoznał się z inną twórczością Jacka Kowalskiego? I dlaczego nie? :zly: Pozdrawiam serdecznie! - Filip P. - 02-20-2006 Witam! Przyznam że ja mam takie plany. Jednak pewne szczegóły zniechęcają mnie troche. Jeśli chodzi o stronę muzyczną, to bardzo mi sie podoba, gorzej z warstwą tekstową. Banalne rymy jakich niekiedy uzywa JK przeszkadzają w słuchaniu. Brzydkiej - Bolszewickiej Słuchałem - Opisałem I jeszcze pare innych. Pozrdawiam - Artur - 02-20-2006 Marius Magnus napisał(a):I dlaczego nie?Bo te teksty są za łagodne, takie pląsanie na moje odczucie. Nie wzbudzają emocji. - Jaśko - 02-20-2006 Marius Magnus napisał(a):Czy ktoś z szanownych Państwa zachęcony "Dwoma Sarmacjami" zapoznał się z inną twórczością Jacka Kowalskiego? I dlaczego nie?Ja znałem wczesniej "Konfederację barską..." (płytę) ale nie przekonałem się. Może dlatego, że lepsze jest wrogiem dobrego i mając możliwość sięgnąć po co innego - zrobiłem to. Może dlatego, że konfederaci budzą we mnie śmiech politowania i irytację, więc nie po drodze mi z sympatiami J. Kowalskiego. A może dlatego, że ktoś ode mnie pozyczył te płyte i tyle ją widziałem. Nie było okazji to tego wrócić (do czasu ostatniej płyty JK & JK). - gredler - 02-20-2006 Marius Magnus napisał(a):I dlaczego nie?Bo przeczytałem esej (?) Kowalskiego z "Christianitasu" i mi wystarczy. - Artur - 02-20-2006 gredler napisał(a):Bo przeczytałem esej (?) Kowalskiego z "Christianitasu" i mi wystarczy.A właśnie. Co to było? Bo tylko płytę dostałem. - gredler - 02-20-2006 Rzecz nosi tytuł "Dwie Sarmacje. Na kanwie wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu". Jacek Kowalski próbuje dowieść, że szlachta zaściankowa - pomimo wad typu ksenofobia, niechęć do intelektu, nietolerancja i megalomania - to kwintesencja polskości, w gruncie rzeczy głębokiej (!) religijności i każdy powinien znać na pamięć przynajmniej parę wersów z twórczości Wespazjana Kochowskiego. Na pewno by Ci się spodobał ten esej, Aturze! - Artur - 02-20-2006 gredler napisał(a):Rzecz nosi tytuł "Dwie Sarmacje. Na kanwie wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu". Jacek Kowalski próbuje dowieść, że szlachta zaściankowa - pomimo wad typu ksenofobia, niechęć do intelektu, nietolerancja i megalomania - to kwintesencja polskości, w gruncie rzeczy głębokiej (!) religijności i każdy powinien znać na pamięć przynajmniej parę wersów z twórczości Wespazjana Kochowskiego. Na pewno by Ci się spodobał ten esej, Aturze!Po całym roku proseminarium o kulturze szlacheckiej? ![]() - gredler - 02-20-2006 To ostatnie zdanie było z przekąsem / sarkazmem. Zwłaszcza, że wiem co nieco o Twoim stosunku do Kościoła (tam tego jest najwięcej, ale w takim wydaniu radiomaryjno-cepeliowym. JK twierdzi, że to dobre i fajne). - Adam_Leszek - 03-09-2006 Gredler - Jacek Kowalski wcale nie promuje katolicyzmu radiomaryjno-cepeliowego, jak to zechciałeś określić. Po prostu zwraca uwagę na inne spojrzenie naszych przodków na wiarę, której praktykowanie było odmienne od naszego... ludzie wtedy po prostu czuli się bardziej związani z Bogiem, jak ja rozumiem przesłanie tej pracy... Polecam książeczkę Kowalskiego "O czym śpiewają niebiosa, czyli średniowiecze jak świeże bułeczki." Zaczyna się tak: "od czasów Karola Wielkiego zmieniło się naprawdę niewiele. Człowiek nadal jest grzeszny, Bóg miłosierny, a szatan podstępny." Czy nie ma w tym racji? Praca Kowalskiego "Dwie Sarmacje" proponuje po prostu przełamanie negatywnego stereotypu pojmowania Sarmacji i hegemoni tradycji romantycznej w naszej kulturze. Wszak romantyzm był zapożyczeniem z Niemiec, z innych państw. Sarmacja była/jest nasza. Weźmy na warsztat naszego wieszcza Adama M. i jego dzieło największe pt. "Pan Tadeusz". Wspaniałe romantyczne dzieło. O czym jest? O Sarmacji. Arturze - jakie pląsanie? nie każdy wykonawca musi odznaczać się subtelnością Wysockiego... Muzyka jest wzorowana na staropolskiej, podobnie jak teksty np. z płyty "serce i rozum". Przecież tam większość tekstów to parafrazy sarmackich poetów! Filipie P. - rymy częstochowskie są tam wprowadzane celowo, to rodzaj takiej, nazwę to, zabawy konwencją. Jak mówił Gombrowicz - "jeżeli już wiesz, że ryby nie wypada jeść widelcem, to możesz to robić" (w każdym razie coś takiego, cytat jest niedokładny). Kowalski na pewno wie, że te rymy częstochowskie to tandeta i przeżytek. I właśnie dlatego ich używa, to ma wprowadzić nastrój, ma też być może zabrawienie nieco komiczne i autoironiczne. Tak samo wprowadzanie zabawnych anachronizmów - to wszystko wzorowane jest na poezji baroku, szczególnie ks.Józefa Baki i Wespazjana Kochowskiego. To jest nasza tradycja, o tym mówi Kowalski. Porównajcie sobie np. "Dance macabre" Kaczmara z "Tańcem śmierci" Kowalskiego. Oczywiście, rodzaj poetyki jest inny, utwór Kowalskiego wypada przy tym porównaniu jako "poezja niższych lotów". Ale tak naprawdę to jest tylko inny światopogląd, inne spojrzenie na pewne sprawy... Na razie to tyle. W razie czego zawsze jestem gotowy do dyskusji tudzież do pojedynku na szable, szpady bądź pistolety ![]() Pozdrawiam [ Dodano: 9 Marzec 2006, 14:56 ] Marius Magnus napisał(a):Czy ktoś z szanownych Państwa zachęcony "Dwoma Sarmacjami" zapoznał się z inną twórczością Jacka Kowalskiego? I dlaczego nie?No cóż, w tej sytuacji muszę być advocatus diaboli. Ja się cały czas zapoznaję. I bardzo mi się podoba. - gredler - 03-09-2006 Leszek napisał(a):Jacek Kowalski wcale nie promuje katolicyzmu radiomaryjno-cepeliowego, jak to zechciałeś określić. Po prostu zwraca uwagę na inne spojrzenie naszych przodków na wiarę, której praktykowanie było odmienne od naszego.Radiomaryjnego może i nie, ale cepeliowy - zdecydowanie tak. W tekście Kowalskiego pada takie zdanie (przywołuję z pamięci), że kiedy chcemy sobie wyobrazić, jak wyglądał Pan Jezus, to staje nam przed oczami obraz Jakiegoś-Władzia-Z-Psich-Kiszek. Przepraszam bardzo, ale to jest cepelia pełną gębą. Leszek napisał(a):ludzie wtedy po prostu czuli się bardziej związani z BogiemJeżeli niechęć do intelektu, malarstwa, muzyki i chęci poznawania świata oraz teologia kształtowana na własne potrzeby, czyli jednym słowem - ciemnota, to silniejszy związek z Bogiem, to faktycznie tak było. Właśnie ta hipokryzja kojarzy mi się z Radiem Maryja: nienawidzę kogoś z całego serca i chętnie bym go ukatrupił, ale w pierwszej ławce siadam w kościele. Leszek napisał(a):jak ja rozumiem przesłanie tej pracy.No właśnie, a ja zrozumiałem inaczej. |