![]() |
Haiti czyli pieśń ciemiężonych ciemiężców - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Wiersze (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=37) +---- Wątek: Haiti czyli pieśń ciemiężonych ciemiężców (/showthread.php?tid=1051) |
Haiti czyli pieśń ciemiężonych ciemiężców - michalf - 05-09-2005 Karaibska rajska wyspa Nowym domem dla legionu Naszą walką Francja zyska Dla powstania pewność zgonu Nie ma miejsca dla Polaków Na Europy nowym froncie Nie podniesiem nigdy wraku Kraju co w swej krwi się kąpie W egzotycznym krajobrazie Bijem czarnych niewolników Świat nas za to w żadnym razie Nie postawi na pomniku Interesom republiki Przeszkadzamy my wygnańce Więc generał nasze szyki Na kres świata rzucił w tańce Żadnych dzicy szans nie mają Lecz się w walce serce ściska Wiążem pęta tego kraju Cóż ojczyzna na tym zyska? Los się wrednie naigrywa Z mąk narodu pobitego Rzeczywistość nie pokrywa Snów orzełka żelaznego Wielu tutaj nas wyginie Do swych domów nie wrócimy Nową będziem mieć rodzinę Małą Polskę tu ochrzcimy Robiąc za ciemiężyciela Gorzką prawdę poznajemy Jeszcze Polska nie zginęła Póki plebs bijemy - Petrvs - 05-09-2005 michalf napisał(a):Nie ma miejsca dla PolakówCoś mi tu nie styka bo okropnie to brzmi. Strasznie ciężka jest pierwsza zwrotka, raczej ci nie wyszła. Potem już lepiej. Końcówka tak średnio mi się podoba też nie jest najlepsza, ogólnie jakoś ten wiersz do mnie nie trafia. Ale brawa za kolejną już próbę. PM - Mat - 05-09-2005 a mnie sie podobał... prawda... jest kilka MAŁYCH niedociągnięć... ale za całość kolejne :brawo: - k. - 05-09-2005 jezeli mozna cos poradzic-w moim bardzo osobistym odczuciu jezeli nie zaczniesz szukac metafor to napiszesz wierszowana ksiazke do historii-nie ma w tym zapewne nic zlego ale to nie bedzie poezja-->proponowalbym szukac jakis metafor-pojsc troche w strone muzeum jk->w przypadku tego wiersza wystarczyloby wyrzucic kilka zbyt doslownych sformulowan i oczywiscie poprawic kilka wersow i juz utwor ten moglby odnosic sie takze do innej znacznie bardziej wspolczesnej naszej interwencji z woli innego mocarstwa-byc moze zreszta taka byla Twoja intencja-ale wydaje mi sie ze raczej nie (jesli sie myle to trudno-przepraszam). warto szukac glebszych znaczen i ukazywac mechanizmy a nie tylko przedstawiac wydarzenia- i wydaje mi sie ze nie byloby kiepskim pomyslem zorientowac sie troche na odbiorcow-z calym szacunkiem ale wydarzenia sprzed 200lat nie bardzo ich chyba obchodza-dopoki nie nada im sie odpowiedniego wymiaru. pomysl Jacka aby przedstawiac historie nie wprost ale obserwujac ja przez pryzmat dziel innych artystow byl rzecz jasna genialny ale jego istota polegala chyba wlasnie na przedstawianiu nie faktow ale pewnej ich interpretacji-warto nad tym popracowac bo to wbrew pozorom jest do zrobienia-choc ideal jest niestety nie osiagalny. pozdr. k. - michalf - 05-10-2005 k., częściowo również chodziło mi o to wydarzenie o którym mówisz, ale makijaż historyczny jest bardzo gruby. Wiem, że masz wiele racji w tym co mówisz. Muszę się sporo napracować, żeby to co piszę rzeczywiście posiadało właściwą wartość. |