Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Jan Hus
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Do pala jestem wiązany
A wokół demony w ornatach
śmiech wytykanie palcami
Ogień na stos kładzie szatan
Biją we dzwony w Konstancji
Wieszcząc upadek herezji
Modlą się w mojej intencji
Bym nie był natchnieniem poezji

Płomienie się garną do stóp
Znęcone nadzieją uczty
Kapłani już kopią mi grób
Gdzie złożą fanatyzm mój pusty
Zbyt łatwo wierzyłem w glejty
Myślałem: Rzym papier poskromi
Cesarza usłucha mąż święty
Co wrogów dogmatu chce gromić

Czerwień już liże podeszwy
Diablęta z krzyżami na piersiach
Chcą widzieć jak ginie heretyk
Z rozumem w odnowy objęciach
Jak można drzeć złoto z ołtarza?
Nie będzie Czech łamał dekretów
Papieża co Boga obraża
Pozując do pięknych portretów

Ogarnia mnie fala gorąca
Złorzeczą w habitach potwory
Gdy resztki mych zmysłów śmierć zmąca
Odsłania mi przyszłość swe wzory

Rodacy skłócą się wkrótce srodze
Czy ja kalikstyn czy taboryta
Za wiek ktoś pójdzie po mojej drodze
I wreszcie kościół w posadach zazgrzyta
A potem pokotem
Legną ofiary
I padać będą
Póki różne będą wiary
IMO całkiem ładny Confusedpoko:
Nie wiem jak z prawdą historyczną ( wstyd się przyznać :oops: ), a w ostatniej zwrotce są IMO lekkie zakłócenia rytmu, ale IMO nie przeszkadza to zbytnio w odbiorze wiersza.
Jednym słowem (no, może dwoma :wink: ): Twórz dalej!

Pozdrawiam
Zeratul
bardzo dobry utwór.. Big Grin ale nie wiem.. czegos mi brakuje... mimo braku czegoś wiersz mi sie Baaardzooo podoba