Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Nie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie będziemy robić tak jak robią inni
Nie będziemy według obcych wzorów żyć
Nie będziemy cudzych my występków winni
Nie będziemy się za martwe sprawy bić
Nie będziemy kochać kogo kochać każą
Nie będziemy wracać do straconych miejsc
Nie będziemy patrzeć tam gdzie palcem wskażą
Nie będziemy tłoczyć się do tłocznych przejść
Nie będziemy tańczyć tak jak nam zagrają
Nie będziemy za fatamorganą iść
Nie będziemy zaprzedanych pałek zgrają
Nie będziemy ginąć jak więdnący liść
Nie będziemy słuchać tego co właściwe
Nie będziemy tego pić tamtego jeść
Nie zawładną nami treści już nieżywe
Nie będziemy narzuconych marzeń nieść
Nie będziemy na zdeptane ścieżki wchodzić
Nie będziemy dla konwencji mówić: tak
Nie będziemy słusznych sporów siłą godzić
Nie będziemy własnych pragnień zdradzać wspak
Nie sprzedamy swoich myśli słów i lęków
Nie ukradną nam znaczenia naszych słów
Nie cofniemy się by starych słuchać jęków
Nie podamy im na tacy swoich głów
Nie będziemy sobie istnieć mimo woli
Nie będziemy myśleć dobrze gdy jest źle
Nie będziemy czekać aż nas ktoś wyzwoli
Nie będziemy zgodnym chórem mówić: nie
Nazbyt osobiste podejście do ściślej nie określonego problemu...Jeśli chodzi o forme to ja ty widzę na swój sposób przerobione "Nie lubię" Jacka Kaczmarskiego- zatem plagiat.
Pozdrawiam.
Nie wzorowałem się - przysięgam :lol:
No dobra, nie lubię tego robić, ale napiszę swoje podejście:
Bunt, pójście własną drogą, nowatorskość, walka nowego ze starym, uciekanie od starych wzorów, szukanie własnej drogi, nie pozwalanie na pomiatanie sobą, nie bycie marionetką, przeciwstawianie się odgórnym wpływom.
mi się podoba, naprawdę, szczególnie końcówka
a pozatym płodny twórca jesteś
A mnie się podoba i absolutnie nie zgodze się z Maciejem. Ja tu nie widzę uderzającego podobieństwa do utworu mistrza. Temat bumtu jak i miłości w poezji był poruszany od wieków. "Pierwszy człowiek, który porównał zęby swojej ukochanej do pereł był poetą, a pozostali to tylko nędzni plagiatorzy i kiczmeni" tak mówił sam J.K, a Artur Andrus powiedział, "Że każdy szanyjący się poeta musi kiedyś napisać jakiś protest song". Nie każdy utwór dotyczący buntu czy miłości jest plagiatem poprzednuiego. Biorąc pod uwagę miejsce internetowe w jakim się znajdujemy (strona poświęcona J.K.) zamieszczone tu materiały będą porównywane- przynajmniej przez niektórych- do twórczości Jacka. Ale moi drodzy zachowajmy umiar i nie posądzajmy nikogo bezpodstawnie o plagiat, bo to już lekka przesada. Jacek napisał
" Chociaż już wszystko było powiedziane
Tyle już razy -ile ust i natchnień
Powiem raz jeszcze na własny rachunek".
I tak na własny rachunek powiedział michalf, jak dla mnie z powodzeniem.
Gratulacje michalf :beer:
Pozdrawiam K.
Wielkie dzięki, bo już się bałem, że mi etykietka plagiatora pozostanie Smile
A co do płodności - zacząłem pisać niedawno, ale teraz już lecę jeden, czasem dwa, w skrajnych przypadkach trzy wiersze dziennie. Wszystkie tutaj zamieszczone są bardzo świeże, niektre nawet wpisuję tu tego samego dnia, którego powstały.
Mi także bardzo się podobał :brawo:
Uważam zarzuty o plagiat za całkowicie bezpodstawne - twój wiersz nie ma wcale aż tyle wspólnego z "Nie lubię" :o
"Że krzykną zaraz mądre gremia
która skąd fraza jest ściągnięta" :wink:

Pozdrawiam
Zeratul
z ciekawych patentach po "nie + <czasownik>" mozna by ponadczasowosc stworzyc. i nie wiedze tu plagiatu, jedynie podobny sposob przekazu.... Smile
Hmmmmm, czy tylko ja odbieram ostatnią linijkę jako przewrotną??
Hehehe :wink:
dobre !! cóż więcej powiedzieć.... :brawo:
niedlugo mozesz zyskac nowego fana Smile baaardzo mi sie podoba, a co do podobienstwa do kaczmarskiego, to bym nie przesadzal. na sile da sie porownac do niego wszytsko, przeciez napisal tyle. ale niedlugo chyba ktos przejmie jego (JK) miano "najplodniejszego poety", ciekawe kto TongueTongueTongue swietna robota :brawo:

a do autora: czy mozliwe ze dostrzegam w przewrotnim ostatnim wersie wniosek, ze kazda mlodziencza walka, ideologia itd w koncu sama sobie przeczy i gdy jestesmy starsi to nasze poczynania w przeszlosci wydaja sie absurdalne i bezsensowne?? wszak podmiot liryczny zaprzecza sam sobie...moze za daleko sie posunalem z interpretacja?