04-10-2005, 08:43 AM
04-10-2005, 09:18 AM
Heh, też nie mogę jechać.... Byłbym wdzięczny, gdyby i za mnie ktoś postawił znicz... Z góry dziękuję...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
04-10-2005, 09:41 AM
Smutno i żal... Ciekawe, czy telewizja coś pokaże... Wiecie, czego najbardziej żałuję? Zacząłem słuchać Jacka jakoś tak 2-3 miesiące przed Jego śmiercią. Pierwszą piosenką była Jałta, Drugą Pompeja, trzecią Poczekalnia. Pierwszy album jaki udało mi się wysłuchać w całości to Sarmatia. I właśnie gdy słuchałem Sarmatii, wieczorem, koło godziny 23 dowiedziałem się o Jego śmierci... A najbardziej żałuję, że nie będzi mi dane zobaczyć Mistrza na żywo, zdobyć autografu, posłuchać Jego śpiewu... żal...
..::Zdravim::..
..::Zdravim::..
04-10-2005, 09:56 AM
W Lyonie odbyła się msza za Jacka. I nawet na niej nie mogłam być...
Smutny, bardzo smutny dzień.
Smutny, bardzo smutny dzień.
04-10-2005, 10:26 AM
Jacku, nigdy Cię nie zapomnę... To już rok jak Ciebie nie ma Smutno...
04-10-2005, 10:51 AM
Bardzo smutno jak przypominam sobie wiadomość o śmierci Jacka, która dotarła do mnie rok temu to aż mnie ciary przechodzą.
04-10-2005, 11:18 AM
Smutna to rocznica
Ale żyje wciąż w swych tekstach - "bo żródło wciąż bije".... [*]
Ale żyje wciąż w swych tekstach - "bo żródło wciąż bije".... [*]
04-10-2005, 01:17 PM
Dlaczego jesteście tacy smutni? Jacka niby fizycznie nie ma, ale przecież tak naprawdę pozostał z nami - poprzez swoją twórczość, poezję, wspaniałą muzykę która powinna podtrzymywać nas na duchu. Dlatego ja się cieszę że żył ktoś taki jak JK, to powód żeby wznieść oczy w górę, i podziękować....
04-10-2005, 01:21 PM
04-10-2005, 04:07 PM
Niestety też nie mogę odwiedzić grobu. Ale dzisiaj sercem jestem właśnie tam. To już rok...
04-10-2005, 08:15 PM
I mnie nie było dziś przy grobie Jacka Dzień raczej pełen zadumy
04-10-2005, 08:22 PM
To juź rok....
ja dziś najpierw byłem na mszy za duszę Jacka, potem na koncercie Mateusza Nagórskiego, który skladał się jak łatwo się domyślić z jego utworów(jedną piosenkę solowo, a jedną w duecie z MAteuszem zaśpiewał Witek z Łodzi, przepraszam za nieznajomość nazwiska, liczę na pomoc pana Krzysztofa, który również był obecny). Koncert wypadł mimo kiepskich warunków i "wielu przygód" moim zdaniem dobrze...
Potem udałem sie na Powązki, gdzie zapaliłem symboliczny znicz...[*]
To już rok...
ja dziś najpierw byłem na mszy za duszę Jacka, potem na koncercie Mateusza Nagórskiego, który skladał się jak łatwo się domyślić z jego utworów(jedną piosenkę solowo, a jedną w duecie z MAteuszem zaśpiewał Witek z Łodzi, przepraszam za nieznajomość nazwiska, liczę na pomoc pana Krzysztofa, który również był obecny). Koncert wypadł mimo kiepskich warunków i "wielu przygód" moim zdaniem dobrze...
Potem udałem sie na Powązki, gdzie zapaliłem symboliczny znicz...[*]
To już rok...
04-10-2005, 08:25 PM
Jako ze byłem, to podeśle fotki jakiem zrobił przy grobie... Ale to jutro, nauka wzywa...
04-10-2005, 10:12 PM
Dzięki za info,
śpiewał "Encore jeszcze raz" oraz w duecie "Kosmonauci", że tak dodam...
śpiewał "Encore jeszcze raz" oraz w duecie "Kosmonauci", że tak dodam...
04-11-2005, 05:25 AM
Lampki zapalone, również w imieniu tych, którzy nie mogli być obecni. Wkrótce na grobie Jacka (termin realizacji 30.04) stanie pomnik nawiązujący do jednego z jego utworów - "Dwie skały", którego fragment znajdzie się na płycie nagrobnej. To bardzo oryginalny projekt a jednocześnie pełen prostoty, moim zdaniem doskonale wpisujący się w twórczość poety i oddający osobowość Jacka jako człowieka.
Wkrótce relacja z wieczornego koncertu Mateusza Nagórskiego w klubie Traffic. Pozdrawiam wszystkich
Wkrótce relacja z wieczornego koncertu Mateusza Nagórskiego w klubie Traffic. Pozdrawiam wszystkich
04-11-2005, 06:08 AM
lodbrok napisał(a):Lampki zapalone, również w imieniu tych, którzy nie mogli być obecni.Dziękuję.
04-13-2005, 02:58 PM
tez zapalilam lampke... a potem przypominalam sie jaki byl i choc to moze wydac sie niektorym dziwne, zrobilo mi sie nadzwyczaj wesolo.... pamietam jak bujal mnioe na kolanie...