Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Urodziny Mistrza
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dzisiaj Jacek obchodziłby 48 rocznicę urodzin. Chciałoby się powiedzieć, wszystkiego najlepszego Jacku... Pozostaje jednak tylko pamięć. Będziemy więc pamiętać.
Jeden z nielicznych wątków komu wszyscy z chęcia złożyliby życzenia. Ale kiedy o tym pomyśleć to zamiast radości przychodzi smutek, bo za parę dni kolejna rocznica związana z Jackiem.
ale Jacek nie przywiązywał znacznej wagi do rocznic, prawda? (mówił o tym w "Pożegnaniu barda")... z drugiej strony... trzymam w ręku "Tunel" i jak tu nie...
natkozord napisał(a):Jacek nie przywiązywał znacznej wagi do rocznic
Piosenkę sobie na 44 urodziny napisał Smile

Non omnis moriar - i tak jest z Jackiem jest zawsze na płytach, zdjęciach.
Sądząc po liczbie zniczy na grobie, niewiele osób go dzisiaj odwiedziło. Nawet miejscowi nie... znaleźli czasu. Cóż, takie jest życie.

KN.
Ale dużo osób pamiętało, Krzysiu. Tylko nie byli w stanie przyjechać Cry
ja bardzo chcialem przyjechac, ale nie moglem Sad zadnego dojazdu... mam 16 lat i rodzice nie puszczaja mnie za daleko samego :/
ann napisał(a):Ale dużo osób pamiętało, Krzysiu. Tylko nie byli w stanie przyjechać Cry
A niektórzy po prostu nie uważali za sensowne targania się 300 km tylko po to, by zapalić znicz. Przy całym szacunku dla JK to byłaby chyba jednak przesada.

Pozdrawiam
Zeratul
No widzisz. A ja bym pojechała. Ale niestety - obowiązki zatrzymały.
Nikt nikomu nic przecież nie narzuca - to po pierwsze. Ot, smutno, że z tak licznej grupy warszawskich kaczmarofili nie przyszedł prawie nikt.

KN.
ja jak bym mogl to bym pojechal nawet te 300 km
Ważna jest pamięć. Te 300 km to lekka przesada. A znicz zapalę 10 IV. Nie chce żeby JK był dla mnie jakimś Łysiakiem, którego bym czcił jak Boga. DO wszystkiego trzeba mieć jakiś dystans.
jakie to zabawne, nie byłem nigdy w stolicy, a los rzuci mnie tam właśnie 10 kwietnia i będe miał wolny wieczór, ciekawe gdzie pójde?
Lecz wiele świec zapłoneło w oknach przy muzyce Jacka, to tez spospób pielgrzymki na jego grób, gdy nie można wykonać tej realnej.