Czy ktoś z Was posiada pełne opracowanie "Piosenki napisanej mimochodem"? Wiem oczywiście, że dostępne są akordy, ale pytam o opracowanie (np. taby), w którym byłyby też ozdobniki.
Trudno powiedzieć, czy ktoś ma opracowanie. Nagrałem Ci filmik o słabej jakości, ale może coś pomoże? Wykonanie też kiepskie, bo nie grałem tego od roku, a teraz zrobiłem pierwsze i ostatnie podejście. W dwóch miejscach pomyliłem trochę akordy, ale to zmiana kosmetyczna, która nie ma w tym momencie dla Ciebie znaczenia (najpierw opanuj względnie formę). Może jakoś Cię to nakieruje, co w którym momencie robić i gdzie szukać dźwięków na gryfie:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=-Jb59SW2yow&feature=youtu.be">http://www.youtube.com/watch?v=-Jb59SW2 ... e=youtu.be</a><!-- m -->
P.S. Ten akord na VII progu, to emoll - ale septymowe.
Woooow, zatkało mnie! Nie spodziewałem się odzewu, a już na pewno nie tak wartościowego! Wielkie dzięki. To Twoje własne opracowanie?
Pozwolę sobie zadawać pytanie na bieżąco, gdy będę starał się opanować ten utwór. Póki co spytam o bary - dlaczego grasz bary tam, gdzie istnieją odpowiedniki niebarowe? Chodzi po prostu o ciekawsze brzmienie? W oryginale też tak jest?
Jeszcze raz ogromne dzięki!
A dlaczego obraz jest odwrócony?
Woland napisał(a):dlaczego grasz bary tam, gdzie istnieją odpowiedniki niebarowe? Chodzi po prostu o ciekawsze brzmienie?
Barowe "wersje" zazwyczaj ciekawiej, pełniej brzmią. Możesz grać na przykład G-dur chwytając jedynie struny E, tak po "harcersku", tyle że to będzie marne brzmienie.
Luter napisał(a):A dlaczego obraz jest odwrócony?
Żeby było, że gra jak Kaczmar!
Kuba Mędrzycki napisał(a):Barowe "wersje" zazwyczaj ciekawiej, pełniej brzmią. Możesz grać na przykład G-dur chwytając jedynie struny E, tak po "harcersku", tyle że to będzie marne brzmienie.
G-dur akurat zawsze gram barowe, ale się zastanawiam czy coś tak prostego jak e7 jest sens grać barowo.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Barowe "wersje" zazwyczaj ciekawiej, pełniej brzmią. Możesz grać na przykład G-dur chwytając jedynie struny E, tak po "harcersku", tyle że to będzie marne brzmienie.
Czy "wersje barowe" akordów brzmią "ciekawiej", to jest kwestia względna i chyba niewielkie ma w omawianym wypadku znaczenie. Zależy co się chce zagrać. Granie tych samych akordów w różnych pozycjach na chwytni gryfu jest uzasadnione teorią muzyki oraz technicznymi względami wynikającymi z kompozycji utowru. Ten sam akord zagrany w kolejnych pozycjach różni się kolejnością podstawowych dźwięków, z jakich się składa. Np. G zagrane "niebarowo" w pierwszej pozycji składa się z dźwięków w kolejności G,H,D, ale zagrany barowo w pierwsze pozycji (F na III progu) składa się kolejno z dźwięków D,G,H.
Czasem pełniejsze brzmienie,akordu osiągnie się grając go w pierwszej pozycji i pozostawiając pojedyncze struny puste.
G grane "po harcersku" marnie brzmi nie dlatego, że jest grane w pierwszej pozycji i niebarowo, tylko dlatego że dociskając jedynie 1 i 6 strunę na III progu (obejmując gryf kciukiem i palcem wskazującym), jednocześnie nie grając dźwięku H, a zamiast niego grając dźwię A (pusta 5 struna) po prostu nie gra się pełnego akordu G.
Tak, w oryginale też są różne przewroty (pierwsza i ostatnia zwrotka a-moll od piątego progu). W środku ominąłem jedną zwrotkę w d-moll. Obraz jest faktycznie odwrócony, przepraszam. Nie zarejestrowałem tego, po prostu nagrałem i wrzuciłem. Jeśli "normalny" widok będzie bardziej pomocny, można ściągnąć filmik z YT i przekręcić. Ja już wywaliłem z dysku. :)