04-30-2013, 01:06 PM
Witam. Ostatnio miałem straszny zastój "wrażliwości". Przez długi czas nie odwiedzałem forum, mało czytałem poezji i w ogóle szło to w zapomnienie. Jednak dzisiaj coś mnie naszło i napisałem piosenkę, dość osobistą. Proszę o komentarze. Nagrywana na laptopie. Z góry przepraszam za fałsze- próbowałem nagrywać chyba z 10 razy. No nie potrafię czyściej :(
Tutaj tekst:
prawda jest jak kropla spadająca z twarzy
nim zniknie w kałuży obecność zaznaczy
bo przecież to prawdziwe jest o czym się marzy
lecz to też co nigdy w świecie się nie zdarzy
więc wiara jest tu zbrodnią jej się nie wybaczy
ale coś zostało w nas jak drzazga w dłoni
jeśli tylko chłód serc takiej długiej zimy
to kiedy przyjdzie coś z którejś świata strony
my na oślep gnać będziemy do broni
i nigdy nie znajdziemy w niczym swojej winy
trzyma mnie coś na kształt niewidzialnej siły
która karze nie spać lecz śnić i powoli
snuję wątpliwości które mnie zrodziły
bym wierzył w coś czym słowa nigdy nie były
gdy miłość je sprowadza do nadrzędnej roli
i link:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://speedy.sh/RCUkU/piosenka.mp3">http://speedy.sh/RCUkU/piosenka.mp3</a><!-- m -->
Ps. Popełniłem błąd w wersie "i nigdy nie znajdziemy w niczym swojej winy"
Pozdrawiam serdecznie
Błażej
Tutaj tekst:
prawda jest jak kropla spadająca z twarzy
nim zniknie w kałuży obecność zaznaczy
bo przecież to prawdziwe jest o czym się marzy
lecz to też co nigdy w świecie się nie zdarzy
więc wiara jest tu zbrodnią jej się nie wybaczy
ale coś zostało w nas jak drzazga w dłoni
jeśli tylko chłód serc takiej długiej zimy
to kiedy przyjdzie coś z którejś świata strony
my na oślep gnać będziemy do broni
i nigdy nie znajdziemy w niczym swojej winy
trzyma mnie coś na kształt niewidzialnej siły
która karze nie spać lecz śnić i powoli
snuję wątpliwości które mnie zrodziły
bym wierzył w coś czym słowa nigdy nie były
gdy miłość je sprowadza do nadrzędnej roli
i link:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://speedy.sh/RCUkU/piosenka.mp3">http://speedy.sh/RCUkU/piosenka.mp3</a><!-- m -->
Ps. Popełniłem błąd w wersie "i nigdy nie znajdziemy w niczym swojej winy"
Pozdrawiam serdecznie
Błażej