Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Kosma Kaczmarski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Szukam jakiś informacji, zdjęć, czegokolwiek na temat jedynego syna Jacka Kaczmarskiego.
Internet milczy-google milczy.
Jacek wspominał kiedyś, iż Kosma jest,,magikiem komputerowym" i mieszka w Niemczech-dziwne więc, że nic o nim w internecie nie ma.
Ciekawi mnie jak wygląda, czy jest podobny do ojca czy tworzy. Na pewno odziedziczył geniusz po ojcu, dlaczego więc praktycznie nic o nim nie wiadomo?
O Patrycji Kaczmarskiej jest mnóstwo informacji, wywiadów, danych etc., natomiast o Kosmie praktycznie nic.
Jezeli ktoś ma jakieś dane na temat syna Jacka prosiłbym o inofrmacje.
Pozdrawiam.
Bragiel napisał(a):Internet milczy-google milczy.

Tak?
Wyszukane w 0,37s.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://umbruch.tv/en/team/kosma-kaczmarski/">http://umbruch.tv/en/team/kosma-kaczmarski/</a><!-- m -->

Bragiel napisał(a):Jacek wspominał kiedyś, iż Kosma jest,,magikiem komputerowym" i mieszka w Niemczech-dziwne więc, że nic o nim w internecie nie ma.

Dlaczego dziwne? Może po prostu robi "swoje" i się nie wychyla? Może nie ma ochoty pokazywać się publicznie, nie ma takiej potrzeby?
Kuba Mędrzycki napisał(a):
Bragiel napisał(a):Internet milczy-google milczy.

Tak?
Wyszukane w 0,37s.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://umbruch.tv/en/team/kosma-kaczmarski/">http://umbruch.tv/en/team/kosma-kaczmarski/</a><!-- m -->

Bragiel napisał(a):Jacek wspominał kiedyś, iż Kosma jest,,magikiem komputerowym" i mieszka w Niemczech-dziwne więc, że nic o nim w internecie nie ma.

Dlaczego dziwne? Może po prostu robi "swoje" i się nie wychyla? Może nie ma ochoty pokazywać się publicznie, nie ma takiej potrzeby?
To widziałem. Pięć linijek tekstu -tyle po sobie pozostawił syn jednego z największych geniuszy słowa w historii Polski? Nie uważasz, iż to trochę mało.
Wydaje mi się, iż pewne rzeczy przechodzą w genach i dziwnym byłoby gdyby syn nie odziedziczył po ojcu takiego geniuszu.
Pięc linijek tekstu, dwa zdjęcia na krzyż-tyle wiadomo o jedynym synu Jacka Kaczmrskiego. Zadnego wywiadu, rozmowy etc.
Tu nie chodzi o moją ciekawość-tu chodzi o nasze Dziedzictwo Narodowe. Pozdrawiam.
Niestety, ale nawet dzieci geniuszów mają prawo do prywatności.
Co więcej: nigdy nie byłem za tym, by przyciskać Szymborską do udzielenia wywiadów. Może i naród tracił na jej milczeniu, ale na pewno należało uszanować jej styl bycia.
Bragiel napisał(a):Tu nie chodzi o moją ciekawość-tu chodzi o nasze Dziedzictwo Narodowe.

Do muzeum go!
Bragiel napisał(a):Pięć linijek tekstu -tyle po sobie pozostawił syn jednego z największych geniuszy słowa w historii Polski? Nie uważasz, iż to trochę mało.

Nie.

Ale fakt, chyba masz rację - czas chwycić za telefon tudzież kawałek klawiatury i opieprzyć chłopaka! Co on sobie myśli! Siedzi w tym Monachium, grzeje dupę przed monitorem zamiast wyciągnąć z dna szuflady swoje wiersze, których z pewnością całe mnóstwo napłodził, złapać za gitarę, przyjechać do Polski i grać ojca piosenki gdzie popadnie!
Poza tym, faktycznie, to że jest o nim tylko pięć linijek w internecie to skandal!
Jednym słowem, niezły opierdalacz z tego Kosmy!
A jest na Fejsbuczku? ;)
Jest! Ale na publicznym profilu TYLKO jedno zdjęcie. Żenada! No i nawet słowa o "Narodowym Dziedzictwie"...
Robicie sobie żarty a mnie naprawdę ciekawi czy ma telent poetycki, czy maluje-jak mauluje; czy coś tworzy, jakie jest jego zdanie na temat ojca, Polski, świata a przede wszystkim jaki ma głos-czy do ojca podobny czy też nie.
Jeżli ktoś ma jakieś dane proszę o zamieszczanie ich w tym temacie. Pozdrawiam.
Szczerze mówiąc - sam jestem ciekaw. Nie jakoś przesadnie, ale jakby ktoś cos wiedział, z chęcia bym przeczytał.
Bragiel napisał(a):Wydaje mi się, iż pewne rzeczy przechodzą w genach i dziwnym byłoby gdyby syn nie odziedziczył po ojcu takiego geniuszu.
Poważnie to piszesz? To może wróć do wykładów z genetyki. Powinieneś jakoś zahaczyć o temat w liceum.

Z tego, co mi wiadomo, Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo. Jest/był pod dużym wpływem matki, która starała się chronić syna przed historią i legendą ojca. Z perspektywy czasu nalezy docenić mądrośc Inki.
Bragiel napisał(a):Tu nie chodzi o moją ciekawość-tu chodzi o nasze Dziedzictwo Narodowe.

Jesteś idiotą.

Niktważny napisał(a):Z tego, co mi wiadomo, Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo. Jest/był pod dużym wpływem matki, która starała się chronić syna przed historią i legendą ojca.

Ty również.

Pozdrawiam!
Luter napisał(a):
Bragiel napisał(a):Tu nie chodzi o moją ciekawość-tu chodzi o nasze Dziedzictwo Narodowe.

Jesteś idiotą.

Niktważny napisał(a):Z tego, co mi wiadomo, Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo. Jest/był pod dużym wpływem matki, która starała się chronić syna przed historią i legendą ojca.

Ty również.

Pozdrawiam!
Prosiłbym o merytoryczne wypowiedzi a nie robienie z tego tematu rynsztoku-jest tyle miejsc w internecie w których możesz pluć jadem i wyzywać ludzi od idiotów, dlaczegóż więc robisz to akurat na stronie o Jacku Kaczmarskim? Zastanów się człowieku nad sobą-wyzywasz dwie zupełnie nieznane sobie osoby, w tym mnie od idiotów, nie odnosisz się w ogóle do tematu dyksusji-jeżeli masz coś to powiedzenia o Kosmie Kaczmarskim to zapraszam.
Jeszcze raz powtarzam-proszę tu o informacje, zdjęcia, nagrania dotyczące Kosmy Kaczmarskiego.
Kosma poza komputerami jeszcze umie grać na gitarze i śpiewać - nawet nieźle mu wychodziło. "Hej sokoły" zaśpiewał rewelacyjnie...

Luter napisał(a):Zastanów się człowieku nad sobą-wyzywasz dwie zupełnie nieznane sobie osoby, w tym mnie od idiotów

Skąd wiesz, że tej drugiej osoby nie zna? Od 6 lat na forum jesteś i nie wiesz kto z kim się zna i że cenzura jest tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach? :)))
Bragiel napisał(a):Tu nie chodzi o moją ciekawość-tu chodzi o nasze Dziedzictwo Narodowe. Pozdrawiam.

Przeczytaj to co sam napisałeś i się zastanów dlaczego Luter tak emocjonalnie poszedł do tej wypowiedzi... Nazywać syna znanego ojca Dziedzictwem Narodowym, to jest poziom pudelka, czy innych mediów lansujących celebrytów znanych z tego, że są znani, albo mają znanych rodziców. Nie wydaje Ci się ona idiotyczna?
Panie Bragiel, rzecz w tym, że czasem naprawdę nie ma co napisać, bo ręce opadają jak liście. Poziom patosu i pustosłowia, na który się wzbiłeś w kilku swoich krótkich postach sugeruje, że raczej nie jesteś otwarty na merytoryczne dyskusje. Piszesz, że prosisz o "informacje, zdjęcia, nagrania dotyczące Kosmy Kaczmarskiego". Zastanów się nad tym przez chwilę. Co byś na przykład powiedział, gdybym ja poprosił o informacje, zdjęcia i nagrania dotyczące Ciebie?
W czym rzecz, bardzo dobrze wyjaśnił Przemek. Wypisywanie mianowicie, że syn poety jest dobrem narodowym etc, jest po prostu absurdem.
Naprawdę zastanów się nad tym. Do myślenia może da Ci trochę informacja, że Kosma jest normalnym facetem, nie mającym żadnych ambicji ani zapędów stać się znanym czy sławnym - nawet gdyby bycie synem znanego w Polsce poety miało mu to ułatwić. Nie ukrywa się przed nikim, ale też nie ciągnie go do brylowania w mediach. Po prostu żyje w Monachium i ceni sobie swoją prywatność. Jest inteligentnym, miłym facetem, pracuje, podróżuje, świetnie zna języki. I bynajmniej na nic nie ma "wywalone" - jest rozsądnym, trzeźwo patrzącym na świat człowiekiem.

PS Przemku, ja nie podszedłem emocjonalnie, tylko raczej lekceważąco, czyli tak, jak na to moi, pożal się, Boże, interlokutorzy zasłużyli.

Pozdrawiam!
Bragiel napisał(a):Zastanów się człowieku nad sobą-wyzywasz dwie zupełnie nieznane sobie osoby, w tym mnie od idiotów, nie odnosisz się w ogóle do tematu dyksusji-jeżeli masz coś to powiedzenia o Kosmie Kaczmarskim to zapraszam.
Luter nie ma nic do powiedzenia o Kosmie - to raz.
Dwa, dwie osoby "zupełnie nieznane" to nie do końca prawda. Ciebie być może Luter nie zna, ale mnie zna całkiem nieźle. Może nie dobrze, ale nieprzyjemność poznania się jest faktem. Dzisiaj myslę, że kiedy Luter jakieś 10 lat temu zagaił do mnie na GG, należało nie odpowiadać. Niestety zrobiłem błąd. Znamy się więc od dawna i rzygać mi się chce, gdy o tym pomyślę.

Po trzecie, wpadnij do mnie na priv. Mogę dać Ci namiary na osoby, które wiedzą, jak się skontaktować z Kosmą. czy ten kontakt dojdzie do skutku tego nie wiem. Wiele zależy od pośredników, a i od samego Kosmy. Sądzę, że jeśli wyjedziesz w pierwszym poście z tekstami o "narodowym dziedzictwie", możesz liczyć na brak odzewu.
Dla jasności: ja osobiście Kosmy nie znam. Wiem, kto zna. To wszystko

A tak zupełnie poza tematem, gdy czytam odpowiedzi w stylu
Luter napisał(a):
Bragiel napisał(a):Tu nie chodzi o moją ciekawość-tu chodzi o nasze Dziedzictwo Narodowe.

Jesteś idiotą.

Niktważny napisał(a):Z tego, co mi wiadomo, Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo. Jest/był pod dużym wpływem matki, która starała się chronić syna przed historią i legendą ojca.

Ty również.

Pozdrawiam!
sądzę, że mowa nienawiści wcale nie zaczęła się z chwilą konfliktu Tuska z Kaczyńskim, ani też z chwilą przecierania krętych nienawiści szlaków przez Palikociarnię. Myśmy tej mowy używali dużo wcześniej.
Niktważny napisał(a):sądzę, że mowa nienawiści wcale nie zaczęła się z chwilą konfliktu Tuska z Kaczyńskim, ani też z chwilą przecierania krętych nienawiści szlaków przez Palikociarnię. Myśmy tej mowy używali dużo wcześniej.

Owszem, to akurat prawda, ale o tym też już było, więc nic nowego nie wymyśliłeś.

<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=127260#p127260">viewtopic.php?p=127260#p127260</a><!-- l -->

Powtarzasz mundrości sformułowane pięć lat temu przez twojego mistrza.

Mimo wszystko zdrówka życzę!
Niktważny napisał(a):Z tego, co mi wiadomo, Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo. Jest/był pod dużym wpływem matki, która starała się chronić syna przed historią i legendą ojca. Z perspektywy czasu nalezy docenić mądrośc Inki.

Bragiel -przeczytaj Biografie ''To moja droga'' Krzyska Gajdy od strony 210: rozdzial ''Kosma'', pochodzi z rozmowy Krzyska z Kosma
Zacytuje Ci pare zdan, gdybys akurat pod reka nie mial:

'Moje zycie nie ma nic wspolnego z historia ojca. Nasze rzadkie kontakty nie mogly obudzic we mnie wielkiego zainteresowania ani sztuka ojca, ani jego osoba''

''Mam nieograniczone zaufanie do mamy''
''Szczescie,ze zostalem wychowany przez matke''

Wplyw matki mocno widoczny.
Luter napisał(a):Powtarzasz mundrości sformułowane pięć lat temu przez twojego mistrza.
A kto jest tym moim mistrzem, jeśli wolno zapytać? Chciałbym się jakoś zidentyfikować.
Elzbieta napisał(a):Bragiel -przeczytaj Biografie ''To moja droga'' Krzyska Gajdy od strony 210: rozdzial ''Kosma'', pochodzi z rozmowy Krzyska z Kosma
O, proszę. Nawet nie pamiętałem o tym fragmencie. Ale o to właśnie chodzi :)
Elzbieta napisał(a):Wplyw matki mocno widoczny.

Elu kochana, no, dobrze, ale co to ma do rzeczy? Nikt przecież nie zaprzecza, że Kosmę wychowała matka. Wystarczy przez pięć minut z nim pogadać i posłuchać jak piękną posługuje się polszczyzną i jak formułuje myśli, by popaść w kompleksy i przy okazji docenić wpływ wychowania jego matki.
Nie chciałbym się wgłębiać w szczegóły, bo życie Kosmy to nie jest ani moja, ani Twoja, ani niczyja sprawa, ale... Jakiś czas temu, przejeżdżając przez Monachium, spotkałem się z Kosmą i przegadaliśmy z osiem godzin (jestem zresztą w jakimś tam z nim kontakcie - rzadkim bo rzadkim, ale jednak) i zapewniam Cię, że zacytowany przez Ciebie fragment biografii JK w żadnym razie nie oddaje stanu faktycznego. Po drugie - nawet gdyby przytoczony cytat był całą prawdą na ten temat, to nie wynika z niego przecież wniosek typu: "Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo". Jest to po prostu kolejna brednia (co gorsza - dla Kosmy obraźliwa i niesprawiedliwa) konopackiej idioty, która za wszelką cenę usiłuje szczekać, byle tylko cokolwiek o niej mówili*. To wszystko.

* Unikatowe "żywe wykonania", jak widać, sławy nie zapewniają, wrzucanie wypocin na wrzutę też nie, no to trzeba inaczej. Najprościej kogoś opluć, to zawsze wywołuje jakąś reakcję.
Luter napisał(a):Jakiś czas temu, przejeżdżając przez Monachium, spotkałem się z Kosmą i przegadaliśmy z osiem godzin (jestem zresztą w jakimś tam z nim kontakcie - rzadkim bo rzadkim, ale jednak) i zapewniam Cię, że zacytowany przez Ciebie fragment biografii JK w żadnym razie nie oddaje stanu faktycznego. Po drugie - nawet gdyby przytoczony cytat był całą prawdą na ten temat, to nie wynika z niego przecież wniosek typu: "Kosma na tzw. schedę ma "wywalone" równo".
Naprawdę nie rozumiesz? Oczywiście, że z cytowanego fragmentu biografii nie wynika, że Kosma na ma schedę wywalone. Przytoczony przez Elę fragment "To moja droga" potwierdza, że Kosma jest/był pod wpływem matki. A matka stara/ła się chronić syna przed tym, co nazwałem historią i legendą ojca. To nie znaczy, że Kosma był wychowany w całkowitej izolacji od pamięci po ojcu.
Zwróć też uwagę, co się pisze. Nikt nie powiedział, że Kosma ma w gdzieś swojego ojca, albo jego twórczość. O schedzie mowa. Wiesz chyba, cz scheda jest, nieprawdaż? Ale może inni nie wiedzą, więc kilka przykładów. Kosma ma wywalone
na uczestnictwo w pracach dot. kolejnych wydawnictw - tu sam możesz potwierdzi, co piszę.
na targi o udział w realizacji testamentu - to również możesz potwierdzić, bo uczestniczyłeś w procesie, co najmniej jako obserwator
na sprzedawanie po Allegro osobistych pamiątek po Kaczmarskim - to może w istocie potwierdzić każdy
na organizację imprez związanych z ojcem - nie pamiętam ani jednej, której byłby gościem
na udział w Fundacji - to też można zweryfikować prosto, zaglądając choćby na stronę Fundacji
Nigdy w tym wszystkim, co wymieniłem wyżej, nie brał udziału.
W sprawach absolutnie koniecznych kontaktował sie przez swojego prawnika, mec. Jakubowskiego.
I o to chodzi. I w tym sensie napisałem, że ma wywalone. Bo ma!
A to, że ma - słusznie moim zdaniem - jest zasługą jego matki! A o wpływie matki mowa jest we fragmencie cytowanej biografii.

I co? Na pewno masz powód, aby się tak miotać, grzmieć o opluwaniu? Nawet mi się nie chce odpowiadać na te toporne obelgi, którymi obrzucasz bez opamiętania, o szukaniu podobnych nie wspominając. Wystawiasz nimi świadectwo wyłącznie sobie. Tylko, czy jest aby na pewno powód i sens?
Niktważny napisał(a):Po trzecie, wpadnij do mnie na priv. Mogę dać Ci namiary na osoby, które wiedzą, jak się skontaktować z Kosmą. czy ten kontakt dojdzie do skutku tego nie wiem.

Przecież kontakt, to żadna filozofia. Wystarczy wpisać imię i nazwisko na facebooku i wysłać wiadomość :)
Przemek napisał(a):Przecież kontakt, to żadna filozofia. Wystarczy wpisać imię i nazwisko na facebooku i wysłać wiadomość :)
Właściwie racja. Fejs rządzi :)
Spójrzcie na znajomych Kosmy. Prawie nie ma polskich nazwisk.
To też - poza faktem, że wychował się i dorósł poza Polską - o czymś świadczy, nie?
Niktważny napisał(a):
Przemek napisał(a):Spójrzcie na znajomych Kosmy. Prawie nie ma polskich nazwisk.
To też - poza faktem, że wychował się i dorósł poza Polską - o czymś świadczy, nie?

No w zasadzie świadczy o niewielkich kontaktach w Polsce i właśnie o tym, że wychował się w Niemczech, tam uczył i pracuje. Raczej nie dopatrywałbym się w tym podtekstów.
Niktważny napisał(a):
Przemek napisał(a):Przecież kontakt, to żadna filozofia. Wystarczy wpisać imię i nazwisko na facebooku i wysłać wiadomość :)
Właściwie racja. Fejs rządzi :)

I Nasza Klasa jeszcze dycha:))) Piotra Gieraka udało się dzięki NK odszukać :)