Chyba o tegorocznym festiwalu jeszcze nie było. Jak zwykle szczegóły dostępne pod adresem:
http://www.zrodlowciazbije.pl/
Co mnie zaciekawiło w regulaminie to:
Cytat:W części konkursowej oprócz wykonywania piosenek Jacka Kaczmarskiego dopuszcza się także inne formy ekspresji (np. fragmenty prozy).
Nie miałem okazji uczestniczyć w poprzednim festiwalu, dlatego nie wiem czy owa "inna forma ekspresji" ma znaczyć, że prozę należy umuzycznić, czy też można ją jedynie wydeklamować, ale chyba druga opcja też jest możliwa, gdyż:
Cytat:Dopuszczalne są wszelkie formy interpretacji tekstów.
Co jeszcze ciekawe, to co organizatorzy rozumieją pod pojęciem "piosenki Jacka Kaczmarskiego":
Cytat:Pod pojęciem „piosenka Jacka Kaczmarskiego” Organizatorzy rozumieją utwory z nurtu kontestacji i niezgody na zastaną rzeczywistość.
Wychodzi na to, że ma być "сердце щепетильное".
Cytat:Pod pojęciem „piosenka Jacka Kaczmarskiego” Organizatorzy rozumieją utwory z nurtu kontestacji i niezgody na zastaną rzeczywistość.
Z tego wniosek, że np. "Żyję w kraju..." Grabaża to piosenka Jacka Kaczmarskiego. Ale nie dziwi mnie to - w końcu każdy pogląd, choćby najbardziej idiotyczny, znajdzie swoich wyznawców. Szczególnie śmiesznie brzmi w tym kontekście słowo "rozumieją" (stąd moje podkreślenie w cytacie).
Brzmi to tak niedorzecznie, że podejrzewam jakieś nieporozumienie. Ale jeżeli to prawda, to przede wszystkim powinni przestać wprowadzać ludzi w błąd i zmienić nazwę imprezy.
Nieporozumienie może nie, bo jednak domyślić się łatwo, że chodzi o nurt w twórczości Jacka. Natomiast regulamin powinien być takim dokumentem, w którym miejsca na domysły być nie powinno.
liptus napisał(a):Nieporozumienie może nie, bo jednak domyślić się łatwo, że chodzi o nurt w twórczości Jacka.
Jeśli nawet takie założenie przyjmiemy, to wtedy będzie znaczyło, że pewne piosenki Jacka Kaczmarskiego nie są piosenkami Jacka Kaczmarskiego. No chyba, że wszystkie piosenki Jacka Kaczmarskiego są "utworami z nurtu kontestacji i niezgody na zastaną rzeczywistość". Ale wtedy z kolei definicja podana w regulaminie jest bezsensowna, bo równoważna definicji: "Pod pojęciem >>piosenka Jacka Kaczmarskiego<< Organizatorzy rozumieją utwory Jacka Kaczmarskiego". Tak więc niezależnie od interpretacji, przytoczony przez liptusa fragment regulaminu jest bezsensownym bełkotem.
Witajcie. Zakwalifikowałem się na ten festiwal i jedną z piosenek, które będę wykonywał jest "huynhynn". Próbowałem znaleźć informacje na temat pochodzenia tego tytułu lub choćby jego wymowy, ale nic nie znalazłem. Pomożecie?
Woland napisał(a):Witajcie. Zakwalifikowałem się na ten festiwal i jedną z piosenek, które będę wykonywał jest "huynhynn". Próbowałem znaleźć informacje na temat pochodzenia tego tytułu lub choćby jego wymowy, ale nic nie znalazłem. Pomożecie?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://en.wikipedia.org/wiki/Houyhnhnm">http://en.wikipedia.org/wiki/Houyhnhnm</a><!-- m -->
jakubkwa napisał(a):Woland napisał(a):Witajcie. Zakwalifikowałem się na ten festiwal i jedną z piosenek, które będę wykonywał jest "huynhynn". Próbowałem znaleźć informacje na temat pochodzenia tego tytułu lub choćby jego wymowy, ale nic nie znalazłem. Pomożecie?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://en.wikipedia.org/wiki/Houyhnhnm">http://en.wikipedia.org/wiki/Houyhnhnm</a><!-- m -->
Dzięki wielkie!! Szukałem tylko zapisanego w formie, jakiej użył Jacek i dlatego nic nie znalazłem...
Woland napisał(a):Dzięki wielkie!! Szukałem tylko zapisanego w formie, jakiej użył Jacek i dlatego nic nie znalazłem...
Jasne! Zawsze własną ignorancję najlepiej zrzucić na kogoś innego. Typowo polskie.
Powiedz mi, Synu, na jakiej podstawie ukułeś bajeczkę o formie, jakiej rzekomo użył Jacek. W obydwu wydaniach antologii poezji (
Ale źródło wciąż bije..., 2002 i
Antologia, 2012) słowo to zapisane jest w formie, w jakiej znalazł je
jakubkwa, a nie w formie, w jakiej Ty go szukałeś. Nie wspomnę już, że wszędzie podane jest, że utwór inspirowany jest
Podróżami Guliwera Jonathana Swifta. Pytanie więc o pochodzenie tego tytułu jest popisem zwykłego tumaństwa i żadne wymyślanie bzdur o "formie, jakiej użył Jacek" tego nie ukryje.
Notabene, postanowiłeś wykonać utwór, którego kompletnie nie rozumiesz? Gratulacje!
I cóż ja mogę odpowiedzieć... Cokolwiek złego Cię dziś spotkało - użądliła Cię pszczoła, stłukłeś ulubiony kubek, albo nie było ulubionych ciastek w sklepie - jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Jeśli o mnie chodzi, to cieszę się ogromnie, że w internecie zawsze znajdę ludzi, którzy swą wiedzą choć trochę rozjaśnią moją ignorancję oraz tumaństwo.
Życzę miłego wieczoru.
Pozwolę sobie merytorycznie:
Luter napisał(a):na jakiej podstawie ukułeś bajeczkę o formie, jakiej rzekomo użył Jacek.
Na takiej:
- "Syn Marnotrawny [Antologia]", 2004 r., płyta nr 10: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fan.pl/katalog/p90380430_jacek_kaczmarski_syn_marnotrawny_antologia.html">http://www.fan.pl/katalog/p90380430_jac ... logia.html</a><!-- m -->
- opracowanie muzyczne na... stronie na której jesteśmy: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/nuty/huynhynn.png">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... ynhynn.png</a><!-- m -->
Ale oczywiście rękopisu Jacka nie widziałem, więc hipoteza o formie jakiej użył Jacek jest karygodna i absolutnie słusznie zrugałeś mnie za nią od stóp do głów.
Woland napisał(a):- "Syn Marnotrawny [Antologia]", 2004 r., płyta nr 10: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fan.pl/katalog/p90380430_jacek_kaczmarski_syn_marnotrawny_antologia.html">http://www.fan.pl/katalog/p90380430_jac ... logia.html</a><!-- m -->
- opracowanie muzyczne na... stronie na której jesteśmy: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/nuty/huynhynn.png">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... ynhynn.png</a><!-- m -->
W obydwu przypadkach redaktorem tekstu nie był Jacek Kaczmarski. W związku z tym:
Woland napisał(a):hipoteza o formie jakiej użył Jacek jest karygodna i absolutnie słusznie zrugałeś mnie za nią od stóp do głów.
To cieszę się, że w tej kwestii się zgadzamy.
Pozdrawiam i przepraszam za gwałtowną reakcję,
KN.
Woland napisał(a):Próbowałem znaleźć informacje na temat pochodzenia tego tytułu lub choćby jego wymowy...
Ale próbowałeś ustalić pochodzenie
błędnego tytułu? Czy w ogóle tytułu tej piosenki?
MacB napisał(a):Woland napisał(a):Próbowałem znaleźć informacje na temat pochodzenia tego tytułu lub choćby jego wymowy...
Ale próbowałeś ustalić pochodzenie błędnego tytułu? Czy w ogóle tytułu tej piosenki?
A skąd miałem wiedzieć, że ten tytuł jest "błędny"? W antologii, którą posiadam, jest pisownia jaką podałem. Także taką znalazłem np. na youtube czy grooveshark. A dodatkowo ponownie ta pisownia jest użyta na stronie na której jesteśmy w opracowaniu muzycznym, z którego korzystałem.
Ale w opracowaniu, o którym piszesz, stoi jak byk również: "Podróże Guliwera". To nie pomogło w ustaleniu pochodzenia piosenki?
Luter napisał(a):Ale w opracowaniu, o którym piszesz, stoi jak byk również: "Podróże Guliwera". To nie pomogło w ustaleniu pochodzenia piosenki?
"Podróży..." nie czytałem. Oczywiście, wycieczka do biblioteki, wypożyczenie i przeczytanie rozwiązałoby mój problem, ale uznałem, że łatwiej będzie spytać na forum...
Zresztą z czego ja się w ogóle tłumaczę? Rzuciliście się na mnie z impetem atakując mnie za "błędny" tytuł, podczas gdy nie tylko ja używam takiej własnie formy. Nawet w oficjalnym wydaniu Antologii znajduje się taka. Jest niepoprawna, bo "redaktorem tekstu nie był Jacek"? A Antologii z roku 2012, która Ty podałeś Lutrze jako "wzór" - był?? A rękopis ktoś z Was widział, że wiecie na pewno, jakiej formy użył? Nie odpisuję więcej na temat "dlaczego jestem tumanem i ignorantem".
Jeszcze raz bardzo dziękuję użytkownikowi jakubkwa za pomoc.
Woland napisał(a):"Podróży..." nie czytałem. Oczywiście, wycieczka do biblioteki, wypożyczenie i przeczytanie rozwiązałoby mój problem, ale uznałem, że łatwiej będzie spytać na forum...
Owszem, tylko zastanów się przez chwilę, o co pytasz. Masz napisane jak byk: "Podróże Guliwera - Huynhynn". OK, słowo "Houyhnhnm" było napisane błędnie, ale wystarczyło poczytać o
Podróżach Guliwera, by nie musieć zadawać głupiego pytania o pochodzenie tytułu. Po prostu jesteś przykładem ilustrującym tezę, że Internet uczy bezradności - stąd złośliwe uwagi.
Woland napisał(a):Zresztą z czego ja się w ogóle tłumaczę? Rzuciliście się na mnie z impetem atakując mnie za "błędny" tytuł, podczas gdy nie tylko ja używam takiej własnie formy.
Jeśli chodzi o ścisłość, to mnie rozsierdziło nie to, że używasz błędnego tytułu (bo faktycznie masz rację, że on się w wielu miejscach powtarza), ale że z góry obarczasz tym Jacka. Tymczasem w antologiach poezji, czyli oficjalnych wydaniach wierszy Jacka, tytuł ten napisany jest poprawnie.
Woland napisał(a):Nawet w oficjalnym wydaniu Antologii znajduje się taka. Jest niepoprawna, bo "redaktorem tekstu nie był Jacek"? A Antologii z roku 2012, która Ty podałeś Lutrze jako "wzór" - był??
Nie, ale mówimy, jak się zdaje, trochę o czymś innym. Mówimy o zdaniu: "Szukałem tylko zapisanego w formie, jakiej użył Jacek". Na poparcie tego zdania podałeś, że w boksie SYN MARNOTRAWNY jest ta forma. Dlatego Ci odpisałem, że redaktorem tego bosku nie był JK, czyli nie uprawnia Cię to do stwierdzenia, że tej formy użył Jacek.
Woland napisał(a):Nie odpisuję więcej na temat "dlaczego jestem tumanem i ignorantem".
Nie denerwuj się. W zapowiedzi do
Lamentu tytana podczas jednego z koncertów, Jacek opowiada, że w kilka dni po zapoznaniu się z tym utworem zadzwonił do niego pewien znajomy i mówi z radością: "Wyczytałem u Kopalińskiego o co chodziło z tym Prometeuszem". Nie poddawaj się więc, bo jak widać chcieć to móc!
Pozdrawiam,
KN.
Przemek napisał(a):LOL :))) Będzie jazda bez trzymanki :) Żałuję, że nie będę mógł tego posłuchać na żywo:)
ps. szkoda ze Gracjana nie wzięli też :)))
Oj tam, każdy ma swój własny sposób ekspresji artystycznej ;)
A relacja na żywo będzie :D
Wyniki festiwalu:
Kategoria solista:
1 miejsce - Szymon Brucki
2 miejsce - nie przyznano
3 miejsce ex aequo - Olga Bojar oraz Artur Jabłoński
Kategoria pojedynek z Mistrzem:
1 miejsce - Marta Laaser
2 miejsce - Remigiusz Szuman
3 miejsce - Kacper Gontar
Kategoria zespół: nagród nie przyznano, wystąpił 1 zespół.
A ja jednak nie potrafię się nie śmiać :) Jak będzie lepiej to pochwalę, zresztą pewne elementy jego wykonań chwaliłem, ale generalnie to jest śmieszny ze swoim wibratem Koziołka Matołka :).
Póki co można obejrzeć jego występ:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=H7GD6ajkieI">http://www.youtube.com/watch?v=H7GD6ajkieI</a><!-- m -->
hirjugoł:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=DNRDmnn4jMo">http://www.youtube.com/watch?v=DNRDmnn4jMo</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=8FUDuPCDuOg">http://www.youtube.com/watch?v=8FUDuPCDuOg</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=6Q7ovml9vd8">http://www.youtube.com/watch?v=6Q7ovml9vd8</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=AgusxcnihLU">http://www.youtube.com/watch?v=AgusxcnihLU</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=yUVpHfQT0kE">http://www.youtube.com/watch?v=yUVpHfQT0kE</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=nJwimPF4A90">http://www.youtube.com/watch?v=nJwimPF4A90</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=NH_Z7kPh6Zg">http://www.youtube.com/watch?v=NH_Z7kPh6Zg</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=gb6NReTvwN0">http://www.youtube.com/watch?v=gb6NReTvwN0</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=x-bxwoVoJ2c">http://www.youtube.com/watch?v=x-bxwoVoJ2c</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=Xcb9EWby2HE">http://www.youtube.com/watch?v=Xcb9EWby2HE</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=prn7P24QfBw">http://www.youtube.com/watch?v=prn7P24QfBw</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=-SWpCjgMN-8">http://www.youtube.com/watch?v=-SWpCjgMN-8</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=9LyU4xfZfq8">http://www.youtube.com/watch?v=9LyU4xfZfq8</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=HAWf7MsFY7A">http://www.youtube.com/watch?v=HAWf7MsFY7A</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=tV27qRDR_oc">http://www.youtube.com/watch?v=tV27qRDR_oc</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=HiKvwMZYS5o">http://www.youtube.com/watch?v=HiKvwMZYS5o</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=4jRLR54etL8">http://www.youtube.com/watch?v=4jRLR54etL8</a><!-- m -->
Jest w tym racja o tyle, że wśród wykonań podlinkowanych przez colta Sewer jakoś widocznie nie odstaje. Powiedziałbym nawet, że mieści się w spektrum. A że ogólny poziom wykonawców jest żałosny, to już inna sprawa. Tak czy inaczej Sewer nie jest żadnym kuzorium*.
* tym, co nie zrozumieli, polecam film Juliusza Machulskiego (świetny zresztą) Ile waży koń trojański?
Luter napisał(a):A że ogólny poziom wykonawców jest żałosny
Rozumiem, że występowałeś i zawyżałeś średnią?
Woland napisał(a):Luter pisze:
A że ogólny poziom wykonawców jest żałosny
Rozumiem, że występowałeś i zawyżałeś średnią?
Nie, bo w przeciwieństwie do co poniektórych, ma odrobinę samokrytycyzmu.
Swoją drogą, to już nie można wyrazić swojej opinii?
Krytyka jak wiadomo jest dobra, gdy jest konstruktywna. Tę ciężko określić tym mianem. Ludzie poświęcili swój czas, przygotowywali się, ćwiczyli, wystąpili zestresowani i stremowani, a potem ktoś im mówi, że ich poziom jest żałosny. Ktoś, kto tego czasu i wysiłku nie poświęcił. Czyli co, najlepiej jakby festiwal upadł, bo nikt godzien uszu Lutra nie chce na nim wystąpić, tak?
Woland napisał(a):Ludzie poświęcili swój czas, przygotowywali się, ćwiczyli, wystąpili zestresowani i stremowani, a potem ktoś im mówi, że ich poziom jest żałosny.
No tak, to jest faktycznie niepodważalny argument za tym, że bez względu na wynik tych swoich przygotowań, mają kaleczyć uszy innym!
I po co te demagogie? Świat nie jest od tego, żeby się podobał Lutrowi czy komukolwiek konkretnemu. Jeśli są zainteresowani występem oraz chętni widzowie, to OK - i niczyje uszy nie mają tu nic do rzeczy. Mnie to się rzeczywiście nie podoba, dlatego też z reguły nie jeżdżę na tego typu imprezy (jeżdżę na festiwal kołobrzeski, ale części prezentacji konkursowej też jeszcze nigdy nie udało mi się zdzierżyć). Mam prawo? Mam. Podobnie jak ktoś inny ma prawo jeździć, a nawet się zachwycać. Ludzie są różni - i bardzo dobrze!
Nie podoba Ci się moja krytyka? OK, ale to jeszcze nie powód, by ją dezawuować albo co gorsza odmawiać komuś prawa do wyrażenia swojego zdania tylko dlatego, że Ci się ono nie podoba. Zapewniam Cię, że potrafię napisać krytykę popartą obszerną argumentacją. Nie zrobiłem tego, ponieważ uważam, że poziom prezentowany na imprezie jest tak siermiężny, że niewart jakiejś głębszej pisemnej analizy. Otworzenie każdego z linków i wysłuchanie od 40 do 70% nagrania to wszystko, co byłem skłonny poświęcić w celu zapoznania się z poziomem festiwalu.
Uwaga, że "ludzie poświęcili czas, przygotowywali się, ćwiczyli", to nie jest dobry argument. Jeśli bowiem rzeczywiście było tak, jak piszesz, to efekt należy ocenić jako jeszcze bardziej żałosny. Świadczy to po prostu jedynie o tym, że do roli artystów aspirują bezdenne miernoty i beztalencia. A w związku z powyższym nie do końca jest oczywiste to, co napisałem na początku - że jeśli są zainteresowani występem oraz chętni widzowie, to wszystko jest w porządku. Bo jak się domyślam, festiwal otrzymuje rozmaite dotacje - z miasta, z województwa czy z Ministerstwa Kultury. Powstaje zatem pytanie, czy sensowne jest, by publiczne pieniądze wspierały siermięgę w postaci imprez będących antyreklamą kultury i uwłaczających elementarnej wrażliwości artystycznej. Nie twierdzę oczywiście, że festiwal bydgoski do takich należy zaliczyć. To jest zagadnienie skomplikowane i być może bardzo trudne do obiektywnej oceny.
Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że Twój występ był moim zdaniem całkiem niezły - zwłaszcza na tle pozostałych uczestników. Gorzej, że czepiając się mnie, stawiasz się w roli adwokata we własnej sprawie. A to jest już dość żałosne.
Pozdrawiam serdecznie,
KN.
Ja nie do końca się z Lutrem zgodzę co do poziomu. Przesłuchałem wszystkie nagrania z koncertu (każde po kawałku, bo to jednak ciężkie przeżycie dla uszu :))) i nie zgodzę się, że Sewer nie odstaje poziomem, bo odstaje na minus od kilku osób :)
Generalnie faktycznie było słabo, ale koleś który zagrał "Mistrza Hieronimusa vana Aeken..." zrobił to, moim zdaniem, świetnie, śpiewanie ciut słabiej, ale też nieźle - Sewer może mu gitarę nosić. Może też nosić gitarę gościowi, który zagrał "Pana Kmicica" interpretacja wokalna mnie nie porwała, ale zagrał na poziomie!
Woland, powinieneś trochę nad wokalem i interpretacją popracować, bo zdecydowanie zbyt nieśmiało śpiewasz :)
Jakoś udało się to podzielić mam nadzieję, że sensownie. Dyskusja na temat Severra tutaj:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=8916">viewtopic.php?f=12&t=8916</a><!-- l -->
Luter! Odpuść! Dziwnie wygląda, jak facet związany z koncercikiem w Kołobrzegu, dziejącym się w sali gimnastycznej, krytykuje imprezę konkurencyjną NA KTÓREJ NIE BYŁ. To kwestia smaku...